Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ribka_pilka smażalnia story
Dołączył: 25 Paź 2006 Posty: 21202 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 8:54, 31 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Anka napisał: | tak sobie pomyślałam ze żaden wiek nie jest odpowiedni na rozwalenie rodziny .
Patologia rodzi patologię - dziecko z rozbitej rodziny w swoim związku, każdą porażkę zamieni w rozstanie bo to wyniosło z domu .Napatrzyło się u rodziców - jak to można rozwiązać - nic w tym złego nie widzi - nawet zapomina jak ono się wtedy czuło .Jak ma borykać się z problemami , jak je rozwiązywać skoro rodzic poszedł na łatwiznę i rozwalił wszystko - co można w wielu przypadkach naprawić .oczywiście są sytuacje nie do naprawienia . |
Patologia...Rozbity związek to nie patologia. Myślę, że czasem lepiej i dla dziecka, jeśli rodzice rozstaną się. Dzieci wbrew pozorom nie są takie słabe i myślą.
Jakie wzorce zaczerpną od wiecznie żrących się rodziców lub nie rozmawiających ze sobą? Jak to wróży ich przyszłym związkom?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Juli* sobą być i więcej nic
Dołączył: 11 Kwi 2006 Posty: 7997 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:09, 03 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
ribka_pilka napisał: | Rozbity związek to nie patologia. Myślę, że czasem lepiej i dla dziecka, jeśli rodzice rozstaną się. Dzieci wbrew pozorom nie są takie słabe i myślą.
Jakie wzorce zaczerpną od wiecznie żrących się rodziców lub nie rozmawiających ze sobą? Jak to wróży ich przyszłym związkom? |
Nic dodać, nic ująć.
Wracając do zdrady - po wybaczeniu wieczny niepokój i w moim przypadku całkowita nieufność. W takiej sytuacji nie ma czego i na czym już cokolwiek budować.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Juli* sobą być i więcej nic
Dołączył: 11 Kwi 2006 Posty: 7997 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:23, 23 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Dziś w rozmowie z innymi kobietami na ten temat zauważyłam, że to nie jest tylko moje podejście do tych spraw. Jedna z nich to nawet dodała, że byłaby skłonna zrobic to samo. Zapytałam dlaczego ? Odpowiedziała mi, że mężczyznom często się wydaje, ze oni to robią instrumetalnie i nalezy im wybaczyć, bo tak. A kobieta to ponoć musi coś do takiego mężczyzny czuć, by zdradzić kogoś z kim jest. Zatem w jej oczach taki postępek dałby się we znaki.
Cóz. Kazdy z nas reaguje inaczej. Mnie kontratak nie byłby potrzebny. Ale cieszę się, że wiele kobiet zdradzie stanowczo mówi nie bez względu na to, ile lat z mężczyną się jest.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Anka serce żółto-czerwone
Dołączył: 18 Lis 2005 Posty: 13358 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 257 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Scyzorykowo :D
|
Wysłany: Śro 13:46, 15 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Mówić można wszystko, tak jak i robić - która kobieta przyzna się dobrowolnie do zdrady - chyba że zostanie przyłapana na gorącym .
raczej nie wierzyłabym w zapewnienia typu - ja nie zdradziłam nigdy .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
bea777 umysł nieogarnięty
Dołączył: 09 Sie 2007 Posty: 3084 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 210 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z innego wymiaru... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:00, 06 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Zdrada? kiedy jest?granice? Dla mnie to proste: gdy ktoś inny zajmuje miejsce przeznaczone dla tego ONEGO. I nie ważne czy to miejsce w myślach, uczuciach czy też w... łóżku.
Ot w wielkim uproszczeniu i skrócie telegraficznym wręcz...tak pojmuję zdradę. Tylko tyle, czy aż tyle.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Tina maszynista z Melbourne
Dołączył: 07 Paź 2010 Posty: 2990 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 327 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:55, 07 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
zdrada...
jakby nie bylo to "najpowazniejszy" grzech na tym swiecie...
dlaczego wszystko kreci sie wokol seksu?
czy to, kto z kim (zwlaszcza jak nie jest to maz/zona) spi - jest najwiekszym zlem tego swiata?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
paj maszynista z Melbourne
Dołączył: 16 Lis 2008 Posty: 3593 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1171 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:21, 07 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
tina napisał: | zdrada...
jakby nie bylo to "najpowazniejszy" grzech na tym swiecie...
dlaczego wszystko kreci sie wokol seksu?
czy to, kto z kim (zwlaszcza jak nie jest to maz/zona) spi - jest najwiekszym zlem tego swiata? |
Każdego ? Chyba każdy ma jakiś swój dekalog.
Dla mnie największym złem tego świata jest zabicie bliźniego i krzywdzenie dzieci.
Zdrada?
Nie umiem zdrady wybaczyc?
Hm..Wybaczyc potrafię, ale byc z tym, który zdradził, już nie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 16:29, 07 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Szanowne święte i święci Pańscy.
Zwracam się tak, bowiem jestem pod wrażeniem, iz w jednym netowym miejscu spotkała się tak liczna grupa ludzi o nieposzlakowanym kręgoslupie moralnym.
Biorąc pod uwagę, iż takie miejsce jak to jest w jakimś stopniu reprezentatywne dla pewnej grupy wiekowej naszego spoleczeństwa, pozostaje mi stwierdzić iż pojęcie zdrady istnieje jedynie w teorii, badź jest domeną nizin społecznych.
Obiecuję , iż postaram się nie splamić tego miejsca niegodnym postepowaniem
Zbudowany i pełen podziwu
nudziarz
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Tina maszynista z Melbourne
Dołączył: 07 Paź 2010 Posty: 2990 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 327 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: rzut kamieniem od granicy miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:41, 07 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
hihihi
a moze do tego podziwu dodasz tez szczypte cynizmu ?
hihihi
ps. a ja sadze, ze jak sie jest szczesliwym, to wtedy nie zdradzamy.
ot tak... po prostu - bo jest nam wygodnie i nikt nie bedzie przeciez niszczyc wlasne szczescie
zbudowana, ale nie pelna podziwu, lecz raczej z odrobina cynizmu
tina
hihihi!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lena maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Cze 2009 Posty: 3846 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 834 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:06, 07 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: | Szanowne święte i święci Pańscy.
Zwracam się tak, bowiem jestem pod wrażeniem, iz w jednym netowym miejscu spotkała się tak liczna grupa ludzi o nieposzlakowanym kręgoslupie moralnym.
Biorąc pod uwagę, iż takie miejsce jak to jest w jakimś stopniu reprezentatywne dla pewnej grupy wiekowej naszego spoleczeństwa, pozostaje mi stwierdzić iż pojęcie zdrady istnieje jedynie w teorii, badź jest domeną nizin społecznych.
Obiecuję , iż postaram się nie splamić tego miejsca niegodnym postepowaniem
Zbudowany i pełen podziwu
nudziarz |
ja się przyznałam do zdrady
upssss... chyba tu nie pasuję
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
rosegreta Gość
|
Wysłany: Pią 17:08, 07 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
zdrada, nie wiem jak boli zdrada, nie wiem czy poznam,
zobaczymy
dziwi mnie tylko, że tak trudno darować zdradę?
Czy nie kochacie, przeciez jak się kocha drugą osobę to się wybacza?
Zdrada nie jest niczym aż tak wielkim, to my to sprawiamy, ze urasta do nie wiadomo czego. Phii.
Czyż nie kochamy zaborczą milością, czy ktoś już całkowicie nalezy do nas ciałem i duchem i jeśli zbłądzi (bo to tez przecież różne są sytuacje) nie jesteśmy w stanie mu darować, czyż to nie egoizm, a gdzie tu miłość?
Czasy przynależenia i niewolnictwa minęły.
Ostatnio zmieniony przez rosegreta dnia Pią 17:09, 07 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
klementyna syndrom sztokholmski
Dołączył: 12 Mar 2009 Posty: 3630 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1062 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:55, 07 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: |
Biorąc pod uwagę, iż takie miejsce jak to jest w jakimś stopniu reprezentatywne dla pewnej grupy wiekowej naszego spoleczeństwa, pozostaje mi stwierdzić iż pojęcie zdrady istnieje jedynie w teorii, badź jest domeną nizin społecznych.
|
u mnie pojecie to istnieje w praktyce... i silnie wpisuje sie w rzeczywistość, co nie znaczy ze dotykam bezbrzeżnych nizin.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Pią 18:01, 07 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: | Szanowne święte i święci Pańscy.
|
Nie, no teraz zakładamy topik, w którym będziemy się chwalić
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
rosegreta Gość
|
Wysłany: Pią 18:25, 07 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
bez przesady, po prostu niektórzy nie mieli jeszcze okazji |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Pią 18:42, 07 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: | Szanowne święte i święci Pańscy.
|
Bardzo, bardzo przepraszam, że jeszcze nikogo nie zdradziłam |
|
Powrót do góry |
|
|
Poldek googletyczny autopostowicz
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 15624 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1119 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Pią 18:45, 07 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: | nudziarz napisał: | Szanowne święte i święci Pańscy.
|
Bardzo, bardzo przepraszam, że jeszcze nikogo nie zdradziłam |
ale jakbys kiedych chciala to wiesz gdzie mnie szukac
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Poldek googletyczny autopostowicz
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 15624 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1119 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Pią 18:46, 07 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
rosegreta napisał: | bez przesady, po prostu niektórzy nie mieli jeszcze okazji |
straszliwie nad tym boleje
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 18:52, 07 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Coś w tym jednak jest , jesli te kilka rzuconych od niechcenia slów wywowało taki odzew
A bardzo serio.... monogamia nie lezy ( jak czytałem ) w naturze człowieka, narzuciliśmy ją sobie i zbudowalismy wokół niej całą twierdzę zakazów i nakazów etycznych, moralnych, religijnych nawet.
I tak się kiedyś zastanawiałlem... jak niewiele potrzeba ( inna kultura, inne wychowanie, może nawet inne srodowisko ) aby co co niejednokrotnie potrafi nas złamać, zniszcyć nasze życie, doprowadzić do ruiny nasz system nerwowy , mogło być odbierane jako coś nauralnego, powszedniego, zwyczajnego, niewartego zatrzymania myśli.
Nasz mózg to nasza duma i nasz wróg zarazem
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
paj maszynista z Melbourne
Dołączył: 16 Lis 2008 Posty: 3593 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1171 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:53, 07 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: | Szanowne święte i święci Pańscy.
Zwracam się tak, bowiem jestem pod wrażeniem, iz w jednym netowym miejscu spotkała się tak liczna grupa ludzi o nieposzlakowanym kręgoslupie moralnym.
Biorąc pod uwagę, iż takie miejsce jak to jest w jakimś stopniu reprezentatywne dla pewnej grupy wiekowej naszego spoleczeństwa, pozostaje mi stwierdzić iż pojęcie zdrady istnieje jedynie w teorii, badź jest domeną nizin społecznych.
Obiecuję , iż postaram się nie splamić tego miejsca niegodnym postepowaniem
Zbudowany i pełen podziwu
nudziarz |
Drogi Nudziarzu.
To, że traktujemy zdradę jao ciężkie przewinienie, nawet niewybaczalne czasem, to wcale nie oznacza, że jesteśmy tak świetliście święci.
Bo najpierw określenie; co to jest zdrada. I na te pytanie padały różne odpowiedzi.
Byłam zdradzona, byłam posądzona o zdradę.
To drugie wcale nie jest łatwiejsze do dźwigania.
ALe to było dobre doświadczenie, tak uważam.
Facet idzie do łóżka z panienką przygodną, nietrzeźwy. Czasem potem tłumaczy, że to poza jego wiedzą, świadomością. Nie odpowiadam, czy to zdrada. Nie to jest tematem.
ALbo; uprawiałem z nią seks, ale bez przyjemności.
Nikt nie jest święty.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 18:59, 07 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Paj napisał: |
ALbo; uprawiałem z nią seks, ale bez przyjemności.
|
wiem wiem... juz pewnien prezydent palił trawkę, ale się nie zaciągał
I jeszce jedno
Jesli ktoś coś zrobił... stało się . Szukanie idiotycznych usprawiedliwień robi z niego mydłka, sliską przeciekająca przez palce namiastkę faceta.
Mysleć trzeba było przed , a nie po .. i to jak tu by się wybielić.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|