po 30-tce

fedrus

Państwo czyli my nie jest od wspierania patologii, chyba nikt z osób pracujących, które tu piszą nie ma zamiaru wspierać wiolinowych mamusiek. Nikt nie ma ochoty sponsorować mamusiek, które od rana będą tępym wzrokiem gapić się w tv na telezakupy mango malując przy tym paznokcie na dodowaty róż, bo szyku na placu zabaw trzeba zadać. Nikt nie ma ochoty sponsorować takim mamuśkom solary, bo zjarany ryjem to podstawa. Nikt nie ma ochoty sponsorować konkubentów mamusiek, którzy wpadną po 10 złotych na dwa winka z Biedronki. Nikt nie ma ochoty sponsorować mamusiek i konkubenta, którzy jak już się tak napierdolą, że nie będą w stanie sami iść do sklepu to wyślą do niego po flaszkę trzyletnie dziecko. (Chyba wszyscy pamiętają ostatni taki przypadek 3 letniej Nikol z Białegostoku)
Nie dla patologicznych pomysłów.
Chcesz być bliżej dziecka Wiolinowa to sobie załóż prywatne przedszkole, z postów powyżej wynika, że ich brakuje, połączysz przyjemne z pożytecznym.

EMES

nie jest tak łatwo założyć prywatne przedszkole

lena

fedrus

Dla chcącego nic trudnego prawda? Można się dokształcić, doszkolić...

EMES

dokształcić i owszem

ale na przykład podnieść sufit czy poszerzyć klatkę schodową o 20cm to już nie tak prosto

slepa i brzydka

a moze Wiolinowej chodzi o taki model rodziny sprzed 100 lat, gdzie faktycznie kobieta nie chodzila do pracy, tylko robila (z dziecmi) na wlasnym polu?

lena

EMES

owszem można

lena

Mii

Pod moim mieszkaniem, w bloku, powstaje właśnie prywatne przedszkole, kiedyś mieściła się tam kawiarnia, więc jest zaplecze kuchenne, jednak na dzień dzisiejszy tak się zmieniły przepisy sanitarne, że owe warunki nie spełniają ich wymogów, ma więc być catering, ale dziwi mnie brak miejsca na plac zabaw, podobno udostępniono teren znajdujący się w oddali, zastanawiam się czy takie warunki są dopuszczalne

letnisztorm

tylko dlaczego ten temat jest rozpatrywany tylko z pozycji matki, przecież to jawna dyskryminacja mążczyzn, czyż nie ?

Mii

Bo % ojców w stosunku do matek jest znacznie niższy, co nie znaczy, że ich nie dotyczy

bobro

a ten płatny urlop wychowawczy to jest tylko dla tych, którzy zasiłek rodzinny pobierają

nudziarz

napłodziliscie co niemiara i poruszamy sie w tej chwili juz w mocno gęstych oparach absurdu.

Po pierwsze - jesli juz to nie pensja dla kobiety wychowujacej dziecko ( chyba ze ma ja zatrudnic państwo na piecioletnim etacie matki-Polki

, z obowiazkiem podpisywania listy obecności w najblizym Urzędzie Gminy ), a jakas zapomoga.
Po drugie - zadne panstwo nie wydaje publicznych funduszy ( ich wielkośc i obciążenie jakie by stanowiły budżetu litosciwie pomijam

) dlatego, że ktoś chce je dostawać. Państwo może - kierowane polityka demograficzną ( u nas szumnie nazywana prorodzinna) przeznaczyc srodki budzetowe na dzialania majace zwiekszyc przyrost naturalny.
Wydaje sie ,ze pomysl wiolinowej takiej polityce sprzyja, tylko ze......
We Francji wprowadzono zapomogę w wysokosci najnizszego wynagrodzenia ( teraz jest to circa 1000 euro ) dla rodzin wielodzietnych. Zapomoga wyplacana jest miesiecznie na czwarte i kolejne dzieci w rodzinie. ( Widac Francja jest troszke od nas biedniejsza, bo na pierwszą trojke placic nie chce

). Skutek ???
Ano rdzenni Francuzi nadal hołduja modelowi rodziny 2 +1 czy 2 + 2 , natomiast "Francuzi" pochodzenia arabskiego płodza dzieci bez miary, bowiem srodki jakie otrzymuja pozwalaja im spokojnie zyc i pan arab zamiast zapierdzielac na budowie moze calymi dniami wygrzewac brzuszysko na slońcu.

I tak "prorodzinna" polityka doprowadz do sytuacji , w ktorej w bardzo niedalekiej przyszlosci Francuzi stana sie mniejszoscia we wlasnym panstwie.
I na tym koncze swój udział w tej dyskusji.. dopisujac tylko Wiolinowej jedno zdanie:
Na moje pytani, dlaczego placić wylacznie za opieke nad dzieckiem, a nie inne prace domowe takze otrzymalem odpowiedz"BO TO DZIECKO". Postuluję natychmistowe wprowadzenie zasiłku za pranie brudnych gaci.
BO TO GACIE przecież

Mii

letnisztorm

bobro

dokładnie tak, chyba że tych dzieci jest sporo

Wiolinowa

Wiolinowa

Wiolinowa