|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
l maszynista z Melbourne
Dołączył: 01 Paź 2011 Posty: 6165 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 97 razy Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 18:47, 17 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | Cząstkowe odpowiedzi mnie nie interesują. Miałeś wyjaśnić a nie uchylać rąbka tajemnicy.
Rozumiesz- mi trzeba tłumaczyć, jak ksiądz Magdzie tłumaczył w grochowinach. Percepcję mam kiepską i niuansów nie chwytam |
no to zaczalem wyjasnianie
nie wiedzac o tym trafilem w twoja metode drobnych kroczkow
chyba nie masz nic przeciwko temu, aby bylo to wyjasnianie interaktywne?...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Sob 21:29, 17 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Przykro mi ale niestety nie rozumiem nic z tego co napisałeś. To znaczy znam znaczenie wszystkich słów, które użyłeś, ale nie potrafię ich zebrać w logiczną całość. Nie potrafię złapać o co Ci chodzi
Żebyś mógł mi udzielić wyjaśnień interaktywnych musielibyśmy mieć chociażby minimalną umiejętność kontaktowania się. Albo moje synapsy żle odbierają( czego nie wykluczam), albo mówimy ( piszemy) innymi językami.
Próba porozumienia się przeze mnie z Tobą w jakimkolwiek temacie jest zupełnie jałowa.
Ja naprawdę nie jestem w stanie uchwycić sensu przekazywanych informacji. I nie chodzi mi wcale o to nieszczęsne prawo tylko o całość.
Nigdy nie rozumiem o czym piszesz, albo przynajmniej nie pojmuję o co Ci chodzi
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
l maszynista z Melbourne
Dołączył: 01 Paź 2011 Posty: 6165 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 97 razy Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 22:00, 17 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | Przykro mi ale niestety nie rozumiem nic z tego co napisałeś. To znaczy znam znaczenie wszystkich słów, które użyłeś, ale nie potrafię ich zebrać w logiczną całość. Nie potrafię złapać o co Ci chodzi
Żebyś mógł mi udzielić wyjaśnień interaktywnych musielibyśmy mieć chociażby minimalną umiejętność kontaktowania się. Albo moje synapsy żle odbierają( czego nie wykluczam), albo mówimy ( piszemy) innymi językami.
Próba porozumienia się przeze mnie z Tobą w jakimkolwiek temacie jest zupełnie jałowa.
Ja naprawdę nie jestem w stanie uchwycić sensu przekazywanych informacji. I nie chodzi mi wcale o to nieszczęsne prawo tylko o całość.
Nigdy nie rozumiem o czym piszesz, albo przynajmniej nie pojmuję o co Ci chodzi |
alez to bardzo proste
oznacza nie mniej nie wiecej, ale, ze musisz wykazac sie zrozumieniem tego jak to okreslilas "rabka tajemnicy"
abysmy mogli pojsc dalej
teraz lepiej?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Ron Łotoszacz rozwielitek
Dołączył: 29 Kwi 2009 Posty: 5485 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 284 razy Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 23:45, 17 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
No poczytałem. Rzeczywiście Corcośtam bełkocze ale to co Ty wypisujesz Królowo to czyste szaleństwo, a nie logika. Ta pseudologika wyklucza moralną dopuszczalność jakiejkolwiek SANKCJI. Znaczy się jesteś zawodowcem w dziedzinie niemoralności. Zasadniczo warto odróżniać moralność, sprawiedliwość i prawo. Optymalnie byłoby, gdyby prawo było moralne i sprawiedliwe. Tak nie jest, gdy prawodawca jest niemoralny lub głupi, a to w demokracji się zdarza niestety. W sprawie KS już się tu nie raz sprzeczaliśmy. Ja uważam, że bezwarunkowy zakaz KS jest niemoralny i niesprawiedliwy, a wspólny mianownik to ofiara. Wprowadzając zakaz KS prawodawca de facto uznaje, że życie ofiary jest mniej cenne niż życie jej mordercy. Najbardziej mnie wkurza powód tego łajdactwa. Obecnie społeczeństwo pragnie głównie, żeby było milusio. No owszem ofiara nie żyje. Mówi się trudno, stało się. Jakoś trzeba tego brzydala co zabił ukarać. Ale, żeby go zabić??? To takie okrutne i niehigieniczne. A fe.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
l maszynista z Melbourne
Dołączył: 01 Paź 2011 Posty: 6165 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 97 razy Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 0:12, 18 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Ron napisał: | No poczytałem. Rzeczywiście Corcośtam bełkocze ale to co Ty wypisujesz Królowo to czyste szaleństwo, a nie logika. Ta pseudologika wyklucza moralną dopuszczalność jakiejkolwiek SANKCJI. Znaczy się jesteś zawodowcem w dziedzinie niemoralności. Zasadniczo warto odróżniać moralność, sprawiedliwość i prawo. Optymalnie byłoby, gdyby prawo było moralne i sprawiedliwe. Tak nie jest, gdy prawodawca jest niemoralny lub głupi, a to w demokracji się zdarza niestety. W sprawie KS już się tu nie raz sprzeczaliśmy. Ja uważam, że bezwarunkowy zakaz KS jest niemoralny i niesprawiedliwy, a wspólny mianownik to ofiara. Wprowadzając zakaz KS prawodawca de facto uznaje, że życie ofiary jest mniej cenne niż życie jej mordercy. Najbardziej mnie wkurza powód tego łajdactwa. Obecnie społeczeństwo pragnie głównie, żeby było milusio. No owszem ofiara nie żyje. Mówi się trudno, stało się. Jakoś trzeba tego brzydala co zabił ukarać. Ale, żeby go zabić??? To takie okrutne i niehigieniczne. A fe. |
strasznie chaotyczny jestes ron..
i nie rozumiesz, czego pragnie spoleczenstwo
zaznajom sie z teoria maslowa, kohlberga, engelhardta oraz pluchcika
zebys mogl rozmawiac na naszym poziomie
good luck
np Cytat: | Zasadniczo warto odróżniać moralność, sprawiedliwość i prawo. |
czyz sprawiedliwosc nie jest definiowalna przez takie czy inne prawo
wiec nie trzy a dwie rzeczy: prawo oraz etyka
jak zreszta juz pisalem
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Nie 0:52, 18 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Ron napisał: | Obecnie społeczeństwo pragnie głównie, żeby było milusio. No owszem ofiara nie żyje. Mówi się trudno, stało się. Jakoś trzeba tego brzydala co zabił ukarać. Ale, żeby go zabić??? To takie okrutne i niehigieniczne. A fe. |
Ron!
Nieohydnie Cię widzieć, więc nawet nie będę polemizować.
Nie dziś, w każdym razie. |
|
Powrót do góry |
|
|
l maszynista z Melbourne
Dołączył: 01 Paź 2011 Posty: 6165 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 97 razy Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 1:13, 18 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
flykiller napisał: | Ron napisał: | Obecnie społeczeństwo pragnie głównie, żeby było milusio. No owszem ofiara nie żyje. Mówi się trudno, stało się. Jakoś trzeba tego brzydala co zabił ukarać. Ale, żeby go zabić??? To takie okrutne i niehigieniczne. A fe. |
Ron!
Nieohydnie Cię widzieć, więc nawet nie będę polemizować.
Nie dziś, w każdym razie. |
no wlasnie! a dlaczego?
bo nalezysz do tego spoleczenstwa
i akurat w twoim przypadku moze ron ma racje (ze dominuje u ciebie potrzeba bezpieczenstwa - i popraw mnie jest to jednak potrzeba przynaleznosci)
ale tu bym poparl obserwacje formalnego, ze wiekszosc spoleczenstwa to hejtersi(choc ja bym na rownoizednej pozycji umiescil konsumpcje*)
na trzecim miejscu ci ktorzy kieruja sie instynktem strachu
a dopiero dalej ci, ktorzy chca jakiejs harmonii ( czyli jak ron mowi - zeby bylo milusio)
*czyli tych, dla ktorych pożądanie jest NUMBER ONE a nienawisc dopelnieniem ich realizacji(o czym zreszta tu rozmawiamy)
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Nie 1:15, 18 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Dziękuję za analizę, ale nie jest to powód, dla którego nie bardzo mam ochotę rozmawiać z Ronem na temat kary śmierci. |
|
Powrót do góry |
|
|
l maszynista z Melbourne
Dołączył: 01 Paź 2011 Posty: 6165 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 97 razy Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 1:19, 18 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
flykiller napisał: | Dziękuję za analizę, ale nie jest to powód, dla którego nie bardzo mam ochotę rozmawiać z Ronem na temat kary śmierci. |
ron jest niedojrzaly w swoich wywodach
imho ludzie nie chca kary smierci, bo nienawidza dysonansu u siebie...
w wiekszosci sa wychowani na wartosciach chrzescijanskich lub z nich pochodzacych a 20 wiekow nielatwo sie pozbyc...
z logika lub natura niewiele to ma wspolnego
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Maj 2008 Posty: 5578 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 363 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: centrum PL Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 11:43, 18 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Ron napisał: | No poczytałem. Rzeczywiście Corcośtam bełkocze ale to co Ty wypisujesz Królowo to czyste szaleństwo, a nie logika. Ta pseudologika wyklucza moralną dopuszczalność jakiejkolwiek SANKCJI. Znaczy się jesteś zawodowcem w dziedzinie niemoralności. Zasadniczo warto odróżniać moralność, sprawiedliwość i prawo. Optymalnie byłoby, gdyby prawo było moralne i sprawiedliwe. Tak nie jest, gdy prawodawca jest niemoralny lub głupi, a to w demokracji się zdarza niestety. W sprawie KS już się tu nie raz sprzeczaliśmy. Ja uważam, że bezwarunkowy zakaz KS jest niemoralny i niesprawiedliwy, a wspólny mianownik to ofiara. Wprowadzając zakaz KS prawodawca de facto uznaje, że życie ofiary jest mniej cenne niż życie jej mordercy. Najbardziej mnie wkurza powód tego łajdactwa. Obecnie społeczeństwo pragnie głównie, żeby było milusio. No owszem ofiara nie żyje. Mówi się trudno, stało się. Jakoś trzeba tego brzydala co zabił ukarać. Ale, żeby go zabić??? To takie okrutne i niehigieniczne. A fe. |
Prawo jest dość logiczne a przynajmniej zmierza do punktu gdzie logika jest pełna nigdy tego punktu nie osiągając. Ale oczywiście z punktu obserwatora prawo w Polsce jest śmieszne (przynajmniej do czasu kiedy nie dotknie nas bezpośrednio). Przy czym ta śmieszność nie wynika z przepisów tylko z wykonawstwa. Weźmy KS na którą się powołałeś, załóżmy że powstanie taki paragraf, ja uważam że Polsce po 5 latach okaże się że 1/5 była niewinnych a szefowie mafii, w tym samym czasie, byli wypuszczani na wolność - będzie straszno-śmiesznie jak dotąd ale z dodatkową zabawką w postaci KS.
Sprawiedliwość, moralność i prawo.
Sprawiedliwie by było gdyby to pokrzywdzony lub rodzina wydawała wyrok w obrębie prawa.
Moralnie by było gdyby społeczeństwo wydawało wyrok w głosowaniu sms-owym w obrębie prawa.
A teraz jest praworządnie czyli jakiś kurde koleżka w śmiesznej sukience wydaje wyrok. Nie wiadomo czy ćpa czy pije, jak spędził noc, czy nie dostał fuchy drogą łapówek lub "wsparcia rodzinnego" - kij z tym, oto Salomon, Pan Życia (po KS, również i Śmierci)
Oczywiście to wszytko moje skromne zdanie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Nie 12:40, 18 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Aaaaa zeżarło mój post.
Piszę jeszcze raz.
Wywody Rona nie są niedojrzałe i przynajmniej rozumiem co pisze ( w sensie o czym) Zgadzam się być zawodowcem niemoralności i Królową nielogiki dożywotnio, o ile Jupiter będzie na forum częstszym gościem- gdyż pojawienie się jego postów przywitałam nieohydnym zadowoleniem.
Co do zasady moje poglądy biorą się z głębokiego przekonania, że prawo jest moralne.
Dla mnie to aksjomat, a cała reszta wywodzi się właśnie z niego.
Przy założeniu, że prawo jest niemoralne-wywody zwolenników kary śmierci wydają się być oczywiście słuszne.
Dla mnie kwestia nie podlega dyskusji, bo inaczej musiałabym obalić aksjomat.
Zasadniczo mój świat ległby wówczas w gruzach
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Seeni dnia Nie 12:45, 18 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
W2 maszynista z Melbourne
Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 2544 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 89 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 12:56, 18 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: |
Co do zasady moje poglądy biorą się z głębokiego przekonania, że prawo jest moralne.( |
Ten problem rozgryzała już Elektra
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Nie 13:09, 18 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Hmm- ale ja nie mam problemu z moralnością prawa. To tak jak z istnieniem Boga- to jest dla mnie prawda oczywista, nie potrzebuje żadnego dowodu. Wiem, że Bóg istnieje, podobnie jak wiem, że prawo jest moralne. Żaden kontrargument tego nie obali, bo obydwa założenia nie opierają się na naukowych, logicznych wywodach tylko na silnej wierze. Tak silnej- że dla mnie to pewność- tak jak to, że świeci słońce.
W coś, wszakże, trzeba wierzyć.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
l maszynista z Melbourne
Dołączył: 01 Paź 2011 Posty: 6165 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 97 razy Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 13:41, 18 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | Wywody Rona nie są niedojrzałe ... |
a wlasnie, ze sa
Cytat: | Hmm- ale ja nie mam problemu z moralnością prawa. To tak jak z istnieniem Boga- to jest dla mnie prawda oczywista, nie potrzebuje żadnego dowodu. Wiem, że Bóg istnieje, podobnie jak wiem, że prawo jest moralne. Żaden kontrargument tego nie obali, bo obydwa założenia nie opierają się na naukowych, logicznych wywodach tylko na silnej wierze. Tak silnej- że dla mnie to pewność- tak jak to, że świeci słońce.
W coś, wszakże, trzeba wierzyć. |
no comments
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
letnisztorm Tunrida Storm
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 14847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2172 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:11, 18 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Czysty Seeniowy kantyzm.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Nie 15:10, 18 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii napisał: |
A teraz jest praworządnie czyli jakiś kurde koleżka w śmiesznej sukience wydaje wyrok. Nie wiadomo czy ćpa czy pije, jak spędził noc, czy nie dostał fuchy drogą łapówek lub "wsparcia rodzinnego" - kij z tym, oto Salomon, Pan Życia (po KS, również i Śmierci)
|
No, nie, niezupełnie tak jest. Wyroki w sprawach dotyczących zbrodni zazwyczaj trafiają z apelacjami do II instancji, gdzie orzeczenie wydaje pięcioosobowy sędziowski skład zawodowy, właśnie po to aby, niejako pięciokrotnie, zminimalizować prawdopodobieństwo wystąpienia sytuacji, o której piszesz. W sprawach takiego kalibru nie można polegać na jednej osobie i na pewno podobnie byłoby w przypadku wprowadzenia do kodeksu kary śmierci.
Pochodzenie O-Ren Ishii napisał: |
Sprawiedliwie by było gdyby to pokrzywdzony lub rodzina wydawała wyrok w obrębie prawa. |
Ja mam w ogóle duży problem z tym pojęciem sprawiedliwości, a już zwłaszcza, z terminem "sprawiedliwości w odczuciu społecznym". Społeczeństwo jest podzielone i nigdy nie będzie jednego tylko wrażenia sprawiedliwości społecznej. Podobnie, nie da się określić, co jest sprawiedliwe dla rodziny. Jedna rodzina zażąda śmierci za śmierć, dla innej - wobec np. niemożności przywrócenia ofiary do życia - śmierć sprawcy nie będzie miała takiego znaczenia. Dlaczego zatem jeden zbrodniarz miałby ginąć, a inny żyć? O jego życiu bądź śmierci decydowałby przypadek, nie sprawiedliwość. Zresztą, do jakiego stopnia rodzina ma prawo domagać się sprawiedliwości dla siebie? To nie rodzina straciła życie, to nie jej odebrano najgłębsze prawo do istnienia, dlaczego zatem ona ma być rzecznikiem ofiary, z którą, być może nie musiała nawet pozostawać w bardzo dobrych, albo bardzo bliskich stosunkach? |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Nie 16:06, 18 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Problem tkwi w wielości okoliczności. Kara śmierci ma być, według zwolenników jej stosowania, zadośćuczynieniem dla rodziny ofiary. Ok, a co z tymi ofiarami, których śmierć rodzina przywitała z ulgą jako spełnienie marzeń .Przykładowo syn morderca zadźgał Ojca znęcającego się od wielu lat nad rodziną.
Aj tam, aj tam- takiego można zabić a syna należy zasadniczo uhonorować.
Albo Ojciec, który wymierzył sprawiedliwość gwałcicielowi córki zakatowując go na śmierć w ciemnej uliczce. Albo córka, która nie mogąc patrzeć na powolną śmierć matki, pokonanej przez raka, podkręca kroplówkę z morfiną.
Gdzie ofiara, gdzie zbrodniarz??? I kto ma decydować czyje życie ważniejsze, czyje zasługuje na ochronę, a które należy zakończyć? Jakie kryteria przy tym stosować. Jaką sprawiedliwość.?
Przewidując brak możliwości zastosowania menzury prawo wprowadza bezwzględny zakaz zabijania, jedynie wymiar kary uzależniając od owych nadzwyczajnych okoliczności.
W świetle prawa- bez wyjątku- każde zabijanie jest naganne.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Nie 17:47, 18 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | Ok, a co z tymi ofiarami, których śmierć rodzina przywitała z ulgą jako spełnienie marzeń. |
Bądź z tymi, które nie miały rodziny i których strata, tak naprawdę, nikogo nie zabolała. Nie okłamujmy się - nie ronimy łez nad każdą ofiarą przemocy, śmierć obcych osób nie dotyka nas bezpośrednio, jakie więc mamy moralne prawo domagać się śmierci dla winnego? |
|
Powrót do góry |
|
|
W2 maszynista z Melbourne
Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 2544 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 89 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 18:09, 18 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | Żaden kontrargument tego nie obali, bo obydwa założenia nie opierają się na naukowych, logicznych wywodach tylko na silnej wierze. Tak silnej- że dla mnie to pewność- tak jak to, że świeci słońce.
W coś, wszakże, trzeba wierzyć. |
U mnie przeciwnie - wiara podległa jest rozumowi.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Nie 18:43, 18 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
W2 napisał: |
U mnie przeciwnie - wiara podległa jest rozumowi. |
Ale to przecież niemożliwe. Tzn możliwe, że w coś się wierzy i dodatkowo znajduje to logiczne, racjonalne, doświadczalne wytłumaczenie. Tylko tak naprawdę w takim przypadku wiara jest zbędna. Coś jest obiektywnie albo czegoś obiektywnie nie ma.
Generalnie wiara zakłada istnienie " czegoś", mimo braku wystarczającej wiedzy. Wierząc w coś zakładasz z dużym stopniem prawdopodobieństwa (99,9, %) że owo coś istnieje. Jeżeli włączysz w to rozum- nie masz doczynienia z wiarą tylko z wiedzą.
Moja wiedza pozwala mi z całą stanowczością zaprzeczyć istnieniu świętego Mikołaja ( chociażby z uwagi na fakt, że nijak jednym zaprzęgiem nie dotrze z prezentami pod każdą choinkę) Gdybym wierzyła w świętego Mikołaja jakiekolwiek argumenty na nie, byłyby, dla mnie, bez znaczenia ( upierałabym się, że słyszałam dzwoneczki, że widziałam zaprzęg sunący po niebie, a prezenty nie były podpisane charakterem pisma żadnego z domowników itp)
Wiara jest irracjonalna.
Oczywiście skądś się bierze, gdzieś tam ma swój początek, być moze zrodzony częściowo z wiedzy i podparty racjonalnym rozumowym wyjaśnieniem.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|