po 30-tce

Nikt

Przepraszam, że tak off-topic (choć, może nie zupełnie OT):
Komu groch? Komu?

lulka

letnisztorm

Zastanawia mnie dlaczego Wiolinowa czyta tylko ten jeden topik. W zasadzie czytając wypowiedzi forumowiczów w tym temacie oceniam to też przez pryzmat ich opinii w innych sprawach i to w zasadzie dopiero tworzy jakąś całość.
I co do jasnej anielci ma współnego z feminizmem temat kto, jak, kiedy i za ile zajmuje się swoimi dziećmi ?

fedrus

lulka

nudziarz

Kewa

Przyznam się, że nie przeczytałam jeszcze wszystkiego, co napłodziliście przez tydzień mojej nieobecności na forum. Ponieważ lecę czytać inne napłodzone topiki, to tak króciutko tylko powrócę do napłodzonych dzieci Blue_Light_Colorz_PDT_02

Popadacie w skrajności. Anmario, przecież na dziadka, wujka jest dodatek opiekuńczy, dostaje on też swoją rentę lub emeryturę, gdy jest chory przewlekle ma za darmo leki (właściwie za ryczałt - symboliczną opłatę), ma też prawo do darmowej opieki pielęgniarki i siostry PCK. Jeśli chodzi o "dodatek" (nie - drugą pensję - to są jakieś bzdury totalne, tego nawet najzajadlejsze feministki się nie domagają) za domową opiekę nad dzieckiem, to dlaczego nie? Przecież te same pieniądze, które płaci się na dofinansowanie przedszkola, czy żłobka, mogłyby trafiać do kieszenie rodziców. Pieniądze powinny być przypisane do dziecka - nie do skarpetek! Jeżeli któreś z rodziców zdecyduje, że woli dostać 300-500 złotych miesięcznie i zająć się osobiście wychowaniem swoich dzieci, to co? Nie powinien? Ogromna większość ludzi, w tym kobiet powie, ja pieprzę te marne grosze, nie po to zdobywałam wykształcenie, żeby teraz wypaść z gry i czytać rymowanki zamiast Hegla w piaskownicy Blue_Light_Colorz_PDT_02

To nie dla mnie! A gdy znajdą się takie, które powiedzą: ok uszczuplimy wydatki, ale moje dziecko jest dla mnie najważniejsze, nie oddam go do egalitarnego przedszkola, bo czuję, że rośnie mi geniusz i jeżeli pomyśli, że te pieniądze jej wystarczą, bo najwyżej mąż będzie robił na dwa etaty, to co się stanie? Upadnie nam budżet państwa? W gruncie rzeczy, tak jak pisała Wiolinowa, są to te same pieniądze. A ja wolę, żeby one trafiły do kieszeni miłej mamy niż znerwicowanej przedszkolanki. Nie dajmy się zwariować. Swoje dzieci mam odchowane i nie piszę tu we własnym interesie, gdyby kogoś naszła pokusa mi to przypisać Angel

Korzystałam z bezpłatnego urlopu wychowawczego i gdy mój mąż nagle stracił pracę znalazłam się w kompletnym dołku finansowym. Do dziś staje mi w gardle plastelina, którą zakupiłam dziecku i za którą otrzymałam burę od męża. Stare dzieje. Powtórzę jeszcze raz pieniądze za wychowanie dzieci nie mogą być w wysokości pensji, bo to byłoby chore i niesprawiedliwe.

anmario · Gość

Trochę mnie zaskakują Twoje poglądy na ten temat Kewa. Pamiętam, że jesteś moją oponentką polityczną (dziękuję niniejszym za wniesienie do mojej wiedzy sporego wkladu) i że jesteś elektorat PO, a więc partii, która wygrała wybory odwołując się do zasad liberalizmu. Ja sądzę, że to co tutaj napisałaś bliższe jest ideom PiS niż tym, które Tobie świecą.
W kwestii poruszanej przez Wiolinową zdania nie zmieniam. Nie przekonuje mnie Twoja argumentacja, że dziadek ma więc mi się nic nie należy za opiekę nad nim. Zakładając oczywiście, że idee Wiolinowej trafią do Sejmu. Poza tym istnieje w Polsce system opieki socjalnej i każdy kto jest pod kreską ma prawo domagac się od państwa pomocy. Nie ma potrzeby obdzielania każdego, nie wiem -premią? ekwiwalentem? zasiłkiem? wynagrodzeniem? - nie wiem jak to nazwać, chyba najlepiej ujęła to Wiolinowa, pensją po prostu, opiekę nad swoim dzieckiem.

Wiolinowa

letnisztorm

Oczywiście że jest sens bo traktuję to forum jako miejsce gdzie prowadzi się dyskusję, jeżeli chciałaby ogłaszać światu swoje opinie bez zwracania uwagi na fakt że inni ludzie mają inne zdanie to pisałabym na blogu.

Wiolinowa

Wiolinowa

Kewa

Anmario, nie jestem elektoratem żadnej partii, raczej zdrowego rozsądku. Napisałam też wcześniej, że czekam na kobiety w rządzie. Oczywiście na mądre kobiety Blue_Light_Colorz_PDT_02

Właściwie nie upieram się przy dodatku na wychowanie dzieci, jedynie rozważam taki wariant. Może alternatywą jest zrównanie pensji kobiet i mężczyzn? Gdy kobiety przestaną martwić się budżetem, może będzie ich więcej w polityce?

letnisztorm

Wiolinowa

Wiolinowa

Wiolinowa

letnisztorm

Wiele ustaw w Polsce powstaje własnie tak bez zastanowienia, posłowie skupiają sie na temacie i nie biorą pod uwagę konsekwencji które wynikają ze stosowania wprowadzonych zmian.

Wszyscy wypowiadający się w tym temaci przedstawiali swoje racje wynikające z ich doświadczenia życiowego i jeżeli takie rozwiąznie miałoby być wprowadzone w życie ( wynagrodzenie za opiekę nad dziećmi ) system powinien być tak zorganizaowany aby nie narastały patologie a matki pracujące nie czuły się dyskryminowane.

Kewa

Wiolinowa