|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
franek kimono woźny na kartoflisku
Dołączył: 19 Paź 2006 Posty: 1672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 178 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 18:42, 18 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Absolutnie się zgadzam z kewą. Mówienie o "instynkcie" to taki sposób na myślowe przypisanie czegoś do sfery natury - a więc czegoś danego nam niezależnie od kultury i historii.
Paradoksalnie takie okreslenia to najsilniejsza sankcja kulturowa na dane zjawisko. A więc kiedy mówi się że coś jest naturalne a jakieś reakcje instynktowne, to zazwyczaj mówi się o sprawach najsilniej przez kulturę regulowanych.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
franek kimono woźny na kartoflisku
Dołączył: 19 Paź 2006 Posty: 1672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 178 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 18:50, 18 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Apro, na zasadzie, oj zostało mi to pod nosem to się muszę zająć? .
Ciekawa teoria...wiadomo, że są pewne determinanty biologiczne, ale czy sam fakt bycia przy narodzinach można traktowac jako czynnik determinujący? jakoś mam wątpliwości...
Przecież historia pokazuje, że może być różnie. W wielu kulturach tradycyjnych dzieci chowa się w kupie w ramach klanu nie przejmując się za bardzo czyje są (trochę to jeszcze widac u Romów, którzy bardzo kochają swoje dzieci). Lub, czy wiesz, że niewiele ponad sto lat temu w Wielkiej Brytanii żyło kilka milionów mamek i dzieci mieszczan i arsytokracji masowo po urodzeniu oddawało się na wieś a potem do internatu? I jakoś kobiety nie usychały z tęsknoty.
Nie namawiam bynajmniej aby nagle negowac silne więzi emocjonalne w rodzinie, sama pochodzą z bardzo zżytej rodziny i sama chcę stworzyć podobną. Ale jest w tym jakaś tyrania większości, że wmawia się w wolnym, demokratycznym państwie ludziom jeden poprawny model życia...ot równanie do wspólnego mianownika.
Post został pochwalony 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Sob 11:48, 19 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Dobrze, że poruszyłaś Franku temat dziewiętnastowiecznej Anglii, gdzie powszechnie oddawało się dzieci na wieś do wykarmienia do mamki i rodzona matka czasem nawet zapominała o istnieniu takich dzieci. Czasem dowiadywała się o śmierci dziecka rok lub dwa po zaistniałym fakcie, bo mamka dzięki zatajeniu za otrzymywane pieniądze mogła wykarmić swoje dzieci, więc zwlekała z powiadomieniem. Były też przypadki podmieniania dziecka.
Pewnie, że nie ma do czego tęsknić, ani nie można takich zachowań pochwalać. Dowodzą one jednak, że instynkt to brednia. Człowiekiem można być ofiarnym, wielkodusznym. uczuciowym bez względu na to, czy jest się matką, czy ojcem ...czy też zakonnicą.
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Sob 11:52, 19 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Właśnie czytałam o rytualnych mordach kobiet w świecie muzułmańskim dla ratowania honoru. Straszne. Tradycja nakazuje też karać mężczyzn, ale oczywiście dla ratowania honoru nie ma to znaczenia więc nawet wujkowi, który gwałcił swoje bratanice czyn ten uszedł na sucho bez skazy na honorze. Dziewczynkom nie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 12:02, 19 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Wspomniałem o tym, bo "instynkt" to nie jest coś takiego co samo się włącza albo po prostu jest i działa, to zagmatwany system sprzężeń zwrotnych, tak fizjologicznych, jak i relacji między dzieckiem a rodzicem (może to też dotyczyć nie biologicznych rodziców, lecz osób, które taką rolę przejmują). Dlatego instynkt jako taki nie jest ani złudzeniem z jednej strony ani przymusem z drugiej. Nie działa tak jak np. głód, który nie jest zbyt skomplikowany. Rany, to jest temat rzeka a etolodzy i inni tacy napisali o tym tomy całe
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Sob 12:07, 19 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Oczywiście Apro, nie neguję istnienia instynktu jako pojęcia. Uważam jedynie, że instynkt macierzyński to taka przereklamowana przykrywka dla społecznych nierówności.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 15:23, 19 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
kewa2 napisał: | Oczywiście Apro, nie neguję istnienia instynktu jako pojęcia. Uważam jedynie, że instynkt macierzyński to taka przereklamowana przykrywka dla społecznych nierówności. |
Hmmm...Więc mną całe życie kieruje determinacja pojęciowa?
Nie obchodzą mnie przykłady z historii Anglii, jakieś mody i grupy społeczne bo nie są dla mnie żadnym miarodajnym przykładem.
Równie dobrze mogłabym wyciągnąć armatę w postaci wspomnień i gorzkich przeżyć królowych europejskich, którym to odbierano dzieci ( widywały je na audiencjach) bo tak było przyjęte i królowej nie wypadało inaczej.
Zresztą podobnie było w Chinach wśród żon cesarza. Dla wszystkich o których czytałam to było głębokie i straszne przeżycie, choć jak najbardziej usprawiedliwione tradycją choćby.
Nigdy nie byłam kurą domową. Widocznie mój temperament na to nie pozwolił i inne czynniki, ale mój instynkt macierzyński choć tak piękny sam w sobie był i jest dla mnie rodzajem niewoli, splatanych skrzydeł itd.
Jest moim szczęściem i przekleństwem jednocześnie.
Czy coś takiego jak pojęcie mogłoby mnie tak unosić i zniewalać?
Dlatego nie rozumiem feminizmu.
Nie rozumiem dlatego, że to co kobieta w sobie nosi (większość kobiet przynajmniej) jest wykorzystywane w jakichś brudnych przepychankach.
Nie twierdzę przy tym, że mężczyźni nie posiadają instynktu ojcowskiego.
Który mam nadzieję jest równie piękny, choć nie znam go z autopsji.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez lulka dnia Sob 16:03, 19 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Sob 16:32, 19 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Piszesz Lulka jak humanistka właśnie, eh
Jeśli kochasz swoje dziecko (a można nie kochać?) i jesteś dobrym człowiekiem, to czy potrzebne jest Ci jakieś prawne, czy społeczne uregulowanie Twojej matczynej miłości? Czy dlatego, że jesteś matką świat musi krzyczeć: z dala od polityki! won do garów!
Matka nie może być leśnikiem? lecieć w kosmos? głosować?
Wszyscy wiemy, że do niedawna tak było, a teraz przekonanie to wlazło w tkankę podskórną i siedzi, czy chcesz czy nie. Bo mimo, że kobiety oficjalnie mogą, to jest "szklany sufit" i "lepka podłoga" i są liczby, jest statystyka, w którą tak wierzysz.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 17:09, 19 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
kewa2 napisał: | Czy dlatego, że jesteś matką świat musi krzyczeć: z dala od polityki! won do garów!
|
Nie. Nie widzę jednak powodu dla którego miano by mnie obdzierać z mojego instynktu macierzyńskiego.
I nazywać go pojęciem.
Nawet za cenę zostania leśnikiem.
Co do humanisty...Chyba powinnam podziękować?
Myślę jednak, że w swoich tutaj i gdzie indziej stwierdzeniach jestem przede wszystkim kobietą.
I nie potrafię swojego instynktu macierzyńskiego zanegować - nawet dla celów wyższych.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez lulka dnia Sob 17:12, 19 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Sob 17:47, 19 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Lulka, jak dla mnie to możesz nosić koszulkę z napisem: mam instynkt macierzyński! W sumie fajny pomysł
Nic mi do tego! Ale jeśli od wszystkich kobiet wymaga się posiadania instynktu macierzyńskiego, to to jest przegięcie. A jeśli w ślad za instynktem, w imię instynktu, dyskryminuje się kobiety, to to jest nadużycie!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 17:55, 19 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
kewa2 napisał: | Ale jeśli od wszystkich kobiet wymaga się posiadania instynktu macierzyńskiego, to to jest przegięcie. A jeśli w ślad za instynktem, w imię instynktu, dyskryminuje się kobiety, to to jest nadużycie! |
A kto wymaga? Zdaje się, że to feminizm stara się go u wszystkich kobiet negować?
Napisałaś, kiedyś na tym topiku, że feministki nie chcą się upodobnić do mężczyzn.
Chcą. Dlatego nie są lubiane. Bo to jest wbrew naturze.
Już tutaj napisałam wiele razy i jeszcze raz powtórzę - jestem za równouprawnieniem w traktowaniu, awansach, zarobkach itd.
Chcę być traktowana na równi z mężczyzną, ale nie chce nim być.
I tym się różnimy.
Ja ze swoją koszulką o macierzyństwie jestem niczym w porównaniu z Twoimi argumentami o grupach społecznych jakoby pozbawionych owego instynktu. Więc kto tutaj gra nieczysto?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez lulka dnia Sob 17:58, 19 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Sob 21:34, 19 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Z koszulką to był żart, nie chciałam Cię urazić i naprawdę myślę, że takie hasło wyglądałoby całkiem fajnie.
Lulka, pewnie, że też zgadzam się z poglądem, że kobiety różnią się od mężczyzn, co więcej te różnice są całkiem przyjemne. Co do równego traktowania, to jest to ciągle strefa marzeń. Przykłady przecież tutaj padły i nie tylko z mojej strony. Co z tego, że deklaratywnie większość jest za równością jak rzeczywistość temu przeczy. Liczą się fakty: mniej kobiet w kadrze zarządzającej wysokiego szczebla, mniej kobiet w polityce, więcej kobiet w zawodach o niższym prestiżu i zarobkach, ogólnie niższe zarobki kobiet, niższe emerytury. Często takie zjawisko tłumaczy się instynktem macierzyńskim, dbaniem o gniazdo. Potem słyszę, że kobiety nie chcą rządzić, bo wolą opiekować się rodziną, nie chcą zarabiać więcej, bo mężczyzna ich życia miałby kompleksy, że nie jest w stanie utrzymać rodziny. Nie neguję, że są takie kobiety, ale nie mojej zgody na takie traktowanie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Sob 21:45, 19 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
kewa2 napisał: | Właśnie czytałam o rytualnych mordach kobiet w świecie muzułmańskim dla ratowania honoru. |
Czytałam ten artykuł - makabryczny
lulka napisał: | kewa2 napisał: | Ale jeśli od wszystkich kobiet wymaga się posiadania instynktu macierzyńskiego, to to jest przegięcie. A jeśli w ślad za instynktem, w imię instynktu, dyskryminuje się kobiety, to to jest nadużycie! |
A kto wymaga? |
Mam wrażenie, że istnieje coś takiego, jak bardzo kategoryczny brak społecznego przyzwolenia na niechęć do posiadania dzieci i to zarówno ze strony mężczyzn, jak i samych kobiet. Kobieta może potomstwa nie posiadać, jeśli jest bezpłodna lub problemy z płodnością ma jej partner - wówczas jest to akceptowalne i dla otoczenia godne litości bądź współczucia - ale nie dlatego, że ich mieć nie chce. Tego kobiecie nie wolno. To rodzi podejrzenia, że coś z nią jest nie tak, że jest nienormalna, że nie potrafi odnaleźć priorytetów [właśnie - priorytetów - w więc najpierw - matka, rola życia], że nie wie, czego chce, że, po prostu, jest niedojrzała, ale przecież w końcu "zmądrzeje"... |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Sob 21:58, 19 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: | nie wie, czego chce, że, po prostu, jest niedojrzała, ale przecież w końcu "zmądrzeje"... |
...ale już będzie za późno.
Oczywiście takie poglądy są bardzo popularne. Nawet nie zdajemy sobie na co dzień sprawy jak mocna jest presja społeczna na nasze myślenie i zachowanie. Pewnie, że nie ma zapisu prawnego: musisz mieć dzieci, musisz odczuwać instynkt macierzyński... inaczej jesteś wybrakowana, tak jak to właśnie opisała Anima. Czytałam kiedyś wspomnienia kobiety, nazwiska nie pamiętam. Miała męża oboje mieli wielką pasję, która nadawała sens życiu i nie było w nim miejsca na dziecko. Opisywała jak silna była na nią i męża presja ze strony otoczenia, jak na każdym kroku sypały się dobre rady. Dla świętego spokoju puściła plotkę, że są bezpłodni. Świadomie pozbyła się radości macierzyństwa i co więcej, nigdy tego nie żałowała. Pisząc wspomnienia była już starą, ciągle aktywną kobietą.
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 0:02, 20 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
kewa2 napisał: | Z koszulką to był żart, nie chciałam Cię urazić i naprawdę myślę, że takie hasło wyglądałoby całkiem fajnie.
. |
Ha ha ha...Nie sprawię sobie takiej koszulki. Jeśli już miałabym cokolwiek manifestować to wolałabym koszulkę z dekoltem .
Oczywiście, że się nie gniewam.
I jeszcze jedno mnie zastanawia, a właściwie bawi. Niechęć feministek do innych kobiet. Nie tych dręczonych na innych szerokościach geograficznych , a tych które z nami pracują, o tych z sąsiedztwa itd.
To nie do Ciebie Kewo, to tak ogólnie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Nie 17:26, 20 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
lulka napisał: |
I jeszcze jedno mnie zastanawia, a właściwie bawi. Niechęć feministek do innych kobiet. Nie tych dręczonych na innych szerokościach geograficznych , a tych które z nami pracują, o tych z sąsiedztwa itd.
To nie do Ciebie Kewo, to tak ogólnie.
|
Hm, nie znam żadnej feministki [oprócz Kewy ], ale zastanawia mnie, skąd przypuszczenie, że są niechętne innym kobietom? |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Nie 17:40, 20 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Przekonanie o konflikcie feministka kontra prawdziwa kobieta (normalna) wziął początek pewnie od krzykaczek, które znajdą się w każdej grupie. Głośne deklaracje feministek, że nie będą dokładać do wychowania cudzych dzieci (sprawa funduszu alimentacyjnego), pogardliwy stosunek do kobiet życiowo nieporadnych, czy też z własnego wyboru zdominowanych przez mężczyznę ("szczęśliwy niewolnik"). Konflikt podsycany przez tradycjonalistów, w tym kościół.
Tak mi się skojarzyło z ostatnim wpisem Animy: Z feministką to trochę jak z Żydem. Słyszałam antyżydowskie opinie w moim środowisku i nie wytrzymałam, rzuciłam: a znacie chociaż jednego Żyda? Jednego prawdziwego Żyda poznałam w pociągu dawno temu. Rozmawialiśmy po rosyjsku, bo to był ruski Żyd. Miał piękne oczy i był w moim mniej więcej wieku
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
franek kimono woźny na kartoflisku
Dołączył: 19 Paź 2006 Posty: 1672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 178 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 18:22, 20 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
nie natrafiłam na przejawy niechęci feministek wobec innych kobiet - za to wręcz przeciwnie i owszem .
Jeśli feministki odczuwają ją wobec czegokolwiek to raczej wobec MODELU życia typu: żona niepracującego pijaka z gromadką dzieci itp.
Ze swojej strony jestem wdzięczna wszystkim kobietom, które poświęciły swój spokój dla dobra innych. Dzięki nim mam prawa wyborcze, swoje konto i mogłam sobie sama wybrać partnera i zawód.
Tylko i wyłącznie dzięki nim to mamy! Strasznie dziwne jest to, że wiele kobiet te prawa traktuje jako coś oczywistego i po prostu im danego na tej samej zasadzie co deszcz i słońce. A przecież wywlaczyły to konkretne ugrupowania kobiece narażając się na powszechną nienawiść, w USA przy okazji walki o nadanie praw niewolnikom (pamiętajmy, że w tym czasie kobiety też nie miały żadnych praw i nie uczestniczyły w demokracji), w Polsce przy okazji walki zaborcami a potem przy budowie nowego państwa itp.
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Nie 21:33, 20 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: |
Hm, nie znam żadnej feministki [oprócz Kewy ], ale zastanawia mnie, skąd przypuszczenie, że są niechętne innym kobietom? |
Myślę, że spokojnie możesz dopisać jeszcze Franka
Właśnie podobnie uważam jak Ty Franku, że te wyśmiewane feministki zrobiły kupę dobrej roboty, by było coś, co teraz wydaje się oczywiste, a co oczywiste nie było zaledwie 100-80-60 lat temu. Nie wiem czy kobieta czuła by sie dobrze gdyby nie mogła wziąć udziału w wyborach (to zupełnie co innego nie chcieć, a nie móc), gdyby nie mogła pracować, nie mogła sama wyskoczyć na piwo...
Nic nie stało się samo.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
franek kimono woźny na kartoflisku
Dołączył: 19 Paź 2006 Posty: 1672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 178 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 21:54, 20 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
co prawda jako istota raczej aspołeczna i leniwa jestem feministką w gębie a nie w czynach, ale jeśli to wystarczy to dziękuję i pewnie, że tak .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|