|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Anka serce żółto-czerwone
Dołączył: 18 Lis 2005 Posty: 13358 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 257 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Scyzorykowo :D
|
Wysłany: Nie 10:40, 09 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Wielu z nas wyobrażenie o maurzenstwie ma zbyt zaborcze . Czy możemy narzucać komuś jak ma spędzać wony czas- nawet jeśli to jest własny mąż czy żona? Owszem uda się to przez rok , dwa - po takim okresie zakazów nakazów - zdrowy koń by padł a co dopiero normalny człowiek .Wydaję mi się że tolerancja jest kluczem- zaborczość nic tu nie da- pachnie mi to egoizmem . Kobiety same utrudniają sobie
życie oczekując ciągłej obecności męża, oni przecież też chcą mieć chwile
dla siebie, a nie tylko wysłuchiwać gderania baby. Takie trajkotanie bywa
uciążliwe .On udaje że jej słucha z zainteresowaniem, a w rezultacie myśli o czymś innym. Więcej tolerancji dla faceta, zaś kobietą więcej pomysłów na życie. Nuda może zniszczyć niejeden związek.Oczywiście działa to w obie strony - bo zaborczych facetów jest tyleż samo co i kobiet .Wiele osób nie lubi czuć się osaczonym.Niestety połówki tego nie mogą pojąc - od razu czują się odrzucone , zlekceważone . A to wcale nie prawda nie można żyć życiem partnera - trzeba mieć własne .Moje ulubione powiedzenie - żyj jak lubisz , bo życie jest tylko jedno - nikt go za ciebie nie przeżyje .Bron boże nie można żyć życiem partnera !!!!
To tak pod wypowiedz Stalowego - najgorsze jest to że coraz częściej zauważam to zjawisko .Zresztą powodów do rozwodu - można by mnożyć w nieskończoność .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
ws maszynista z Melbourne
Dołączył: 02 Wrz 2005 Posty: 2151 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 127 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 21:37, 09 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
- Właśnie rozwiodłam się z mężem.
- Czemu?
- Mieliśmy nieporozumienia na tle religijnym....On uważał, że jest Bogiem.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
ws maszynista z Melbourne
Dołączył: 02 Wrz 2005 Posty: 2151 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 127 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 21:41, 09 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Ostatnio dowiedziałem się, że milość to głównie kwestia chemii.
Z pewnością dlatego moja żona traktuje mnie jak odpady toksyczne.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
inka_5 posępny dorsz
Dołączył: 22 Lis 2006 Posty: 99 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 9:32, 19 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
ws napisał: | Ostatnio dowiedziałem się, że milość to głównie kwestia chemii.
Z pewnością dlatego moja żona traktuje mnie jak odpady toksyczne.
|
dokladnie
twierdzi ze on jest :
... zaborczy
... skapy
... niechlujny
... nie rowzwija sie intelektualnie
... do dupy w lozku (a powinien inna strone zalatwiac)
...
mozna mnozyc
i majac na boku faceta (totalna tajemnica) zada rozwodu bo maz
... zaborczy
... skapy
... niechlujny
...
...
...
...
...
ostanie obserwacje kilku znajomych kobiet przed, w trakcie i po rozwodzie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|