|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Pią 12:01, 11 Wrz 2009 Temat postu: Jest się czym martwić? |
|
|
Muszę poważnie, bo muszę. Moja córka (wiem, wiem, pisałam o niej nie raz ) nie lubi ludzi. Tak zwyczajnie ma fobię i już. Myślałam, że jej to minie, że dorośnie pozna kogoś z pasją, wciągnie ją coś na amen, ale k... ile mam czekać. W gimnazjum nie miała koleżanek, z nikim nie gadała. Potem trochę trzymała się z córką mojej koleżanki - też dziwaczką (fobia ciągłego mycia rąk). Teraz zaczęła liceum w innym mieście, dojeżdża busem. Codziennie rano nie może wyjść z toalety, ma biegunkę. Po kilku dniach wstała "zielona" i oznajmiła, że źle się czuje. Poprzedniego wieczora był wyciek chloru w zakładach chemicznych - no nic może się zatruła. Leży całe dnie w domu, to boli ją ręka, to głowa. Poszłam z nią do lekarza. Zrobiliśmy badania. Wszystko w normie. Tlenoteriapia, bo może ten chlor. Dupa. Na siłę wysłałam ją dziś do szkoły. Kilka razy była na wizycie u mojej znajomej psycholożki, w końcu chyba obie mają się dosyć, bo nie zabiegają o kolejne spotkania. Nie mam sił. Dziś rano zwyczajnie się rozbeczałam. Co robić?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
bea.ta apiratka
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 3801 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 219 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 12:14, 11 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Też bym się martwiła na Twoim miejscu kewo. Przedstawiona przez Ciebie sytuacja nie wygląda wesoło .
Z domowych sposobów to pewnie już większość wykorzystałaś czyli najlepiej fachowiec, może jakiś inny psycholog, psychoterapeuta ?,
niekoniecznie znajomy .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Pią 12:36, 11 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Terapia ok, ale są też skutki takich działań, bo:
1. Przylgnie do niej etykietka takiej co potrzebuje pomocy, co sobie nie radzi.
2. Ona musi sama chcieć a widzę, że się nie pali do terapii.
Faktem jest, że rozmowy z psychologiem trochę jej pomogły w tym sensie, że opowiadała mi o temacie rozmowy. Zarejestrowała się też na naszej klasie i wysłała wiadomość do pani psycholog.
Jakiś czas temu córce pociły się ręce, nie wiem, ostatnio już rzadziej o tym mówi, to może przeszło. Myślałam, że dostanę fioła przez te ręce. Wizyty u lekarzy, homeopatia, drogie preparaty. Do dziś córka chowa ręce za siebie jak z kimś rozmawia. Nie da się też wziąć za łapkę.
Córka ma chłopaka, który mieszka dość daleko, ale czasem się spotykają. Cały dzień wysyłają do siebie sms-y. Jemu chyba pozwala się brać za ręce
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
bea.ta apiratka
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 3801 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 219 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 12:55, 11 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Terapia nie musi być chyba jawna ? Znaczy ksiądz z ambony nie musi tego ogłaszać
Kewa jesli Ona ma chłopaka to nie chyba nie jest z nia tak źle?
Może są inne powody jej niechęci chodzenia do szkoły ? Może Ktoś jej dokucza, może popełniła jakąś gafę wcześniej i się tego wstydzi , może...może jest jeszcze coś innego ?
A może po prostu jest taka indywidualistką , która woli z książkami niż z ludźmi? Nastolatkowie rządzą się swoimi prawami,co pewnie wiesz Proponowałbym przeczekać, ale szkoła pewnie na to nie pójdzie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Pią 13:14, 11 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
beata napisał: |
A może po prostu jest taka indywidualistką , która woli z książkami niż z ludźmi? Nastolatkowie rządzą się swoimi prawami,co pewnie wiesz |
Właśnie taka jest. Piekielnie zdolna i patrząca na wszystkich z góry. Ona nie ma się z kim kolegować, bo wszyscy są poniżej poziomu. "wiesz jakie to prymitywy, mamo". Tłumaczę, przekonuję, że zbyt szybko wydaje wyroki. Psycholożka powiedziała, że ona czuje się gorsza. Wiesz, psychologia ma swoje sposoby Jak gorsza, jak z pogardą mówi o innych? Psycholog powiedziała mi, żebym nagradzała jej zwykłe zachowania i starała się nie zauważać dziwnych...eh...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
szb maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Lip 2006 Posty: 4496 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1206 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 13:16, 11 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Normalnie bym napisał: wyślij ją na obóz harcerski albo inny obóz dla dziwaków.
Ale nie czas na harce.
Dobrze, że córka jest nastolatka to pewnie jeszcze jej to minie. Jeżeli zauwazasz jakieś postępy.
A czy Ona nie skrywa jakiejś nieprzyjemnej dla niej tajemnicy? I to ona ją tak zjada?
Z drugiej strony dobrze, że ma chłopaka. Może zaczną szybko współżycie i się wyleczy.
A tak z innej beczki. To mi się wydaje, że jest ona super inteligentna. Zawsze osoby z jakąś fobią wydawały mi się geniuszami.
Czas Kewa. Chyba czasu musi troszkę minąć.
Zresztą ... je nie jestem jakimś specjalistą tylko wariatem, który się dorwał do internetu.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
szb maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Lip 2006 Posty: 4496 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1206 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 13:18, 11 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Kewa napisał: | beata napisał: |
A może po prostu jest taka indywidualistką , która woli z książkami niż z ludźmi? Nastolatkowie rządzą się swoimi prawami,co pewnie wiesz |
Właśnie taka jest. Piekielnie zdolna i patrząca na wszystkich z góry. Ona nie ma się z kim kolegować, bo wszyscy są poniżej poziomu. "wiesz jakie to prymitywy, mamo". Tłumaczę, przekonuję, że zbyt szybko wydaje wyroki. Psycholożka powiedziała, że ona czuje się gorsza. Wiesz, psychologia ma swoje sposoby Jak gorsza, jak z pogardą mówi o innych? Psycholog powiedziała mi, żebym nagradzała jej zwykłe zachowania i starała się nie zauważać dziwnych...eh... |
1Ha!!!
Potwierdzenie moich słów!
Poleć jej 30fora i zapoznaj z Anmario
Dziewczyna nie ma do kogo gębki otworzyć bo to nie ten poziom
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Pią 13:38, 11 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
szamil buckstar napisał: |
Zresztą ... je nie jestem jakimś specjalistą tylko wariatem, który się dorwał do internetu. |
Bardzo liczyłam na szkołę średnią. Pani od polskiego w gimnazjum potrafiła do niej dotrzeć i spodziewałam się, że w średniej szkole takich ludzi z misją będzie więcej, ale... nie wiem... za krótko, żeby wyrokować...
Masz rację - czas - tylko, że ja już od podstawówki tak czekam. Boję się o nią, jest taka mroczna, nic jej nie cieszy na dłuższą chwilę, potrafi mi zepsuć każdą przyjemność.
Jeśli chodzi o obawy, że coś skrywa - to nie sądzę - nie darowała sobie okazji, żeby mnie czymś przygnębić. Dwa lata temu oznajmiła, że jest lesbijką a na wakacje wymusiła wizytę u ginekologa i tabletki, bo przecież seks z ukochanym chłopakiem (ona ma 16, on 15) może się zdarzyć, więc jak już do niego pojedzie... W sumie dobrze, że mi opowiada, ale ciężko jest mi dźwigać brzemię. Jej rówieśniczki uważa za prymitywne nimfetki, wyśmiewa ich pogoń z kasą, chłopakiem, ciuchami. Nigdy nie czytała młodzieżowej pracy, co akurat poczytuję jej za plus. Nie ciągnie ją do papierosów, nie lubi alkoholi, ale jest za legalizacją miękkich narkotyków (w sumie Tusk też chyba jest )
No to się wypłakałam... i już trochę mi lżej...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
szb maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Lip 2006 Posty: 4496 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1206 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 13:48, 11 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Nic dziewczynie nie jest.
Kropka.
A Ty idź sobie nalej drinka i opowiedz nam o swoim pierwszym razie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
milka... jestem tylko złudzeniem
Dołączył: 09 Wrz 2009 Posty: 1781 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 48 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:50, 11 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
uważaj, żeby jej nie wmówić, że z nią jest cos nie tak...
jest w takim wieku, że ma prawo troche dziwaczyć...i zawsze są dzieci/uczniowie którzy wolą sie trzymać na uboczu...nie pasują do grupy...
wlasnie, to, że ma chłopaka potwierdza, że jest z nią wszystko ok. no chyba, że to chlopak ma na nią taki wpływ...
problem, jest ze szkołą...chyba nie może się w niej odnaleźć...tłumacz, rozmawiaj...
porozmawiaj z wychowawczynią, pedagogiem szkolnym...tak żebyś wiedziała, że jej się krzywda nie dzieje...
a na studiach się odnajedzie
a na pocieszenie...nie ma łatwo, inni rodzice mają inne kłopoty i mówi Ci to też matka
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pią 16:02, 11 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Mam 16-latkę( prawie 17-latkę).
O ile nie dzieje się nic organicznego i nie czai się za tym jakaś choroba układu immunologicznego ( biegunki bym sprawdzała do skutku-może to colitis?) zwyczajnie- przeczekaj. Nie ganiaj po psychologach, po wychowawcach,nie zmuszaj do kontaktów z rówieśnikami. Jest jaka jest. Wszystko w normie- nastolatki tak mają
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
EMES emerytowany hank moody
Dołączył: 10 Lut 2008 Posty: 7868 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1187 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Pią 16:10, 11 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Jak jest za legalizacją tzw. miękkich narkotyków to powinno być z nią wszystko ok
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
milka... jestem tylko złudzeniem
Dołączył: 09 Wrz 2009 Posty: 1781 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 48 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:12, 11 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
wychowawca powinien wiedzieć...co i jak...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
STALKER drzewo morelowe
Dołączył: 30 Lip 2008 Posty: 4098 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 346 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 16:54, 11 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Moze zwyczajnie jest zakochana ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pią 17:00, 11 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
milka... napisał: | wychowawca powinien wiedzieć...co i jak...
|
E tam. Większości wychowawców niespecjalnie obchodzi co i jak. Jeszcze w gimnazjum trochę się kokoszą nad młodzieżą a potem zasadniczo zlewają. To chyba nie jest problem ze szkołą, skoro Kewa pisze, że zawsze tak to wyglądało. Tabletki antykoncepcyjne chce, żywi pogardę do braci rówieśniczej, ma chłopaka, jest za legalizacją miekkich narkotyków- jak dla mnie wszystko w normie. Nastolatki są zwyczajnie koszmarne, humorzaste, uwielbiają szokować, kochają być w centrum zainteresowania i jednocześnie zyc własnym życiem. Z tego się wyrasta jak z piaskownicy ale później.
Biegunkami bym się przejmowała jak cholera- u mnie w domu same srajdy zdiagnozowane, też zaczynało się od biegunek, bóli brzucha i też badania były w normie. Lekarze gadali stres,nadwrażliwe jelito itp duperele. A po kolonoskopiach jednakowoż wyszlo, że mam przewlekle chorych.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Pią 17:38, 11 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: |
Biegunkami bym się przejmowała jak cholera- u mnie w domu same srajdy zdiagnozowane, też zaczynało się od biegunek, bóli brzucha i też badania były w normie. Lekarze gadali stres,nadwrażliwe jelito itp duperele. A po kolonoskopiach jednakowoż wyszlo, że mam przewlekle chorych. |
Zaniepokoiłaś mnie Od półtora roku leczę colitis u siebie... W życiu nie zgodzi się na kolonoskopię Nie myślałam, że może być u dzieciaków. Napisz coś więcej.
Milka, właśnie mam wrażenie, że nie chcą co sama ją do dziwactw popchnęłam. Często mówiłam o niej żartobliwie, że jest dziwakiem, bo np. na feriach ogląda na żywo obrady sejmu, na śniadanie je plasterek sera i szynki bez chleba, albo nie lubi klasowych wycieczek. Dopiero znajoma psycholog podpowiedziała mi o tych pozytywnych wzmocnieniach, żeby za sprawy zwykłe nagradzać i chwalić Co do wychowawców, to w gimnazjum rzeczywiście odwiedziłam nauczycielkę i prosiłam, żeby wciągnęła ja w jakieś kółko dziennikarskie lub coś w tym stylu. Córka odmówiła komentując: widziałaś jakie beznadziejne to pisemko? Gdy namawiałam, żeby dodała mu klasy stwierdziła, że nie chce jej się, poza tym nikt tego w jej wydaniu nie zechce czytać, bo to nie ten poziom No, ręce opadają. Odwiedziłam też nauczycielkę wf-u, bo z tym przedmiotem problem był największy. Córa nie cierpi gier zespołowych, a ty tylko piłka i piłka. Zaczęła symulować chorobę, oczywiście biegała do ubikacji. Przekonałam panią, że córka świetnie pływa, na basenie jako jedyna zawsze ma strój, że jest rozciągnięta i przoduje w gimnastyce, to może by darowała jej tą cholerną piłkę. Pani przyznała mi rację i problemy się skończyły, nikt na siłę nie wyganiał jej na boisko, co mała przyjęła z wdzięcznością.
Jeszcze o chłopaku. Chłopak mieszka pod Warszawą, a my w okolicach Wrocławia. Poznali się przez internet, gdy obje wytypowali tą samą piosenkę, w plebiscycie na najsmutniejszą (Bob Dylan). Potem chłopak przyjechał na jeden dzień z rodzicami, a następnie z ojcem na tydzień. Ojciec biznesmen załatwiał jakieś sprawy w okolicy, zatrzymał się w hotelu a córka cały dzień prowadzała się z jego synem. Ojca nie miałam okazji poznać, ale syna poznałam i zrobił na mnie dobre wrażenie, czym wprowadziłam go w zdumienie - młody też ma poczucie wyobcowania. Potem córka wymogła na nas zgodę , wsadziliśmy ją w pociąg i spędziła tydzień u chłopaka. Wcześniej rozmawiałam z rodzicami przez telefon. On jest jedynakiem i widzę, że mu strasznie ulegają. Zanim zgodziłam się by córka jechała sama nasłuchałam się jak to jej nie kocham, bo nie chcę zawieść ją samochodem i siedzieć w hotelu bez sensu tydzień w obcym mieście
Bardzo długi post mi wyszedł Dziękuję wszystkim za opinie, rady i zwykłe ludzkie pochylenie się nad moim problemem Wiedziałam, że jesteście niezwykli (nie mylić z dziwakami )
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati. criatura na końcu czasu
Dołączył: 16 Cze 2008 Posty: 8185 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1207 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 17:48, 11 Wrz 2009 Temat postu: Re: Jest się czym martwić? |
|
|
myślę, że najpierw wyklucz możliwość fizycznych chorób, nie zakładaj psychicznych
czy musi lubić ludzi? czy musi chcieć się z nimi spotykać?
ma prawo być - jak to określiłaś - dziwaczką a Twoja rola polega na wspieraniu jej nawet jeśli jej nie rozumiesz, nie musisz. Nie zabijaj w niej Jej inności, bo ta wcale nie musi być zła. jest po prostu inna. próbując ją 'naprostować' możesz jej wyrządzić krzywdę i zrazić ją do siebie, tak, że straci zaufanie i nie będzie chciała rozmawiać z Tobą o swoich problemach i swoich opiniach. Dobrze może tylko, żeby miała świaomość, że żyjemy w społeczeństwie ograniczonym...
normami i zasadami i bycie inną może spotkać się z niezrozumieniem ze strony innych. Pytanie czy ją to w ogóle rusza... ci inni.
I jeszcze kwestia jej tolerancji inności reszty ludzi i kategoryczne oceny.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Pią 18:32, 11 Wrz 2009 Temat postu: Re: Jest się czym martwić? |
|
|
Mati napisał: | Dobrze może tylko, żeby miała świaomość, że żyjemy w społeczeństwie ograniczonym...
normami i zasadami i bycie inną może spotkać się z niezrozumieniem ze strony innych. Pytanie czy ją to w ogóle rusza... ci inni.
I jeszcze kwestia jej tolerancji inności reszty ludzi i kategoryczne oceny. |
Świadomość ograniczenia społeczeństwa córka ma naprawdę wysoką
Twierdzi, że jej na innych nie zależy, ale bywa, że wracała ze szkoły zadowolona, bo zebrała oklaski od klasy za porażającą rozprawkę. Pisała koledze, największemu łobuzowi pracę z polskiego, żeby wyciągnąć go z tarapatów. Słyszałam o niej bardzo dobre opinie od matek innych dzieci, a on mimo to twierdzi, że jej nikt nie lubi
Jeśli chodzi o tolerancję, to ma jej bardzo dużo dla dziwaków, dla odmieńców, wykluczonych. Całe jej "bycie lesbijką" moim zdaniem to był protest przeciwko uprzedzeniom, przeciwko nietolerancji. Córka nie cierpi pospolitości, nijakości, głupoty. Ma dobry kontakt z moja mamą, którą szokuje czasem swoim ateizmem. Moja mama ma dystans do siebie i dużo pogody ducha, właśnie dzisiaj byłyśmy u niej z córką
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
stara_reklama Gość
|
Wysłany: Pią 18:39, 11 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
...
Ostatnio zmieniony przez stara_reklama dnia Czw 8:13, 24 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
franek kimono woźny na kartoflisku
Dołączył: 19 Paź 2006 Posty: 1672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 178 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 23:05, 11 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Im więcej czytam tym bardziej widzę siebie sprzed 15 lat.
Może tylko z tym wyjątkiem że ja jeszcze mimo chorego serducha paliłam, piłam co skutkowało tym że często mdlałam i też domagałam się akceptacji tego u moich rodziców więc wyobraź sobie jakie im fundowałam wrażenia.
Wysyłanie tak dorosłej indywidualistki na obóz harcerski to kpina - z opisu wynika że raczej chronicznie nie cierpi mundurowych, pogodnych konformistów. Jesli już zasugerowałabym jej wolontariat w jakiejś fajnej organizacji w której mogłaby znaleźć też innych orginałów, ale pozytywnie zakręconych np. ratujących konie z rzeźni itp itd.
Grunt że córka w sumie jest kontaktowa - pomaga komuś czasem w klasie, od czasu do czasu ujawnia swoje "ja" na forum publicznym i ma chłopaka.
Zdrowie i te psychosomatyczne reakcje to oczywiście inna, poważna sprawa, miejmy nadzieję że się nie rozwiną. Z drugiej strony potliwe łapki i rozstrój żołądka u tak wrażliwych osób to niestety normalka
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|