Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Z tych poważniejszych - oziębłość
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Te Sprawy...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedrus
...


Dołączył: 12 Mar 2008
Posty: 6266
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 14:21, 28 Maj 2008    Temat postu:

Seeni napisał:
Wiolinowa napisał:

Na czym polega infantylizm w sferze seksu?

Na dorabianiu do pożądania kwiatuszków i serduszek. Robieniu tajemnicy tam gdzie jej nie ma. Bo ja wiem- na tych wszystkich egzaltowanych ochach i achach- "on na mnie spojrzał tak namiętnie, że nogi się pode mną ugięły i poczułam jak mi kobiecość nabrzmiewa".

Taaa..lepsze jest: choć ze mną do bramy tam się poruchamy?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Śro 14:26, 28 Maj 2008    Temat postu:

Seeni napisał:
Bo kochana moja podobnież ( jak wyczytałam to w jakimś czasopismie poczytnym dla kobiet) jedne panie mają orgazm łechtaczkowy a inne pochwowy.

a to podobno dziedek Freud wymyslil, ze sa dwa typy orgazmu u kobiet i te, ktore przez cale zycie zadowalaly sie jedynie lechtaczkowym sa niedojrzale emocjonalnie... podobno proporcja jest 98:2% (lecht:pochw).

[link widoczny dla zalogowanych] kiedys podobno kobiety sie tym strasznie przejmowaly, teraz zadowolone sa z tego, ze im ten lechtaczkowy wystarcza i juz nie uwazaja sie za niedowartosciowane, niedojrzale biedactwa. ten Freud to wlasciwie kawal chama, ze tak se o orgazmie dywagowal i to kobiecym orgazmie, jakby mu bylo co do tego! Blue_Light_Colorz_PDT_21


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Śro 14:29, 28 Maj 2008    Temat postu:

fedrus napisał:
Seeni napisał:


Taaa..lepsze jest: choć ze mną do bramy tam się poruchamy?

Nie lepsze jest : chcę się z Tobą kochać Angel
No i bez rymu


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fedrus
...


Dołączył: 12 Mar 2008
Posty: 6266
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 14:36, 28 Maj 2008    Temat postu:

Seeni, nie rozumiem dlaczego negujesz np: te motylki, uginanie się nóg pod spojrzeniem itp. To że czegoś nie doświadczyłaś wcale nie musi oznaczać, że nie istnieje

A z trochę innej strony, nie wiem czy będziesz miała ochotę odpowiedzieć na to pytanie tutaj: co mówisz na temat seksu i jego roli w życiu swojej córce? To samo co nam?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bosska
Gość





PostWysłany: Śro 14:37, 28 Maj 2008    Temat postu:

Seeni napisał:
Wiolinowa napisał:

Na czym polega infantylizm w sferze seksu?

Na dorabianiu do pożądania kwiatuszków i serduszek. Robieniu tajemnicy tam gdzie jej nie ma. Bo ja wiem- na tych wszystkich egzaltowanych ochach i achach- "on na mnie spojrzał tak namiętnie, że nogi się pode mną ugięły i poczułam jak mi kobiecość nabrzmiewa". Czy jakoś tak podobnie harlekinowo. Cóż się dziwić, że znaczna (spora?)część kobiet nie miewa orgazmu, kiedy czeka na takowe doznania, tuziny róz przed, w trakcie i potem oraz gorące wyznania o dozgonnej miłości. Potem cóz starczy, ze zupa przypalona i juz nici z seksu ( przypaliłam on to powiedział, ON MNIE NIE KOCHA) ewentualnie oziębłość.


a to, co opisujesz, to jest seks????
seks zawsze kojarzył mi się z pewnymi określonymi czynnościami ..... oops
a może to co opisujesz, to jest gra wstępna? skoro tak, to rozumiem, dlaczego tak wiele kobiet narzeka na brak gry wstępnej .....
Powrót do góry
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Śro 15:53, 28 Maj 2008    Temat postu:

fedrus napisał:
Seeni, nie rozumiem dlaczego negujesz np: te motylki, uginanie się nóg pod spojrzeniem itp. To że czegoś nie doświadczyłaś wcale nie musi oznaczać, że nie istnieje

A z trochę innej strony, nie wiem czy będziesz miała ochotę odpowiedzieć na to pytanie tutaj: co mówisz na temat seksu i jego roli w życiu swojej córce? To samo co nam?


Nie mówię córce o uginaniu nóg i nabrzmiewaniu kobiecości. Mówię, że seks jest dla ludzi, że jest wyjątkowo przyjemny,że do seksu trzeba dorosnąć,że jest dopełnieniem związku, że dobrze jest kochać tę osobę, z którą uprawia się seks- cóż innego prawie 16-latce może mówic o seksie własna matka Angel
Fedrusie chyba nie zrozumiałeś mnie specjalnie. Zostawmy seks. Omówmy to na przykładzie zachodu słońca. Że jest piękny- wiedzą wszyscy i wszyscy to czują, każdy na swój sposób. Nikt jednak nie deliberuje nad pieknem zachodu słońca oprócz poetów. W normalnej rozmowie ktoś co najwyżej powie : piekny zachód słońca widziałem. Nie zaś: kiedy słonce schodziło ku horyzontowi prąd mnie przeszył od stóp do głów i umarłem niemalże z zachwytu.
Jak ktoś mi tak powie to zamiast współodczuwać niewątpliwe piękno dostanę napadu mdłości i porzygam się.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
fedrus
...


Dołączył: 12 Mar 2008
Posty: 6266
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 16:03, 28 Maj 2008    Temat postu:

Seeni napisał:
fedrus napisał:
Seeni, nie rozumiem dlaczego negujesz np: te motylki, uginanie się nóg pod spojrzeniem itp. To że czegoś nie doświadczyłaś wcale nie musi oznaczać, że nie istnieje

A z trochę innej strony, nie wiem czy będziesz miała ochotę odpowiedzieć na to pytanie tutaj: co mówisz na temat seksu i jego roli w życiu swojej córce? To samo co nam?


Nie mówię córce o uginaniu nóg i nabrzmiewaniu kobiecości. Mówię, że seks jest dla ludzi, że jest wyjątkowo przyjemny,że do seksu trzeba dorosnąć,że jest dopełnieniem związku, że dobrze jest kochać tę osobę, z którą uprawia się seks- cóż innego prawie 16-latce może mówic o seksie własna matka Angel
Fedrusie chyba nie zrozumiałeś mnie specjalnie. Zostawmy seks. Omówmy to na przykładzie zachodu słońca. Że jest piękny- wiedzą wszyscy i wszyscy to czują, każdy na swój sposób. Nikt jednak nie deliberuje nad pieknem zachodu słońca oprócz poetów. W normalnej rozmowie ktoś co najwyżej powie : piekny zachód słońca widziałem. Nie zaś: kiedy słonce schodziło ku horyzontowi prąd mnie przeszył od stóp do głów i umarłem niemalże z zachwytu.
Jak ktoś mi tak powie to zamiast współodczuwać niewątpliwe piękno dostanę napadu mdłości i porzygam się.

Porównanie z zachodem słońca kompletnie do mnie nie trafiło, natomiast wyróżnione słowa jak najbardziej.








Gdyby doszło do zwierzeń, to pewnie okazałoby się, że byłaś w życiu bardziej wybredna niż te osoby, które czekają na motylki


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Śro 16:55, 28 Maj 2008    Temat postu:

To już nie wiem jak Ci to wytłumaczyć.
Zwyczajnie nie rozumiem potrzeby ubierania w lukrowane laurki czegoś co jest tak proste, zwyczajne i piękne, że w ogóle nie potrzebuje słów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Śro 16:58, 28 Maj 2008    Temat postu:

aaaa...kurcze ...tych malusich literek nie jestem w stanie odczytać Not talking

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
stara_reklama
Gość





PostWysłany: Śro 19:03, 28 Maj 2008    Temat postu:

...

Ostatnio zmieniony przez stara_reklama dnia Pią 17:44, 04 Wrz 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Wiolinowa
maszynista z Melbourne


Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 1809
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 44 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z innej bajki
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:16, 28 Maj 2008    Temat postu:

animavilis napisał:

Mniejsza o przyczyny. Nie zmienia to faktu, że znaczna część zdradzających nie ma problemu z rozdziałem ciała i psyche oraz nie doznaje w związku z przygodnym seksem żadnej traumy.

To, że o czymś się dużo pisze, nie dowodzi jeszcze powszechności opisywanego zjawiska. Z mojego doświadczenia i obserwacji wynika, że zdrada jest zjawiskiem rzadkim. Przepraszam za obcesowość, ale- jak często zdradzali Twoi najbliżsi (rodzice, rodzeństwo)? I wogóle co to znaczy "zjawisko nie rzadkie"?
Skąd możesz wiedzieć, że ZNACZNA część zdradzających nie ma z tym problemu i nie doznaje potem traumy? Z tym też trudno mi się zgodzić, czytałam nie raz o wyrzutach sumienia i kacu moralnym zdradzających.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Śro 19:48, 28 Maj 2008    Temat postu:

Wiolinowa napisał:

To, że o czymś się dużo pisze, nie dowodzi jeszcze powszechności opisywanego zjawiska. Z mojego doświadczenia i obserwacji wynika, że zdrada jest zjawiskiem rzadkim. Przepraszam za obcesowość, ale- jak często zdradzali Twoi najbliżsi (rodzice, rodzeństwo)? I wogóle co to znaczy "zjawisko nie rzadkie"?
Skąd możesz wiedzieć, że ZNACZNA część zdradzających nie ma z tym problemu i nie doznaje potem traumy? Z tym też trudno mi się zgodzić, czytałam nie raz o wyrzutach sumienia i kacu moralnym zdradzających.

Topik umieszczony jest w dziale "Te Sprawy..", tych spraw dotyczy, więc nie widzę celowości odpowiadania na pytanie o rodziców czy rodzeństwo.
Odbijając piłeczkę mogłabym zapytać, skąd wiesz, że traumy część zdradzających doznaje, bo jak sama przyznałaś, o wyrzutach sumienia w tej kwestii tylko czytałaś. Jednakże nie neguję faktu, że ludzie są różni i różnie reagują. W moim otoczeniu mam dwie osoby, co do których posiadłam informacje o tym, że zdradzają. Jedna jest mi dość bliska i stąd wiem, że układ ten jej odpowiada. Odczuć drugiej nie znam, ale nie wydaje się zgnębiona psychicznie.
Nie ma jednego modelu zachowań i reakcji typowego dla wszystkich, więc po co w ogóle ta cała rozmowa, te wszystkie uogólnienia, te powoływania się na własne doświadczenia, tak jakby były one miernikiem erotycznych zachowań innych ludzi, upierania się przy "na ogół", "zawsze", "większość", etc.? Bo nawet jeśli większość coś tam, to co mnie w końcu większość obchodzi(?)
Powrót do góry
zadziora
Gość





PostWysłany: Śro 19:53, 28 Maj 2008    Temat postu:

Wiolinowa napisał:
I wogóle co to znaczy "zjawisko nie rzadkie"?


innymi słowy 'zjawisko czeste'

Wiolinowa napisał:
czytałam nie raz o wyrzutach sumienia i kacu moralnym zdradzających.


Powrót do góry
stara_reklama
Gość





PostWysłany: Śro 19:55, 28 Maj 2008    Temat postu:

...

Ostatnio zmieniony przez stara_reklama dnia Pią 17:45, 04 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
fedrus
...


Dołączył: 12 Mar 2008
Posty: 6266
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 20:03, 28 Maj 2008    Temat postu:

niebieski napisał:
To może coś podpowiem z własnego doświadczenia statystycznego ...
Na moich ośmiu najlepszych kumpli żaden nie jest bez grzechu. Co daje statystykę 100% zdradzających. Anxious

Czyli w sumie jest was dziewięciu


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bobro
gryźliwy behemot


Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 20179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z boku trochę
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 20:03, 28 Maj 2008    Temat postu:

fajnych masz kumpli...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
stara_reklama
Gość





PostWysłany: Śro 20:08, 28 Maj 2008    Temat postu:

...

Ostatnio zmieniony przez stara_reklama dnia Pią 17:45, 04 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
fedrus
...


Dołączył: 12 Mar 2008
Posty: 6266
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 20:38, 28 Maj 2008    Temat postu:

niebieski napisał:

Skąd takie przypuszczenie?

Z sufitu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seeni
Królewna Glątwa


Dołączył: 16 Wrz 2005
Posty: 18510
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2377 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Śro 21:13, 28 Maj 2008    Temat postu:

niebieski napisał:

gdy kochamy osobę z którą uprawiamy seks jest dawaniem, a nie braniem przyjemności. Jest spełnianiem marzeń tej drugiej strony. To spełnianie marzeń daje największą radość i poczucie wspólnoty. W tym przypadku to tylko kontynuacja i dalszy ciąg miłości.

To też poniekąd tłumaczyłoby brak mozliwości przeżywania przez niektóre kobiety orgazmu- skoro mają się nastawiać tylko na dawanie....

Dla mnie seks ( miłość zresztą też) jest dawaniem i braniem jednocześnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
EMES
emerytowany hank moody


Dołączył: 10 Lut 2008
Posty: 7868
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1187 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: zewsząd

PostWysłany: Śro 21:18, 28 Maj 2008    Temat postu:

zgadzam się, seks który jest dawaniem bez brania jest albo gwałtem albo prostytucją Tongue out (1)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Te Sprawy... Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 7 z 9

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin