|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kasztanka Gość
|
Wysłany: Wto 18:31, 19 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Seeni, wszystko jest bardzo, ale to bardzo indywidualna kwestia.
Ja sobie nie wyobrazam, ze usiade z mama przy flaszce, z tego prostego powodu, ze ona nie pije. Co nie znaczy, ze nie moge usiasc kolo niej i obciagnac przy rozmowie butelki wina czy zrobic z alkoholem jako takim czegos rownie radosnego. O ile moge oczywiscie.
Wiele rzeczy wiaze sie z temperamentem, dlatego te fochy, ktore teraz srednia strzela (nie pozwolilam jej jechac na oboz - bardzo daleko, prawie na Ksiezyc, a ja tam niestety wstepu nie mam ), nie robia na mnie wiekszego wrazenia. W zamian zaoferowalam jej kurs pletwonurka... na razie mendzi i kombinuje. Myslala, ze matke przekreci, a tu zonk. Nie zakaz, po prostu uwazam, ze jest za mloda (kuzwa, za dwa lata, to ja ja bede mogla jedynie poprosic, by tam na siebie uwazala ............. >---->> zonk ).
Bo wiem, ze pojedzie.
Ooooooops, przepraszam, nie mowi sie zonk, tylko a to peszek. |
|
Powrót do góry |
|
|
Pasztet Gość
|
Wysłany: Wto 19:03, 19 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Wlasciwie to za te dwa lata bede mogl do Was drogie mamy uderzyc w sprawie namiarow na Wasze latorosle. Jakos ten kryzys wieku sredniego trzeba bedzie leczyc, a i Wam bedzie razniej, ze to nie jakis obcy calkiem czterdziestolatek coreczki balamuci |
|
Powrót do góry |
|
|
Kasztanka Gość
|
Wysłany: Wto 19:10, 19 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Z mojej strony:
po pierwsze Pasztet, to najpierw do kolejki, chyba, ze chodzisz o lasce i sie nia wylegitymujesz (niestety nie tylko Ty wpadles na tak znamienity pomysl)
a po drugie, to juz na innym forum napisalam, ze milosc pomiedzy pokoleniami jest jak dla mnie mozliwa - u innych, bo jak mi pare rzeczy milych, to wolalabym sie przekrecic ktorys wokol wlasnej osi w grobie, niz zobaczyc moje dziecko na kolanach jakiegos starucha...
nawet temat mozesz zalozyc - prosze bardzo
Argument, ze byc moze bedzie szczesliwa do mnie nie przemawia - moja matka nie widziala, jak sie prowadzalam z jej rownolatkiem... |
|
Powrót do góry |
|
|
Pasztet Gość
|
Wysłany: Wto 19:28, 19 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
..a i Ty pewnikiem niewiele zobaczysz
taka kolej rzeczy
PS. W kolejce nigdy nie stalem. Jakies wrodzone cwaniactwo chyba. Wiem, wiem, ze to wkurwia.
PS2. Raz stalem. Po szynke w miesnym przed Swietami w glebokiej komunie. Od tego czasu nie cierpie kolejek.
PS3. I komuny.
Ostatnio zmieniony przez Pasztet dnia Wto 19:36, 19 Cze 2007, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kasztanka Gość
|
Wysłany: Wto 19:31, 19 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Nie.
Mysle, ze gdyby widziala, z kim najmlodsze dziecko sie prowadzalo, to bym teraz nie pila przy niej.
Kryzys - nie kryzys, i tak dasz sobie rade. |
|
Powrót do góry |
|
|
Kasztanka Gość
|
Wysłany: Wto 19:42, 19 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Pasztet napisał: | PS. W kolejce nigdy nie stalem. Jakies wrodzone cwaniactwo chyba. Wiem, wiem, ze to wkurwia. |
Nie irytuj sie.
Taka kolej rzeczy. |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Wto 20:43, 19 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Pasztet napisał: | Wlasciwie to za te dwa lata bede mogl do Was drogie mamy uderzyc w sprawie namiarow na Wasze latorosle. Jakos ten kryzys wieku sredniego trzeba bedzie leczyc, a i Wam bedzie razniej, ze to nie jakis obcy calkiem czterdziestolatek coreczki balamuci |
Do mojej to chyba swoją laskę wyślesz... sorry głupi żart
Pocieszyłyście mnie dziewczyny - miło mieć wspólne kłopoty.
Więcej rozmawiamy teraz i... właśnie opowiadałam córce jak w jej wieku obserwowałam spadające gwiazdy i łapałam chrabąszcze. Całkiem inne dorastanie, chyba muszę to zaakceptować.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pasztet Gość
|
Wysłany: Wto 23:00, 19 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Spoko, spoko.
Mysle (ciagle teoretycznie), ze wiekszym zmartwieniem niz inicjacje uczuciowo-erotyczne (do ktorych tak czy siak dojdzie zawsze sporo wczesniej, niz rodzice by sobie tego zyczyli) jest to czy pociecha czyta ksiazki warte przeczytania, czy awaria netu i telewizora nie powoduje naglej paniki i zagubienia, czy przejawia wrazliwosc (i otwarcie) na sztuke, czy system wartoscie odpowiada z grubsza postawie czlowieka przywoitego, czy potrafi mowic, czyli rozmawiac - rzadka dzis umiejetnosc, itp. itd.
A to, czy ktos w wieku 15 lat, po butelce bełta, pusci sasiadowi pawia na parapet, czy tez przespi sie z polowa pola namiotowego, albo zostanie zlapany w szkolnej toalecie na paleniu papierosow, chyba nie jest az takie istotne.
Podobno niemowlaki chowane w ultra sterylnych warunkach bardzo pozniej choruja, bo nie mialy sie jak uodpornic na rozmaite paskudztwa.
To tyle teorii. Ide obejrzec bajke na dobranoc, dzis się nagrywała moja ulubiona, Włatcy Móch.
PS. Poza tym, czy nie jest tak, ze czlowiek cale zycie doswiadcza czegos nowego i poprzez to uczy sie zycia. Jak napisal Nienacki, wkladajac to w usta pisarza Lubinskiego: czlowiek jest istota juwenalna. Czyli wiecznie młodą, wiecznie na etapie uczenia sie i poznawania, ze wszystkimi tego stanu przywarami, ale i urokami. |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz Gość
|
Wysłany: Śro 6:08, 20 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Choćbym nie wiem jak się starał, nie jestem w stanie nie przyznać Ci racji... no moze poz jednym drobiazgiem... dotyczacym zetkniecia teorii z praktyką.
Rodzice zawsze chcą, aby ich dzieci - przynajmniej na starcie w dorosłość - miały mozliwość jakiegoś wyboru swojej drogi zyciowej.
Wiec to przespanie się z połowa pola.. w kontekście mozliwych tego faktu konsekwencji.. nie jest li tylko w ich odczuciu przygodą i jakimś kolejnym zyciowym doswiadczeniem , a realnym zagrozeniem dla przyszłości ich córek.
Niestety.. nie wszytko - tak jak pawia da się spłukac
P.S. Pozdrowienia od Czesia |
|
Powrót do góry |
|
|
Pasztet Gość
|
Wysłany: Śro 8:56, 20 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Czesio jest rysowany prosta kreska, wiec dlatego
Patrzac na to, co wczoraj/dzisiaj napisalem (jaka piekna godzina 0.00), chcialem tylko uzupelnic mysl, ze cale zycie uczymy sie doswiadczajac i niezalenie od wieku ladujemy sie na rozmaite miny. Oczywiscie potrafimy juz omijac czesc z nich i pewnie dlatego usilujemy wskazywac na niebezpieczenstwa. Ale czy sami pozbylismy sie, wlasciwej dla kazdego wieku, czy tez niezaleznej od wieku, postawy pt. "co mi tam beda mowic - ja swoje wiem" i bęc na kolejna mine? Nie sadze.
Nie gram w gry komputerowe, ale wiem, ze skonstruowane sa w ten sposob, ze pokonuje sie kolejne poziomy trudnosci. Najpierw pokonuje sie pierwszy, potem kolejne i te latwiejsze etapy to bulka z maslem po jakims czasie, rutyna, a dla nowicjuszy, ktorzy dopiero przystapili do gry niekoniecznie. Ale przed kazdym graczem jest jakis kolejny poziom, ktory jest dla niego nowy i trudny, choc poprzednie dwadziescia etapow potrafi pokonywac z palcem w.. oku. I tak do usranej smierci |
|
Powrót do góry |
|
|
slepa i brzydka madonna z wielkim cycem
Dołączył: 10 Cze 2006 Posty: 10000 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 964 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Vondervotteimittiss
|
Wysłany: Śro 9:24, 20 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Pasztet napisał: | Wlasciwie to za te dwa lata bede mogl do Was drogie mamy uderzyc w sprawie namiarow na Wasze latorosle. Jakos ten kryzys wieku sredniego trzeba bedzie leczyc, a i Wam bedzie razniej, ze to nie jakis obcy calkiem czterdziestolatek coreczki balamuci |
no tak, ja to juz za stara dupa jestem
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kasztanka Gość
|
Wysłany: Śro 9:33, 20 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Daj spokoj slepa, bo jeszcze w ramach pocieszania dostaniesz zaproszenie na lody z bita smietana...
Jestes, no i co z tego? |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Śro 13:29, 20 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: |
Wiec to przespanie się z połowa pola.. w kontekście mozliwych tego faktu konsekwencji.. nie jest li tylko w ich odczuciu przygodą i jakimś kolejnym zyciowym doswiadczeniem , a realnym zagrozeniem dla przyszłości ich córek.
Niestety.. nie wszytko - tak jak pawia da się spłukac
|
Właściwie to ja też tylko w sprawie tego pola....
Ale, cóż Pasztet nigdy nie był czternastoletnią dziewczynką
Oj, pamiętam śmieszną sprawę z odległych lat, gdy wszyscy i wszystkie wokół mnie puszczali pawie, że nie można było przejść, a ja całą noc walczyłam z chłopakiem, który uparł się zrobić mi dziecko Ostatecznie się nie dałam, chociaż nie powiem - było blisko
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sabina maszynista z Melbourne
Dołączył: 28 Wrz 2005 Posty: 2122 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 102 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 13:33, 20 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Może zapałał ojcowskim instynktem?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Pią 20:59, 22 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Sabina napisał: | Może zapałał ojcowskim instynktem? |
pewnie, pewnie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz Gość
|
Wysłany: Sob 19:24, 23 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Nie gram w gry komputerowe, ale wiem, ze skonstruowane sa w ten sposob, ze pokonuje sie kolejne poziomy trudnosci. Najpierw pokonuje sie pierwszy, potem kolejne i te latwiejsze etapy to bulka z maslem po jakims czasie, rutyna, a dla nowicjuszy, ktorzy dopiero przystapili do gry niekoniecznie. Ale przed kazdym graczem jest jakis kolejny poziom, ktory jest dla niego nowy i trudny, choc poprzednie dwadziescia etapow potrafi pokonywac z palcem w.. oku. I tak do usranej smierci
_________________
|
Gry maja jednak mała przewagę nad zyciem.
Zawsze możesz wcisnac "save" .
I próbować od nowa.. i od nowa... az do sukcesu.
( o mozliwosci sprobowania szcześcia w calkiem innej grze nie wspomne .. ) |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz Gość
|
Wysłany: Sob 19:26, 23 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Nie gram w gry komputerowe, ale wiem, ze skonstruowane sa w ten sposob, ze pokonuje sie kolejne poziomy trudnosci. Najpierw pokonuje sie pierwszy, potem kolejne i te latwiejsze etapy to bulka z maslem po jakims czasie, rutyna, a dla nowicjuszy, ktorzy dopiero przystapili do gry niekoniecznie. Ale przed kazdym graczem jest jakis kolejny poziom, ktory jest dla niego nowy i trudny, choc poprzednie dwadziescia etapow potrafi pokonywac z palcem w.. oku. I tak do usranej smierci
_________________
|
Gry maja jednak mała przewagę nad zyciem.
Zawsze możesz wcisnac "save" .
I próbować od nowa.. i od nowa... az do sukcesu.
( o mozliwosci sprobowania szcześcia w calkiem innej grze nie wspomne .. ) |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|