|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 20:12, 03 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
napiszę coś jutro, bo sieć mi się dziś rwie strasznie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 14:19, 04 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
No więc tak. Najsamprzód wyjasnijmy sobie o co chodzi z tą szczerością w sieci. Wydaje mi się trudniejsza do weryfikacji (jak wszystko tu zresztą) niż w "realu". Łatwiej jest przecież udawać kogoś innego... Pozostaje więc wzajemne zaufanie. Zawsze możesz przecież kwestionować moją szczerość...
Natomiast co do eksponowania emocji - spokój też jest formą emocji - ja jestem z natury spokojny, gdybym udawał wybuchowego i agresywnego gościa - to właśnie byłoby nieszczere.
I wreszcie rzecz ostatnia - odbiór cudzych emocji - każdy odbiera to inaczej. Przykład pierwszy z brzegu - dla Drahny jestem beznamiętny, dla Zafiry - stronniczy (a dotyczy to tej samej sprawy). Jaki więc jestem naprawdę?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Drahna piórko na gzymsie
Dołączył: 01 Lis 2005 Posty: 867 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 15:15, 04 Gru 2005 Temat postu: |
|
|
Aproxymat napisał: | No więc tak. Najsamprzód wyjasnijmy sobie o co chodzi z tą szczerością w sieci. Wydaje mi się trudniejsza do weryfikacji (jak wszystko tu zresztą) niż w "realu". Łatwiej jest przecież udawać kogoś innego... Pozostaje więc wzajemne zaufanie. Zawsze możesz przecież kwestionować moją szczerość... |
Mogę. Masz racje, jesli piszemy o jakiejś szeroko rozumianej szczerości a nie dotyczacej tych uczuć negatywnych.
Weryfikowanie ich chyba nie ma głębszego sensu, bowiem z moim "nie lubię Cię" nie są związane żadne korzyści, już raczej konsekwencje i to dość przykre.
Aproxymat napisał: |
(...)odbiór cudzych emocji - każdy odbiera to inaczej. Przykład pierwszy z brzegu - dla Drahny jestem beznamiętny, dla Zafiry - stronniczy (a dotyczy to tej samej sprawy). Jaki więc jestem naprawdę? |
Oceniamy w kontekście czegoś.
Szanuję ludzi stronniczych, jeśli ta stronniczość dotyczy/jest związana z narzuconymi sobie i innym zasadami.
Stronniczość w celu ich zachowania. Popieram w 100%. Jestem w stanie zrozumieć Twoją niechęć do mnie i konsekwencje pogwałcenia tychże.
Albo zegnę kark i się dostosuję, albo....
Uszanuję Twoje zasady i będę wymagać poszanowania moich, jesli wkroczysz na teren nimi przeze mnie objęty.
Natomiast beznamietność odbieram jako "sam nie wiem czego chcę". Coś tworzę :mam przygotowany materiał, ale nie mam pojęcia co z niego zrobić. Wpadający z zewnątrz współtworzą, w rezultacie to coś jest bezkształtnym byle czym, które można nazwać śmiało niczym.
Jeśli natomiast mam zarys, plan...wiem co to ma być i staram się ten plan konsekwentnie realizować...tworzymy "coś", co spełnia w jakimś stopniu nasze oczekiwania.....a wpadajacy wiedzą co współtworzą.
Żadnego domu nie budują architekci "z doskoku", bo wizji jest tyle ilu samych architektów. W rezultacie mamy nieprzyjazną, grożącą zawaleniem konstrukcję zwaną ruderą.
Aproxymat napisał: |
Natomiast co do eksponowania emocji - spokój też jest formą emocji - ja jestem z natury spokojny, gdybym udawał wybuchowego i agresywnego gościa - to właśnie byłoby nieszczere. |
Spokój nie wyklucza braku konsekwencji Apro
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|