po 30-tce

slepa i brzydka

[link widoczny dla zalogowanych]

edit1: adres w linku
edit2: temat

fedrus

A tak wygląda druga strona medalu?
[link widoczny dla zalogowanych]
I co o nich powiecie: godne podziwu czy pożałowania?

nudziarz · Gość

animavilis · Gość

slepa i brzydka

wlasnie to czytam, powoli i spokojnie.
byly dominikanin wyrazil moja opinie na ten temat.
chorobliwa religijnosc, poszukiwanie jakiegos zastepstwa dla braku relacji z ludzmi.
dziwczyna odrzucila kontakty z rowiesnikami juz dawno, bo byla religijna i wolala Boga. czego sie jednak czlowiek za mlodu nie nauczy, to mu w pozniejszych latach trudniej zdobyc.
ona jest odrobine uposledzona emocjonalnie (i nie mowie tego zlosliwie, u siebie widuje czasem oznaki roznych emocjonalnych uposledzen) tylko nie potrafi sie do tego przyznac. gdzies tam mowi, ze podobaja jej sie inni mezczyzni, ale wtedy przestaje z nimi utrzymywac kontakt. z jednej strony swiadczyto o tym, ze ta fascynacja boskim wyobrazeniem nie jest tak silna, ze nie da sie jej zlamac. z drugiej strony jej obawa, ze cos mogloby ja zlamac i fakt, ze ona unikajac ludzi podsyca i umacja wiare w slusznosc takiego zycia.

nie wyglada mi to dobrze, wole esemsy.

Pasztet · Gość

Biedne stworzenie.

EMES

No cóż, jeden lubi pomarańcze , drugi jak mu nogi śmierdzą, a głupich nie sieją

bea.ta

a ogólnie to jak jej z tym dobrze , to coś Was boli?

EMES

no beata przeczytałaś z uwagą ? ona chłopa w życiu nie miała

bea.ta

phi wielka strata : Blue_Light_Colorz_PDT_29

Nikt

slepa i brzydka

Pasztet · Gość

Napisalem, ze biedne stworzenie, bo prawdopodobnie jest tak samo ograniczona, jak wiekszosc osob, ktore prowadza zycie silnie podporzadkowane jakiejs idei. Gotow jestem postawic teze, ze o niczym nie mozna z nia porozmawiac: o ksiazkach, gotowaniu, sporcie, komediach romantycznych, czy jakiejkolwiek innej zyciowej aktywnosci - bo ona potrafi tylko o Jezusie i swoim wyborze.
Wyobrazacie sobie kobiete, ktora potrafi pierdolic przez caly czas wylacznie o swoim mezu?

bea.ta

bea.ta

slepa i brzydka

beata, nie staniemy po przeciwnych stronach barykady, bo ja dociekam pewnej rzeczy (poczatku), ale jej nie krytykuje. nie krytykuje jej stylu zycia, a pytam skad sie wzial. robie to bez szkody dla jej wierzen i wartosci.

a o singlach uznanych za dzwadla pisalam dzisiaj na o2 w temacie o samotnych 30stkach. nie bede sie powtarzac.

bea.ta

animavilis · Gość

bea.ta

slepa i brzydka

otoz to.

pierwsze co mnie zdziwilo, to fakt, ze mozna sie hajtnac z Chrystusem. ba! ta dzieczyna nie byla pierwsza, ktora na to wpadla. Chrystus zostal przez KK zaslubiony z kilkoma kobietami. albo ja cos z tymi zaslubinami nie kumam, albo wyglada to na zabroniony... no ten... wylecialo mi slowo... wielozenstwo?

poza tym zyc w Bogu i z Bogiem mozna bez takiej formalnosci. ona ma watpliwosci, ona sie boi. wie, ze w przyszlosci moze byc sama. zdala sie sama na siebie... oczywiscie, ja jestem za tym jak najbardziej. liczxyc trzeba tylko na siebie, ale szczescie podobno mnozy sie, kiedy sie je dzieli. ona dzieli je z Chrystusem, ktory nawet jej nie odpowiada. przeciez to ona sama mowi do siebie, to co jej sie wydaje, ze Chrystus by do niej powiedzial...
ok, zaczynam ocenia wlasnie w tej chwili - to juz mi zaczyna wygladac na chore.