po 30-tce

Mati.

bardzo mi się podoba Twój post

jednak nie rozumiem dlaczego puste jest dążenie do doskonałości?
Tak na dobrą sprawę to jest wyzwanie i ciężka praca nad sobą. A czy doskonałość wyklucza słabości? Może właśnie polega na tym, o czym napisałaś? Lubić siebie i czuć się dobrze we własnym towarzystwie, bo wtedy emanujemy tą dobrą energią.

ws

bo nie przekonuje mnie bycie
,,doskonałym człowiekiem,,
,,doskonałym kochankiem,,
,,doskonałym mężczyzną,,
,,doskonałą kobietą,,
,,doskonałym dzieckiem,,

etc

natomiast wierzę, że można doskonalić się w czymś,
ale doskonałym nigdy się nie będzie,
chyba że doskonałym na miarę własnych możliwości,
ale mi szkoda na to czasu, na szlifowanie się w doskonałościach,
mało to dla mnie znaczy
za to przykładam wagę do tego jaki jest % człowieka w danym człowieku

nudziarz

ws

w mojej oczywiście

ale spoko, te różnice nie wpływają na jego samozadowolenie

nudziarz

jestem pod wrazeniem treści jakie potrafisz zawrzeć w kilku słowach

Znikam. Dobranocka wszystkim

ws

dziękuję,
zazwyczaj konfunduje mnie ilość słów jakiej używam,
do niewielkiej w sumie ilości treści, a tu proszę, udało się

duin · Gość

po prostu jesteś w tym coraz lepsza

rosegreta · Gość

Co to znaczy byc człowiekiem? Think

Doskonałość. Ja tam doskonała nie jestem, a jednak siebie lubię. Muszę siebie lubić, bo inaczej nie mogłabym lubic innych i wypełnic przykazania:
"BĘDZIESZ MIŁOWAŁ SWEGO BLIŹNIEGO JAK SIEBIE SAMEGO"
Cieszę się, że ludzie są niedoskonali. Chociaz PŚ może trochę inaczej twierdzi. Dlaczego? Bo przez to mogą stawc sie lepszymi, działać, tworzyć, cos osiągać. Nigdy nie jestem zadowolona z tego co zrobiłam, choc czasami jestem dumna zwykonanej pracy. Wiem jednak, ze mozna to zrobic lepiej i lepiej. I tak świat się rozwija. Ale to moja filozofia. I wiem, że malo przekonywująca.

Mi to jednak wystarcza.

ws

chcesz coś ?

rosegreta · Gość

O sorki wcięłam się między posty. Za szybko piszę. Tongue out (1)

ws

wiesz Rosi, jak tak Cię czytam, to widzę dużo informacji,
acz nieco chaotycznie fruwających, stąd zgadzam się z tym,
że Ty wiesz i rozumiesz, ale ,,za szybko piszesz,,

stad tyle sprzeczności w tym co mówisz, czasami

z drugiej strony, któż z nas nie jest ich pełen,
oraz ... nie jesteśmy jednowymiarowi, jak kiedyś pisała taka jedna

rosegreta · Gość

ws

na forum to nie jest ważne kto gdzie siedzi, dla mnie
a oceniać nie ma co, jesteśmy tacy jacy jesteśmy, i tyle

i prosiłam, żebyś nie pisała tyle negatywnych rzeczy na swój temat, tak ?

, się trochę słuchaj

rosegreta · Gość

Oczywiście. Tak jest. Rozkaz.

Ale ja siebie naprawdę bardzo lubię.

ws

tym łatwiej Ci to przyjdzie, no

dobranoc, to były całkiem miłe rozgaworki dziś,
co mi coś mówi, dobranoc dobranoc dobranoc

Seeni

Myślę, że dążenie do doskonałości jest nie tyle puste co bezsensowne i nieskuteczne. Co więcej daje skutek odwrotny. Wielość ról jakie narzuca nam życie czyni perfekcyjność ich spełniania niemożliwością. Nie można byc jednocześnie doskonałą żoną, matką, kucharką, kochanką, córką i wyrabiaczką pierogów. Można sobie ewentualnie ową doskonałość w jakiejs dziedzinie wybrać, porzucając wszystko inne albo godzić się na przyzwoitość wykonywania poszczególnych ról.

Poldek

Mati.

duin · Gość

nie
czytam sobie, próbuję weryfikować z rzeczywistością
i albo się z czymś zgadzam, albo nie
to jest b dobre

Kewa

Topik zszedł na manowce, ale co tam... na zdrowie mu to wyszło. Wczoraj spotkałam młodą dziewczynę, która zwierzyła mi się z choroby. Ma nieskończone lęki, boi się wszystkich i wszystkiego, co często objawia się drgawkami, utratą przytomności. Leczy się psychiatrycznie, jak sama mówi dla dzieci, bo z sobą dawno by skończyła, gdyby nie one. Co mnie zaskoczyło? To, że zaczęło się u niej od umiłowania porządku, od poukładania, pedanterii, poprzez ustawiczne sprzątanie i dążenie do doskonałego ładu. Nie idźcie tą drogą...

Uwielbiam mój nieporządek, uwielbiam satysfakcję, gdy od święta uda mi się pięknie posprzątać, uwielbiam moją szufladę pełną karteluszek, karteczek, wizytówek, numerów, długopisów, spinaczy...