Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rosegreta Gość
|
Wysłany: Wto 11:07, 23 Lut 2010 Temat postu: Seks w pracy |
|
|
Musze jednak pracować. Wtedy nie mam czasu na TV.
Dziś był poruszany temat seksu w pracy. I to w porannym programie. Trudno ten seks zawsze mnie prześladuje.
Co mnie zainteresowało, statystyka. Co ósmy Polak przyznaje się do romansu w miejscu pracy. Wydaje mi się, ze to sporo. A Wam? Moze statystyki kłamią? Może to ich wyobraźnia?
Oczywiście to nie jest jakieś nowe zjawisko. Słyszałam opowieści z dawnych czasów.
Myślałam jednak, że obecnie to zjawisko wygasa.
Rozumiem tłumaczenia psychologa i seksuologa : rozładowanie napięcia, rozładowanie stresu, spędzanie z sobą dużo czasu, zawiązujące się więzi, spędzanie w pracy w większości dnia, a nawet awans. |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Wto 12:04, 23 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Dość długi czas pracowałam w systemie zmianowym i takie nocne dyżury sprzyjają nawiązywaniu bliższych znajomości. O niektórych związkach krążyły legendy Właściwie mogłabym napisać książkę na ten temat.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
bosska czysta abstrakcja
Dołączył: 17 Kwi 2009 Posty: 3895 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 454 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:09, 23 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez bosska dnia Pon 17:46, 16 Wrz 2013, w całości zmieniany 3 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
rosegreta Gość
|
Wysłany: Wto 12:18, 23 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Kewa napisał: | Dość długi czas pracowałam w systemie zmianowym i takie nocne dyżury sprzyjają nawiązywaniu bliższych znajomości. O niektórych związkach krążyły legendy Właściwie mogłabym napisać książkę na ten temat. |
Pomysl, może byłby to bestseler... |
|
Powrót do góry |
|
|
Jayin mistress of chaos
Dołączył: 05 Paź 2006 Posty: 5958 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 987 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: pogranicze Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:23, 23 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Ewa - zarobiłabyś więcej niż JK Rowling
a tematycznie... historie stare jak świat i chyba do końca świata będą się działy.
romanse jak to romanse - są przyjemne i w ogóle. tyle, że te pracowe, lub w ogóle związane z jakąś zamkniętą grupą, zespołem - współzależnym w jakiś sposób od siebie (finansowo, społecznie, lokalizacyjnie) - to zupełna pomyłka zazwyczaj. bo jak coś się skończy w mało fajny sposób lub po prostu z hukiem rozwali, to się rozwala kawałek grupy. a nierzadko i cała grupa.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Wto 12:25, 23 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Były pobicia, niechciane ciąże, śluby, rozwody, próby samobójcze... Czy zauważyliście, że zwykle małżeństwa zawierane są z osobami z branży? Przynajmniej jest tak w zawodach medycznych. Lekarz z lekarką, lekarz z pielęgniarką, z laborantką, z technikiem rtg. Lekarka z kierowcą karetki, z ratownikiem medycznym. Znam wiele takich par.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
rosegreta Gość
|
Wysłany: Wto 12:30, 23 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Kewa napisał: | Były pobicia, niechciane ciąże, śluby, rozwody, próby samobójcze... Czy zauważyliście, że zwykle małżeństwa zawierane są z osobami z branży? Przynajmniej jest tak w zawodach medycznych. Lekarz z lekarką, lekarz z pielęgniarką, z laborantką, z technikiem rtg. Lekarka z kierowcą karetki, z ratownikiem medycznym. Znam wiele takich par. |
Bo jednak w pracy spędza się dużo czasu.
Ojejku, mojego męża tez poznałam w pracy.
Ale krótko tam pracowałam i nic nas przez długi czas po tym nie łączyło.
Pewnie mi się tak wydaje, bo jakoś ciągle przypadkiem gdzieś go spotykałam.
Trafiło go pewnie od razu, a ja jak zwykle ślepa.
Nie jesteśmy jednak z tej samej branży. |
|
Powrót do góry |
|
|
Jayin mistress of chaos
Dołączył: 05 Paź 2006 Posty: 5958 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 987 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: pogranicze Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:31, 23 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
W medycznej - tak, zauważyłam.
Z kolei w mojej branży jest zupełnie inaczej. "Branżowe" małżeństwa i pary to w większości czysty biznes i układ ekonomiczny. Zresztą, w większości też - rozpadają się po niedługim czasie. Chyba, że są to pary, które się związały przed wejściem w ten biznes, i wspólnie go zaczynają.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Wto 13:26, 23 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Absolutnie jestem przeciwna romansom w miejscu pracy. Seks tez w żadnym wypadku niewskazany z romansem czy bez.
To niezdrowe, niepotrzebne, bezsensowne, nieostrozne i zwyczajnie głupie. Nie miesza się sytemów walutowych.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 16:21, 23 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Wydaje się , że nawiąznie romansu właśnie w pracy jest czywiste. Bo gdzie spędzamy tyle godzin bez współmałżonka? Gdzie mamy mozliwość poznać kogoś, swobodnie z nim porozmawiać, gdzie końcu najłatwiej może "zaiskrzyć" i gdzie to iskrzenie codziennie można podtrzymywać ?
Co nie zmienia faktu, że już starożytni Rosjanie posługiwali się maksymą " Gdie rabotajesz, tam nie jebiosz"
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
illunga Procyon Lotor
Dołączył: 06 Lip 2006 Posty: 8282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 473 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Ankh-Morpork Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:29, 23 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Bardzo mi się podoba to co napisałaś Jay - romanse pracowe, a zwykle ich burzliwe zakończenia, rozwalają grupę, zespół. Podobnie jak romanse pojawiające się wśród grupy zgranych przyjaciół. Bo zwykle w takiej sytuacji staje się wobec kwestii, opowiedzenia się po jednej ze stron. A co jak lubi się...wszystkie TRZY strony?
Rewelacyjnym miejscem do zaiskrzenia są wszelkie wyjazdy szkoleniowe, konferencyjne czy integracyjne. Niektórzy się potem integrują jakby bardziej
Chociaż... Romans jak romans, ale raczej flirty pracowe są bardziej popularne.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 21:37, 23 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Mówiąc szczerze zainteresowani chyba mają gdzieś fakt jaki wpłw na zespół ma ich romans.
A inna sprawa..... chyba monogamia jest przeciwna naszej naturze, skoro wystarcza okazja ( z dyskusji wynika iż jakakolwiek) ...... bo w to, że więksość zwązków jest tak strasznie nieudana - jakoś nie wierzę
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 21:48, 23 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Gdyby z kolei monogamia była nienaturalna, nie istniałaby zazdrość, trwałe związki i tym podobne zjawiska. Lepiej przyjąć, że po prostu życie jest skomplikowane.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
illunga Procyon Lotor
Dołączył: 06 Lip 2006 Posty: 8282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 473 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Ankh-Morpork Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:50, 23 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
A może to prawda, że coś się w jakimś momencie wyrabia z ludzkimi głowami i tacy...oczadziali się robią
Mówi się kryzys wieku średniego. Tylko, że ten wiek średni to raczej spora umowność. To wariactwo dopada kiedy mu się podoba. I czasem cholernie przykro patrzy się na rozpad czegoś fajnego przez chwilowe...zaczadzenie. I nie mam tu na myśli grupy pracowej.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
deja jak kaktus
Dołączył: 13 Sty 2007 Posty: 2899 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 53 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 22:03, 23 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Aproxymat napisał: | Gdyby z kolei monogamia była nienaturalna, nie istniałaby zazdrość, trwałe związki i tym podobne zjawiska. Lepiej przyjąć, że po prostu życie jest skomplikowane. |
Zazdrość chyba ma inne podłoże ... nie jest związana bezpośrednio z uczuciem miłości. Jest bardziej powiązana z poczuciem posiadania u meżczyzn, a z poczuciem bezpieczeństwa (zabezpieczenia i pewności bytu w przyszłości opartego na posiadsaniu partnera i braku poważnej konkurencji co do jego osoby) u kobiet. To już dalekie feudalne krewne. Miłość jest czysta, piekna. Zazdrość porównałabym do miłości bakiera do pieniędzy i to własnych na swoim koncie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Poldek googletyczny autopostowicz
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 15624 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1119 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Wto 22:11, 23 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Jayin napisał: | Ewa - zarobiłabyś więcej niż JK Rowling |
ale to sie nazywa szantaz i jest karalne
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Poldek googletyczny autopostowicz
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 15624 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1119 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Wto 22:13, 23 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
seks w pracy - stanowcze [-X
chyba ze chodzi o prace jako miejsce i z uzyciem osoby "spoza" pracy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
deja jak kaktus
Dołączył: 13 Sty 2007 Posty: 2899 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 53 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 22:33, 23 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
P`zarni chivkov napisał: | seks w pracy - stanowcze [-X
chyba ze chodzi o prace jako miejsce i z uzyciem osoby "spoza" pracy. |
A sex z pracy ... wyniesiony, czyli sex z osobą z pracy ale poza pracą w tajemnicy przed wszystkimi ... oczywiscie także tymi z pracy?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Wto 22:53, 23 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
No co Ty Dejka- to się wyda.
Seks z współpracownikiem to naprawdę klapnięcie zadkiem na beczkę z prochem, do której w dodatku podłączono zapalony lont.
Iskrzy nie iskrzy- szklanka wody zamiast.
Trza nad chuciami panować. Jak już koniecznie ten romans komuś do szczęścia potrzebny to niechże to będzie wakacyjny romans, dwutygodniowy, z przystojnym brunetem, czy blondynem- jak kto woli. Blondyn, czy brunet zniknie po skończeniu wakcji, namiarów mu żadnych, broń Boże nie zostawiać. Było, minęło.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kilo OK maszynista z Melbourne
Dołączył: 23 Maj 2009 Posty: 19237 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 494 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Wto 23:07, 23 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Wow same emeryty co to juz im sie ciupciać nie chce .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|