po 30-tce

ver

Anima napisała:
"Natomiast mężczyzna, który oszukuje żonę, wyłącznie dla rozrywek cielesnych [a śmiem przypuszczać, że to jest główny motyw zdradzających mężów] jest, po prostu, obrzydliwy i żadne atrybuty męskości czy intelektu nie są w stanie uczynić go, w moich oczach, godnym pożądania. "

..a jesli oszukuje żonę nie tylko dla rozrywek cielesnych, ale np. takze dla intelektualno- emocjonalnych, to jakis bardziej możliwy do przyjecia model zdrady, Animo..?

Kipol

melpomena

bosska · Gość

Drahna

To chyba oczywiste bosska.

Nie płacisz jej za każdy numerek.
Nie masz z nią dzieci [no chyba że wpadka] więc na nie nie wydajesz
Nie mieszkasz z nią..odpada czynsz i świadczenia
Nie kupujesz jej ciuchów, mebli, nie utrzymujesz samochodu, nie karmisz psa [chodzi o zakup karmy]
Nie wydajesz na leki i lekarzy itd.

W skali miesiąca wino, kolacja [x ilestam], kino czy inne intelektualne rozrywki wychodzą i tak taniej niż obowiązki/zobowiązania finansowe głowy rodziny czy kilkakrotny [ w miesiącu] wypad do burdelu.

Do wydatków nalezy zaliczyć również wyjazdy na wakacje [ o ile facet prowadzi odpowiedni tryb życia/pracy]

Więc wychodzi nam "prawie" darmowa dziwka.

Pewnie o czymś zapomniałam Think

ver

...kochanka tańsza..? mowisz Kipolu..? hmmm..no moze siedzą na róznych półkach rzeczywiscie, ale nie wiem, czemu skupiłes sie na jakiejś jednej półce z kochankami, przecież sa i takie, które sa bardzo kosztowne w utrzymaniu, a nawet ogromnie...

mezczyzni maja takie kochanki, na jakie ich stać, pewnie bywa różnie, spotkałam sie z tym, ze np. licytują się - która z nich jest droższa w utrzymaniu, a posiadanie bardzo wymagajacej finansowo kochanki przynosi mezczyznie zaszczyt w środowisku innych męzczyzn... Myślę, ze mezczyzni mają bardzo rózne potrzeby po prostu (na wielu polach , o których tu nie wiem czemu wcale nie mówimy), a których nie sa za nic w stanie zaspokoic w relacjach z żoną.
Absolutnie nie zgadzam sie na Twoje stawianie wszystkich męzczyzn w kolejce jedynie po tani sex... no co Tobie jest...?

ver

Drahna...albo zapomniałas, albo masz bardzo niewspółczesne dziwnie zawężone wizje... takie troche z klapkami na skroniach

melpomena

Kipol

animavilis · Gość

melpomena

Kipol

melpomena

Seeni

Zdradzanie żon z pobudek li i jedynie cielesnych jest zupeŁnie pozbawione sensu... Think

Po kiego grzyba skoro można jednorazowo wykorzystać w tym celu panią Jagodziankę.????
Kochanka potzrebna jest głównie do zaspokajania potrzeb emocjonalnych- rzecz jasna tych, których nie zaspokaja ślubna.
No i dlatego nie należy w nią rzucać kamieniem.
Jak w pysk strzelił - zdradzamy nie wtedy jak mamy za mało miziania...Zdradzamy jak brakuje nam czułości. Rzecz jasna są patologie.
Albo co.

Kipol

Jakby mi któryś z moich znajomych coś takiego powiedział"mam kochankę ale z nią nie śpię zaspokaja mnie uczuciowo i intelektualnie"...Istne koło gospodyń wiejskich...Od pogaduszek jest męski krąg przyjaźni,a czułość...mężczyzna to naprawdę nie kobieta...

ver

haha..Kipolu z tym kołem gospodyń to mi chodzi po głowie od poznej jesieni..haha

nie mów, ze mezczyzna nie potrzebuje czułosci...

nie mów, ze mezczyzna nie potrzebuje kobiecego intelektu i kobiecego sposobu myslenia...

przecież mężczyzni są różni, mają różne potrzeby, także kochanki z róznych bardzo powodów, po co do tego tematu wklepywać prostytucję, przecież to inna bajka, jak ogladanie filmu o górach i chodzenie po górach.

Kipol

Powtórzyłem jak papuga zdanie innych mężczyzn-swego nie prezentuję bo naprawdę nie warto.

bosska · Gość

hahahahaha
kochankę się ma dla zaspokajania potrzeb emocjonalnych, intelektualnych, potrzeby czułości, etc. - ale nie z potrzeb seksualnych

oj, biedni są Ci mężowie
a te kochanki ..... takie miłosierne

ależ Wy to sobie tłumaczycie

jak łatwo można wybielać zdradę, minimalizować jej znaczenie

Paj · Gość

ver

nie pojmuję, dlaczego dyskusję o motywach zdrady, rozpatrywanie przyczyn zachowań- nazywasz Bosska wybielaniem i minimalizowaniem?

przychodzimy tu przecież z ciekawością poznawać mysli innych ludzi, przecież całe życie uczymy się, przecież świat wciąż sie zmienia, przecież zmieniają sie ludzkie zasady postepowania także, zmienia sie wciąż obyczajowość, kultura, kanony zasad tez podlegają ewolucjom i rewolucjom, zmienia się nasze spojrzenie na życie w trakcie zycia- czy dyskusja, która wymaga czasem najwpierw podważenia jakiejś zasady by móc ją rozpatrywać dogłębniej, uczyni jakąs krzywde tej zasadzie?

ja także traktuję zdradę jako wyjatkowa ludzką podłość, ale to nie przeszkadza mi rozmawiać o niej, poznawać jej bliżej jesli jest ku temu okazja. Sam fakt dyskusji i podważania zasady nie jest związany absolutnie z chęcią jej minimalizowania czy wybielania. Nie mówi i nie ma mówić o moim życiu, bo nie o nim tu mowa.

Wielu z nas posiada tendencję do pojmowania świata tylko i wyłącznie w kategoriach dobra lub zła. Zupełnie jak gdyby nie istniało żadne „pomiędzy”. A jest wręcz przeciwnie – wszystkie zdroworozsądkowe postawy, zachowania i przekonania pozostają zwykle w stanie zawieszenia. Gdzieś pomiędzy jednym radykalizmem a drugim.

Cenię Twoją odwagę jasnego wyrażania swoich mysli i przekonań Bosska.
Mam nadzieję, ze umiesz cenić także myśli i przekonania innych ludzi, one maja prawo istnieć obok Twoich

nawet jeśli powodują niepokój w Twoim poukładanym świecie.