|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wiolinowa maszynista z Melbourne
Dołączył: 30 Mar 2008 Posty: 1809 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 44 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z innej bajki Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:05, 26 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
slepa i brzydka napisał: |
ja np. nie bywam w zwiazkach, bo nie uprawiam seksu. stwierdzilam ostatnio, ze gra zupelnie nie jest warta swieczki. nikt nie chce byc z kobieta nieuprawiajaca seksu, ale skoro seks nie jest gwarantem zwiazku, to ja nie bede tracic nadziei |
Seks nie jest gwarantem zwiazku? Troszkę pomieszałaś.
Może lepiej nie bywać w związkach, a być w związku?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
STALKER Gość
|
Wysłany: Pon 22:14, 26 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | A kopulacja to nie seks ???
Tylko po co dorabiać do tego bicie dzwonów i zachwyty serca, sekretne pokoje i sekretne kluczyki. Konia z rzędem temu co kochał tylko raz.
Seks jak dla mnie, jest tylko dodatkiem do bycia z kimś, uzupełnieniem. Nie jest niczym ważnym tak naprawdę, ani niezastąpionym. Nie gloryfikuję seksu, nie zachwycam się nim...
|
Właśnie tak to się odbiera po 10 latach małżeństwa ..
A gdybyś spróbowała tego z innym facetem który by ci pragnał prawdziwie (i ty jego też oczywiście ) lub z dwoma takimi na raz ..... to byś nie porównywała by tego do prostych czynności fizjologicznych jakimi są wypróżnienie i oddanie moczu (nawet w upalne dni ) |
|
Powrót do góry |
|
|
Wiolinowa maszynista z Melbourne
Dołączył: 30 Mar 2008 Posty: 1809 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 44 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z innej bajki Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:15, 26 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Sabina napisał: | Wiolinowa napisał: |
Łączenie seksu z uczuciem jest czymś normalnym i łatwo można wyjaśnić. Najprościej i najkrócej- bo jesteśmy istotami psycho-fizycznymi, nie można oddzielić psyche od ciała. |
Gdyby to była prawda, tysiące, czy tam miliony prostytutek straciłoby swoje miejsca pracy. |
Nie jest prawdą, że jesteśmy istotami psycho-fizycznymi?
OK, niektórzy próbują oddzielać, ale skutki dla psychiki są opłakane. Dla ciała zresztą często też.
Prostytuowania się nie uważam za coś normalnego. I błagam, nie pytajcie, co to znaczy normalność.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
STALKER Gość
|
Wysłany: Pon 22:28, 26 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
A jeżeli te miłe Panie pracują nie dla pieniędzy tylko dla idei..z przekonania
Jak legendarny misjonariusz Marco Polo niosą w świat Światło Miłości i poznania kobiecej duszy i ciała !
To co ?
Ładna Ładowa dziewuszka nie mów tak o nich ..Ja ich lubię..misjonarki |
|
Powrót do góry |
|
|
Wiolinowa maszynista z Melbourne
Dołączył: 30 Mar 2008 Posty: 1809 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 44 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z innej bajki Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:01, 26 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
STALKER napisał: | A jeżeli te miłe Panie pracują nie dla pieniędzy tylko dla idei..z przekonania
Jak legendarny misjonariusz Marco Polo niosą w świat Światło Miłości i poznania kobiecej duszy i ciała !
To co ?
|
To co innego.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Paj Gość
|
Wysłany: Wto 6:46, 27 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Piszecie straszne rzeczy o seksie..
Że czynność fizjoogiczna i takie tam..
To znaczy, że ja mam jakieś chore podejście do seksu?
Mam do tego dość specyficzne podejście; im większa więź z partnerem, tym piękniejszy seks.
Bez więzi ....nie chcę seksu.
Gniewam się wtedy na seks..
Nie chcę tego kalać? Chyba tak..
To jedna z niewielu rzeczy w życiu, które powinny być jak najbardziej prawdziwe, instynktowne, intymne emocjonalnie i dość egoistycznie może..prawdziwe.
Dlatego nie chcę i nie czynię tego z obowiązku, tylko z pragnienia, miłości..zaufania, porządania. |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Wto 6:59, 27 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Powiem szczerze, że wątek kierujący tę rozmowę w stronę porównań seksu z wypróżnianiem zaczyna się robić lekko niesmaczny. Chyba nie ma sensu aż tak trywializować tej sfery życia, choć całkowicie zgadzam się z Seeni, że cała ta ideologiczna otoczka wokół seksu i uporczywe dopatrywanie się niezwykle silnego związku między seksem a uczuciem, to gruba przesada.
Trudno mi np. uwierzyć, że np. zjawisko zdrady małżeńskiej, tak powszechne, że jak najbardziej normalne, powodowane jest zazwyczaj [czy najczęściej] głębokimi emocjami, jakie wiążą kochanków.
Wiolinowa napisał: |
OK, niektórzy próbują oddzielać, ale skutki dla psychiki są opłakane. Dla ciała zresztą często też.
Prostytuowania się nie uważam za coś normalnego. I błagam, nie pytajcie, co to znaczy normalność. |
Mnie z kolei, biorąc pod uwagę, że prostytucja uważna jest za najstarszy zawód świata, wydaje mi się działalnością jak najnaturalniejszą [przy czym nie ma to żadnego związku z poparciem dla niej lub jego brakiem]. |
|
Powrót do góry |
|
|
slepa i brzydka madonna z wielkim cycem
Dołączył: 10 Cze 2006 Posty: 10000 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 964 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Vondervotteimittiss
|
Wysłany: Wto 7:24, 27 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Wiolinowa napisał: | slepa i brzydka napisał: |
ja np. nie bywam w zwiazkach, bo nie uprawiam seksu. stwierdzilam ostatnio, ze gra zupelnie nie jest warta swieczki. nikt nie chce byc z kobieta nieuprawiajaca seksu, ale skoro seks nie jest gwarantem zwiazku, to ja nie bede tracic nadziei |
Seks nie jest gwarantem zwiazku? Troszkę pomieszałaś.
Może lepiej nie bywać w związkach, a być w związku? |
troszeczke pomieszalam? ojej...
zaraz...
Wiolinowa napisał: | Zbyt upraszczasz. Owszem, udany seks jest nieodzownym elementem szczęśliwego związku, ale jego gwarantem. Są też inne ważne sfery wspólnego życia. |
Wiolinowa napisał: | Miało być:
"ale nie jego gwarantem" |
zdecyduje sie, bejbe.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sabina maszynista z Melbourne
Dołączył: 28 Wrz 2005 Posty: 2122 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 102 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 8:30, 27 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Paj napisał: |
To jedna z niewielu rzeczy w życiu, które powinny być jak najbardziej prawdziwe, instynktowne, intymne emocjonalnie i dość egoistycznie może..prawdziwe.
|
I tak sobie w nieskończoność możemy. Sex z kimś dopiero co poznanym nie może być prawdziwy, instynktowny i intymny?
Ps. Z tym egoistycznym to nie wiem co miałaś na myśli.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
bosska Gość
|
Wysłany: Wto 8:46, 27 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: | Powiem szczerze, że wątek kierujący tę rozmowę w stronę porównań seksu z wypróżnianiem zaczyna się robić lekko niesmaczny. Chyba nie ma sensu aż tak trywializować tej sfery życia, choć całkowicie zgadzam się z Seeni, że cała ta ideologiczna otoczka wokół seksu i uporczywe dopatrywanie się niezwykle silnego związku między seksem a uczuciem, to gruba przesada.
Trudno mi np. uwierzyć, że np. zjawisko zdrady małżeńskiej, tak powszechne, że jak najbardziej normalne, powodowane jest zazwyczaj [czy najczęściej] głębokimi emocjami, jakie wiążą kochanków.
|
seks z kimś kogo się kocha jest pełniejszy. i cokolwiek by sie nie powiedziało, scala ludzi. związek wtedy oddycha. podobno pierwsze oznaki kryzysu w związku z reguły dotyczą tej sfery. więc ta "ideologiczna otoczka" ma jednak swoje podstawy.
zdrada małżeńska zazwyczaj to impuls, któremu ludzie się poddają z różnych przyczyn. ale przynajmniej na samym początku nie dopatrywałabym się tam "głębokich emocji, jakie wiążą kochanków" |
|
Powrót do góry |
|
|
slepa i brzydka madonna z wielkim cycem
Dołączył: 10 Cze 2006 Posty: 10000 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 964 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Vondervotteimittiss
|
Wysłany: Wto 8:56, 27 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
"seks jest barometrem zwiazku" slowa Samanthy Jones z Seksu w wielkim miescie. prawda najprawdziwsza! zgdzam sie zupelnie. podobno nawet zostalo udowodnione, ze kobiety traca ochote na seks kiedy cos paprze sie wewnatrz zwiazku, a mezczyzni, gdy traca kontrole nad otoczeniem zewnetrznym.
to czego ja nie potrafie tutaj dookreslic to warunek konieczny:
a) (za)istnienia zwiazku
b) trwania zwiazku
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
STALKER Gość
|
Wysłany: Wto 9:36, 27 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Paj napisał: | Piszecie straszne rzeczy o seksie..
Mam do tego dość specyficzne podejście; im większa więź z partnerem, tym piękniejszy seks.
Bez więzi ....nie chcę seksu.
Gniewam się wtedy na seks.
Dlatego nie chcę i nie czynię tego z obowiązku, tylko z pragnienia, miłości..zaufania, porządania. |
Aż popłakałem ze wzruszenia... |
|
Powrót do góry |
|
|
Paj Gość
|
Wysłany: Wto 9:44, 27 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
STALKER napisał: | Paj napisał: | Piszecie straszne rzeczy o seksie..
Mam do tego dość specyficzne podejście; im większa więź z partnerem, tym piękniejszy seks.
Bez więzi ....nie chcę seksu.
Gniewam się wtedy na seks.
Dlatego nie chcę i nie czynię tego z obowiązku, tylko z pragnienia, miłości..zaufania, porządania. |
Aż popłakałem ze wzruszenia... |
Mam prawo chyba do indywiduanego zapatrywania się na te kwestie? |
|
Powrót do góry |
|
|
bosska Gość
|
Wysłany: Wto 9:50, 27 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
slepa i brzydka napisał: | "seks jest barometrem zwiazku" slowa Samanthy Jones z Seksu w wielkim miescie. prawda najprawdziwsza! zgdzam sie zupelnie. podobno nawet zostalo udowodnione, ze kobiety traca ochote na seks kiedy cos paprze sie wewnatrz zwiazku, a mezczyzni, gdy traca kontrole nad otoczeniem zewnetrznym.
to czego ja nie potrafie tutaj dookreslic to warunek konieczny:
a) (za)istnienia zwiazku
b) trwania zwiazku |
myślę, że pewne dookreślenia są bardzo płynne i indywidualne - w zależności od związku, od osób ten związek tworzących, od sytacji i takich tam. nie ma jednego szablonu dla wszystkich |
|
Powrót do góry |
|
|
slepa i brzydka madonna z wielkim cycem
Dołączył: 10 Cze 2006 Posty: 10000 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 964 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Vondervotteimittiss
|
Wysłany: Wto 10:05, 27 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Wiolinowa podjela sie watku i wie, kiedy ktos ma po czesci racje, a kiedy ktos cos miesza. mysle, ze ona moze mi pomoc.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
znana ktośka Gość
|
Wysłany: Wto 13:39, 27 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Czy Komuś z Was zdarzyło się być kiedyś "oziębłym", bądź spotkać kogoś "oziębłego". Jeśli tak, to Waszym zdaniem, co było tego przyczyną ? |
|
Powrót do góry |
|
|
Paj Gość
|
Wysłany: Wto 13:42, 27 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
znana ktośka napisał: | Czy Komuś z Was zdarzyło się być kiedyś "oziębłym", bądź spotkać kogoś "oziębłego". Jeśli tak, to Waszym zdaniem, co było tego przyczyną ? |
Nie zdarzyło mi się być oziębłą.
Bo jak nie mam ochoty, to tego po prostu nie robię.
(przepraszam, ae jestem trochę wściekła..na świat, ale to co napisaam tak krótko, to prawda...mimo złości) |
|
Powrót do góry |
|
|
znana ktośka Gość
|
Wysłany: Wto 13:56, 27 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Paj napisał: | Nie zdarzyło mi się być oziębłą.Bo jak nie mam ochoty, to tego po prostu nie robię. |
A gdybyś była w pewien sposób do tego zmuszana ? Albo też w psychice coś pozostało, co ma na to duży wpływ ?
( Możesz odpowiedzieć, kiedy się uspokoisz, bądź w ogole jeśli sobie tego nie zyczysz. Tak po prostu zapytałam) |
|
Powrót do góry |
|
|
slepa i brzydka madonna z wielkim cycem
Dołączył: 10 Cze 2006 Posty: 10000 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 964 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Vondervotteimittiss
|
Wysłany: Wto 14:04, 27 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
jesli brak zainteresowania seksem ma byc okreslony jako ozieblosc, to jestem oziebla. seks przestal mnie interesowac i krecic. jest to tendencja, ktora zauwazylam u siebie juz jakis czas temu. teraz przechodze tego szczytowanie... kiedys seks to bylo wiekie halo, teraz zwyczajnie mi sie nie chce. jest tyle innych fajniejszych zajec.
ostatnio zwrocono mi uwage, ze mam z tym problem. odrzeklam, ze nie. jesli jest w tym jakis problem, to zdecydowanie nie moj.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Paj Gość
|
Wysłany: Wto 14:22, 27 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
znana ktośka napisał: | Paj napisał: | Nie zdarzyło mi się być oziębłą.Bo jak nie mam ochoty, to tego po prostu nie robię. |
A gdybyś była w pewien sposób do tego zmuszana ? Albo też w psychice coś pozostało, co ma na to duży wpływ ?
( Możesz odpowiedzieć, kiedy się uspokoisz, bądź w ogole jeśli sobie tego nie zyczysz. Tak po prostu zapytałam) |
Gdy czułam, że jest to sprzeczne z moimi uczuciami, to przestałam to robić. Nie dopuściłam chyba do przymusu.. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|