po 30-tce

Seeni · Wysłany: Sob 12:03, 06 Mar 2010 Temat postu: Gdzie na wakacje ?

No właśnie gdzie?
Środki finansowe i czasowe ograniczone.
Wychodzi mi tydzień, 10 dni ( lipiec) i żadnej Jamajki, czy Meksyku.

Zastanawiałam się nad Barceloną- ale w lipcu to chyba średni pomysł.
Musi być małe, najlepiej wyspa, którą mogę w ten tydzień objechać wzdłuż i wszerz. I żeby cieplutko było. Malta odpada, bo nijak nie mogę dopasować lotów, do nieobecności Potworynek.

bobro · Wysłany: Sob 12:16, 06 Mar 2010 Temat postu:

gdybyś lubiła góry, to bym ci napisał w góry, a tak to niestety... zostań w domu, w końcu Trójmiasto też ładne

Seeni · Wysłany: Sob 12:42, 06 Mar 2010 Temat postu:

Nienawidzę gór.
Urlop to ja mam zasadniczo miesięczny i jadę sobie i na Kaszuby ( jazz w lesie) i w dziką głuszę warmińską. Ale między 10 a 20 lipca nie ma obydwu Potworynek i to jest czas, w którym zawsze wyjeżdżam tylko z ulubionym mężem. Gdzieś dalej wyjeżdżam- taka tradycja, że z mężem trzeba spędzić tydzień wakacji, gdzieś w nieznanym. Mąż się wyjątkowo nadaje do takich podróży: nie obraża się jak go zmuszam do wstawania o piątej rano i jechania np 360 kilometrów, żeby zobaczyć coś o czym przeczytałam w przewodniku dla zaawansowanych turystów, nie przeszkadza w zawieraniu znajomości z tubylczą ludnościa, a jak się upiję miejscową wódką to nie robi karczemnej awantury tylko zanosi mnie na najbliższe legowisko. Wakacje bez takiego wyjazdu to nie wakacje. Not talking

Toteż pytam gdzie?

Seeni · Wysłany: Sob 12:47, 06 Mar 2010 Temat postu:

Po namyśle Think

dochodzę do wniosku, że mogą być góry. Ale nieduże, skałkowe raczej, takie bardziej łysawe i żeby obok zaraz było morze. Jeziora też mogą być.

Poldek · Wysłany: Sob 13:38, 06 Mar 2010 Temat postu:

Odessa.

Seeni · Wysłany: Sob 13:52, 06 Mar 2010 Temat postu:

Poldek · Wysłany: Nie 10:19, 07 Mar 2010 Temat postu:

To moze Wyspy Zieloneg Przyladka?

[link widoczny dla zalogowanych]

illunga · Wysłany: Nie 19:35, 07 Mar 2010 Temat postu:

Seeni, to może Kanary? Ale nie te Gran... i inne takie, tylko malutka El Hierro? Jest ładna, ciepła nie tak szpanersko nadęta jak pozostałe. Jest inna.
Kiedyś, dawno dawno temu,ktoś bardzo miły i podróżujący, bardzo polecał mi to miejsce. Nie byłam. Nie ten czas

Popatrz w Googlach. Mnie przypomina Grecję. Ale to tak tylko- mieszanka tego co widzę i co mi opowiadano

Seeni · Wysłany: Nie 19:49, 07 Mar 2010 Temat postu:

Kanarki fajne- ale w tym roku nie na moją kieszeń.
Na Cypr lecę- właśnie przed chwilą zarezerwowałam Angel

illunga · Wysłany: Nie 20:02, 07 Mar 2010 Temat postu:

No to już zamawiam dużo duuuużo zdjęć

Seeni · Wysłany: Nie 20:27, 07 Mar 2010 Temat postu:

Z tymi moimi wakacjami to jest zawsze problem. Muszę wyjazd dostosować do potrzeb dziadków, którzy na ten czas biorą Psa i do wyjazdów Potworynek. Ohydnie to bywa trudne do zgrania. No i jeszcze mój ulubiony mąż zawsze się upiera, zeby wylot był z Gdańska- a to jakby nie patrzeć dodatkowo ogranicza możliwości.
Nie mogę się doczekać, kiedy starsza Potworynka skończy 18 lat- będziemy wtedy mogli jeździć po sezonie: wiosną i jesienią. I skakać tanimi liniami np na przedłuzony weekend do Rzymu.

illunga · Wysłany: Nie 20:32, 07 Mar 2010 Temat postu:

Też czekam na ten czas- dorośnięcia tych moich nieletnich

Nam się marzy po raz kolejny - Paryż. Ale trasą przedślubną, że tak powiem

Nawet dziś rano o tym rozmawialiśmy, oglądając w telewizorni "Belfegor-upiór Luwru"

Łoj, byle do emerytury

Piotr

Polecam wodospady Kravica w Bośni. Nocleg gdzieś na Chorwackim wybrzeżu (Bośniackiego nie polecam!!!) i wypady na tereny Bośni aż po Sarajewo. Okrutnie piękne strony!

ciaty

prawdopodobnie Chile. To ma byc moj prezent urodzinowy. Jezeli tam dotre, ale bede usilowac sie tam nie dostac, to przynajmiej zrobie reportaz zdjeciowy.

sebastian43210

majorka w tym roku

lena

No to krótka relacja z moich wakacji Angel

klementyna

Pochodzenie O-Ren Ishii

Ameryka Południowa... ale dokładnie to się jeszcze okaże....

Mii

Nie marzą mi się dalekie, gorące kraje, jadę we wrześniu w polskie, piękne góry, już nie mogę się doczekać szczytowania Angel

może jak się rozbujamy to zabrniemy na stronę słowacką.
Nie rajcuje mnie smażenie tłuszczu cielskiego w niezdrowych promieniach słońca Not talking

nie trawię upałów, źle się czuję w taką pogodę, natychmiast spadają mi obroty tak więc kraje południowe odpadają, jeśli bym miała wybierać się poza granice to pewnie skusiłabym się na Finlandię lub Norwegię, tam też można szczytować, a kraje niezwykle urokliwe.

Aproxymat

Chyba też się więc w góry wybiorę.