po 30-tce

coach

Oj u mnie w pracy też kilka ciekawych kobiet się trafia na korytarzach

lena

EMES

Ja to się pochwalę że mam teraz 80% fajnych

nudziarz

phi.. ja mam 100 % !!!
zanaczy się - jedną .

EMES

no ja mam jakieś 50 u siebie i mniej więcej dwa razy tyle po oddziałach, moja wstrzęmięźliwość jest co dzień wystawiana na wielką próbę

paj

A czemu ma służyc wstrzemięźliwośc?

Formalny

EMES

Kompletnie nie rozumiem waszych interesujących pytań

marreck

nie próbowałem romansować z kimś z pracy, ale to dość oczywiste, że takich związków jest dużo - praca razem to naturalny sposób na poznanie kogoś, nawet jeśli jest się nieśmiałym w kontaktach..

nudziarz

Potwierdzam. Nawet przez myśl mi nie przejdzie traktowanie ludzi w firnie jako obiektów seksualnych. Praca to jest praca i tyle!!!
Poza tym - wszyscy są żonaci

EMES

Wiolinowa

paj

Kewa

EMES

coach

A czy ktoś wie jaki procent kobiet lubi lub chciałoby spróbować seksu w pracy?

Może jakieś badanie lub ankieta?

EMES

Proszę bardzo

Wg statystyk:
10% kobiet uprawiało sex w pierwszej godzinie swojej pierwszej randki
20% mężczyzn odbyło stosunek w jakimś zaskakującym miejscu
36% kobiet akceptuje nagość
45% kobiet preferuje ciemnych mężczyzn z niebieskimi oczami
45% kobiet ma doświadczenia z seksem analnym
70% kobiet preferuje poranny sex
80% mężczyzn nie uczestniczyło w relacjach homoseksualnych
90% kobiet lubi sex w lesie
99% kobiet nigdy nie kochało się w biurze

Wnioski: Statystycznie rzecz biorąc, łatwiej o stosunek analny, wczesnym rankiem, z nieznajomą kobietą, w lesie - niż o udany sex w biurze pod koniec dnia.
Morał: Nie zostawaj do późna w pracy. Nic dobrego Ci się tam nie przydarzy!

Hower

coach

To ja dziś poproszę takie szkolenie BHP w pracy

karpieniec złocisty

Baraszkowanie czy ewentualne bzykanko w pracy jest możliwe, ale tylko na początku. Im dalej w las, tym trudniej. Wyjaśniam na przykładzie: Jeśli któregoś dnia pojawia się w dajmy na to biurze nowa osoba (niech będzie to koleżanka), to taki facet jest jej w naturalny sposób ciekawy. Lustruje badawczo, omiata spojrzeniem, obłapia śliskim wzrokiem i takie tam. Uważam, że jest to właśnie ten moment, gdy istnieje największa szansa na szybki, biurkowy numerek. Bo z każdym następnym dniem początkowe zainteresowanie staje się coraz mniejsze i mniejsze. Widzimy taką koleżankę w coraz to nowych sytuacjach: Jak je, siorbie herbatę, podlizuje się szefowi, maluje pazury. Z czasem daje się zauważyć rano bez makijażu, który dopiero nakłada w firmowej toalecie. W ekstremalnych przypadkach nawet kopie dołki i świnie podkłada. Jak to w pracy.
No więc jeśli przetrwa się te kilka pierwszych dni - nie ma problemu. No i jeszcze jedno: seks w pracy zawsze oznacza kłopoty Think