|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr Krupa trzypiętrowe liczydło
Dołączył: 21 Sty 2009 Posty: 7 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 9:16, 22 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Cejrowski to ciekawy przykład na to jak działa pasja
pamiętam jego Wckwadrans w którym prezentował "czarnosecinne" poglądy a kiedy zobaczyłem "WC wśród ludzi" to się zachwyciłem- życzyłbym każdemu takiej otwartości i pasji do innych kultur
i zapewne ludzie pochłonięci swoja pasją bywają trudni- kiedy ktoś w transie przez kilkanaście godzin siedzi pochłonięty tym co robi i w najlepszym wypadku ignoruje pytania typu "czy zje obiad" to faktycznie...
albo kiedy jest monotematyczny i trudno porozmawiać o czymś innym niż jego pasja
tyle że pasja, całkowite pochłonięcie tym co się robi to warunek wręcz konieczny żeby czegoś dokonać, osiągnąć jakiś Cel (nie osiąga celu ten kto go nie ma)
prawie wszystkie znaczące postacie to ludzie ogarnięci jedną czy kilkoma pasjami
a pasją może być prawie wszystko czym się zajmujesz- miałem kiedyś dziewczynę której ojciec był (jak to określiłem) "joginem biznesu"- utworzenie z polskiego oddziału koncernu którym zarządzał nr 1 w branży na świecie było dla niego celem samym w sobie 9który zrealizował) drugą pasją była muzyka poważna
niesamowity facet
pasja daje siłę i determinację której nie sposób przecenić, kiedy dotykasz tego co tyczy się twojej pasji od razu nabierasz energii i chęci do życia i działania. jak ostatnio na rozmowie w jednej firmie kiedy zacząłem rozmawiać o technikach komunikacji, perswazji etc. Cholernie niewyspany, przemęczony w parę sekund poczułem się jakby ktoś wlał mi do żył czysta taurynę.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
illunga Procyon Lotor
Dołączył: 06 Lip 2006 Posty: 8282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 473 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Ankh-Morpork Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 10:17, 22 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Piotr Krupa napisał: |
kiedy dotykasz tego co tyczy się twojej pasji od razu nabierasz energii i chęci do życia i działania. . |
Pod tym się podpiszę obiema rękami.
Wiolinka pisze,że ciężko żyć z pasjonatem. A jeśli ma się swoją pasję? Czy wtedy łatwiej zrozumieć?
Miłośnik, a pasjonat Nie wiem czy precyzyjnia, ale tak na chłopski rozum- miłośnik lubi, kocha, wielbi "to coś", a dla pasjonata liczy się tylko "to coś".
Anima, masz rację,że z pasji rodzą się idee, wynalazki, piękne rzeczy. Mam tylko wrażenia, że pasja, taka wielka, prawdziwa, zmusza nas do wyboru: albo albo. Albo moje ukochane np. ryby, albo życie z kimś w jakimś społecznym układzie.
Dlatego myślę,że jednak nasze zainteresowanie czymś i intensywność tego zainteresowania, jednak wpływa na to jacy jesteśmy, co robimy, jak to robimy...Że nasza pasja nas kształtuje. Choćby nieświadomie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati. criatura na końcu czasu
Dołączył: 16 Cze 2008 Posty: 8185 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1207 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 11:10, 22 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
..zasadniczo człowiek bez pasji jest 'amputowany'..
..nie wyobrażam sobie nie mieć niczego co powoduje, że życie i świat wkoło nabiera barw i sensu, dzięki czemu chce się wstać rano i 'uśmiechać do wszystkich wkoło' nie bacząc na reakcje.. według mnie pasja to same zalety, dodaje animuszu i energii, zmienia zasięg widzenia rzeczy, rozwija emocjonalnie i duchowo, dlatego każdy powienien mieć coś takiego, swojego..
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
slepa i brzydka madonna z wielkim cycem
Dołączył: 10 Cze 2006 Posty: 10000 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 964 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Vondervotteimittiss
|
Wysłany: Czw 14:50, 22 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
szewska pasja... cos, co odczuwam, kiedy widze ladne buty...
pasja ta nasila sie, kiedy zauwazam zbyt wysoka cene.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Wiolinowa maszynista z Melbourne
Dołączył: 30 Mar 2008 Posty: 1809 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 44 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z innej bajki Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 17:23, 24 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
illunga napisał: |
Wiolinka pisze,że ciężko żyć z pasjonatem. A jeśli ma się swoją pasję? Czy wtedy łatwiej zrozumieć?
|
Może łatwiej zrozumieć, ale jeszcze trudniej razem żyć. Bo wtedy ani jedno ani drugie nie ma czasu dla rodziny, dzieci, domu. Obydwoje są pochłonięci swoją pasją. Kto na tym najbardziej ucierpi? Chyba dzieci.
Sytuacja jest inna, gdy dzieci nie ma.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Wiolinowa maszynista z Melbourne
Dołączył: 30 Mar 2008 Posty: 1809 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 44 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z innej bajki Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 17:32, 24 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
illunga napisał: |
z pasji rodzą się idee, wynalazki, piękne rzeczy. |
Nie tylko. Z pasji rodzi się też cierpienie. Nowe idee i wynalazki nie zawsze przynoszą dobro i szczęście.
Z kolei "piękne rzeczy" rodzą się nie tylko z pasji. Również z poświęcenia, pracy i miłości.
Czy macierzyństwo może być pasjonujące?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
ludka ofiara nadgorliwości
Dołączył: 13 Sie 2008 Posty: 104 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 21:45, 24 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
oczywiście !!!!!!!!!!
Bycie rodzicem to pasjonujące zadanie życiowe. Inaczej przeżywa je matka, która przez dziewięć miesięcy
nosi dziecko pod sercem, w bólu rodzi i karmi. A inaczej ojciec, który stoi trochę z boku, ale to właśnie dzięki
jego miłości, opiece, poczuciu bezpieczeństwa, dziecko może się spokojnie rozwijać.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Sob 22:38, 24 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Nie widzę specjalnego związku między pasją a cierpieniem. Ludzie cierpią z miliona powodów, cierpią w rodzinach i bez rodzin, z dziećmi i bez dzieci, cierpią, bo mają pasję, a czasem - bo jej im brakuje. Natomiast nie sposób chyba negować tego, że jeśli się jest w coś mocno zaangażowanym, zwykle osiąga się więcej, niż wtedy, gdy się zaangażowanym nie jest. |
|
Powrót do góry |
|
|
franek kimono woźny na kartoflisku
Dołączył: 19 Paź 2006 Posty: 1672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 178 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 10:33, 25 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
cierpią ci którzy w pasjonatach chcą mieć oddanych współtowarzyszy życia lub partnerów/partnerki którzy będą się wywiązywać ze zwyczajowych ról związanych z bycia razem.
W Dużym Formacie był ostatnio wywiad z żoną Kapuścińskiego, dość wstrząsający bo unaoczniający to w wersji, jak dla mnie, skrajnej. Ukazuje on obraz zapracowanej, wspaniałej i mega skromnej kobiety, która z radością, całe życie wobec swojego męża pełniła rolę oddanego sługi - dosłownie (pracując przy tym zawodowo jako lekarz i naukowiec). Zawsze miała świadomość że w jego życiu jest pasja, pasja pasja i gdzieś daleko dopiero ona i ich dom, który był oczywiście w 100% na jej głowie. Jej wybór i jej szczęście.
Tak strasznej nierówności w związku sobie nie wyborażam, ale sama jestem z człowiekiem który świadomie nie pracuje "w komercji", nie wybiera projektów dla pieniędzy i ma w sobie nerw każący mu zawsze chcieć czegoś więcej. Innego parnera sobie nie wybrażam choć odbywa się to często kosztem "życia domowego". Oprócz tego, że po prostu bywa ciekawiej piękniej, emocjonująco i mogę być nieraz z niego dumna, zaletą związku z taką osobą jest to, że stanowi ona wzorzec zachęcający do szukania w sobie swojej pasji i wolności. Dla takiego bluszczowatego tchórza jak ja to jest bardzo ważne. Zapewne gdybym związała się z miłym, stąpającym mocno po ziemi miśkiem wiele swoich marzeń i ambicji zamiotłabym pod dywan na rzecz wspólnego pichcenia i spacerów, które w końcu są przemiłe i takie wygodne!
Post został pochwalony 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
MONA Gość
|
Wysłany: Nie 16:52, 25 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Piotr Krupa napisał: |
tyle że pasja, całkowite pochłonięcie tym co się robi to warunek wręcz konieczny żeby czegoś dokonać, osiągnąć jakiś Cel (nie osiąga celu ten kto go nie ma)
prawie wszystkie znaczące postacie to ludzie ogarnięci jedną czy kilkoma pasjami
a pasją może być prawie wszystko czym się zajmujesz- miałem kiedyś dziewczynę której ojciec był (jak to określiłem) "joginem biznesu"- utworzenie z polskiego oddziału koncernu którym zarządzał nr 1 w branży na świecie było dla niego celem samym w sobie 9który zrealizował) drugą pasją była muzyka poważna
niesamowity facet
pasja daje siłę i determinację której nie sposób przecenić, kiedy dotykasz tego co tyczy się twojej pasji od razu nabierasz energii i chęci do życia i działania. jak ostatnio na rozmowie w jednej firmie kiedy zacząłem rozmawiać o technikach komunikacji, perswazji etc. Cholernie niewyspany, przemęczony w parę sekund poczułem się jakby ktoś wlał mi do żył czysta taurynę. |
W kwestii posiadania indywidualnych celów dodałabym jeszcze, że cele powinny być realne ( czyli możliwe do zrealizowania dla danej osoby), konkretne, sprecyzowane. Czasem ludzie wyznaczają sobie cele, które nie są na ich miarę, co kończy się niewątpliwie jednym, wielkim rozczarowaniem. Ważna jest też sprawa motywacji, bez której niestety trudno jest realizować jakiekolwiek cele. Z obserwacji i z kontaktu z różnymi ludzmi wiem, że osoby, które na dzień dzisiejszy nie mają wyznaczonych żadnych celów odczuwają olbrzymie poczucie pustki i ogólnej beznadziei.
Jeżeli chodzi o pasje to niewątpliwie ich posiadanie dodaje nam skrzydeł, uszczęśliwia nas i pozwala się realizować.
Czy realizowanie pasji można wiązać z cierpieniem osobistym ? Trudno jest znależć związek, bo skoro przez coś się realizujemy i czerpiemy z tego radość to raczej wyklucza to aspekt cierpienia. Z drugiej strony trzeba tutaj podkreślić, że swoje pasje realizujemy dobrowolnie, z własnej woli, nikt nas do tego nie zmusza, więc o cierpieniu raczej nie należy tutaj mówić. Czasem, kiedy poświęcamy na nasze pasje mnóstwo czasu, zarywamy noce itd....możemy ewentualnie poczuć zmęczenie fizyczne....ale to tylko zmęczenie, którego nie należy utożsamiać z cierpieniem. |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Nie 17:24, 25 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Piotr Krupa napisał: |
tyle że pasja, całkowite pochłonięcie tym co się robi to warunek wręcz konieczny żeby czegoś dokonać, osiągnąć jakiś Cel |
No chyba, że chodzi o jakiś wyjątkowy Cel. Zwykłe cele takich wymagań nie stawiają.
A jeżeli za Cel bierze się zwykłe, spokojne życie to jakakolwiek pasja wydaje się tylko przeszkadzać.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Wiolinowa maszynista z Melbourne
Dołączył: 30 Mar 2008 Posty: 1809 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 44 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z innej bajki Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 0:24, 26 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
franek kimono napisał: | cierpią ci którzy w pasjonatach chcą mieć oddanych współtowarzyszy życia lub partnerów/partnerki którzy będą się wywiązywać ze zwyczajowych ról związanych z bycia razem.
|
No nie tylko. Cierpią też samotni pasjonaci. Samotni, gdy nie są w stanie stworzyć lub utrzymać trwałego związku. Potrzeba bliskości jest dość powszechna, a pasja nie zaspokaja tej potrzeby. Tylko drugi człowiek.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Wiolinowa maszynista z Melbourne
Dołączył: 30 Mar 2008 Posty: 1809 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 44 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z innej bajki Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 0:33, 26 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
MONA napisał: |
Jeżeli chodzi o pasje to niewątpliwie ich posiadanie dodaje nam skrzydeł, uszczęśliwia nas i pozwala się realizować.
Czy realizowanie pasji można wiązać z cierpieniem osobistym ? Trudno jest znależć związek, bo skoro przez coś się realizujemy i czerpiemy z tego radość to raczej wyklucza to aspekt cierpienia. |
Uważasz, że człowiek posiadający pasję nie ma innych potrzeb? Że wystarczy mieć pasję, aby być szczęśliwym?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
MONA Gość
|
Wysłany: Pon 1:47, 26 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Wiolinowa napisał: | MONA napisał: |
Jeżeli chodzi o pasje to niewątpliwie ich posiadanie dodaje nam skrzydeł, uszczęśliwia nas i pozwala się realizować.
Czy realizowanie pasji można wiązać z cierpieniem osobistym ? Trudno jest znależć związek, bo skoro przez coś się realizujemy i czerpiemy z tego radość to raczej wyklucza to aspekt cierpienia. |
Uważasz, że człowiek posiadający pasję nie ma innych potrzeb? Że wystarczy mieć pasję, aby być szczęśliwym? |
Oczywiście, że nie wystarczy mieć jedynie pasji żeby być szczęśliwym....Ludzie realizują się poprzez wiele aspektów, jednym z nich może być właśnie spełnianie się poprzez indywidualne pasje. Hierarchia ludzkich potrzeb jest bardzo szeroka i oczywistą sprawą jest to, że osoba, która posiada potrzebę realizowania pasji posiada także inne potrzeby.
Chodziło mi o to, że w samym aspekcie realizowania pasji, spełniania się poprzez pasję nie widzę cierpienia tylko raczej satysfakcję i radość. Nie widzę wyrazistego, silnego związku pomiędzy realizowaniem pasji a odczuwaniem cierpienia. Sama posiadam pewną pasję, mam znajomych, którzy realizują swoje pasje i raczej widzę, że wiąże się to z radością, przyjemnością i satysfakcją, czasem ze zmęczeniem. Oczywiście gdyby rozpatrywać indywidualnie jak to wygląda u każdego pasjonata to pewnie gdzieś tam dopatrzylibyśmy się i elementów cierpienia. W końcu każdy przypadek jest inny i nie należy uogólniać.
Ostatnio zmieniony przez MONA dnia Pon 2:08, 26 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Wiolinowa maszynista z Melbourne
Dołączył: 30 Mar 2008 Posty: 1809 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 44 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z innej bajki Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 11:35, 26 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
MONA napisał: |
Oczywiście, że nie wystarczy mieć jedynie pasji żeby być szczęśliwym....(...)
Chodziło mi o to, że w samym aspekcie realizowania pasji, spełniania się poprzez pasję nie widzę cierpienia tylko raczej satysfakcję i radość. |
Też tak myślę. I chodziło mi tylko o to, że posiadanie pasji nie jest ani gwarantem ani warunkiem szczęśliwego życia. Podobnie chyba jest z miłością. Jawi się jako radość i przyjemne doznania, ale może być też źródłem cierpienia.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Pon 12:01, 26 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Wydaje mi się, że nikt nie podnosił tutaj wcześniej, jakoby pasja miała być gwarantem czy warunkiem szczęśliwego życia. Myślę, że coś takiego jak gwarancja szczęścia w ogóle nie istnieje [a jeśli ktoś uważa inaczej, to bardzo proszę o wymienienie tej gwarancji, chętnie poznam ].
O tym zaś, czy pasjonatowi niezbędny jest do szczęścia drugi człowiek, rozsądzić może tylko pasjonat, a nie ktoś, kto pasji nie posiada [i być może, z tego właśnie powodu, potrzebuje innych]. |
|
Powrót do góry |
|
|
Wiolinowa maszynista z Melbourne
Dołączył: 30 Mar 2008 Posty: 1809 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 44 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z innej bajki Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 12:38, 26 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Chodziło mi o to, że kij ma 2 końce
Wszystko w życiu ma "dwie strony medalu". Jeśli rozmawiamy o pasji, dobrze jest dostrzec obok jej niewątpliwie dobrej (jasnej) strony również tę ciemną. Jeśli pasja (zaangażowanie) pomaga w osiąganiu celów, to warto przy tym wspomnieć, w czym pasja jest przeszkodą. Moim zdaniem często stanowi przeszkodę w nawiązywaniu i utrzymywaniu bliskich i trwałych relacji międzyludzkich. Z prostego powodu- bo wymagają nie mniejszego zaangażowania (pasji)
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
STALKER drzewo morelowe
Dołączył: 30 Lip 2008 Posty: 4098 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 346 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 12:43, 26 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Wiolinowa napisał: |
Moim zdaniem często stanowi przeszkodę w nawiązywaniu i utrzymywaniu bliskich i trwałych relacji międzyludzkich. |
A słyszałeś o kimś takim jak Jacques Cousteau ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
szb maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Lip 2006 Posty: 4496 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1206 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 12:55, 26 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
wystarczy spytać kogoś jaką ma pasję i zaraz się dowiemy jakim jest człowiekiem:
filatelista - ciepły, spokojny, lubi zjeśc dwa dania na obiad
kite/wind surfer - aktywny, otwarty, ceni sobie wolność ponad wszystko, obiadem jest to co mu wpadnie do majtek po skończonym surfowaniu
mistrz pióra - uwielbia potyczki słowne, równie ciepły jak filatelista aczkolwiek bywa choleryczny, warzywa to nieodłączny element obiadu, który może się składać jedynie z drugiego dania
to proste jak zrobienie babki w piaskownicy
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
illunga Procyon Lotor
Dołączył: 06 Lip 2006 Posty: 8282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 473 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Ankh-Morpork Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:24, 26 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
szamil buckstar napisał: | kite/wind surfer - aktywny, otwarty, ceni sobie wolność ponad wszystko, obiadem jest to co mu wpadnie do majtek po skończonym surfowaniu
|
No to jeśli przyniesie na obiad płetwę rekina, to....nie wyobrażam sobie tych gatek
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|