|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nudziarz Gość
|
Wysłany: Pią 11:34, 30 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Oczywiscie masz racje.. tak się tylko zastanawiałem, której firmy laptopy Pan kierownik poleci swoim sprzedawcom wciskać klientom za wszelka cene |
|
Powrót do góry |
|
|
Kasztanka Gość
|
Wysłany: Pią 11:37, 30 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Tej, ktora wiecej wydaje na promocje? |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz Gość
|
Wysłany: Pią 11:54, 30 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Pudło!!
tej która wie do KOGO kierowac "promocje"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasztanka Gość
|
Wysłany: Pią 11:58, 30 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
A w nastepnym kwartale Pan kierownik obraza sie niemilosiernie, poniewaz wlasciciel dal laptopa wypracowanego przez jego wlasna firme w prezencie swojej siostrzenicy (lub tez siostrzenicy).
Ojjjjjj... wielka krzywda sia stala Panu kierownikowi. |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Pią 12:10, 30 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Kasztanka napisał: | anima, nie tlumacz. Wybor - to radosc. |
Nie tłumaczę, a już na pewno nie się. Chodziło mi raczej o to, że motywy niedawania-niebrania nie zawsze są szlachetne. Czasem [często?] to np. zwykły strach przed konsekwencjami albo kalkulacja [bo mi się nie opłaca]. Oczywiście, niby bez znaczenia, a jednak...
A jak ktoś czuje dyskomfort np. z powodu nienależnych prezentów, zawsze może się udekorować [link widoczny dla zalogowanych] |
|
Powrót do góry |
|
|
Pasztet Gość
|
Wysłany: Pią 13:42, 30 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
ej nudziarzu, opisales normalny program motywacyjny w kanalach dystrybucji, nie ma wtym nic nielegalnego, ani nagannego
szara strefa jest tu gdzie indziej |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Pią 17:28, 30 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Raz chyba jeden w życiu proponowano mi coś co nazwałabym łapówką i całe szczęście nie wzięłam. To były pieniądze w kopercie z "lepszą opiekę" w szpitalu. Pacjent nie wyglądał źle, ale w nocy zmarł Gdybym wzięła musiałabym chyba oddać podwójnie z poczucia wstydu.
Bardzo głupi zwyczaj panował i nie wiem czy nadal nie panuje na "noworodkach". Przy wypisie dziecka ze szpitala dostawało się kwiaty. To było śmieszne i żenujące:
- potrzebujesz kwiatki na imieniny, dobra znieś dziecko.
Albo telefon z innego oddziału:
- macie tam jakieś kwiatki?, bo na pogrzeb idę.
W prywatnej przychodni nikt nie wręcza łapówek, ale dwa razy zdarzyły mi się upominki płynące z serca, których nie mogłam nie przyjąć. Raz uszczęśliwiona kobieta naprawdę drobnostką z naszej strony (wymagającą dwóch telefonów) wróciła się po wyjściu z gabinetu zabiegowego z trzema bombonierkami dla każdej z nas i wyściskała nas ze łzami w oczach. Drugi raz pacjent uszczęśliwiony, że wcisnęłam go bez kolejki do lekarza wcisnął mi czekoladki. No niby nie było w tym nic dziwnego, tylko, że ja takie "wciski" uprawiam bardzo często i rzadko słyszę: dziękuję.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz Gość
|
Wysłany: Sob 13:07, 31 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Pasztet napisał: | ej nudziarzu, opisales normalny program motywacyjny w kanalach dystrybucji, nie ma wtym nic nielegalnego, ani nagannego
szara strefa jest tu gdzie indziej |
Nielegalnego - nie ma.. masz absolutna rację.
jednak jesli za definicje lapówki przyjmniemy iz jest to jakas wartość wreczana w celu uzyskania okreslonych korzyści dla dajacego.. to to co opisalem chyba wyczerpuje jej definicje.
Celowo poruszalem sie "po obrzezach". Tak nas przyzwyczajono do łapówkarstwa, że nawet nie zauwazamy ze jest to naganne.
I w tym caly problem
Ubralismy łapówy w piekne slówka "program motywacyjny" etc.. i zyjemy szcesliwi twierdzac "nie daje i nie biore".
Jednak diabel ornat ubrał......... |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz Gość
|
Wysłany: Sob 13:22, 31 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
I jeszce jedno.. jest chyba róznica pomiedzy ustalonym wczesniej umownie systemem upustów, a owym lapkiem za zlotówke, czy zaproszeniem lekarza na dwutygodniowa konferencję do Meksyku.
Choc generalnie w organizowaniu konferencji nie ma nic nielegalnego ani nagannego |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 14:10, 31 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Dwa razy chciałam dać łapówkę.
Pierwszy raz jak rodziłam syna i miałam dać położnej. Nie wiem czy by przyjęła, bo w końcu nie dałam. Nawrzeszczała na mnie na samym wstępie więc tak się zawzięłam, że pomyślałam, że prędzej umrę niż dam.
Drugi raz to z rozpaczy...Dziecko leżało w szpitalu.
Nie wiedziałam jak to zrobić, myślałam, że umrę ze wstydu.
I lekarz nie przyjął. Byłam mu bardzo wdzięczna i nie za to, że nie zbiedniałam o te kilkaset złotych, ale za to że jakoś przyjemnie zażartował po czym podał mi rękę.
Sama zaś jestem szczęśliwa czytając np. Aproxymata - w mojej pracy i zawodzie nikt mnie łapówkami nie chce obdarowywać.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Sob 16:22, 31 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Podobno w moim właśnie jest odwrotnie....Z tej...no...prasy to wiem.
Ja nie wiem, moze mi nikt nie próbuje nic wręczac, bo jakos niepowaznie wygladam.
Albo co
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kipol maszynista z Melbourne
Dołączył: 31 Maj 2006 Posty: 8027 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mała Sycylia
|
Wysłany: Sob 17:05, 31 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | Podobno w moim właśnie jest odwrotnie....Z tej...no...prasy to wiem.
Ja nie wiem, moze mi nikt nie próbuje nic wręczac, bo jakos niepowaznie wygladam.
Albo co |
Rozmawialiśmy o Twojej sytuacji Seeni.Uznaliśmy,że po prostu jesteś za młoda w branży.Nie martw się,jak już współpracownicy nabiorą do Ciebie zaufania,to i Ty się nachapiesz(tylko niczym we mnie rzucaj-na żartach się nie znasz???)...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Sob 19:40, 31 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Ja zasadniczo stara jestem i w ogóle i w branży...
To przez te królicze policzki i spojrzenie anioła....
A współpracowników nie mam.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
egoista99 piórko na gzymsie
Dołączył: 30 Cze 2006 Posty: 865 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Wto 12:18, 05 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Chyba raczej wazelina....no bo nie są to dowody sympatii..?prawda...?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
olasz kolos z bitej piany
Dołączył: 08 Sty 2007 Posty: 187 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 22:52, 19 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Pracowalam swojego czasu dla VIP'a, czasem ludzie przynosili rozne pakunki. Tak troche wg mnie bez sensu, bo i placona mialam pensje, wiec nie siedzialam tam za darmo i decyzyjnosc nie jakas porywajaca. A ze nie siedzialam tam za darmo, to nie chcialam siedziec i na darmo, wiec swoje i jeszcze ciut robilam.
Zawsze odmawialam. Nie bylo duzo takich dajacych, nic kosztownego to chyba tez nie bylo, choc kto wie.
Byli tez ludzie, z ktorymi spotykalam sie przy okazji, czesto, na fajce, petenci innych instytucji i firm. Czesto zdarzalo sie, ze dostawalam od nich wlasnie jakies malenstwa, ale tez i oni dostawali ode mnie. Jak latwo sie domyslic chodzilo o jedzenie. Albo i wymiana - oni mi jablka, a ja im szarlotke.
Byly tez proby podpytywania mnie, co ew. dac szefowi w ramach lapowki, zakamuflowane, dziennikarskie. "Szef ma jutro imieniny, co chcialby dostac?..." Odpowiedz niezmienna - kartka z zyczeniami bedzie jak najbardziej na miejscu i w zupelnosci wystarczy. Potem jeszcze drazenie i ja dalej z kartka.
Sama nigdy lapowek nie dawalam, jak szly jakies kwiaty, to z sympatii, wdziecznosci. Przepraszam, sklamalam chyba... Pamietam, ze w ogolniaku cala klasa zrzucala sie na kwiaty dla ostrej nauczycielki, tyle razy ile razy w roku byly imieniny Marii. Jak dostanie kwiaty, to nie bedzie pytac, albo zlagodnieje na chwile. To juz lapowkarstwo chyba?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz Gość
|
Wysłany: Śro 6:28, 20 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Każdy da.
Wystarczy poważna choroba kogos bliskiego i przekazywana szeptem informacja, iz pan doktor x nie operuje osobiscie o ile nie dostanie.
Nawet jesli to tylko plotka... nawet jesli nie ma w tym ani słowa prawdy ..pobiegniemy do pana doktora z kopertą w zebach.
I tylko od niego zalezy - czy weźmie, czy nas z ta kopertą wyrzuci. |
|
Powrót do góry |
|
|
Sabina maszynista z Melbourne
Dołączył: 28 Wrz 2005 Posty: 2122 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 102 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 7:58, 20 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Mieć pretensje do pacjenta, że daje, czy do lekarza, bo bierze?
Nie oszukujmy się. W wielu przypadkach to właśnie pacjenci nauczyli personel medyczny, że istnieje niepisana zasada dawania na boku. A bo szef ładnie zrobił, a bo się wyjątkowo nami zajmował, a bo na zabieg nie czekałam, itp. Ciekawe, że nie wciskamy ekspedientce dodatkowej kasy za miłą i fachową obsługę. Może to dlatego, że od niej nie zależy stan naszego zdrowia, a może po prostu uważamy, że to jej zawodowy obowiązek?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pasztet Gość
|
Wysłany: Śro 8:01, 20 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Sabina napisał: | pacjenci nauczyli personel medyczny, że istnieje niepisana zasada dawania na boku |
Ja z kolei slyszalem, ze na stojaco, ze wzgledu na krotkie fartuszki. |
|
Powrót do góry |
|
|
bosska Gość
|
Wysłany: Śro 8:28, 20 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
ja to jestem dziwna. nie potrafię brać łapówek. wręczać również nie. strasznie krępujące jest to.
za to uwielbiam się targować. lub inaczej negocjować.
to chyba nie jest tak źle ze mną, co? |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Śro 8:56, 20 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
bosska napisał: | ja to jestem dziwna. nie potrafię brać łapówek. wręczać |
Jak pisałam, również nie potrafię [chyba - nie miałam okazji sprawdzać].
Najbardziej prawdopodobny scenariusz, np. u lekarza:
krwawy rumień, wzrok utkwiony w czubkach butów, nerwowe wiercenie obcasem w podłodze:....yyy...panie doktorze...chodzi o to, że...eee...tak sobie pomyślałam...może, czy mógłby pan, ewentualnie, gdyby oczywiście...yyy...znalazł pan trochę czasu............... |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|