Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
. kaprys polnego konika
Dołączył: 22 Wrz 2008 Posty: 789 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 327 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 12:43, 10 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Sabina napisał: | Moja znajoma, której dziecię ma już jakieś 10 lat, stwierdziła kiedyś, że wolałaby całe życie rodzić dzieci niż chodzić do stomatologa Czy to jest kwestia indywidualnej tolerancji na ból? |
Być może jej mózg wytwarza bardzo dużo endorfiny ..
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Wiolinowa maszynista z Melbourne
Dołączył: 30 Mar 2008 Posty: 1809 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 44 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z innej bajki Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:43, 10 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Dlatego trzeba rodzić bez znieczulenia i bez bólu.
Są przecież na to sposoby.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Pią 12:52, 10 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Sabina napisał: | Moja znajoma, której dziecię ma już jakieś 10 lat, stwierdziła kiedyś, że wolałaby całe życie rodzić dzieci niż chodzić do stomatologa Czy to jest kwestia indywidualnej tolerancji na ból? |
Ja, zasadniczo, mogę chodzić do dentysty 5 razy w tygodniu, bo stomatolog znieczula. Ostatnio zrobił to tak, że po ponad trzech godzinach bezczucia zaczęłam histeryzować, że jestem sparaliżowana |
|
Powrót do góry |
|
|
illunga Procyon Lotor
Dołączył: 06 Lip 2006 Posty: 8282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 473 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Ankh-Morpork Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:53, 10 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Wiolinowa napisał: | Dlatego trzeba rodzić bez znieczulenia i bez bólu.
Są przecież na to sposoby. |
Jakie?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Pią 12:56, 10 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
illunga napisał: | Wiolinowa napisał: | Dlatego trzeba rodzić bez znieczulenia i bez bólu.
Są przecież na to sposoby. |
Jakie? |
Autosugestia |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati. criatura na końcu czasu
Dołączył: 16 Cze 2008 Posty: 8185 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1207 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 12:57, 10 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: | To jest trochę inna sytuacja. Rzeczywiście, znieczulenie ani cesarskie cięcie, jeśli nie ma wyraźnej potrzeby [np.zagrożenia życia i zdrowia], nie są obojętne dla płodu. Z drugiej strony silny ból jest szalenie stresogenny, a to też dla dziecka korzystne nie jest. |
..miałam cesarskie cięcie i teraz myśle sobie "dzięki Bogu".. słyszałam kobiety rodzące.. "tiiiiit..tit...tiiiiiiiiiiiiiit.. etc..!!!!" .. to musi boleć jak cholera.. i jeszcze te nacięcia i zszywania.. nie brzmi to fajnie.. a mama mi mówiła "nic nie boli.. rodzisz w miłości do dziecka i nie czujesz bólu.. " słyszałam to 'nieczucie bólu w miłości' w szpitalu..
mój plan był : rodzić naturalnie, właśnie, żeby poczuć ogrom tej miłości do dziecka w tych stresującycm momencie.. drugi raz chyba bym się nad tym dłużej zastanowiła..
a swoją drogą.. dlaczego tak się męczyć, jeżeli się nie chce skoro są dostępne środki, które mają nam pomóc..
a dobro dziecka? cóż.. na świecie żyją dzieci urodzone naturalnie i przy 'pomocy' innych sposobów.. i chyba nie wpływa to aż tak na ich życie.. są jednakowo zdrowe, albo jednakowo chore..
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
illunga Procyon Lotor
Dołączył: 06 Lip 2006 Posty: 8282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 473 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Ankh-Morpork Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 13:03, 10 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: | illunga napisał: | Wiolinowa napisał: | Dlatego trzeba rodzić bez znieczulenia i bez bólu.
Są przecież na to sposoby. |
Jakie? |
Autosugestia |
Gumowy młotek
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
king karuzela na szynach
Dołączył: 30 Maj 2008 Posty: 730 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 120 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 13:05, 10 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Kiedyś usłyszałem tylko taką radę dla mężczyzn, żeby spróbowali sobie wyobrazić, że muszą wydalić 3litrową butelkę coli, w całości. No, wyobraziłem sobie. Nie bardzo wiem jaka autosugestia mogłaby tu się przydać he he
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
bea.ta apiratka
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 3801 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 219 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 13:21, 10 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
To samo słyszałam tylko zamiast butetkli był arbuz.
Słyszałam również, by Ci którzy są zwolenikami porodu bez znieczulenia , uczestniczyli w nim , wycinając sobie w trakcie po kawałku skóry.
Generalnie chyba jednak nie chodzi o dobro dziecka, pacjentki tylko o kasę, trzeba robić cięcia, ograniczenia. A kobieta , która zdecyduje sie rodzic bez bólu i tak zapłaci .
A jak jest teraz ze znieczuleniem ? Bo spotykam sie ze zdaniem, że jest płatne i ze zdaniem, ze jest bezpłatne?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
bea.ta apiratka
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 3801 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 219 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 13:22, 10 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Autosugestia [/quote]
Gumowy młotek [/quote]
matka zastępcza
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati. criatura na końcu czasu
Dołączył: 16 Cze 2008 Posty: 8185 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1207 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 13:24, 10 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
beata napisał: |
Autosugestia |
Gumowy młotek [/quote]
matka zastępcza [/quote]
w pakiecie z ojcem..
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sabina maszynista z Melbourne
Dołączył: 28 Wrz 2005 Posty: 2122 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 102 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 10:25, 11 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
To jak? Są te sposoby rodzenia bez znieczulenia, ale bez bólu?
Pytam, bo może się w końcu zdecyduje, a póki co, wizja przepychania arbuza jakoś mnie stopuje
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mii Lilla My
Dołączył: 03 Paź 2006 Posty: 10858 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1025 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: sama nie wiem skad
|
Wysłany: Sob 13:02, 11 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
king napisał: | Kiedyś usłyszałem tylko taką radę dla mężczyzn, żeby spróbowali sobie wyobrazić, że muszą wydalić 3litrową butelkę coli, w całości. No, wyobraziłem sobie. Nie bardzo wiem jaka autosugestia mogłaby tu się przydać he he | Butelka coli to zbyt mało bolesne....należy sobie przed nią wyobrazić grejfruta pomelo który przeciska się w odstepach czasowych około 30 minut....a zaraz po min butelka.
Rodziłam dwukrotnie...jeden poród odbył się siłami natury...bez znieczulenia(w owych czasach trzeba było mieć plecy by załatwić środki znieczulające) drugi przez cesarskie cięcie, dużo lepiej wspominam ten pierwszy.
Ból oczywiście był, ale trwający tylko kilka godzin...natomiast po cesarce cierpiałam prawie dwa tygodnie chodząc przez tydzień zgięta w pół.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Sob 14:21, 11 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Rodziłam dwukrotnie, bez znieczulenia i bez bólu. Żadnych butelek, żadnych grapefruitów.
Uważam, że znieczulenie powinno być bezpłatne.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mii Lilla My
Dołączył: 03 Paź 2006 Posty: 10858 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1025 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: sama nie wiem skad
|
Wysłany: Sob 14:48, 11 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
pozazdrościć
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Sob 15:18, 11 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Mii napisał: |
pozazdrościć |
Podobnież to u nas rodzinne: moja prababka moją babcię urodzila na polu kapusty w przeciągu niecałych dwóch minut ( stąd do 10 roku życia święcie wierzyłam, że dzieci znajduje się w kapuście) Moja babka moją mamę w drodze do pracy w tym samym czasie, moja mama mnie w szpitalu ale nie zdążyła dojechać na salę porodową. Mnie zajęło to 15 minut przy pierwszym dziecku i 7 minut dłuzej przy drugim. Oczywiście było coś takiego jak pierwsza faza porodu, ale tę ( w obydwu przypadkach) przebiegałam po sklepach.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Sob 15:22, 11 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Aaaa przy Małej to rodzina spanikowała i powiozła mnie do szpitala jakieś dwie, trzy godziny przed porodem. Toteż leżąc sobie na sali porodowej miałam wątpliwą przyjemność słyszeć jak boli wydawanie dzieci na swiat.
Stad tez uważam, ze na życzenie przyszłej mamy trzeba znieczulać i to na koszt NFZ
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Wiolinowa maszynista z Melbourne
Dołączył: 30 Mar 2008 Posty: 1809 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 44 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z innej bajki Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:02, 12 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
illunga napisał: | Wiolinowa napisał: | Dlatego trzeba rodzić bez znieczulenia i bez bólu.
Są przecież na to sposoby. |
Jakie? |
Pomysłowość ludzka nie zna granic:
autosugestia
gumowy młotek
matka zastępcza
w pakiecie z ojcem
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Wto 20:34, 14 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Rodziłam trójkę, naturalnie i bez znieczulenia. Koszmar. Rodziłam na oddziale gdzie pracowałam i wstydziłam się krzyczeć. Byłam dzielna, ale nic tak nie boli, nigdy ani wcześniej, ani później nie czułam takiego bólu - zwłaszcza przy pierwszym dziecku. Znieczulajcie te swoje biedne kobiety jeśli Was na to stać.
Nie wolno mylić znieczulenia z cięciem cesarskim, tak jak wspomniała Seeni, po cięciu goi się dłużej, ból rozkłada się w czasie. Znieczulenie do rdzenia kręgowego nie szkodzi dziecku, jest bezpieczne jeśli wykonane przez fachowca
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
zadziora Gość
|
Wysłany: Nie 20:26, 26 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
trochę o tolerancji
stoimy sobie dzisiaj z dzieciem w kolejce do fast fooda w kinie, przed nami małżeństwo z chłopcem na oko 5 lat. w końcu ich kolej- facet zamawia żarełko, między innymi kawałki indyka w panierce i frytki (porcję dla dziecka). trzeba poczekać 10 minut, więc w międzyczasie dziewczyna pracująca w punkcie obsługuje mnie (też zamawiam żarełko, m.in. porcję dla dziecka). no i sobie czekamy. dziewczyna bezceremonialnie flirtuje sobie z mężczyzną czekającym na jedzenie (żona i dziecko obok)... czekamy, czekamy, obserwuję spod oka kobietę przed nami, która ze stoickim spokojem znosi zachowanie męża... w końcu dziewczyna się 'budzi' i leci po zamówienia. przynosi, uklada to przed rozanielonym i dalej zagadującym ją facetem. a wtedy pierdut, odzywa się żona do męża: a teraz, z łaski swojej, przestań flirtować z tą panią i poproś ją o wymienienie indyka na nie przypalonego, bo to porcja dla dziecka... pan purpurowieje, dziewczyna też, zamieszanie się robi, w ferworze wydarzeń ja też proszę o nieprzypalonego indyka - tak na wszelki wypadek...
czy uważacie, że granice tolerancji tej pani zostały przekroczone i jej zachowanie było 'na miejscu'? jak byście się zachowali w sytuacji, gdy wasza połówka bezceremonialnie sobie flirtuje w Waszej obcecności? |
|
Powrót do góry |
|
|
|