|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
uciekinier ostatnia kołodziejka
Dołączył: 01 Gru 2010 Posty: 344 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z rozpaczy
|
Wysłany: Pią 15:07, 03 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez uciekinier dnia Czw 22:45, 21 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pią 15:08, 03 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
To tak trochę jest jak z tym, ze jestes pijana jak Ci to mówią dwie osoby.
Jak ktoś mi powie. że jestem przykładowo blada, to z całą pewnością będę się zastanawiać czy tak nie jest.
Podobnie jak złosliwa, głupawa itd.
No cos w tym musi byc jezeli kilka osób postrzega Cię w podobny sposób.
Chyba do innych rzeczy niz moja własna osoba mam podejscie podobne, chociaz oczywiscie bywa, że publicznie upieram się przy czymś jak muł.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pią 15:14, 03 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
wypierdalacz napisał: | Bierzesz pod uwagę, że ludzie z którymi przebywasz są inni niż ogół?
Może np. przebywasz z ludźmi czytającymi bardzo dużo. Ogół społeczeństwa nie czyta prawie wcale. Sądzę, że Pan portier powie, że czytasz wprost niewyobrażalne ilości. Ucieszy Cię ta opinia? To Pan portier obiektywnie rzecz biorąc jest wyznacznikiem ogółu. |
Ucieszy, ucieszy, jak najbardziej.
Z tym, że niewątpliwie bardziej ucieszyłaby mnie taka opinia wypowiedziana przez np własnego Ojca, który czyta po kilkanaście książek tygodniowo.
Tak czy inaczej uważam, że ogól przeciętny jest reprezentatywny.
Po prawdzie jednak zastanawiam sie także nad słusznościa pojedynczych opinii. Rozumiesz- ja je biorę za prawdę oczywistą, ze strony( i z punktu widzenia ) osoby, która ja wypowiada. Wychodzę z założenia, że ludzie raczej nie rzucaja słów na wiatr i w najgorszym nawet( zdaniem ogółu) bredzeniu tkwi pewnie kawałek prawdy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 15:45, 03 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
tak sobie myślę, że to jest kwestia "gęstości strzelania"
Oczywistym jest, ze opinia jednej i do tego przypadkowej osoby jest bez znaczenia ( już inaczej odbieram opinię jednej i nieprzypadkowej osoby, choćby mojej zony, która zna mnie jak zły szeląg).
Natomiast powtarzające się podobne stwierdzenia ze strony kilku czy kilkunastu osób, które do tego obracają się w róznych sferach naszego zycia powinny spowodować przynajmniej zastanowienie się nad ich zasadnością.
Zastanowienie się, a nie stwierdzenie " eee.. tam co oni o mnie wiedzą", czy inne przepełnione samousprawiedliwieniem, a często samozachwytem .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
rosegreta Gość
|
Wysłany: Pią 15:45, 03 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
prawda ? Seeni, czyja prawda... Myslę, ze ta osoba nas tak postrzega i tyle,
wydaje o nas jakąs opinię, czy słuszną... Uważam, ze to opinia danej osoby, jej punkt widzenia i jej prawda, nie prawda o nas, nasza...
Na pewno do opinii osoby, którą mniej znamy, na której nam nie zalezy, albo z którą nas nic nie łączy przywiązujemy mniej uwagi, podchodzimy mniej emocjonalnie, niż do kogoś kogo lubimy, znamy, na kim nam zalezy...
Myślisz Niebieski, ze portier nie moze dużo czytać, skąd u Ciebie te stereotypy...
Fakt dane jakie podaje opinia publiczna o czytaniu nie najlepiej świadczą o Polakach tzn. o ilości czytających osób.
Może te badania nie są reprezentatywne/mam taką nadzieję.
Ostatnio zmieniony przez rosegreta dnia Pią 15:47, 03 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
rosegreta Gość
|
Wysłany: Pią 15:50, 03 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
dodam tylko, że każda opinia o nas chyba jednak wpływa na to, ze zaczynamy sie zastanawiać - czy aby oni nie mają racji, czy może mówią to zlosliwe, a może zazdroszczą (tylko czego )
Osobiście zauważyłam, ze łatwiej jest nam dostrzegać minusy u innych, krytykować niż dostrzegać plusy i chwalić za to co faktycznie dostrzegamy w drugim pozytywnego.
Może zacznijmy od szukania pozytywnych cech u innych... Proszę. |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pią 17:16, 03 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
brak nicka napisał: | prawda ? Seeni, czyja prawda... Myslę, ze ta osoba nas tak postrzega i tyle,
wydaje o nas jakąs opinię, czy słuszną... Uważam, ze to opinia danej osoby, jej punkt widzenia i jej prawda, nie prawda o nas, nasza...
|
Zgadzam się co do zasady. Tylko o ile tego kogoś traktuję jak człowieka to nawet ta jego subiektywna prawda ma w sobie ( musi mieć ) chociażby ułamek prawdy obiektywnej ( mojej, jego, Kowalskiej) Jeżeli zakładasz, że po drugiej stronie stoi człowiek - musisz także założyć, że ma podobne cechy jak Ty- zmysł obserwacji, umiejętność wysnuwania wniosków, analizy...jakąś określoną wrażliwość i podobny ładunek dobra. Takie założenie wyklucza, że osobą oceniającą kierują paskudne motywy.
Jezeli wierzysz w krystaliczność pobudek- musisz dostrzec kawałek prawdy. Albo przynajmniej postarać się.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Wiolinowa maszynista z Melbourne
Dołączył: 30 Mar 2008 Posty: 1809 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 44 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z innej bajki Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 13:54, 06 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Nie przywiązuję dużej wagi do opinii innych o sobie, jeśli jestem przekonana o słuszności swojej decyzji czy postępowania. Nie przywiązuję zbytniej wagi czyli nie zmieniam swojej przemyślanej decyzji pod wpływem opinii innych. Nie znaczy to jednak, że pozostaję obojetna, że mnie nie wzrusza. Owszem, wzrusza zwłaszcza gdy jest krzywdząca. Bo inni nie znają wszystkich okoliczności i skutków. Ja znam, bo znam siebie, swoich bliskich i swoje życie. Wiele razy byłam oceniana przez najbliższe otoczenie i te oceny były skrajnie różne. Byłam zdezorientowana. Dlatego właśnie przestałam przywiązywać do nich wagę. Najważniejsze to zaufać samej sobie, postępować zgodnie z własnym sumieniem, umieć rozpoznać przyczyny i przewidywać skutki. Starać się mimo wszystko być sobą, mimo wywieranej presji, mimo mody, mimo świadomości własnej ułomności i nieuchronności błędów. Nie twierdzę, że nie należy wogóle brać pod uwagę opinii innych. Jeśli ktoś ważny dla mnie lub wiele osób wyraża tę samą negatywną opinię, wówczas warto zrewidować swoje poglądy, zastanowić się raz jeszcze, czy nie pomyliłam się? Ale zawsze niech to będzie koniec końców mój wybór, moja decyzja. I nie podyktowana chęcią uzyskania aprobaty w oczach innych, lecz własnym przekonaniem o słuszności dokonanego wyboru.
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pon 14:09, 06 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Tylko- wiesz co- tak naprawdę chyba nie chodzi o aprobatę, tylko raczej o coś w rodzaju szacunku dla opinii innych. Wbrew pozorom, wydaje mi się, ze ludzie niekoniecznie chętnie wyrazaja negatywne opinie o innych. Może w necie, gdzie jest się anonimowym- łatwiej o nie. W realnym życiu taka opinia poprzedzona jest jakimś tam procesem myślowym i po coś jest przekazywana. Dlatego warto się z nią liczyć. Jeżeli ktoś postrzega mnie negatywnie, to ma ku temu jakieś powody. Jeżeli ma- to być moze warto się nad nimi zastanowić. Nie chodzi mi o to, żeby bezkrytycznie przyjmować sądy i opinie innych- ale o to, żeby się nad nimi chociaż na chwilę zatrzymać.
Decyzje to chyba coś innego- opinie innych mogą mieć znaczenie tylko wtedy, kiedy decyzje ich dotyczą.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Wiolinowa maszynista z Melbourne
Dołączył: 30 Mar 2008 Posty: 1809 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 44 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z innej bajki Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 14:22, 13 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Szacunek dla opinii innych wyrażam w ten sposób, że uważnie wysłuchuję i (jeśli mam możliwość i jest taka potrzeba) odpowiadam. Wydaje mi się, że to już jest dużo. Oczywiście zanim coś odpowiem, muszę pomyśleć i zastanowić się. Ile czasu mi to zajmie, zależy od kalibru sprawy i od opinii.
Piszemy tu dość ogólnikowo, dlatego może trudno się zrozumieć. Powiem tak: jeśli podjęłam jakąś ważną przemyślaną decyzję- to opinia otoczenia nie zmieni jej. Chyba, że dowiem się z niej o jakichś nieznanych mi wcześniej okolicznościach, wtedy będę się zastanawiała i nie wykluczam zmiany decyzji. Cały czas piszę o ważnych przemyślanych decyzjach. Bo o błahych sprawach chyba nie ma sensu dyskutować?
Nawet opinie osób, których moje decyzje nie dotyczą , nie są przeze mnie ignorowane. Właśnie przez wspominany wcześniej szacunek dla opinii innych. Może właśnie opinie kogoś nie zaangażowanego w sprawę są cenniejsze, bo bardziej obiektywne?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|