|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Pon 11:09, 11 Cze 2007 Temat postu: Jak zareagować? |
|
|
Cholera! Znów o mojej córce. Przypadkiem przeczytałam rozmowę mojej córki (lat 14) na gg z koleżanką poznaną w necie. Nie mogę się pozbierać. One piszą do siebie jak lesbijki: że się kochają, że będą się pieścić, o orgazmach, chcą się spotkać. Wiem, nie powinnam tego czytać, ale jak już zaczęłam nie mogłam przestać. Stroną bardziej aktywną jest koleżanka. Ostatnio pokłóciłam się z moją córką, gdy wyzwała mnie od homofobów, przy komentarzach badania na temat tolerancji w przypadku ślubu własnych dzieci z osobami tej samej płci. Jak zwykle liczę na Waszą mądrość. Pomocy!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sabina maszynista z Melbourne
Dołączył: 28 Wrz 2005 Posty: 2122 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 102 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 11:15, 11 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Co powiesz córce jak Cię zapyta o to, skąd znasz treść tej rozmowy?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Pon 11:23, 11 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
No, chyba nie powiem. Nie wiem, ale w przypadku mojej córki nie działają żadne zakazy, nakazy. Ona jest od początku trochę dziwna, bardzo inteligentna samotnica.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kasztanka Gość
|
Wysłany: Pon 11:35, 11 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
kewo, najlepiej corke znasz Ty i Twoj chlop (ew. ojciec dziecka).
Czy rozmawialas o tym z najpierw z partnerem? |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Pon 11:39, 11 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Kasztanka napisał: | kewo, najlepiej corke znasz Ty i Twoj chlop (ew. ojciec dziecka).
Czy rozmawialas o tym z najpierw z partnerem? |
No, nie i raczej nie porozmawiam z nim, bo boję się jego reakcji : zero internetu! awantura!
Postaram się ją ruszyć z domu, może na konie pojedziemy, tylko, że ja teraz mam tak mało czasu, a ona nie ma koleżanek, musiałbym z nią jeździć
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kasztanka Gość
|
Wysłany: Pon 11:50, 11 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Jezeli poznana kolezanka faktycznie jest jej rowiesnica, to ja np. zostawilabym bez echa. Na etapie rozbudzanych fantazji wiele rzeczy moze sie zdarzyc.
A gdyby rozmawiala o tym z rownolatkiem-chlopakiem, tez bys tak nerwowo zareagowala? Czego wlasciwie sie dopatrujesz? Na ile chcesz jej pozwolic?
Musisz sobie odpowiedziec na podstawowe pytania, o co tak naprawde chodzi i co chcesz osiagnac. |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Pon 11:58, 11 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Tak też sobie tłumaczę. Mam dość impulsywną naturę i boję się nie żeby czegoś nie popsuć. Nagle zdałam sobie sprawę, że moja córka dostrzegła seksualność. Gdy ja byłam w jej wieku przebiegało to inaczej - raczej przyjaźniłyśmy się , niż kochały. Obserwują ją od pierwszych chwil życia i ona jest 100% dziewczynką, rusza się z gracją, zgrabna jest po mamie Boję się, czy takie pierwsze doświadczenia nie skrzywią jej preferencji, no nie, głupstwa plotę, homoseksualistą się rodzi, czyż nie?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kasztanka Gość
|
Wysłany: Pon 12:03, 11 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Jak dla mnie glupstw nie pleciesz, po prostu boisz sie tej innosci (co u nas jest zupelnie zrozumiale).
Widzisz, ja nie wiem, czy sie z tym czlowiek rodzi. Wydaje mi sie, ze nawet jezeli cos takiego spotkaloby moje dziecko, to raczej z dnia na dzien nie staloby sie chyba nikim innym niz bylo przedtem.
A przynajmniej mam taka nadzieje. |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 12:18, 11 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Od pół godziny zastanawiam się co tutaj napisać bo nie chciałabym tego topika zlekceważyć, a dawanie rad w takich delikatnych sprawach nie jest chyba najlepszym pomysłem bo każde dziecko jest inne.
Piszesz, że nie ma koleżanek i stąd wysuwam wniosek, że być może tą bliskość znalazła w necie?
Może tam jej łatwiej, a że to taki wiek, to przeżywa to bardzo intensywnie?
Też miałam z córką problemy gdy była w tym wieku - nie tego typu, ale równiez była bardzo zamknięta w sobie.
To się tak stało niemal z dnia na dzień - była dzieckiem, a potem zamykającą się i izolującą w pokoju pannicą. Nie zauważyłam kiedy całkowicie straciłam z nią kontakt.
Odbudowanie tego było straszne i długotrwałe i jak sobie to wszystko przypomnę to dreszczy dostaję.
Konie to dobry pomysł - od netu jej nie odciągniesz bo przecież nie zaczniesz jeździć codziennie? Jednak może zacznie z czasem rozmawiać z Tobą o rzeczach, o których teraz rozmawia z innymi?
To jest przynajmniej sposób na uświadomienie jej, że ją kochasz, rozumiesz itd. (niestety dzieci w tym wieku często w to wątpią już nie mówiąc o tym, że uważają nas za starych bałwanów nie rozumiejacych nic).
Drastyczne środku typu odcięcie od kompa uważam za najgorszy pomysł, bo wtedy to się dopiero zbuntuje!
I rozumiem Twoje matczyne serce i chęć obrony jej przed tatą, ale z drugiej strony uważam, że delikatnie powinniście o córce zacząć rozmawiać - niekoniecznie musisz ze szczegółami opowiadać o tym co przeczytałaś na gg - ale o tym, że zauważasz jej samotność itd.
Z czasem wsparcie ze strony męża może Ci się przydać - nie przeciwko niej, ale dla niej. Bo naprawdę bywa tak, że człowiek najchętniej by się pochlastał.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Pon 12:26, 11 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Dziękuję, Lulko. Naprawdę bardzo się o nią martwię, chce mi się zwyczajnie płakać. Z mężem trochę rozmawiam, tak jak piszesz, bez wdawania się w szczegóły. Z zaproszeniem do nas tej dziewczynki to był jego pomysł, bo moja córa uparła się, żeby jechać na Mazury na kolonię z nią. A ona nie cierpi dyscypliny i nawet z "zielonej szkoły" chciała uciekać drugiego dnia pobytu, do dziś opowiada jaką traumę przeżyła. Ona nie je zwyczajnych posiłków. na obiad np. tylko kotlet i tylko drobiowy, na śniadanie kawałek żółtego sera. Mimo to - chciała jechać na kolonie!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Pon 12:30, 11 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Kiedy sięgam pamięcią do szkoły podstawowej, przypominam sobie różne przejawy budzącego się zainteresowania płcią tak własną, jak i przeciwną. Zamykanie się dziewczynek w szkolnych ubikacjach i "wymiana" spostrzeżeń na zasadzie: jak ty mi pokażesz, to ja pokażę tobie różnych mniej lub bardziej intymnych części ciała, nie należały [i śmiem przypuszczać], nie należą do rzadkości, podobnie jak prowadzone przyciszonym głosem rozmowy o tych rzeczach. Miało to ekscytujący posmak zakazanego owocu, a jeśli miłość homoseksualna raczej nie bywała przedmiotem zainteresowania, to pewnie z powodu o wiele silniejszego tabu jakim był homoseksualizm, niż ma to miejsce obecnie. O tym się, po prostu, wtedy nie mówiło.
Wydaje mi się, że jest to wiek poszukiwań, w którym preferencje seksualne dopiero się kształtują i eksperymenty z własną płcią mogą być tego przejawem.
Wydaje mi się [znów: tylko mi się wydaje], że nie wpadałabym w panikę i nie robiła niczego pod wpływem emocji.
Przypominam sobie w tym momencie nieziemską awanturę, jaką zrobiła mi mama, dorwawszy pewną fiszkę. Była to zabawa polegająca na piętrzeniu absurdów: pisało się na kartce zdanie, zawijało tekst, a druga osoba dopisywała coś innego, nie znając poprzedniej treści. Po rozwinięciu harmonijki ujawniał się nonsens w całej swej rozkosznej głupocie. Treści, które wówczas wypisywałyśmy z koleżanką były w sumie dość niewinne, mimo że leksyka typu:cipki czy ruchanie z pewnością musiała brzmieć szokująco dla rodzica. Jednak ta awantura na długo utwierdziła mnie w przekonaniu, że dopuściłam się czynu potwornego, a wyrzuty sumienia jak bumernag jeszcze przez jakiś czas powracały do mnie w sytuacjach, które mogły mieć jakiś erotyczny kontekst.
Teraz mam lekki żal do mamy za te widły z igieł, więc, może, nie warto, kewo, szarpać nerwów sobie, mężowi i wpędzać córkę w poczucie winy lub budzić w niej przekorę i gniew.
Zresztą, nawet, gdyby, kiedyś...to co zrobisz? jaki masz na to wpływ? żadnego. |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 12:33, 11 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
kewa2 napisał: | Dziękuję, Lulko. Naprawdę bardzo się o nią martwię, chce mi się zwyczajnie płakać. |
Ech, no domyślam się i stąd o tych dreszczach wspomniałam.
Może ten pomysł żeby dziewczynka Was odwiedziła nie jest zły?
Zawsze to jakoś pod kontrolą. Czy ona już była?
Może problem sam by się rozwiązał bo nie przypadłyby sobie do gustu?
Muszę znikać, ale potem tutaj zajrzę.
Trzymaj się
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Pon 12:40, 11 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Jej rodzice nie zgodzili się, mimo, że gotowi byliśmy z mężem wcześniej z nimi porozmawiać, odebrać ją z Wrocławia itp.
Animo, właśnie, grzebię w pamięci i też przypominam sobie takie pewne fascynacje seksualnością, chociaż, tak jak piszesz, inne to były czasy. Ładnie rysowałam więc koledzy podpuszczali mnie, żebym rysowała im gołe baby Jak zwykle po "rozmowie" z Wami czuję się nieco uspokojona, przede wszystkim wysłuchana dzięki piękne.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Pon 13:00, 11 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
kewa2 napisał: | też przypominam sobie takie pewne fascynacje seksualnością, chociaż, tak jak piszesz, inne to były czasy. |
Czasy inne, młodzież taka sama.
Na pewno jakoś ładnie to rozegrasz.
Powodzenia |
|
Powrót do góry |
|
|
beeper tańczący z ujemnym niedźwiedziem
Dołączył: 07 Lis 2005 Posty: 481 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zza torka
|
Wysłany: Pon 13:22, 11 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
kewa2 napisał: | Z zaproszeniem do nas tej dziewczynki to był jego pomysł, bo moja córa uparła się, żeby jechać na Mazury na kolonię z nią. |
Kewcia, tak nie do końca załapałem: te kolonie już były czy nie?
Bo jeśli jeszcze nie, to nie ma problemu - jestem w pobliżu, jakby co, będę miał oko na Twoją latorośl
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Pon 14:04, 11 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
beeper napisał: |
Kewcia, tak nie do końca załapałem: te kolonie już były czy nie?
Bo jeśli jeszcze nie, to nie ma problemu - jestem w pobliżu, jakby co, będę miał oko na Twoją latorośl |
Ciekawe co byś zrobił z taką burzą hormonów???
Na szczęście nie jadą na tę kolonię. Niby się zgodziłam, ale nie ten termin, bo akurat chyba wypadnie nam rodzinny wyjazd nad morze. Tak, że problem sam się rozwiązał, oczywiście rozwiązanie doraźne.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Paj Gość
|
Wysłany: Pon 15:11, 11 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
kewa2 napisał: | Kasztanka napisał: | kewo, najlepiej corke znasz Ty i Twoj chlop (ew. ojciec dziecka).
Czy rozmawialas o tym z najpierw z partnerem? |
No, nie i raczej nie porozmawiam z nim, bo boję się jego reakcji : zero internetu! awantura!
Postaram się ją ruszyć z domu, może na konie pojedziemy, tylko, że ja teraz mam tak mało czasu, a ona nie ma koleżanek, musiałbym z nią jeździć |
Dawno tak się nie uśmiałam; na konie..
Homoseksualizm, to nie zwichnięte biodra, ani skrzywiony kręgosłup.
Bądź mądra i nie strać córki. |
|
Powrót do góry |
|
|
melpomena zła kobieta
Dołączył: 03 Wrz 2005 Posty: 9156 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 475 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 15:15, 11 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Paj napisał: | Dawno tak się nie uśmiałam; na konie..
Homoseksualizm, to nie zwichnięte biodra, ani skrzywiony kręgosłup.
Bądź mądra i nie strać córki. |
Paj, przecież nie chodzi o to, by mieć terapię na koniu, ale o wspólne spędzenie czasu, możliwość rozmowy między matką a córką, wzmocnienie więzów rodzinnych, poczucie bliskości.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pasztet Gość
|
Wysłany: Pon 16:15, 11 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Paj napisał: | Homoseksualizm, to nie zwichnięte biodra, ani skrzywiony kręgosłup.
|
Fakt, skrzywiony kregoslup to fatalna rzecz. |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Pon 20:09, 11 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Skojarzenie z koniem może nie najtrafniejsze, ale właśnie o jakieś zajęcie, hobby mi chodziło, a coś co odciągnie ją od internetu. Właśnie byliśmy się wykapać na kąpielisku i pobawić z psem. Rozmawiałam chwilę z moją córką, że się o nią niepokoję, że ma czas na deklaracje - k... jest źle
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|