po 30-tce

ribka_pilka

Tia...na dwudziestoletniej dziewczynie ujdą...choć nie jestem za przenoszeniem wzorców z pierdla do normalnego życia...poczekajmy, aż te dwudziestki osiągną siedemdziesiątkę...i wtedy rzucimy okiem na słodkie tatoo

nudziarz

Oj Ribka.. pod barchanami nie widac

ribka_pilka

Nikiasz

baca350

Co kto lubi! Moim dzieciom zapowiedziałem że jak tatuaż zobaczę to ekskomunika, wydziedziczenie itd.
I spokój.
W pewnych sytuacjach takie coś może byc jak wyrok śmierci.
Ile to razy tatuaż zaprowadził kogoś na szafot??

Jedynie sensowny to grupa krwi pod pachą jak mieli chłopcy z SS. [im to szczególnie nie wyszło, ]
H.
[Cors-- znajdź cos o genezie tatuaży! ]

Kewa

Zapytałam 19 latka z olbrzymim tatuażem na ręce, czy to się zmyje?

Na co on odpowiedziała, że ma jeszcze jeden na brzuchu i że oczywiście na stałe.
Trochę mi go żal, bo jestem niemal pewna, że mu się za 20 lat znudzą i opatrzą, to tak jakby przechodzić całe życie w jednej sukience.

baca350

Tatuaz był określeniem do klanu dożywotnio, z daleka można było wiedzieć czy wiać, czy flaszke szykować, oznaczał rangę by np. w bitwie jaki gnojek nie rzucał sie na wytrawnego mistrza miecza bo zginie, ale częściej to gnojki by zaistnieć szukali takich .
Gdy było zimno i chowali tatuaże to chełm przejmował role odstraszania.

Najgroźniejsi byli ci bez hełmu i długowłosi! Gdy zarzucil włosy na oczy nie było wiadome gdzie patrzy!
A włosy mówiły: "Nawet k.... nie myśl o tym by mnie za włosy złapać, bo ci przedtem gołymi rękami jaja pourywam!" i gnojki przezornie takich omijali, za to inni długowłosi widzieli gdzie szukac godnego=bogatego przeciwnika.

Ale-- o tatuażach było!
Obecnie różni tacy dla dodania sobie powagi zapuszczają długie włosy, i/lub robia tatuaże.
Babom chłopy robiły znaczki tu i tam by każdy wiedział czyja babe bzyka, i od kogo może dostać w pysk!
Hej!

maciejka

l

marreck

lubię tatuaże, chociaż nie mam i nie wiem, czy się na jakiś zdecyduję