po 30-tce

Wiolinowa

Do założenia tematu skłonił mnie artykuł :
[link widoczny dla zalogowanych]

Rzeczywiście to jest temat tabu. Wyobrażacie sobie, że znajomy czy sąsiadka rozmawia z Wami o obojnactwie swojego dziecka? Jak np. o wadzie wzroku czy poważnej wadzie serca? Nie rozmawia, bo zdaje sobie sprawę z konsekwencji posiadania takiej wiedzy przez innych. Wytykanie palcem, zaciekawione spojrzenia, uśmieszki, żarty, kpiny... to najłagodniejsze przejawy... no właśnie, czego?

stara_reklama · Gość

animavilis · Gość

Niebieski ma rację. Mając sąsiadkę z obojnaczym dzieckiem, starałabym się wykazać maksimum taktu, żeby nie okazywać swojego zainteresowania, natomiast z pewnością by mnie to ciekawiło i nie miałabym nic przeciwko temu, aby sąsiadka zechciała sobie ze mną na ten temat pogadać...
Ciekawość może ale, na szczęście, nie musi być przejawem nietolerancji.

nudziarz

Naprawdę tragedia dotyka samego zainteresowanego, często żyjącego w "nie swojej skórze", rozdartego między męskością a kobiecością, wiedzacego, że nigdy w zyciu tak naprawdę nie będzie ani mężczyzną ani kobietą.

W tym świetle chęć wygadania się rodziców, czy wścibstwo sasiadów wydaje mi się być cokolwiek mało znaczące.

Wiolinowa

No nie wiem... nie żyjemy na bezludnej wyspie. Dla dziecka chyba ważne jest, jak ludzie reagują. Zwłaszcza inne dzieci, rówieśnicy. W przedszkolu, potem w szkole. A dzieci potrafią być okrutne.

Mati.

Nie tylko dzieci są okrutne. Swoistym rodzajem obojnactwa jest homoseksualizm. I jak się miewa homoseksualista? Słabo raczej. Ale piękne słowa tu piszecie o byciu delikatnymi i pełnym akceptacji dla tej jakże smutnej inności. To nadzieja dla innych 'odmieńców' na takie życie jakiego pragną.

Aproxymat

Oj... ale często wielu ludzi nawet nie wie, że są obojnakami. Często dopiero specjalistyczne testy czy badania to potwierdzają. Czy to jest wtedy rzeczywiście jakaś tragedia? Trudno powiedzieć, zwłaszcza jeśli dotąd żyli i tak "normalnie".

paj

Apro.
To pojęcie względne; normalnie.
Zapewne oczekują normalnego traktowania, jednak nie zawsze tak postępujemy; normalnie.

oto_ja

Wiolinowa

oto_ja

Wiolinowa

Trudna nie znaczy niemożliwa.

Kewa

Właściwie żyłam w przekonaniu, że obojniactwo się leczy już od początku życia poprzez wyrównywanie poziomu hormonów. Najpierw przeprowadza się badania stwierdzające, czy dziecku bliżej do chłopca, czy dziewczynki Think

Nie jest tak?

oto_ja

wawi · Wysłany: Czw 20:02, 18 Mar 2010 Temat postu:

precedens..
[link widoczny dla zalogowanych]

STALKER · Wysłany: Czw 20:19, 18 Mar 2010 Temat postu:

Niby homoseksualiści nie rodzą dzieci , a pedałów coraz więcej i więcej ...

Mati. · Wysłany: Czw 20:21, 18 Mar 2010 Temat postu:

Jak możesz mówić o nich 'pedały'?

STALKER · Wysłany: Czw 20:26, 18 Mar 2010 Temat postu:

O przepraszam poprawiam się : wrażliwe i delikatne chłopaki które przeszli na drugą stronę tęczy .

Lepiej ?

nudziarz · Wysłany: Czw 20:27, 18 Mar 2010 Temat postu:

To nieprawda, że homoseksualistów jest coraz więcej.
Srednio stanowią oni ok 4 % populacji i jest tak od wieków.
Zmieniła się jedynie atmosfera, postrzeganie i tolerowanie homoseksualizmu, co powoduje, iż wyszedł on w znacznej części z podziemia.
Ta sama atmosfera powoduje także, coraz większa ilość eksperymetów, czy incydentów homoseksualnych wśród heteroseksualistów, powodowanych ciekawoscią, czy szukających nowych wrażeń.

Mati. · Wysłany: Czw 20:30, 18 Mar 2010 Temat postu:

i jeszcze złośliwy w dodatku

a czym oni Ci zawinili?
Stalowy
nigdy nie pomyślałabym, że taki mało tolerancyjny i małostkowy jesteś