po 30-tce

wilczek

Stoję, i z bijącym sercem patrzę na szyld wiszący nad wejsciem. Raz jeszcze rozważam wszystkie za i przeciw. Cholera, co zrobić?
Fajnie by było kupić taki prezent czy upominek (co za różnica), kupa śmiechu, a może nawet i przyjemności ... z drugiej strony... no właśnie!? A jak powie "świr i zboczeniec"!? Cholera, co robić? Przecież to wszystko jest dla ludzi! Dlaczego by nie spróbować!? Biorąc te wszystkie zasłyszane, a właściwie, przeczytane opinie, to w czystej postaci relaks, przyjemność i rozkosz. To dlaczego by nie spróbować? Tak, ale jak przełamać te wszystkie stereotypy i zakorzenione od lat niechęci, że to "niewłaściwe i niemoralne" Cholera, ....? Przecież w tym wszystkim chodzi o grę, zabawę, fascynację seksem i ciałem, o uroizmacenie i fantazje erotyczne. Przecież powinniśmy się rozwijać, poszukiwać nowych form radości i rozkoszy, tego co przynosi i sprawia nam przyjemność, tylko jak wejść i kupić ten wibrator, albo jakieś inne cudeńko? Wejść i kupić to małe piwko, tylko jak jej to dać i przekonać, że może fajnie byłoby spróbować czegoś nowego? Co sądźicie o sexszopach i znajdującym się tam asortymencie? Czy powinniśmy kupować i używać te wszystkie gadżety? Czy naprawde są w stanie wnieść tyle radości w ten świat seksu?
Hmmm, a jeśli wybierze jego zamiast ****?

Co, myślałeś/aś, że jak gwiazdki to zaraz coś niestosownego, a to tylko mnie?

Kewa

Wilczku [-X
Jeśli masz opory możesz zamówić coś przez internet, tylko koniecznie porozmawiaj z nią wcześniej, wywnioskujesz czy Wasze oczekiwania nie róznią się za bardzo. o porównania się nie martw

to wkońcu tylko zabawka.

melpomena

Co do uzgodnienia, to jestem za. Możesz się zdziwić miło lub niemiło...
Co do zakupów w sklepach. Czytałam kiedyś w jakimś miesięczniku wypowiedzi sprzedających w sexshopach. Zapewniam cię, że to normalni sprzedający

a towar traktują jak towar, a nie jakieś cuda niewidy.

Ja jeszcze w sexshopie nie byłam, ale... wszystko przede mną

znana ktośka · Gość

W tej kwestii proponowałabym wcześniejszą rozmowę z partnerem ( ką) Uważam jednak Wilczku, że wystarczy troszeczkę ruszyć głową, kilka obserwacji i żadne "dodatki" nie będą Ci potrzebne. Nie ma to jak vena twórcza ( własna)

marconi1000

Zajrzałem na ten temat, i... przypomniał mi się taki stary wierszyk:

"Mały Jasio ze szkoły wprost do domu leci,
i pyta swą mamusię: - Jak się robi dzieci?
Mama, nie tracąc roztropności,
mówi, że przy pomocy... pary i elektryczności!
Jasio pyta dalej, mama się wykręca:
-Najpierw się parę puszcza... potem... kurek skręca...
A na to babcia z kąta ze zdziwioną miną:
- A czy dawny, dobry sposób już zaginął?..."

Tak, tak... bo właściwie po co takie nowe zabawki? Czy to nie jest wybieranie łatwizny w życiu?

marc Anxious

Aproxymat

W drodze do pracy mijam (zależnie od trasy, którą sobie wybieram) do 3 sexshopów. Najzabawniejsza jest lokalizacja pierwszego z nich - otóż jest on połączony ze sklepami z bronią i artykułami modelarskimi. Być może dla zwolenników specyficznych perwersji to całkiem dobre połączenie?

Sabina

Aproxymat

Dzisiaj przechodzę koło sexshopu numer 3 - i widzę wielkie napisy: promocja (do -50%) więc jak coś bardzo chcecie nabyć, to dajcie znać, może kupię (chociaż nie wiem jak to potem dyskretnie wysłać)

sen

Jak to jak? W paczce ? Blue_Light_Colorz_PDT_02

Bo w kopertę chyba nic z tych rzeczy sie nie zmieści [-X

Drahna

Sen musisz zamawiać od razu hurtem?
A jak Twojej partnerce nie zasmakuje prezerwatywa poziomkowa to co?
Albo Tobie figi o smaku bananowym ?
Lepszy jest na początek detal....(i niekiedy mieści sie w kopercie) Blue_Light_Colorz_PDT_08

melpomena

Drahna

Mel, Ty materialistko ! My tu o duchowej stymulacji (chyba Think

)

Aproxymat

Oj, nie wiem czy akurat kilkukaratowe detale nabywa się w sexshopach.

Chociaż kto wie? Fantazja producentów nie zna granic...

melpomena

sen

melpomena

Cadrah

Coś mi sie kojarzy, jakieś logo, zloty diamencik (kontur) na bialym tle......

melpomena

Podobno to kobiety są dosłowne

Żadnego logo nie będzie. W dodatku moja mama zadzwoniła do wróżki, która powiedziała, że pan będzie w ciągu dwóch nastepnych lat, dziecko w ciagu kolejnych czterech, ale żadnych pierścionków czy wręcz obrączek ona tam nie widzi.

Kasztanka · Gość

Wchodzimy.
We trzy.
Ja wizyte w przybytku skladam po raz niepamietny.
Prowadze obydwie sekshopowe swiezynki: matke Polke lat 26 i dziewice (powaga!!!) lat 25.
Rozgladamy sie...
- To co chcesz dostac na pozegnanie? - pytanie do dziewicy - Ktory pan jej poleca??? - smiech
- Swinie .... - szepce, a po chwili zielenieje na buraczano...
- A co pani preferuje?
- Ona jeszcze nie wie co preferuje, ale my posluchamy z przyjemnoscia - odpowiada matka Polka...
Wchodzi trzech gostkow, ktorzy odwracaja uwage sprzedawcy - dziewica robi spadowe na korytarz, ja dalej wodze wzrokiem za haleczka, ktora wypatrzylam ostatnim razem. Ni ma!
- Idziemy? - pytam 26 latke
- Poczekaj, zobaczymy co chlopy kupuja - z przejeciem oblizuje wargi, przesuwa sie w strone nowych klientow. Chlopaki potrafia gadac szeptem, sprzedawca wie o co im chodzi, pakuje cos spod lady, placa i juz ich nie ma...
- Widzisz pani, jakie to proste? Trzeba tylko czesciej zagladac ...
- A wiesz co by powiedzial moj stary, gdyby sie dowiedzial, ze tu bylam?
- Nie wiem ... a ty wiesz?
- Wiem - "kiedy tu wrocimy"?????????????

Blue_Light_Colorz_PDT_02

Errata : dziewica na pozegnanie dostala sliczna lampeczke. Minelo juz pare lat, lampeczka dziala, a G. jest dalej nieposunieta w rozwoju...

beeper

Moja "wyzwolona" przyjaciółka dała w prezencie ślubnym swojej koleżance wibrator. Pech chciał, że rozpakowywanie prezentów było częścią imprezy weselnej. Chyba ta część wesela odbyła się nieco za wcześnie, bo reakcja publiki na okazały sztuczny atrybut w dłoni panny młodej była, że tak powiem, stonowana.
Faux pas?