po 30-tce

Pszczółka Maja · Wysłany: Nie 19:44, 13 Mar 2016 Temat postu: "Starych panien już nie ma ?"

Jak głosi artykuł :

[link widoczny dla zalogowanych]

Teraz są singielki Blue_Light_Colorz_PDT_02

Można złośliwie czy z przekąsem, ale też racjonalnie podejść do rzekomego problemu. Mnie osobiście podoba się ostatnie zdanie:

"Wyznacznikiem życiowego sukcesu nie jest stan cywilny, tylko świadomość, że sami mogliśmy dokonywać wyborów."

Chociaż przyznaję, że singielki ( jak to modnie brzmi) bywają strasznie upierdliwe i marudne. Czasami ma się ochotę powiedzieć: znajdź sobie chłopa....Tylko, który by z taką wytrzymał ? Think

Ale te wesołe, pogodne, które kulek różańca za bardzo nie pieszczą są naprawdę super

KOSTAS · Wysłany: Nie 19:47, 13 Mar 2016 Temat postu:

Zastanawiam się czy singielką zostaje się z wyboru czy dlatego że nie było.. brania?

Pszczółka Maja · Wysłany: Nie 20:02, 13 Mar 2016 Temat postu:

Znam wiele singielek. Wszystko zależy od osoby. W pracy najbardziej nie lubię 15 minut zaraz po przyjściu. Siedzą takie 40, 50 + i debatują, co to na mszy było. Później już jakoś leci. Pomijam fakt, że ja wpadam na ostatnią minutę, a one od godziny w pracy, przy kawie, bo im się w domu nudzi. Kiedyś je wzięło na pocieszanki typu, że jeszcze się taki nie trafił, ze Ci mężczyźni to tacy itp. Ale żadna nie zastanowiła się, czy problem nie jest po ich stronie.

Są też singielki mniej marudne i bardziej pogodne. Ot, zwyczajnie im chłop do szczęścia nie jest potrzebny. A na jedną noc, czy wyjazd towarzyski, to przecież jakiegoś tam się znajdzie

slepa i brzydka · Wysłany: Nie 20:06, 13 Mar 2016 Temat postu:

Jakiekolwiek nie byłyby przyczyny, dla których ścieżki cudzego żywota prowadzą ich samotnie, zawsze znajdzie się ktoś, kto powie, że takie życie jest spierdolone albo, że coś z nim nie tak, albo nazwie to problemem (sic!).
Jakoś nie widziałam tematów, w których single złorzeczą małżonkom. Może mają lepsze rzeczy do roboty. Angel

Pszczółka Maja · Wysłany: Nie 20:10, 13 Mar 2016 Temat postu:

slepa i brzydka · Wysłany: Nie 20:16, 13 Mar 2016 Temat postu:

Serio?

To z małżeństwem nie miało absolutnie nic wspólnego. Po prostu nabijam się z tego, co wypisujesz na forum. Tyle patosu dawno tu nie było.
A teraz dajesz mi kolejny powód - zakładasz temat tylko po to, żeby jeździć po ludziach, którzy wydaje Ci się, są od Ciebie gorsi, głupsi lub ubożsi (w życiową mądrość i atrakcyjność).
To płytkie i puste; rozruch gwarantowany, więc za chwilę doszyjesz sobie do rękawka kolejną forumową sprawność, zuchu!

Pszczółka Maja · Wysłany: Nie 20:25, 13 Mar 2016 Temat postu:

KOSTAS · Wysłany: Nie 20:30, 13 Mar 2016 Temat postu:

W temacie singielek mój kumpel kiedyś stwierdził że to efekt niedopchnięcia

slepa i brzydka · Wysłany: Nie 20:33, 13 Mar 2016 Temat postu:

Niczego nie biorę do siebie i nie uważam za atak. Gdybym tak uważała, trudno byłoby nazywać mnie skromną osobą, czyż nie? Krytykuję ten żałosny wątek, bo mam do tego prawo i z niego korzystam.

Napisałam wyraźnie, temat służy jeździe po jakiejś grupie osób. To płytkie i puste, bez względu na mój stan cywilny.

I, paradoksalnie, jestem bardzo ogarnięta, dlatego właśnie mogę krytycznie podejść, do tego co tu zaserwowałaś.

Pszczółka Maja · Wysłany: Nie 20:51, 13 Mar 2016 Temat postu:

flykiller · Gość

Prawdę mówiąc, mam głęboko gdzieś, czy ktoś nazywa mnie singielką, czy starą panną i jaką do tego dopisuje ideologię. Mnie nie podoba się żadne z tych określeń i, na dobrą sprawę, z żadnym się nie identyfikuję.

Pszczółka Maja · Wysłany: Nie 21:03, 13 Mar 2016 Temat postu:

Dla mnie określenie panna/kawaler to czysto urzędowe. Podobnie jak mężatka (żonaty) czy rozwódka( rozwodnik). Chyba dzisiaj na to nie patrzy się za bardzo. Kiedyś wytykani placami, a dziś każdy jest, jaki jest.

mailo · Wysłany: Nie 21:42, 13 Mar 2016 Temat postu:

Pszczółka Maja · Wysłany: Nie 21:45, 13 Mar 2016 Temat postu:

KOSTAS · Wysłany: Nie 21:55, 13 Mar 2016 Temat postu:

Słyszałem kiedyś takie stwierdzenie w rozmowie towarzyskiej... "no branie to miałam ale wzięcia nie było " , w sumie tez tak można tłumaczyć

letnisztorm · Wysłany: Nie 21:56, 13 Mar 2016 Temat postu:

Mailo ma rację, te co nie mają brania łapią co się trafi.
A tak w sumie to więcej mam irytujących mężatek niż singielek wiec do końca nie jestem przekonana ze fakt posiadania partnera decyduje o tym czy ktoś denerwuje otoczenie czy nie.

Pszczółka Maja · Wysłany: Nie 22:02, 13 Mar 2016 Temat postu:

mailo · Wysłany: Nie 22:02, 13 Mar 2016 Temat postu:

mailo · Wysłany: Nie 22:04, 13 Mar 2016 Temat postu:

letnisztorm · Wysłany: Nie 22:06, 13 Mar 2016 Temat postu:

A nie łapiecie tego że samo sformułowanie ,branie, jest idiotyczne?