po 30-tce

illunga

Boszszsz się czepieją Not talking

Nie uwierze,że wieczorem siedzą tu wszyscy w garniturach, kostiumikach, kapeluszach, szpileczkach i rękawiczkach z torebką Not talking

Wolność netu. Niewidzialność netu.

A wyobraźnia pracuje. Odpowiednio podsycana, to dopiero

szb

to jest jak rytuał

wpierw porządny prysznic, potem idę się wyprasować w kant, parzę ziołową herbatę, przed włączeniem komputera czytam netykietę porządnego użytkownika, poprawiam włosy, następnie wracam umyć porządnie zęby (wracam bo zawsze zapominam po wyjściu z kabiny), chuchem sprawdzam świeżość oddechu i dopiero wciskam guzik "WŁĄCZ"

illunga

Szamil Ty nie prowokuj, bo to nie ta godzina. Jeszcze trochę i pójdę się wyspowiadać na Wysypisko, na topik marzeny36

Seeni

Ja myślę, że ta niewidzialność jest istotna. A zimą i w słotę jeszcze brak konieczności przemieszczania się. Żadnych dojazdów, dojść, taksówek, ZKM. Tańsza bo domowa alkoholizacja. Rodzina nie marudzi: znoooowu nas zostawiasz. W międzyczasie tj. między jednym a drugim postem można wyjść z psem, umyć kafelki albo upiec indyka. W trakcie rozmowy z realnym człowiekiem nie mogę piec indyka. To duży dyskomfort jest.

szb

odpowiednio wcześniej modlę się również za pomyślne odpowiedzi na moje posty i wiadomości prywatne

[url][/url]

MONA · Gość

EMES

szb

no widzisz Mona:)

Ty się zgadzasz ze mną, ja z ill Ona ze mną, ja z Tobą ....

czy to miejsce nie jest stworzone dla nas?!

Ale i indyk Seeni do mnie przemawia.

To tak jakby pić z kolegami w knajpie i wymagać od jednego żeby ci śpiewał cały czas twoje ulubione kawałki, od drugiego żeby co chwila pokazywał ci gołe panienki w gazetach które miał uprzednio przynieść, od trzeciego żeby mówił wtedy, kiedy nam się zechce go słuchać, a od czwartego żeby był takim "milczącym telefonem do przyjaciela" (oczywiście zawsze z poprawną odpowiedzią!)

MONA · Gość

Szamil....to się właśnie nazywa magią albo czarem wirtualnego świata.....bez względu na to, czy jest on pełen iluzji, czy też nie...... Angel

zwyroll3

Interneternet to raczej taki dodatkowy gadzet oststnich lat.
Zdecydowanie bardziej niz od siec samej w sobie uzalezniam sie od ludzi których tu poznałem , to ich szukam najczesciej... natomiast pozyskiwanie informacji hmmmm w necie jest poprostu dosyc łatwe i bardzo szybkie.
Reszta to papka.

stara_reklama · Gość

MONA · Gość

stara_reklama · Gość

MONA · Gość

Chyba się za bardzo zaangażowałam. Nic na to nie poradzę, że co niektórym ujawnia się w necie tak zwana osobowość wieloraka.... Angel

. Oczywiście, że to o czym piszę nie jest absolutnie żadną normą, czy regułą. Najzwyczajniej zdarza się.

bosska · Gość

każdy w necie odnajduje to, czego szuka lub czego mu brakuje.
jedni szukają wiadomości inni znajomości.
net zatraca granicę między nadawcą a odbiorcą. potrafi stworzyć nierealne poczucie bytności.

nudziarz · Gość

co mnie szczerze bawi w necie ?
swoiste przeniesienie realnych emocji na ograniczone mozliwosci jakie tenze net oferuje.

I pojawiaja sie :
- zazdrość o to ze ktoś ROZMAWIA z kimś innym.. skadinąd publicznie
- numer tel, jaki rozdaje sie kompletnie bezmyslnie tysiacom przypadkowych osób staje sie najwyzszym objawem netowej "bliskosci"
- wspominany juz jpeg ...

z cyberseksem na samym koncu dlugiej listy

My dorosli ludzie.. nie ukrywajmy.. bawimy sie tu w realny swiat.. a co smieszne i straszne równocześnie .. czasem robimy to ze smiertelna powagą.

ribka_pilka

szb

ribka_pilka