po 30-tce

illunga

Niesamowicie ciekawe zdjęcia. Okropny kraj.
Z punktu widzenia mojej kanapy, to nadal zdecydowanie nie chcę tam jechać. I dzięki Ci Mati wielkie, żeś tam poleciała i że mogę to sobie oglądać. Stąd

Tak mi się pomyślało, że patrząc na same fotki, bez Twojego opisu, traci się mnóstwo. Poza tym, mój odbiór tego, co na zdjęciu jest czasem kompletnie chybiony jeśli chodzi o realia. Po raz kolejny okazuje się, że aby zrozumieć, trzeba dotknąć.
Opowiedz o kobietach. Na kilku zdjęciach "z ulicy" już widziałam. Egzotyka stroju przede wszystkim. Ale jak to widać na własne oczy? Hinduski generalnie uchodzą za piękne kobiety ( jak młode Blue_Light_Colorz_PDT_02

) Prawda czy fikcja?

Pochodzenie O-Ren Ishii

zacznę od tego że bardzo dobry topik i bardzo dobre "pisanie", szacuneczek Blue_Light_Colorz_PDT_02

poza tym że brudno (czego się spodziewać innego ?) odniosłem wrażenie że to dość bezpieczne miejsce ? można sobie samemu jeździć autokarami czy pociągami.... i nie chodzi mi o złodziei bo to w takich krajach jest standardem ale że białas może się poruszać gdzie chce i nie narżać się na napad z bronią w ręku to jest jednak cywilizacja jakaś...

rozumiem że wycieczka była objazdowa ? nie siedziałaś w żadnym miejscu dłużej ?

Mati.

Opowiedz o kobietach. Na kilku zdjęciach "z ulicy" już widziałam. Egzotyka stroju przede wszystkim. Ale jak to widać na własne oczy? Hinduski generalnie uchodzą za piękne kobiety ( jak młode ) Prawda czy fikcja?

rozumiem że wycieczka była objazdowa ? nie siedziałaś w żadnym miejscu dłużej ?

Odpowiadając Ill..

..Kobiety.. ehhh.. te kobiety

..wracamy z Fortu w Agrze do hotelu. Biały turysta spacerujący po ulicy to egzotyka zarówno dla miejscowych jak i turystów, dlatego zewsząd bombardowani ofertami usług przewozowych rykszarzy, byliśmy obiektami zainteresowania niemal wszystkich mijających nas jadących czymkolwiek. Przed nami kilkadziesiąt metrów idzie kobieta. Łatwo je zidentyfikować, bo wszystkie noszą sari. Sari składają się z kilku części. Najczęściej jest to krótka koszulka odkrywająca brzuch i kawałek pleców, spódnica i długi szal.. wszystko w tym samym kolorze, a może raczej kolorach. Barwny jest świat kobiet w tym kraju. A może raczej, barwny jest ten kraj dzięki światu kobiet?.. ten świat wzbogaca nasze pojęcie o barwach, ich odcieniach i kolorach odcieni.. Zwyczajowo są niemal przezroczyste, bogato wyszywane złoconymi i srebrzystymi nićmi. Wyszywane są kwiaty, gwiazdy, zawijasy, listki.. wszystko tkane ręcznie z misterną dokładnością.. Takie stroje nosiła Matka Boska za czasów Chrystusa, więc wygląda na to, że moda ta utrzymuje się od czasów sprzed naszej ery.. Takiej siły nie ma żadna.. U nas moda zmienia się co roku no i ludzie mają powody do zmartwienia.. jeżeli modnie ubrani nie są.. W Indiach nikt sobie tym głowy nie zawraca. Mają o jedno zmartwienie mniej..

Kobieta przed nami nagle przykuca na środku chodnika.. ??? ..hmm.. zdążyła wstać jeszcze zanim ją minęliśmy.. W sumie i tak luz.. Zostawiła po sobie tylko mokrą plamę.. a pomyśleć, że mogło być gorzej…

Nie mogę ocenić urody Hindusek, ponad jedną, która została kilka lat temu Miss Świata, i faktycznie była piękna. Reszta kobiet chodzi w takich strojach, że na temat figury trudno się wypowiadać. Zauważyłam jednak, że młode są raczej szczupłe a starsze i dzieciate rosną z czasem i gabarytami przypominają Włoszki. Mają też mnóstwo blizn na twarzy, które chyba są obrazem przebytej ospy. O ile widać pewne różnice na ich twarzach, o tyle różnice są one znikome. Podobnie jak z murzynami. Jedni bielsi od innych.. Wszystkie mają czarne, długie włosy i brązowe oczy. W większości wypadków kobiety są ‘sprzedawane’ swoim przyszłym mężom i ich rodzinom w wieku -nastu lat i woli mężów muszą się poddać. Stare nie zadają pytań i nie miewają myśli egzystencjonalnych. Od zawsze tak żyły, jak ich matki, babki i prababki. Młode chciałyby może inaczej, ale nie mogą.. Z jednej strony chciałyby wyjść za mąż z miłości z drugiej wiedzą, że ich córkom męża wybiorą ojcowie..

Kobiety.. chciałyby pracować, ale na to zgodę wyrazić musi mąż a ten zwykle bardzo zazdrosny i zaborczy ubiera ją w sari, naznacza znakiem małżeńskim – czerwoną kropką na czole, i zakrywa jej twarz.. Kobiety są własnością mężów. Pracują fizycznie przy budowie dróg i torów kolejowych, a poza tym… są matkami i żonami. Paniami domu. Cały dzień kobiet niepracujących to jeden wielki rytuał. Począwszy od rytuałów modlitwy rano, poprzez rytuał przygotowywania śniadania, sprzątania po nim, przygotowywania i sprzątania po obiedzie..rytuał wysyłania dzieci do szkoły ..itd.. Taka forma zapełniania sobie czasu spędzanego z teściową, przyjaciółką, dziećmi.. U nas wygląda to prosto.. Wracasz z pracy, odgrzewasz – dzień wcześniej przygotowany – obiad, podajesz do stołu i zmywasz.. W sumie zajmuje Ci to wszystko godzinę.. W Indiach rytuał gotowania obiadu trwa godzin ‘X’.. Najpierw wizyta na bazarku i zakupy świeżych warzyw i owoców, w między czasie chwila na modlitwę w pobliskiej ‘kapliczce’.. a potem rozpalanie na piecu i cały proces gotowania, kadzenia, wreszcie jedzenia.. Wszyscy razem, na ziemi, rękami..

Pranie.. uhm.. zadziwiające, jak bardzo jesteśmy ‘przed murzynami’ w stosunku do tego, co widziałam.. Kobiety siedząc nad brzegiem dowolnie wybranego zbiornika wodnego uderzają pranymi ubraniami w kamień. Pominąwszy, że woda ta jest ‘z Gangesu’, kwitnąca, śmierdząca.. jej zieleń fluoryzuje w promieniach słońca a nad brzegiem piętrzą się śmieci.. Kobiety utrzymujące pozycję w ‘kuckach’ wyglądają jak małpki.. Wyprane rzeczy rozkładane są tam, gdzie miejsce.. Nad Gangesem na schodach, na brzegu na linach.. Wyschnięte prasowane są żelazkami z ‘duchem’. Usługi pralnicze również istnieją. Widziałam kobietę, zdecydowanie wyschniętą, która siedząc w pozycji skrzyżnej prasowała. Widać było, że prawa jej ręka wypracowana była.. Całkiem zgrabnie zarysowany mięsień.. Druga zwisła jednak nieco.. Starsze kobiety są zniszczone. Wyglądają na dużo starsze niż są rzeczywiście.. Ich zmarszczki przypominają mi zmarszczki mojej ciotki, która w życiu kremu nie używała.. Głębokie bruzdy, nawet nie mimiczne, bo kobiety w Indiach nie okazują na twarzach emocji.. nie na ulicy.. Są kamienne jak posągi. Poważne, bez wyrazu.. patrzą, jednak w tym spojrzeniu nie widać nic.. żadnej mądrości, radości, czegokolwiek.. może czasem zarysowuje się zazdrość?.. W końcu my, białe kobiety zachodu, uosabiamy z pewnością część tego, kim one chciałyby być a nigdy nie będą.. ‘wolne’, zamężne ‘z miłości’, zapracowane, podróżujące, ubrane wedle pomysłu, oczytane i piszące.. Dzień kobiet jest zwykle schematyczny, taki sam i jedynie w tych swoich modłach i chwale dla bożków mają ukojenie.. Jeśli faktycznie odnajdują wszystkie odpowiedzi w swojej wierze,( a dodam, że sfera duchowa w Indiach ma ogromne znaczenie), to nie muszą zadawać dodatkowych pytań..

Kobiety.. zwyczajowo do ślubu ‘zawsze’ dziewice.. Ich mężowie są jedynymi ich mężczyznami.. W naszym pojęciu może budzić to wszystko swoisty żal.. ale kto wie, może tak jest łatwiej w tym niewyedukowanym społeczeństwie.. ? Ich przyszłość jest prosta i oczywista.. Wychodzą za mąż, za człowieka którego nie znają.. Muszą więc zdać się na rodziców i całkowicie im zaufać.. a potem?.. a potem muszą zrobić wszystko, żeby dostosować realia do swojego życia tak, żeby było dobrze.. Bez dylematów, bez pytań, bez wątpliwości, bez tęsknoty, bez sentymentalnych myśli.. np. takich jakich setki mamy na forum.. (żyję z mężem, ale kocham innego.. mój związek jest bez przyszłości, ale w nim tkwię.. dlaczego mój szef mnie nie docenia.. może dlatego, bo zerwałam z nim, kiedy jego żona zagroziła mi aferą?..itd..) Tam po prostu MA BYĆ DOBRZE!.. Nie zauważyłam żadnego flirtowania na ulicy, czy też sytuacji dwuznacznych między kobietą i mężczyzną. W Indiach, kiedy mężczyzna patrzy na kobietę, jej obowiązkiem jest opuścić wzrok.. żeby niepotrzebnie nie prowokować krępujących sytuacji.. żeby nie budzić pożądania.. To proste.. A co dzieje się u nas? Te spojrzenia zalotne, ukryte za zasłoną gęstych, czarnych rzęs.. wydymanie ust, bawienie się kosmykami włosów, pocieranie nosa.. głaskanie dekoltu i wiele innych.. Wszystkie mające na celu … wszystkie naturalnie zaprogramowane w kierunku ‘rozmnażania gatunku’..

Kobiety.. mają brudne i zniszczone stopy.. udekorowane brzęczącymi dzwonkami, wplecionymi w bransoletki, dzięki którym już z oddali słychać nadchodzące ‘łanie’.. palce u nóg przyozdobione błyszczącymi pierścionkami a paznokcie utrzymujące jeszcze trzytygodniowy lakier.. Zastanawiałam się przez moment jak wyglądają ichnie prostytutki i ich higiena.. Niestety, żadnej nie widziałam, choć wiem, że takowe istnieją..
Biżuteria na ich rękach, błyszczy z oddali, ale przy bliższej analizie wzrokowej okazuje się być tandetna i plastikowa.. Obwieszone dziećmi idą.. przed siebie..

Kobiety… nie widziałam ich pracujących w znanych nam kobiecych zawodach.. Sprzedawcami są głównie mężczyźni, kelnerami, sprzątaczami, mechanikami, kucharzami, pracownikami recepcji hotelowych, kierowcami… właśnie! Kierowcami kobiety są tylko z powodów zainteresowań.. dlatego nie widziałam ani jednej kobiety za kierownicą.. i z kim tu gadać?

Najczęściej widziałam je na bazarkach, wtedy sprzedawały i kupowały.. poza tym, spacerujące ulicami.. zwykle z dziećmi ‘przy piersi’..

..i tak sobie myślę, że grzeszymy mając to, co mamy a chcąc więcej i więcej i kombinując na rózne sposoby.. I pomyśleć tylko jak ogromne to wyzwanie stworzyć dobry związek, z kimś kogo się nie zna, z konieczności.. Wyobraźcie sobie jaka siła w ‘musie’.. Ona musi z nim żyć, więc muszą oboje postarać się, żeby było dobrze.. i jaki to jest sukces kiedy się udaje.. U nas.. u nas zwykle ludzie szybko rezygnują ze swoich związków, kiedy tylko coś nie zagra – zwykle drobiazg.. bo przecież tak łatwo zmienić stary model na nowy, bez wysiłku.. O ile bardziej wartościowy jest dobry związek, którego ‘dobro’ wynika z naszej pracy nad nim.. Ale myśmy już dawno o tym zapomnieli, brnąc w wygodzie dzisiejszej Naszej, EUROPEJSKIEJ rzeczywistości..

I za ciosem odpowiadając PORI’emu..

Przede wszystkim, dzięki za dobre i motywujące słowa 

..tak była to podróż objazdowa, bez 'gotowca' na wycieczkę.. Tak już mam, że lubię 'w ciemno'.. więc i pojechaliśmy ‘w ciemno’ jakby.. zresztą nawet z planem byłaby to w efekcie wycieczka ‘bez planu’.. W jednym miasteczku postanowiliśmy posiedzieć dłużej, bo jakieś pięć dni.. Była to Bodhgaia.. Miejsce na wschodzie Indii, w okolicach pod Nepalem.. Cel pielgrzymek buddystów z całego świata, zwłaszcza z Buthanu, Nepalu, Tybetu, Chin i Japonii.. Tam posiedzieliśmy dłużej, żeby odetchnąć.. Cała wycieczka zmordowała nas bardzo i to miejsce okazało się mekką spokoju.. Ale generalnie dużo jeździliśmy i dużo chodziliśmy.. Z miasta do miasta pociągami i autobusami a w obrębie miast spacerem z mapą.. a raczej z informacją na odwrocie wizytówek hotelowych..
Spacerowanie po miastach, mimo że byliśmy w stanie zrobić do 20 kilometrów dziennie, dało wystarczający obraz tego, o co tam chodzi.. Wchodziłam w każdy możliwy kąt, w każdą małą uliczkę, która niosła za sobą pytanie: qvo vadis?

.. Generalnie.. jestem zachwycona.. i jakkolwiek wygodniej obejrzeć zdjęcia w ciepłym fotelu, w czystym mieszkaniu tak jednak podtrzymuję swoją opinię: ‘nie pojedziesz i nie poczujesz na własnej skórze.. g… wiesz..’ I to stwierdzenie dotyczy w tej chwili TYLKO Indii.. Tu naprawdę najważniejsze są ODCZUCIA a tych nie wywołasz będąc biernym czytelnikiem..

STALKER

Fajnie się czyta Mati , dość prawdziwe to wszystko zauważyłeś odnośnie kobiet w Indiach ...u nas też
A jednak one chyba nie czuja się nieszczęśliwe , chociaż teraz w dużych miastach nie ma już takich przymusowych małżeństw ,a le wiem że chyba nadał są kasty i kobieta z niższej kasty nie może poślubić mężczyzny z niższej i na odwrót .
Ale nie jestem tego pewny

Mati.

..wiesz Stalowy.. właśnie zapomniałam napisać o tych kobietach z większych miast..
tylko w jednym z większych miast zauważyłam inność.. Pominąwszy czystość, jaka uderzyła mnie na większych ulicach, bo już 'za rogiem' był chlew, to właśnie ubiór kobiet.. Młode były swobodnie ubrane.. w dżinsy i T-shirty.. Delhi to miasto o wysokim stopniu rozwoju.. Zjadłam nawet danie typu veg. w Mc Dobaldzie.. Pojawiły się zachodnie sklepy i było w tym mieście coś mi bliższego.. Już nie zaglądali mi w dekolt i nie przyglądali się tak ostentacyjnie.. Jednak odczuwalny był brak naturalności w tej 'zeurpeizowanej' części kraju..

a ta słuszna koncepcja mogłaby mieć szanse istnienia, gdyby wszyscy stosowali się do tych uniwersalnych zasad filozofii, mającej u nas przekład w 'dziesięciu przykazaniach'.. gdzie wszyscy sa równi.. Nawe w Delhi jednak, kobiety są czymś 'gorszym'..

STALKER

A te kasty nadał są ?

Mati.

..nadal są

wszystko jest nadal..

są.. bramini, wojownicy, robotnicy i mieszkańcy wsi, których jest najwięcej i to właśnie ich spuścizna społeczna ma najbardziej widoczną siłę przebicia....

STALKER

Podobno facet z niszczej kasty nawet chyba nie może siedzieć obok kobiety w wyższej ?

Mati.

..nie wiem nic o siedzeniu obok, bo nie miałam okazji uczestniczyć w takiej zbiorówce, ale wiem, że zasadniczo kasty się nie mieszają.. Jeżeli jednak zdecydują się na ślub wbrew zasadom mogą zostać 'wyklęci' ze swojego środowiska na zawsze.. Dlatego śluby 'z miłości' są takie trudne, bo wymagają wielu wyrzeczeń - zwłaszcza rodzinnych - na które mało kto z nich jest gotowy..

STALKER

Smutne to

Ale Boliwood zawszę będzie miał temat do filmów

Mati.

STALKER

Wiesz czytałem że w niektórych stanach ( bo tam chyba stany są jak w USA ) kobiecie nie wolno przebywać w przedniej części autobusów ...aby nie rozpraszali kierowcę tak powiem kulturalnie niemądrymi pytaniami i bezsensownymi rozmowami

Serio tak czytałem , chyba Fokus Podróże

Mati.

...bardzo możliwe.. w tym kraju wszystko, co w naszym odczuciu absurdalne, jest możliwe..

kolejki tez są tylko dla kobiet i tylko dla mężczyzn.. i wagony w pociągach..
w pociągach to dodatkowo obok wymienionych - 'nie brudzić', 'nie palić', 'nie pić' - pojawia się jeszcze 'zabrania się molestowania i zaczepiania kobiet'..

STALKER

Tylko w pociągach się zabrania ?
Echh Bobro by tam nie pracował już tak zawzięcie

Mati.

STALKER

Wiem że bardzo lubią blondynki , kiedyś koleżanka pojechała z wycieczką gdzie było kilka blondynek i mówiła że policjant z nimi chodził na plażę i odganiał napalonych macho palką bambusową

A ich kobiety chyba tylko w ubraniach się kąpią , nie używają strojów kąpielowych ...

( Triumpf płaczę w w Indiach

)

Mati.

..właśnie!!!
szukałam sobie bielizny.. i oprócz jednego Triumpha nie widziałam żadnego innego sklepu z bielizną damską..

..nad Oceanem faktycznie można się w stroju kapielowym wykąpać.. ale poza tym nie ma opcji, żeby chodzić w negliżu, chyba że chcesz prowokować i robisz to świadomie.. jako europejka musiałam się bardzo powstrzymywać, żeby nie prowokować , ale po tygodniu przestałam myśleć w tych kategoriach.. co nie przeszkadzało zaczepkom..

STALKER

Eee tam "zapomniałam" , nie ściemniaj tu sami swoi

Mati.

na szczęście!!!..
dlatego mogę pisać wszystko.. a Wy i tak nie uwierzycie..

STALKER

Ja tam wierzę że chłopcy Indyjscy gapili się na twój dekolt , a ty niby zasłaniałeś go