po 30-tce

fedrus

Światło dnia zmienia sposób postrzegania pewnych spraw. Zresztą po co mam Ci mówić o oczywistościach, z których doskonale zdajesz sobie sprawę?

Dobranoc
ps
I życzę ekscytujących wrażeń podczas śledzenia forumowych romansów

zadziora · Gość

raczej życz mi czasu na ich śledzenie, dobrej nocy

rampampielnik

Może na początek powinienem się przedstawić, jestem rampampielnik, czytam Was czasem, postanowiłem się dołączyć do rozmowy.

"Chciałbym poruszyć drażniacy temat szeroko pojętej tzw. tolerancji, w imie której mamy być rozmyci w ocenianiu co jest dobre a co złe. Warto więc przypomnieć czym jest dobrze rozumiana tolerancja. Odwołam sie tu do wypowiedzi Benedykta XVI:

"Tolerancja czy szacunek do inności nie może zatem oznaczać zatracania i wyrzekania się własnej tożsamości. Ich efektem nie będzie bowiem wówczas prawdziwy dialog, ale gra pozorów, w której jeden z partnerów udaje kogoś innego, niż jest w rzeczywistości"

Zatem, chrześcijanin zachowując swoją tożsamość i wyznający prawdziwe wartości nie jest homofobem (czy innym dziwolągiem) tylko jest sobą, prawdziwym człowiekiem. Nie dajmy sobie wmówić, że to my mamy zmienić nasze "ciemne" poglądy. Musimy obronić prawdziwą wizję człowieka, stworzonego na obraz i podobieństwo Boga."

Czytam i czytam o tej tolerancji i zgadzam się z opinią któregoś z przedmówców (czyń), że nie ma prawdy bezwzględnej. A w naszym kraju ciemnogród był, jest i będzie.

Przeczytajcie sobie z publicystyki dotyczącej tolerancji

Osiemnastoletni Pedro Sotelo, mieszkaniec Houston (USA) został skazany na 99 lat więzienia za to, że jest ojcem dziecka urodzonego przez dziesięcioletnią Adelę Quintana. Oboje pochodzą z Meksyku, gdzie związki tak młodych ludzi są częścią tradycji i powszechnie się je akceptuje. Adela twierdzi, ze kocha Pedra, związek z nim był w jej przekonaniu normalny od samego początku, uważa go za swojego męża i często odwiedza w więzieniu. Wraz z rodzinami obojga stara się o jego uwolnienie, argumentując, że z punktu widzenia meksykańskich obyczajów nie uczynił nic złego. Zauważa ponadto, że rodzina pozbawiona jest obecnie środków na utrzymanie, zaś dziecko cierpi z powodu braku ojca. Prawo amerykańskie zakazuje jednak jednoznacznie utrzymywania stosunków z nieletnimi dziewczętami, w związku z czym sąd odrzuca sugestie dokonania rewizji wyroku.

Na podstawie: Sandra Sanchez, Expectant couple caught in clash of two cultures, "USA Today", January 29, 1996

Grupa młodych ludzi, związana z organizacją "Polska dla Polaków zwrów"ła się do władz miasta X, gdyż pragnęła w tym mieście urządzić publiczne spotkanie o charakterze "pokojowej manifestacji połączonej z prezentacją poglądów ugrupowania". Władze miasta nie wyraziły zgody, motywując to tym, że "Polska dla Polaków" opublikowała ulotki, domagające się eksterminacji lub natychmiastowego wydalenia z Polski Cyganów i innych grup mniejszości, a hasła, jakie się w nich znalazły, pozwalają uważać tę grupę za neonazistowską.

Ministerstwo Kultury i Sztuki odmówiło zarządowi Kongresu Eskimosów Polskich wsparcia w wysokości 400 tys. zł. W podaniu do władz Eskimosi napisali m.in.: "Uważamy, że im mniejsza jest mniejszość, tym większe powinny być starania władz państwowych o jej zachowanie".

Na podstawie: Czy państwo wiedzą 1994, "Dobry żart tynfa wart", 12 marca 1994, s. 44-45

Grupa młodzieży w stanie Utah (USA) postanowiła założyć w swoich macierzystych szkołach kluby dla uczniów-homoseksualistów obojga płci. Ich celem miało być wzajemne wspieranie się osób o odmiennych preferencjach seksualnych oraz działanie na rzecz zmiany atmosfery wokół homoseksualistów w środowisku szkolnym. Obowiązujące przepisy zezwalały na zakładanie klubów dyskusyjnych w szkołach, o ile ich członkowie nie naruszają obowiązującego prawa. Ponieważ nie istniała możliwość wykazania, że cel projektowanych klubów będzie sprzeczny z prawem, szkolne władze postanowiły, że raczej wprowadzą zakaz funkcjonowania wszelkich klubów pozalekcyjnych w całym stanie, niż dopuszczą do zorganizowanej działalności homoseksualistów na terenie szkół. Władze obawiały się, że działalność ta przybrałaby szybko charakter rekrutacyjny i mogłaby doprowadzić do niekorzystnych zmian w identyfikacji seksualnej pozostałych uczniów.

I odpowiedzcie, proszę, gdzie u Was tolerancja, skoro nawet nie potraficie odpowiedzieć z tolerancją na wypowiedź innej osoby i obrażacie się wzajemnie?

Poza tematem: Zadziora, do Twojej wyliczanki, co jest durnowate, wszystko ładnie, ale po co sie dajesz później nabrać na ten tani chwyt o słabej formie?

Pozdrawiam

Nikt

Przeczytawszy ten topik plus "dupę dżdżownicy" mam pytania:
Dosypać już piasku do piaskownicy?
Wrzucić do niej nowe grabki, łopatki i foremki?

zadziora · Gość

ja poproszę basenik ogrodowy wypełniony wodą w temperaturze pokojowej z żółtą kaczuszką

rampampielnik, przecież przypominałam Fedrusowi, że to topik o tolerancji, ale on wykazywał potrzebę, żeby pogadać, więc nie mogłam go tak zbyć i uciąć radosnego bleblania, niemniej rzeczywiście powinnam edytować swojego posta i do durnowatych dodać całą tę rozmowę z Fedrusem

Seeni

Zadziora, aaaa....najpierw myslałam, że durnowate to znaczy nie na temat a nie głupie. Durnowate bo nie przystające do całości?. Ale jednak nie- bo cudowny post dżdżownicowy nie na temat ale nie durnowaty ( tu akurat się zgodzę). Wytknięcie błędu językowego - durnowaty, dygresja durnowaty. Moje do bosskiej - wyładowywanie personalnej niechęci, ale być może skutki frustracji. Bosskiej do mnie - wyjaśnienia co miała na myśli, posługując się wiedzą. To ja nie wiem co to znaczy durnowaty, poza tym, że znaczy co innego niż myslałam, że znaczy
Troszke chyba nie do końca tolerancyjnie ? Hę.
Ja się zgadzam z jednym w całości- powinnam sobie na tym topiku darować bosskie prztyczki. Gdziesz jednak mam prowadzić ten obrzydliwy wątek - to bosska wyciągnęła wilka z lasu. Ja napisałam raz, szczerze, co myślę na jej temat. I to na zupełnie innym topiku, jakiś czas temu. Bo tak własnie myślę. Bosska wyciaga to jak królika z czapki. Ja się chętnie przeniosę na wysypisko ale, sorrki, nie odpuszczę. Nie żeby to misja jakaś była, zwyczajnie mam swoje powody.
Zresztą myślę, że Ty pewnie tez jakieś masz atakując od czasu, do czasu - baaardzo personalnie Animę.

Może Nudziarzu przenieść kłótliwy temat ? Czy raczej mieści się w granicach tolerancji ???

I odwal się Nikt od moich grabek, bo powiem Mamie Not talking

fedrus

Nikt

animavilis · Gość

Seeni

"pytam tolerancyjnie "powinno być.

A może słuchajcie, tolerancja to właśnie to co robimy. Dywagacje lekko filozoficzne i personalne kłótnie. Wstawki o dżdżownicach i oboczne dygresje. Może rozmowa jaką prowadzimy to właśnie tak czy inaczej rozmowa o tolerancji, o tym co tolerujemy a czego nie. I dlaczego.
Myslę, ze temat bez tych cytuję " durnowatych" wkrętów zmarłby dawno śmiercią naturalną. To, że z jego lektury wynika, ze jesteśmy mało tolerancyjni dla siebie, to kwestia drugorzędna. Wszak o granicach tolerancji rzecz jest.

bosska · Gość

dorzucę swoje 5 groszy ......

przytyki seeni wcale mnie obrażają, wbrew pozorom, a wręcz przeciwnie. to, co napisała kiedyś o mnie, ponieważ to umieściła publicznie a nie na pw, wykorzystuję i zamierzam wykorzystywać, bądź też nie, w sposób dla siebie wygodny.
moja osobista sytuacja wytworzyła we mnie całkowity dystans do forów ogólnie, a zwłaszcza do 30 i tlenu. bez tego zamęczyłabym nie tylko siebie. także oprócz kilku osób, które znają mnie dobrze prywatnie, wszelkie personalne przytyki innego autorstwa w moją stronę tylko mnie śmieszą i świetnie się przy tym bawię. a z rozrywki trudno zrezygnować.
swoją negatywną opinię o kimkolwiek nie obwieściłabym publicznie, choćby z tego powodu, że uważam, że takie publiczne ubliżanie komuś (bądź też jego próba) bardziej określają opisującego niż opisywanego. zwłaszcza, jak się go nie zna prywatnie, a swoje zdanie opiera o przeczytane posty (zakładając, że to nie jest ani projekt, i jest tylko jeden autor) i pozakuluarowe rozmowy.

bosska · Gość

fedrus

slepa i brzydka

no skoro powiedziano mi ze pisze bzdury...

to najwidoczniej tak jest.
nikt nie musi tolerowac moich bzdur...

a swoja droga przypomina mi sie taka sytuacja, jak ktos wszedl kiedys za szafe na pewien topik i zaczal wymyslac niektorym [jak je okreslil] forumowiczkom, ze za dobrze sie bawia... jedna glupia szpila mogla rozwalic taki piekny topik... podobnie tutaj. nie bede sie przejmowac tym, ze ktos, najwidoczniej w jakiejs frustracji czy zacmieniu, przychodzi i tak wrzuca wszystkich do jednego wora... nie bede! Not talking

bosska · Gość

bosska · Gość

slepa i brzydka

slepa i brzydka

Seeni

Ja zasadniczo też jestem zdystansowana. I w życiu realnym i w wirtualu.
Od czasu do czasu wychodzę z siebie. Jeżeli przy tym, osobie najbardziej zainteresowanej, czyli bosskiej, w żadnym wypadku nie sprawiam przykrości, a nawet co wskazała powyżej, pewnego rodzaju przyjemność, to pozwolę sobie dalej ją sprawiać.
Zawsze także, jeżeli już mam o kimś ( albo o czymś) wyrobione zdanie nie obawiam się go głosić publicznie. Nie jestem zwolennikiem szeptów za plecami, uważam to za dwulicowe i wstrętne.
Nie potrzebuję także żadnego rodzaju wsparcia, popierania moich antypatii czy poglądów, zaprzeczania im itd, itp.
I naprawdę proponuje Nudziarzu założyć osobny topik, gdzie mogłybyśmy z bosską, nie raniąc innych rozmówców, dowolnie wymieniać się uwagami na temat swojego intelektu, kultury osobistej, wdzięku, uroku i tym podobnych.

bosska · Gość