|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
letnisztorm Tunrida Storm
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 14847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2172 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 6:54, 17 Paź 2016 Temat postu: mobbing |
|
|
Niedawno miałam szkolenie na ten temat i przyznam szczerze że cienka jest ta linia dzieląca zachowania powiedzmy właściwe ale nacechowane pewnym krytycyzmem czy wymaganiami pracy z postępowaniem mobbingowym.
Takie cechy mi głównie utkwiły:
- że wcale nie musi to zachowanie wywoływać u kogoś poczucie niskiej wartości czy nieprzydatności ale wystarczy że ktoś do tego zmierza.
- że mogą to być współpracownicy który wspólnie doprowadzają do odizolowania kolegi,
- że postępowaniem takim jest ograniczaniem dostępu do informacji związanych z pracą, brak zlecania pracy, czy zabieranie tej już powierzonej,
- dawanie pracy poniżej kwalifikacji.
Powiem szczerze że znam kilka osób z mojej pracy które skończyły z ciężką depresją, nie myślałam o tym pod kontem mobbingu ba wszystko było nad wyraz kulturalne i miłe. A jednak...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez letnisztorm dnia Pon 6:57, 17 Paź 2016, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
bosska czysta abstrakcja
Dołączył: 17 Kwi 2009 Posty: 3895 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 454 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 9:48, 17 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
mobbing to trudne zjawisko zwłaszcza do udowodnienia, głownie z tego powodu, o którym piszesz - tej cienkiej linii, ponieważ pracodawca ma zawsze jakieś usprawiedliwienie na swoje zachowanie. mobbing następuje powoli i pomału wciąga ofiarę. na początku jest prawie niedostrzegalne, człowiek łapie się dopiero, jak już porządnie wdepnął i zaczyna odbijać się od ściany.
najlepiej jest zaufać swojemu instynktowi i jeżeli czujemy, że coś jest nie tak i że to trwa już od dłuższego czasu, zwiewać. to trochę jak tkwienie w toksycznym związku - im dłużej w nim jesteśmy, tym trudniej jest nam się z niego wyrwać. czasem najlepszym wyjściem jest ucieczka, nawet, gdy ma się kredyty i brak perspektyw dobrze płatnej pracy.
bycie pracownikiem mobbingowanym niesie ze sobą wiele negatywnych aspektów, nie tylko zdrowotnych (jak nerwica, depresja czy objawy psychosomatyczne) ale także wpływa na życie prywatne i rodzinne, determinuje je i stopniowo niszczy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pon 14:02, 17 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Najgorsze jest, że trzeba być uporczywie i ciągle mobbingowanym.
Przeciętny pracodawca mobbinguje raz na jakiś czas, potem sobie robi przerwę, potem znowu mobbinguje. Nie ma ciągłości- nie ma mobbingu.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
letnisztorm Tunrida Storm
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 14847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2172 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 14:15, 17 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
bosska napisał: | czasem najlepszym wyjściem jest ucieczka, nawet, gdy ma . |
U nas hasłem sztandarowym było " przecież jestem najlepszym dla was pracodawcą, musicie być lojalni bo jak stracicie prace to ewentualnie pójdziecie pierogi lepić do firmy x" .
Tak z perspektywy, to najbardziej w tym zjawisku zadziwia mnie efekt stada, szef wytyczył kierunki a resztę za niego załatwiały pracownice, w imię solidarności. Bardzo chętnie i bez żadnych skrupułów bez refleksji że komuś robi się realną krzywdę. Może też trochę ze strachu, żeby samemu nie znaleźć się w takiej sytuacji.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Pon 19:50, 17 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Ogólnie rzecz biorąc, odczuwam pewne zniechęcenie w stosunku do pracowników (jak również związków zawodowych). Wszyscy dużo pyszczą za plecami, ale mało robią. W związku z czym, jeśli próbuje się coś robić pro publico bono, to wychodzi gorzej, niż gdyby się nic nie robiło a, na dodatek, w oczach większości zostajesz oszołomem.
Dlatego nie odczuwam specjalnego współczucia, gdy przełożony kogoś mobbinguje albo, jeśli nawet niedokładnie to robi, to jest, w każdym razie, jakoś tam szkodliwy dla danej jednostki. Jak ktoś jest owcą, to już tą owcą zostanie. Ja wolę być oszołomem, ale we własnej sprawie. |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pon 19:58, 17 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Taaak, całkowicie zgadzam się z Animą. Absolutnie nie obchodzi mnie los gnębionych współpracowników ( no może czasami i tylko niektórych), bo poniekąd kowalują swoje życie. Jestem jednak naturalnym oszołomem w każdej własnej sprawie. Czasami podejmuję walkę pro publico bono, gdyż walkę też mam we krwi, albo gdy uznam, że idea tego wymaga. Ogólnie przepełniona jestem jednak znacznym cynizmem.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
sir Francis Drake maszynista z Melbourne
Dołączył: 01 Wrz 2015 Posty: 8190 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 19:59, 17 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: | Ogólnie rzecz biorąc, odczuwam pewne zniechęcenie w stosunku do pracowników (jak również związków zawodowych). Wszyscy dużo pyszczą za plecami, ale mało robią. W związku z czym, jeśli próbuje się coś robić pro publico bono, to wychodzi gorzej, niż gdyby się nic nie robiło a, na dodatek, w oczach większości zostajesz oszołomem.
Dlatego nie odczuwam specjalnego współczucia, gdy przełożony kogoś mobbinguje albo, jeśli nawet niedokładnie to robi, to jest, w każdym razie, jakoś tam szkodliwy dla danej jednostki. Jak ktoś jest owcą, to już tą owcą zostanie. Ja wolę być oszołomem, ale we własnej sprawie. |
to jest tylko wesja light, o czym mowisz...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Pon 20:01, 17 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
a jaka jest hard? |
|
Powrót do góry |
|
|
sir Francis Drake maszynista z Melbourne
Dołączył: 01 Wrz 2015 Posty: 8190 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 20:23, 17 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: | a jaka jest hard? |
nie ma hard
jest heavy
generalnie, jesli chodzi o prawa kierujace mobem( czy tez plebsem - jak to nazwiesz)
to
"zaden dobry uczynek nie pozostanie bez kary"
takie sa prawa socjologii, i nic na to nie poradzisz
ps a jak mi nie wierzysz, to naucz sie historii!
lub wyobraz sobie, taka hipotetytczna sytuacje, ze ...
cdn[/i]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Pon 20:31, 17 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Ty to potrafisz budować napięcie |
|
Powrót do góry |
|
|
sir Francis Drake maszynista z Melbourne
Dołączył: 01 Wrz 2015 Posty: 8190 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 20:47, 17 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: |
Ty to potrafisz budować napięcie |
aha
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
letnisztorm Tunrida Storm
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 14847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2172 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 6:46, 18 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: | . Jak ktoś jest owcą, to już tą owcą zostanie. Ja wolę być oszołomem, ale we własnej sprawie. |
Nie miałam na myśli zaangażowania w celu obrony krzywdzonego tylko zaangażowanie w krzywdzenie, "bo to się podoba szefowi".
Co do owiec, no właśnie nie do końca to tak właśnie wygląda, nie zawsze są to typowe ofiary albo ci narzekający na swój los. nierzadko mobbingowi poddawane są też silne osoby, tylko że kluczowym czynnikiem jest tu czas.
Taka przypowiastka tu pasuje którą gdzieś wyczytałam: na wykładach po sali profesor przechadzał się ze szklanka wody, po jakimś czasie zapytał studentów co o tym sadzą. Jedni mówili ze pewni pić mu się chce, inni nawiązywali do powiedzenia o szklance do połowy pełnej, a on spokojnie wyjaśnił.
Pewnie uważacie że ta szklanka jest lekka i nie męczę się ją nosząc po sali i to prawda, wykład trwa półtorej godziny, może pod koniec rozboli mnie ręka, jednak ciężar jest niewielki. Ale jeżeli szklankę bym nosił przez kilkanaście dni jej ciężar dla mnie stałby się ogromny. Tak jest ze stresem. Nawet mały, jeżeli obciąża nas przez długi czas staje się olbrzymim ciężarem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez letnisztorm dnia Wto 7:11, 18 Paź 2016, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Wto 7:20, 18 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
W zasadzie, czas jest kluczowy. Trafne porównanie ze szklanką. Po pewnym czasie nawet siłacz i twardziel zaczyna bić się z myślami: czy aby "racja nie jest po środku", "czy na pewno nie zawiniłem", itp. Zmienia się myślenie o sobie samym. Najlepiej w takim przypadku, gdy zaczynasz się wahać brać nogi za pas, albo walczyć. Nie wolno tkwić w mobbingu, bo jest wyniszczający. Chyba najwięcej takich sytuacji spotkało mnie w służbie zdrowia. Stąd pewnie często zmieniałam oddziały. Gdy przez pół roku zastępowałam oddziałową i miałam w końcu ostatecznie stanąć do konkursu, połączono dwa oddziały i oddziałową została przywieziona w teczce ta z oddziału drugiego. Ponieważ niespecjalnie zależało mi na funkcji uspokajałam sytuację wśród koleżanek i nie protestowałam przeciwko niesprawiedliwości. Jedynie ze mną oddziałowa nie przeszła na "Ty", a wreszcie zaczęła mobbingować moje zwolenniczki. Niektóre przeciągnęła na swoją stronę pochlebstwami i mizdrzeniem się. Również w stosunku do lekarzy była wielce usłużna i... posłuszna. No, taki typ kameleona. Do mnie syczała i ustawiała mi w grafiku najgorsze dyżury. Bardzo wkurzało ją, że studiuję i potrzebuję wolny co drugi weekend. Szczytem było, gdy wlepiła mi w niedzielę, gdy moje dziecko szło do komunii, dniówkę. Na szczęście wycofała się z tego, gdy oznajmiłam, że mam gdzieś jej grafik, a do pracy i tak nie przyjdę. Najpierw moja bliska koleżanka wyjechała do Niemiec, potem odchodziły kolejne, a wreszcie i ja. Najbardziej mam żal do zarządu, ponieważ sytuację opisałyśmy, domagaliśmy się mediacji, a skończyło się na tym, że oddziałowa "jechała" po nas jeszcze bardziej. Nigdy nie śmiała powiedzieć mi w oczy czegoś obraźliwego, za to chętnie wyżywała się obgadując na prawo i lewo. Kilka razy wytknęłam jej błąd medyczny (np. podawanie leku dwóm pacjentom tą samą strzykawką, pomylenie dawek), co jeszcze bardziej ją rozsierdziło. Odeszłam, a ona nadal tam pracuje. Skończyła studia i chyba ma się nieźle. Gdy zdarzyło mi się przy okazji operacji teściowej tam zajrzeć była cała w uśmiechach. Trochę mi żal, że głupota i podłość triumfuje, ale muszę z tym żyć
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
letnisztorm Tunrida Storm
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 14847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2172 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 7:44, 18 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Radczyni prawna z którą pracowałam, prawdziwa lwica, pewna siebie, silna, zawsze ją podziwiałam za opanowanie, przegrała ważną dla firmy sprawę w sądzie. Konsekwencje były bardzo niekorzystne ale dokumentacja prowadzona przez księgowość przesądziła o tym że nie było argumentów.
To było 2007roku, powoli, kulturalnie i miło, jej autorytet zaczął być podkopywany, jej opnie zaczęto dawać innym prawnikom do sprawdzenia, odbierano sprawy, szeptano i krytykowano do pracowników za jej plecami.
Długo się trzymała, nadal stwarza pozory twardej ale prywatnie cierpi na ciężka depresję.
Nie uciekła, jest rok przed emeryturą, obliczyła swoje siły na przetrwanie, ale widzę że każdy dzień tam dla niej to jak chodzenie po rozżarzonych kamieniach.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Stefan hektolitrowa strzykawa
Dołączył: 21 Kwi 2016 Posty: 1052 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 8:11, 18 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
letnisztorm napisał: | jej opnie zaczęto dawać innym prawnikom do sprawdzenia |
To jest bat na każdego człowieka, bo zawsze znajdzie się ktoś inny, kto przy wielu sprawach zrobi coś lepiej i to "lepiej" się nagłaśnia, a o tym "gorzej" się nie mówi.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Wto 10:23, 18 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
letnisztorm napisał: | Konsekwencje były bardzo niekorzystne ale dokumentacja prowadzona przez księgowość przesądziła o tym że nie było argumentów.
|
Trochę to wygląda, jakby pracownicy chcieli na nią zrzucić winę za swoje niedopatrzenia. Często tak bywa, że ktoś poprawia sobie samopoczucie, atakując innych. Vide! Kaczyński
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Annok mieszkaniec wstęgi Möbiusa
Dołączył: 04 Maj 2016 Posty: 1353 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:06, 29 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Kewa napisał: | letnisztorm napisał: | Konsekwencje były bardzo niekorzystne ale dokumentacja prowadzona przez księgowość przesądziła o tym że nie było argumentów.
|
Trochę to wygląda, jakby pracownicy chcieli na nią zrzucić winę za swoje niedopatrzenia. Często tak bywa, że ktoś poprawia sobie samopoczucie, atakując innych. Vide! Kaczyński |
Literówka -Kuczyński.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Maj 2008 Posty: 5578 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 363 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: centrum PL Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 9:02, 04 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
Ostatnio wszyscy wokół dostają depresji lub nerwicy (lub kombo). wtf ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
bosska czysta abstrakcja
Dołączył: 17 Kwi 2009 Posty: 3895 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 454 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 9:16, 04 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
myślę, że to modne jest i w jakiś sposób można sobie wytłumaczyć swoje niepowiedzenia i błędy. taka ucieczka zamiast wziąć się w garść, alleluja i do przodu. nie wyszło? ok, wyciągam wnioski na przyszłość, podnoszę się i żyję dalej. a tak, mam depresję i jest prościej. nie trzeba się mierzyć ze swoją słabością, tylko zwalić to na depresję/nerwicę. ludzie często to wykorzystują.
prawdziwa depresja to podstępny wróg i tak łatwo się nie ujawnia. ludzie są wycofani z życia, bez chęci. wierzę też, że długotrwały mobbing może przyczynić się do depresji, a na pewno do nerwicy. dlatego przy pierwszych oznakach mobbingu należy zwiewać, zanim nas wciągnie i będzie znacznie trudniej.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Maj 2008 Posty: 5578 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 363 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: centrum PL Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 14:08, 05 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
Ja poważnie mówię - wtf ??
U mnie za ostatnie 3 lata - dyrektor wywalił kopyta (lat 39), koleś dostał padaczki (lat 41) - diagnoza - na tle nerwowym, drugi poszedł w piątek do domu, w poniedziałek napisał że chory (uznałem że zapił ), w kolejny poniedziałek - nerwica i depresja (diagnoza lekarska, wypis ze szpitala - zero ściemy). Także pytam - wtf ? Ja mam latek 38 i zaczyna mnie to martwić jak się kończą kolesie ok 40-tki...
(no chyba że to ja mobbinguję i harrasuję i to wszystko moja wina )
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|