Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Wto 20:57, 13 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
No a jak zrobili wolne soboty, to też był koniec świata? Może zarobki dałoby się jakoś dopasować do krótszego tygodnia? I nie od razu 15 godzin, ale np. 35?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 21:12, 13 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
myslałaś o zakładach pracujących w ruchu ciagłym ?.
Dopóki doba da się podzielić przez dzienny wymiar czasu pracy jest OK.
Ale jesli dzienny wymiar czasu pracy wynosi 7 godzin - zaczyna się rewolucja
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Poldek googletyczny autopostowicz
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 15624 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1119 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Wto 21:15, 13 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Nie da sie zachowac sily nabywczej przy zmiejszonym czasie pracy - zadna gospodarka tego nie wytrzyma.
I juz pomijajac te brutalnie wywolane przeze mnie zasilki, sprobuj wyjasnic przecietnemu Kowalskiemu ze sasiad kupil sobie nowy samochod a on ledwo wiaze koniec z koncem.
Kupil samochod - znaczy, nakradl.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Poldek dnia Wto 21:35, 13 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Maj 2008 Posty: 5578 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 363 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: centrum PL Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 22:27, 13 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Trzeba by iść drogą mega efektywności czyli w ciągu 30h naprodukować tyle co normalnie w ciągu 40. Teoretycznie pensje nie powinny wtedy ulec obniżeniu a to jest warunek konieczny. Innymi słowy w Norwegii można próbować, w PL bym się bał
edit: hm... ale efektywność oznacza że stawiamy 5 robotów a 50 chłopa "podejmuje decyzję o kontynuowaniu kariery poza strukturami naszej firmy"... czyli nawet jeżeli pensje nie spadną to siła nabywcza społeczeństwa jednak spadnie i znowu pisiory podpalą warszawę
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Pochodzenie O-Ren Ishii dnia Wto 22:31, 13 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Kilo OK maszynista z Melbourne
Dołączył: 23 Maj 2009 Posty: 19237 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 494 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Wto 22:36, 13 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Produkować?
Ludzie to nie końcówka XIX wieku. Dziś produkują maszyny, ludzie są potrzebni do obsługi i kontroli. Zatrudnienie to usługi, obsługa produkcji, transport, urzędnicy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Wto 23:08, 13 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Pokażcie mi jedna urzędniczkę, która pracuje przez całe 8 godzin! Może gdyby wiedziała, że jak się zepnie przez 6 to sobie będzie mogła wyjść to by za....ła? Ja bym za...ła
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Poldek googletyczny autopostowicz
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 15624 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1119 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Śro 15:19, 14 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Kewa napisał: | Pokażcie mi jedna urzędniczkę, która pracuje przez całe 8 godzin! Może gdyby wiedziała, że jak się zepnie przez 6 to sobie będzie mogła wyjść to by za....ła? Ja bym za...ła |
Gdyby pracowala, to moze decyzje bylyby wydawane w terminie a nie na "dzien przed" otrzymuje decyzje o "przedluzeniu okresu postepowania ze wzgledu na duza komplikacje sprawy"
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 16:39, 14 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Poldek napisał: | Kewa napisał: | Pokażcie mi jedna urzędniczkę, która pracuje przez całe 8 godzin! Może gdyby wiedziała, że jak się zepnie przez 6 to sobie będzie mogła wyjść to by za....ła? Ja bym za...ła |
Gdyby pracowala, to moze decyzje bylyby wydawane w terminie a nie na "dzien przed" otrzymuje decyzje o "przedluzeniu okresu postepowania ze wzgledu na duza komplikacje sprawy" |
Zawsze w życiu lubiłem "dotknąć" wszystkiego co mnie zainteresowało. Tak się złożyło, że zaproponowano mi w latach 90 tych bardzo opłacalną pracę w bardzo waznym Urzędzie. Zawarłem kontrakt na pół roku, z opcją zamiany na czas nieograniczony. Pierwszy szok przeżyłem już po kilku dniach, gdy zorientowałem się jak wygląda obieg dokumentów. Drugi szok przeżyłem po 10 dniach, gdy zostałem wezwany na dywanik do wicebardzoważnejosoby. Chodziło o to, że w piśmie, które miałem zaopiniować i uruchomić w ten sposób procedurę załatwienia sprawy, był głupi błąd. W podsumowaniu kosztów przedsięwzięcia cyframi była wpisana jedna wartość, a słownie wpisana inna kwota. Zatelefonowałem do odpowiedniego wydziału i po 5 minutach przyniesiono mi poprawiony dokument. Na dywanik poszedłem dlatego, że powinno wyglądać to w ten sposób: powinienem puścić drogą służbową, przez przez kancelarię, notatkę służbową opisującą błąd. Wicedyrektor przekazałby to dyrektorowi wydziału, a ten podjąłby decyzję co dalej zrobić ze sprawą. Tę decyzję dostałbym zwrotnie tą samą drogą, jaką przeszła w "tamtą stronę" ode mnie. Następne miesiące otwierały mi coraz bardziej oczy. Istnieje tam na przykład do dziś dwuosobowa sekcja, przez którą przechodzą wszystkie pisma na zewnątrz, która wyłącznie zajmuje się szukaniem błędów ortograficznych i gramatycznych. Znaczy, zatrudnia się urzędników nie potrafiących poprawnie pisać...
Mimo, że cały czas głośno mówiłem co myślę o urzędzie i jego organizacji, gdy nadszedł okres podpisania umowy o bezterminowe zatrudnieniu zostałem zaproszony do bardzoważnejosoby. Powiedziałem, że rezygnuję z pracy w Urzędzie, bo to dla mnie strata czasu. Opowiedziałem anegdotkę ze stareńkiej książki Townsenda, "Jak zdobyć szklaną górę organizacji". Anegdotka stanowi opis sytuacji, gdy Townsend wraz ze swoją firmą miał za zadanie zreorganizować i uzdrowić największą państwową firmę energetyczną w Wielkiej Brytanii. Po wstępnej analizie i przerażeniu bałaganem administracyjnym, Townsend poprosił listę wszystkich pracowników w porządku alfabetycznym i skreślił co drugie nazwisko, niezależnie od stanowiska, przeznaczając te osoby do zwolnienia. W ciągu następnych trzech miesięcy wydajność pracy w firmie wzrosła pomiędzy 25 a 35 %.
Gdy opowiedziałem to, bardzo ważna osoba spytała: Czy pan zdaje sobie sprawę, ze w ten sposób pozbawilibyśmy pracy ogromną liczbę ZASŁUŻONYCH URZĘDNIKÓW, a w dodatku narazilibyśmy się na PRZERÓŻNE NACISKI i zmianę nastawienia do nas?
Zdawałem sobie sprawę i dlatego tym bardziej nie podpisałem dalszego kontraktu.
Nie łudzę się więc, że w którymkolwiek WAŻNYMURZĘDZIE, "decyzje będą wydawane w terminie, a nie na "dzien przed", a także nie będą posiadały informacji, że następuje "przedluzenie okresu postepowania ze wzgledu na duza komplikacje sprawy"...
Niestety...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Formalny dnia Śro 16:44, 14 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Pią 8:51, 16 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Formalny, przeczytałam z zainteresowaniem, ale... czy jesteś "za", czy "przeciw" krótszemu tygodniowi pracy?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Maj 2008 Posty: 5578 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 363 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: centrum PL Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 9:42, 16 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Urzędnicy skrócenie czasu PRACY potraktowaliby dosłownie czyli jeżeli wcześniej w ośmiogodzinnym dniu pracowali 4,5h to teraz w sześciogodzinnym dniu pracowaliby 2,5h (czas PRACY ulega skróceniu o dwie godziny).
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Wto 13:30, 27 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Kewa napisał: | Animal, podałam źródło i czekam na Twoją ocenę tej strony, bo może nie powinnam ufać jej doniesieniom. |
Ha! W magazynie "Książki" również trafiłam na omawiana tematykę i tam również pojawił się przykład Francji, chociaż już bez dokładnych danych. To była recenzja książki Roberta Skidelskiego i Edwarda Skidelskiego (ojca i syna) "How Much Is Enough?" ("Ile wystarczy?") napisana przez Wojciecha Orlińskiego. Autorzy wrócili do prognozy Keynesa o 15 godzinnym tygodniu pracy i zastanawiali się, czy to jeszcze możliwe. Keynes prognozował, że stanie się to w roku 2028, czyli za 100 lat, od czasów mu współczesnych. Oczywiście z zaznaczeniem, że o ile nie wydarzy się coś nadzwyczajnego - wydarzyła się wojna.
Jak to jest, że kiedyś kupowało się meble dla całego pokolenia, a teraz zmieniamy co kilka lat? Dlaczego spalamy "oceany ropy" po to by spożywać jedzenie z drugiej półkuli? Dlaczego musimy wszyscy przejść na telewizję cyfrową? Dlaczego tak często wymieniamy telefony komórkowe, iPady. Konsumpcja stała się naszym bożkiem i zawsze będziemy starali się zarabiać więcej, żyć lepiej. Dlaczego pracujemy więcej? Przecież są maszyny, które nas wyręczają (kasy samoobsługowe, pralki, miksery, Internet). Orliński napisał, przesłał i zamieścił artykuł bez wychodzenia z domu. Kiedyś musiał by wystukać go na maszynie, zanieść do redakcji lub wysłać pocztą, listonosz musiałby doręczyć, ktoś inny przepisać i przygotować do druku. Gdzie jest ten zaoszczędzony czas?
Bardzo to wszystko ciekawe!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Poldek googletyczny autopostowicz
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 15624 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1119 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Czw 20:38, 29 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Wyjasnienie bardzo proste - kiedys gospodarka byla produktowa, teraz jest kapitalowa.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Nie 15:56, 27 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
To ja nadal zbieram wszelkie wzmianki o możliwości skrócenia 40 godzinnego tygodnia pracy. Trafiłam na takie coś:
"Na przykład to, że 40-godzinny tydzień pracy jest normą, której nikt z nas nie kwestionuje. Dlaczego? Wymyślono go w czasie rewolucji przemysłowej, w XIX wieku, jako rozwiązanie dla probemu wyzyskiwania robotników w brytysjkich fabrykach. Od tego czasu wiele się jednak zmieniło. Pacujemy dziś o wiele bardziej efektywnie. Odpowiedź na pytanie dlaczego jest taka, że 8-godzinny dzień pracy jest korzystny dla istniejącego układu sił (przede wszystkim dużych korporacji) nie dlatego, że tyle czasu potrzeba na wykonanie naszej pracy (efektywnie pracujemy około trzech godzin dziennie), ale dlatego, że determinuje on model życia, w którym jedyną przyjemnością, jedyną, na którą mamy czas, jest konsumpcja; konsumpcja przedmiotów i doznań zbędnych, niepotrzebnych."
za: [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kilo OK maszynista z Melbourne
Dołączył: 23 Maj 2009 Posty: 19237 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 494 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Nie 16:30, 27 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
A poza portalem dla lemingów "jak myśleć", ktoś mający wpływ na prawo pracy, wspomina o skróceniu czasu pracy ??
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Nie 16:34, 27 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Przeczytaj sobie wcześniejsze posty, to będziesz wiedzieć.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kilo OK maszynista z Melbourne
Dołączył: 23 Maj 2009 Posty: 19237 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 494 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Nie 16:44, 27 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Nie chce mi się.
Zreferuj która siła polityczna chce skrócenia czasu pracy?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Nie 17:40, 27 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Kilo OK napisał: | Nie chce mi się.
Zreferuj która siła polityczna chce skrócenia czasu pracy?
|
Żadna! Ja chcę, a właściwie rozważam, czy to dobry pomysł. Wkurza mnie ciągły wyścig z czasem, konsumpcja i nuda!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|