Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
letnisztorm Tunrida Storm
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 14847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2172 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 10:21, 11 Paź 2009 Temat postu: 4 Przykazanie |
|
|
Po trzydziestce, czterdziestce, pięćdziesiątce zmienia się wymowa tego przykazania. My dorastamy zakładamy rodziny, dorabiamy się, a oni zwalniają tempa, zaczynają chorować lub normalnie stają się zrzędni.
Jak sobie radzicie z tą zamianę ról, bo w końcu często się dzieje tak że na dzieci spada obowiązek zajmowania się rodzicami i często jest to o wiele trudniejsze od zajmowania się dziećmi.
Idealnym rozwiązaniem były kiedyś domy wielopokoleniowe ale teraz każdy chce być sam, mieć " swoją intymność" albo po prostu wyjeżdża.
Post został pochwalony 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lena maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Cze 2009 Posty: 3846 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 834 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 10:30, 11 Paź 2009 Temat postu: Re: 4 Przykazanie |
|
|
letnisztorm napisał: | Po trzydziestce, czterdziestce, pięćdziesiątce zmienia się wymowa tego przykazania. My dorastamy zakładamy rodziny, dorabiamy się, a oni zwalniają tempa, zaczynają chorować lub normalnie stają się zrzędni.
Jak sobie radzicie z tą zamianę ról, bo w końcu często się dzieje tak że na dzieci spada obowiązek zajmowania się rodzicami i często jest to o wiele trudniejsze od zajmowania się dziećmi.
Idealnym rozwiązaniem były kiedyś domy wielopokoleniowe ale teraz każdy chce być sam, mieć " swoją intymność" albo po prostu wyjeżdża. |
Ja co prawda mam swoje mieszkanie, ale w dużym, wielopokoleniowym domu. W zasadzie ostatnio odcięłam się trochę od rodziny, ale kiedy kilka lat temu mieszkaliśmy razem to w sumie pod jednym dachem mieszkały razem 4 pokolenia.
Teraz dziadek już na tyle niedomaga, że potrzebuje stałej opieki. Kiedy w ostatnim czasie był w szpitalu (po kolejnym udarze) lekarz bez zażenowania zadał pytanie czy zabieramy go do domu, bo ludzie w takich przypadkach zwykle oddają staruszków do domów opieki...
Dla mojej mamy jest to nie do pomyślenia żeby oddać dziadka do obcego miejsca, bo on tak naprawdę tylko w swoim pokoju czuje się bezpiecznie....
Starość może być straszna... teraz to wiem
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mii Lilla My
Dołączył: 03 Paź 2006 Posty: 10858 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1025 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: sama nie wiem skad
|
Wysłany: Nie 10:31, 11 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Domy wielopokoleniowe kiedyś funkcjonowały nie z chęci, lecz z musu powodowało go długoletnie oczekiwanie na przydział mieszkania.
To zadanie o którym piszesz, różnie wygląda, wszystko zależy od charakterów, sprawności (rodziców) i usposobienia obu stron.
Znam przypadki gdzie "współpraca" obu stron układa się dobrze, ale znam też trudne sytuacje.
Osobiście uważam, że najzdrowiej jest kiedy każda rodzina mieszka osobno.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
letnisztorm Tunrida Storm
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 14847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2172 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 10:40, 11 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Właśnie o to usposobienie mi chodzi, jak rozmawiać z tymi "trudnymi przypadkami", o konieczności pójścia do lekarza, a braniu lekarstw o odpowiedniej diecie.
To są ludzie którzy uważają że są dorośli i "wiedzą wszystko" i nie potrzebują nikogo słuchać a z drugiej strony przerażeni są chorobami i boją się śmierci.
Wiem że z tym mieszkaniem razem nie jest najlepszy pomysł ale dla niektórych samotność jest najgorszą chorobą.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mii Lilla My
Dołączył: 03 Paź 2006 Posty: 10858 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1025 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: sama nie wiem skad
|
Wysłany: Nie 10:46, 11 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Z każdym inaczej.
Nie ma gotowego, uniwersalnego przepisu
Uważam, że nie należy narzucać im swojego zdania, przekonałam się o tym na własnym przykładzie, to co ja uważam za słuszne moja rodzicielka niekoniecznie, stwierdziłam, że nie zmienię jej, a jedynie mogę z siebie zrobić "niedobrą" córkę.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lena maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Cze 2009 Posty: 3846 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 834 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 10:59, 11 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
letnisztorm napisał: | Właśnie o to usposobienie mi chodzi, jak rozmawiać z tymi "trudnymi przypadkami", o konieczności pójścia do lekarza, a braniu lekarstw o odpowiedniej diecie.
To są ludzie którzy uważają że są dorośli i "wiedzą wszystko" i nie potrzebują nikogo słuchać a z drugiej strony przerażeni są chorobami i boją się śmierci.
Wiem że z tym mieszkaniem razem nie jest najlepszy pomysł ale dla niektórych samotność jest najgorszą chorobą. |
hmm
to są strasznie trudne sprawy
ale mnie przekonała moja mama mówiąc
"jak bym mogła oddać swojego ojca do domu opieki - przecież to jest jego dom, jego miejsce w którym on czuje się bezpiecznie...
Mój dziadek teraz jest na etapie "małego dziecka". Potrafi obudzić się w nocy w ciemnym pokoju i szukać łózka wołając mamę...
uspokaja się kiedy zapalamy światło i okazuje się że jest wśród swoich
Ja nie wiem jak postąpię jeśli kiedyś zostanę postawiona w podobnej sytuacji...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati. criatura na końcu czasu
Dołączył: 16 Cze 2008 Posty: 8185 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1207 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 11:29, 11 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
odpukać
narazie moi rodzice mają się dobrze
działają aktywnie i nie mają większych problemów ze zdrowiem
jednak wiem i bardzo to czuję, że nigdy w życiu nie zostawię ich samym sobie, ani w żadnym domu opieki, ani nigdzie indziej. Jesli będą chcieli żyć tam, gdzie mieszkają ułatwię im to.
Dostaję od Nich wszystko co najlepsze i kocham ich tak bardzo, że (pominąwszy że nie moge sobie wyobrazić, że kiedyś mi ich zabraknie)będę chciała za wszleką cenę sprawić ich starość łatwiejszą i milszą. Jestem na to gotowa i nawet jeśli będzie mi ciężko to fakt, że oni bedą ode mnie mieli namiastkę lżejszej starości i spokój w oczach zrekompensuje mi cały trud. Nie boję się tego. Przecież to źródło mojego życia i tego kim jestem. O takie źródło się po prostu dba, żeby nie skaziła go żadna 'zaraza'.
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
letnisztorm Tunrida Storm
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 14847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2172 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 13:06, 11 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Mam też takiego dziadka jak Lena, mieszka z moimi rodzicami w M-3, ( i był to świadomy wybór ) chociaż ma 90-lat nie jest jeszcze na etapie "małego dziecka" ale i tak wiąże się to z pewnymi problemami.
Nie wyobrażamy sobie żeby mieszkał sam, chyba już by nie żył, a żyje dobrze i jest szczęśliwy.
Większy problem mam z teściową, która zawsze wyznawała zasadę " ja wszystko siama" nie potrzebowała nigdy rodziny ani niczyjej pomocy. Że ja jestem typem że tak powiem "włoskim" powodowało to u niej straszny niesmak (po co spotykasz się z mamą, siostrą, co u ciebie w domu robią siostrzeńcy itd, itd ) .
Teraz jest chora, "siama" to mało może, raz że nie potrafi poprosić, dwa nie potrafi brać.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 17:04, 11 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Temat jest dla mnie zbyt osobisty, zebym pisał w nim.
Powiem tylko jedno: pół biedy jesli pierwsze niedomaga ciało. Prawdziwy problem pojawia się wtedy, kiedy ciało jest jeszce sprawne, natomiast choruje mózg
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lena maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Cze 2009 Posty: 3846 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 834 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 17:17, 11 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: | Temat jest dla mnie zbyt osobisty, zebym pisał w nim.
Powiem tylko jedno: pół biedy jesli pierwsze niedomaga ciało. Prawdziwy problem pojawia się wtedy, kiedy ciało jest jeszce sprawne, natomiast choruje mózg |
dokładnie tak...
To jest straszne kiedy przychodzisz do bliskiej Ci osobyy i ona cię nie poznaje...
ale i do tego można przywyknąć - po prostu trzeba się z tym pogodzić i zaakceptować
Są takie sytuacje że dziadek np pyta mnie czy Kasia jest w domu (tzn pyta o mnie)
albo gdzie jest mamunia
Z początku bardzo mnie to stresowało a teraz po prostu mówię jak do małego dziecka, że wyszła i zaraz wróci ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 17:25, 11 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
A jesli ktoś, w akcie zemsty za jakąś urojoną krzywdę, zrobi Ci kupę na środku pokoju ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lena maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Cze 2009 Posty: 3846 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 834 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 17:27, 11 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: | A jesli ktoś, w akcie zemsty za jakąś urojoną krzywdę, zrobi Ci kupę na środku pokoju ? |
wiesz - akurat mój dziadek robi i to bardzo często
nosi pampersy, ale potrafi je zdjąć i zrobić
wyobraź sobie że wówczas cały pokój jest zamazany.....
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Nie 17:54, 11 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
To trudny temat.
Oczywistym jest, że większość z nas kocha swoich rodziców, czuje się z nimi związana emocjonalnie, martwi o nich kiedy chorują itd. Pewnie skłonni jesteśmy do wszelakich poświęceń i naturalnym wydają nam się deklaracje, że w sytuacji podbramkowej ewentualny cieżar opieki nad nimi weźmiemy na siebie.
Tylko, że tak naprawdę to są z gruntu fałszywe deklaracje, nie mamy prawa ich składać, bo o ile nie jesteśmy samotni, to tą ewentualną opieką wcale nie obarczamy tylko siebie.
Osoby, które kiedykolwiek zajmowały się osobą starszą i całkowicie niedołężną stale a nie z doskoku wiedzą o czym piszę.
Taka opieka nie trwa kilku godzin dziennie, ona jest całodobowa, wyciąga wszystkie siły, także te psychiczne, stawia nieustannie przed wyborami : między chorą matką a dzieckiem, między chorą matką a mężem. To problem, który dotyka nie tylko Ciebie ale także Twoich najbliższych. Im dłużej trwa tym jest gorzej. W końcu trzeba się zdecydować, wobec kogo ma się obowiązki w pierwszej kolejności.
Post został pochwalony 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 18:14, 11 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Mati napisał: | Jestem na to gotowa i nawet jeśli będzie mi ciężko to fakt, że oni bedą ode mnie mieli namiastkę lżejszej starości i spokój w oczach zrekompensuje mi cały trud. Nie boję się tego. Przecież to źródło mojego życia i tego kim jestem. O takie źródło się po prostu dba, żeby nie skaziła go żadna 'zaraza'. |
Piękne - i się pod tym podpisuję.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Nie 18:22, 11 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
A jeżeli dbanie o to źródło będzie np równoznaczne z udaną próbą samobójczą dorastajacej córki to też będzie piękne?
Często myślę o ludziach, którzy zdecydowali się na opiekę nad obłożnie chorą osobą, nie jako o ludziach dotkniętych przez los czy Boga, ale jak o wybrańcach. Bóg wybiera tylko tych najlepszych.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati. criatura na końcu czasu
Dołączył: 16 Cze 2008 Posty: 8185 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1207 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 18:25, 11 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | Bóg wybiera tylko tych najlepszych. |
a kim jest Twój Bóg?
jaki jest?
e> zresztą w zasadzie to nie ma znaczenia
ja i tak wierzę w co innego
nie wiem Seeni co będzie
nie snuję wizji katastroficznych
wierzę natomiast, że do tego czasu zdążę ogarnąć tematy z córką i nie przede wszystkim będzie Ona miała powdów do samobójstwa.
Wierzę również, że znajdę w sobie tyle siły, żeby pogodzić wszystko i zorganizować to tak, żeby każdemu z moich najbliższych było dobrze.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mati. dnia Nie 18:33, 11 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 18:32, 11 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | A jeżeli dbanie o to źródło będzie np równoznaczne z udaną próbą samobójczą dorastajacej córki to też będzie piękne?
|
Piszę o swoich rodzicach i ich starości.
Moje dzieci już dorosły.
Owszem, równie dobrze mogę snuć wizje co będzie jak się rozwalę na drzewie - i mi urwie głowę.
Planu C, D, E...Jeszcze nie mam. Mam tylko ten podstawowy - A pod którym się podpisałam. I tak będę trzymać.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Nie 18:33, 11 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Mati napisał: | Seeni napisał: | Bóg wybiera tylko tych najlepszych. |
a kim jest Twój Bóg?
jaki jest? |
A to ten temat?
Bo mam wrażenie, że to raczej casting na najbardziej oddane i gotowe na najwyższe poświęcenia dziecko.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati. criatura na końcu czasu
Dołączył: 16 Cze 2008 Posty: 8185 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1207 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 18:34, 11 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | Mati napisał: | Seeni napisał: | Bóg wybiera tylko tych najlepszych. |
a kim jest Twój Bóg?
jaki jest? |
A to ten temat?
Bo mam wrażenie, że to raczej casting na najbardziej oddane i gotowe na najwyższe poświęcenia dziecko. |
wierzę, że na koniec wydasz werdykt, kto wygrał
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 18:37, 11 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: |
Bo mam wrażenie, że to raczej casting na najbardziej oddane i gotowe na najwyższe poświęcenia dziecko. |
A to to nie jest takie całkiem zwyczajnie normalne???
Jakie w takim razie wyjście jest normalniejsze?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|