|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
annaliza nawiedzony łowca sarkofagów
Dołączył: 22 Wrz 2005 Posty: 1329 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 242 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:33, 06 Sty 2013 Temat postu: Moja Kuba |
|
|
Mialam gdzies notatki z podrozy, ale chyba czas przeszly zostanie z nimi na zawsze, a szkoda. Po 10 latach wielu rzeczy juz nie pamietam, choc sa i takie, ktorych nie zapomne nigdy.
Moja Kuba to Kuba widziana glownie z okien wynajetego suzuki vitara, w ktorym na stale palila sie lampka engine service soon (to wina lokalnego paliwa) i lampki sygnalizujace brak wszystkich poduszek powietrznych ( celowo wymontowanych, zeby bylo taniej w razie wypadku). Przejechalismy nim tysiace kilometrow, rowniez tam gdzie graniczylo to z czysta glupota. Przewiezlismy nim wiele osob, bo "stop" jest tam ( a przynajmniej wtedy byl) obowiazkowy. Poznalam historie baronessy la Rusa w Baracoa i cudownych podrywaczy w Trynidadzie, ktorzy parkowali swoje rumaki ( znaczy sie konie z krwi i kosci) przed knajpa.
Na Kubie zjadlam pierwszego w zyciu zolwia i krokodyla, ale i jajecznice z kapusta. jadalam u ludzi, ale bylam tez w knajpach, gdzie kelnerka poproszona o sol, przyniosla ja .. na widelcu. Tam zabilam najwieksze karaluchy, zakochalam sie w mojito, spalam w starym klasztorze i krecilam cygaro. Musze znalezc te notatki..
Gdyby ktos chcial sie podzielic swoimi wspomnieniami z Kuby- zapraszam.
Post został pochwalony 3 razy
Ostatnio zmieniony przez annaliza dnia Nie 22:36, 06 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Maj 2008 Posty: 5578 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 363 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: centrum PL Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 23:59, 06 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Początek dobry. Czekam na ciąg dalszy
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
W2 maszynista z Melbourne
Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 2544 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 89 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 0:30, 07 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Czekam z niecierpliwością na dalsze opisy z Kuby. Zaczęłaś tak ciekawie i z poczuciem humoru, ze umieram z ciekawości na cd.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Pon 9:26, 07 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Szukaj notatek!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
annaliza nawiedzony łowca sarkofagów
Dołączył: 22 Wrz 2005 Posty: 1329 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 242 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:47, 07 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Szkoda, ze nikt nie wpisuje wlasnych wspomnien. Troche liczylam na to, ze jak sie pojawia jakies nazwy, miejsca, to i mi sie jakies klepki przykurzone otworza i bez tych notatek dam rade.
Z tym stopem to bylo jakos tak, ze tylko pojazdy ze zwykla rejestracja byly zobligowane zabierac autostopowiczow. Troche na zasadzie, ze jak ci panstwo dalo samochod i masz wolne miejsca, to musisz, jak autobus, zabrac pasazerow. My jako turysci mielismy niezwykla rejestracje, chociaz juz nie pamietam czym sie roznila. Wiec moglismy sie nie zatrzymywac, ale zabieranie miejscowych bylo takie slodkie. Kiedys tylko wsiadla jakas szamanka, caly czas cos mamrotala a na dowidzenia poglaskala mnie po brzuchu. Przez miesiac sie balam, czy aby od tego nie zajde w ciaze..
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
W2 maszynista z Melbourne
Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 2544 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 89 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:06, 07 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
I to wszystko po tych tysiącach kilometrów przejechanych po Kubie? Pewnie jakieś asy trzymasz w rekawie i wyciągniesz je, kiedy sie wypstykamy.
Ja swoje wspomnienia zmieszczę w jednym poście, góra dwóch. Jednak z Karaibów mam też inne doświadczenia i o nich napiszę, ale na nowym temacie, bo tu ma być o Kubie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
annaliza nawiedzony łowca sarkofagów
Dołączył: 22 Wrz 2005 Posty: 1329 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 242 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:04, 07 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Mam tego mnostwo, tylko nie wszystko potrafie prawidlowo zlokalizowac w miejscu i czasie.
Pamietam np., ze w malej miejscowosci niedaleko Santiago de Cuba ( ale nazwy nie pamietam) wynajelismy rownie maly katamaran. Mielismy ogladac rekiny. Przynajmniej taki byl plan. Albo raczej, na "rekiny" zlowil nas quasi- wlasciciel katamaranu. Ostatecznie, zadnych rekinow nie bylo, same barakudy. Coz za rozczarowanie.
I gdy, z duzym niedoborem adrenaliny, mielismy juz wracac, nagle, tak naprawde to nie wiem nawet do konca jak to sie stalo ( pewnie za sprawa silnego pradu albo naszej slabej orientacji w terenie) znalezlismy sie w zupie z meduz. Zeby sie przemieszczac w jakimkolwiek kierunku trzeba bylo delikatnie przesuwac rekami galaretki. Nie takie proste dla kogos kto sie brzydzi oslizglych zwierzat. ale najgorsze w tym wszystkim bylo to, ze niektore z nich mialy bardzo trujace parzydelka. Tak przynajmniej mowil nasz "przewodnik". Nie wiem, moze klamal, ale bardzo nie chcialam tego sprawdzac. Gdy udalo mi sie w koncu wrocic na nasz katamaran bylam cala mokra! Tylko nikt mnie nie zauwazyl jak sie chcialm wdrapac, bo panowie ( jak to czesto bywa) zajeli sie soba i ten dryfujacy katamaran walnal mnie w glowe. Reszta dnia byla rownie urocza..
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
W2 maszynista z Melbourne
Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 2544 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 89 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 0:01, 08 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Na Kubę wybrałem się 3 lata temu z żoną i z drugim małżeństwem. Łandy to spokojni ludzie i głównie interesowała ich przyroda i wylegiwanie się na plaży. Natomiast mnie i żonę, ciekawość wyspy i jej kultura. Wygodni turyści zwykle trafiają na półwysep Varadero, który jest oddzielony od reszty wyspy szlabanami, stróżówkami, a w nich uzbrojeni żołnierze. Zwykły Kubańczyk oprócz pracowników hotelowych, budowlanych, czy porządkowych, nie ma tam wstępu.
Życie w hotelu jest nudne, bo głównie się je, pije i plażuje. Całe szczęście, że zabrałem ciekawą książkę, ale także zajmowałem się pracą zawodową, gdzie powstała koncepcja maszyny uwalniającej kilku pracowników od uciążliwej pracy. Nowe pomysły same powstają w głowie leżąc na leżaku i kąpiąc się w morzu. Jednak ile można się byczyć, kiedy tyle jest do zwiedzenia. Udało się nam namówić Wandę i Miecia, żebyśmy wybrali się na całodzienną wycieczkę do Hawany zahaczając o ciekawsze miasta i miejsca. Wykupiliśmy więc 4 bilety i następnego dnia rychło rano zabrał nas autokar z Uchem. Przewodniczką była Polka, która sporo lat tam pracowała w turystyce i Kubę zna od podszewki. Także dobrze znała się z Uchem i całe szczęście, bo w przeciwnym razie niewiele byśmy dowiedzieli się o zwyczajach w tym dziwnym kraju, ale i uroczym kraju.
cdn.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez W2 dnia Śro 22:07, 09 Sty 2013, w całości zmieniany 3 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Wto 14:09, 08 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
annaliza napisał: | Ostatecznie, zadnych rekinow nie bylo, same barakudy. Coz za rozczarowanie.
|
Wygooglałam sobie te barakudy i muszę przyznać, że też z nich przyjemniaczki nie bardzo. No, ale rekin, to wiadomo, rekin! Odwagi Ci nie brakuje Annalizo, jak widzę.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
annaliza nawiedzony łowca sarkofagów
Dołączył: 22 Wrz 2005 Posty: 1329 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 242 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:30, 08 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Kewa napisał: | Odwagi Ci nie brakuje Annalizo, jak widzę. |
Pozory. Jestem raczej tchorzem, ale stosunkowo latwo mnie namowic na zrobienie glupich rzeczy
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Tina maszynista z Melbourne
Dołączył: 07 Paź 2010 Posty: 2990 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 327 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:30, 08 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
rany, egzotyczna ta Kuba i nadal komunistyczna...
nie mielsicie jakis problemow z tym zwiazanych?
czy gdzies czuliscie komunizm, albo ze Was niechetnie traktowano?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Tina maszynista z Melbourne
Dołączył: 07 Paź 2010 Posty: 2990 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 327 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:31, 08 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
rany, egzotyczna ta Kuba i nadal komunistyczna...
nie mielsicie jakis problemow z tym zwiazanych?
czy gdzies czuliscie komunizm albo, ze Was niechetnie traktowano?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
W2 maszynista z Melbourne
Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 2544 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 89 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:38, 09 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Na wycieczce do Hawany zwiedzaliśmy kolejne miasta i tak, jak annaliza, już nie pamiętam ich nazw. Zresztą kiedyś widziałem tu posty Stalkera, który w sposób profesjonalny pokazał piękno Kuby z załączonymi fotkami. Mógłbym jedynie potwierdzić to, co on napisał. Natomiast w jego relacji nie było pełnej informacji o życiu zwykłego Kubańczyka. A jest gorsze, niż u nas w najgorszych czasach komunistycznych.
Ucho to taki "opiekun" wycieczek, szpicel, który zna język i przysłuchuje się rozmowom w autokarze. Jest funkcjonariuszem reżimu politycznego na wyspie i donosi władzom na przewodniczkę oraz rozmowom w trakcie wycieczki.
Od wyruszenia z Varadero Ucho wysiadł w następnej miejscowości, wcześniej otrzymawszy zrzutkę pieniędzy dla niego. On się znał doskonale z naszą przewodniczka i opuszczenie autokaru było zaplanowane, by mogła z nami swobodnie rozmawiać. A przekazała nam szokujące informacje o tym, jakie trudne jest życie zwykłego Kubańczyka.
Ale o tym później.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Maj 2008 Posty: 5578 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 363 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: centrum PL Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 23:22, 09 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
A nie załapaliście się na jakieś przemówienie Fidela ? Słyszałem że dawniej to była swoista atrakcja
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
W2 maszynista z Melbourne
Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 2544 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 89 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 23:32, 09 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii napisał: | A nie załapaliście się na jakieś przemówienie Fidela ? Słyszałem że dawniej to była swoista atrakcja |
Ja nie załapałem się na żadne przemówienie. W końcu nie wiadomo, czy Fidel żył i nadal żyje. Mam za to fotke, jak na Placu Rewolucji salutuję na tle gmachu rządowego. Spróbuje wkleić.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez W2 dnia Śro 23:33, 09 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
W2 maszynista z Melbourne
Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 2544 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 89 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 22:20, 10 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Z Varadero do Hawany jest daleko i to zajęło nam kilka godzin zwłaszcza, że parę razy zatrzymywaliśmy się w ciekawych przyrodniczo i zabytkowych miejscach. Ale to wielu zna i nie będę powtarzać. Natomiast to co powiedziała przewodniczka chyba niewielu słyszało.
Otóż w głowie się nie mieści jaki tam panuje terror państwowy. Tam nie ma (ostatnio się trochę zmieniło) własności prywatnej. Można mieć tylko kawałek ziemi i lichy domek. Ale jeśli gospodarz wyhoduje sobie kurkę, świnke, czy innego zwierzaka, musi oddać państwu pod groźbą więzienia. Mięso mogą jeść tylko dzieci i chorzy, którzy wcześniej otrzymają przydział. Zdarzają sie przypadki oszukiwania państwa, gdzie gospodarz w ukryciu hoduje kury i zostaje nakryty, dostaje wieloletni wyrok i idzie do więzienia.
Oprócz skrawków ziemi nie ma tam żadnej prywatnej działalności. Jedyną taka działalnością jest obcy kapitał w hotelowo turystycznej branży. Ale połowa kapitału i tak misi być kubańska, gdzie współwłaścicielami są ludzie z kręgów rządowych.
"Bogacze" posiadają samochody z lat 50-tych, bo innych się nie sprowadza. Nowoczesne są, ale niedostepne dla zwykłego Kubanczyka.
Tam jest problem transportu i istnieje obligatoryjny nakaz zabierania ludzi z przystanków autobusowych. Te autobusy mogą sie przez cały dzień nie pojawić, więc w ten sposób rozwiązuje się problem przewozu osób. Wszystko co jedzie, musi zabrać pasażera. Sam widziałem, jak koparka wiozła ludzi na łyżce. Wiele takich dziwactw tam widziałem i nie będę wszystkiego opisywać. Jednak Kuba ma też i dobre strony.
cdn.
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Maj 2008 Posty: 5578 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 363 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: centrum PL Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 23:48, 10 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Koparka....
Ale tam chyba mają generalnie zakaz zakupu nowego samochodu ? Muszą być używane (i stąd takie "ciekawe" egzemplarze) .. tak gdzieś słyszałem
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
annaliza nawiedzony łowca sarkofagów
Dołączył: 22 Wrz 2005 Posty: 1329 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 242 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 23:53, 10 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Na Mojej Kubie nie bylo jednak tak zle. Calkiem niezle prosperowal czarny rynek. Nie wiem do konca jak to dzialalo, ale my nocowalismy glownie u osob prywatnych. Wydaje mi sie, ze oni mieli jakies zgody na wynajmowanie pokoi. Niektorzy dawali nam wizytowki, albo wizytowki osob, w miescie do ktorego jechalismy lub tylko adresy. Czasem korzystalismy z adresow zamieszczonych w przewodniku, ale lepsze byly te zdobyte na miejscu. Wystarczylo zapytac np. gdzie najlepiej nocowac w Santa Clara i juz.. Chociaz oczywiscie na caly pobyt na Kubie musielismy miec "oficjalny" adres- wiec mielismy tani hotelik w Hawanie, a potem w Varadero.
Nowoczesne samochody tez sie zdarzaly, ale najlepszy klimat robia wlasnie stare cadillaki. Najwiecej ich w Hawanie, zazwyczaj mozna bylo do nich wsiasc (jak taksowki na czarno), w razie kontroli trzeba tylko mowic, ze jestesmy przyjaciolmi z "wlascicielem" . Kilkukrotnie bylam tez w "restauracjach" w prywatnych mieszkaniach. Oczywiscie tez na czarno. W takim miejscu jadlam np krokodyla, ale to osobna historia....
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Tina maszynista z Melbourne
Dołączył: 07 Paź 2010 Posty: 2990 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 327 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:01, 11 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
I jak smakuje taki krokodyl.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
annaliza nawiedzony łowca sarkofagów
Dołączył: 22 Wrz 2005 Posty: 1329 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 242 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:19, 17 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Surowe mięso z krokodyla jest różowe i wygląda jak ryba. Wiem, bo leżało w misce. Po przyrządzeniu jest chude, delikatne, białe, zwarte. Smakuje troche jak kurczak, troche jak ryba. Dla mnie – niebo w gębie. A w tle oczywiście telewizor z przemówieniem Fidela, bo krokodyla jadłam w drewnianej chacie, w jakiejś wiosce. Nie wiem, gdzie to było i u kogo to było. Jakiś człowiek, z którym umówił nas inny człowiek na farmie krokodyli spotkał się z nami przy stosunkowo głównej drodze i kazał nam jechać za sobą. Jechaliśmy kilkanaście kilometrów po szutrze, aż pojawiła się wioska i masa dzieciaków biegnących za samochodem. W pewnym momencie myśleliśmy, że nas obrabują i zgwałcą, a oni nas ugościli po królewsku.
p.s. chyba nie potrafię się zmobilizować do pisania. Dla mnie ten topik to jak pokazywanie zdjęć z wakacji, czego nie cierpię. Ale skoro jest topik,to pewnie od czasu do czasu sobie o nim przypomnę
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|