po 30-tce

flykiller · Gość

Zasadniczo, to był przejaw wieczornej głupawki...
ale, widzę, zaczyna się robić nerwowo.
Dobranoc (zwyczajnie się żegnam, nie - strzelam focha)

nudziarz

nudziarz

annaliza

Ja krotko, w punktach:
1. Grodzka na wicemarszalka - napisze tylko tyle, ze zyczylabym sobie, zeby najwyzsze funkcje w panstwie sprawowaly osoby, ktore maja troche wiecej osiagniec niz tylko bycie pracowitym, przyzwoitym i kontrowesyjnym. To, ze Lepper czy Dorn pelnili takie funkcje nie jest dla mnie zadnym argumentem.

2. Zwiazki partnerskie - skoro 90% takich zwiazkow zawieraja osoby heteroseksualne, to po co nam ( tj heteroseksualnym ) one? Juz jest formalny zwiazek osob przeciwnych plci, nazywa sie malzenstwo. Widze potrzebe formalnych zwiazkow dla pozostalych osob..

3. Wspolne rozliczenie podatkowe - to Kewa chyba pisala, ze jak sie wspolnie gotuje i mieszka to powinno sie miec mozliwosc wspolnego zeznania. Jakos nie widze zwiazku, studenci tez czesto razem mieszkaja i gotuja.

Kewa

nudziarz

annaliza

No i wyslalo mi zanim skonczylam.. wspolne rozliczenie to de facto ulga podatkowa czesto wielokrotnie wyzsza od ulgi na dzieci. Jaki interes ma panstwo, zeby przyznac osobom w zwiazkach partnerskich taka ulge? Jaki cel bylby realizowany?

Kewa

nudziarz

Pochodzenie O-Ren Ishii

Ciekawi mnie takie zagadnienie - czy w rodzinach królewskich, gdzie córka jest starsza niż brat, to czy ta córka po zmianie płci miałaby pierwszeństwo do tronu ?

Tina

ania grodzka to nowy hit!
po smolensku naturalnie.

a swoja droga sfotografowalam pewna pania w spodnicy zawiazanej z przodu... chyba paskiem?
no i do tego te piekne buty na wysokim obcasie!
ta pani moglaby spokojnie w Pl pretendowac do miana kici roku.albo starac sie o jakies wysokie stanowisko.
wzbudzilaby zapewnie wiele kontrowersji i co za tym idzie - szumu wokol wlasnej osoby.
czy ania grodzka potrafilaby przebic ja swoja aparycja?.

[link widoczny dla zalogowanych]

Tina

letnisztorm

letnisztorm

Poldek

Poldek

letnisztorm

flykiller · Gość

No dobrze, ale projekt PO, w przeciwieństwie do projektów RP i SLD nie przewidywał wspólnego rozliczania podatkowego partnerów. Zakładając, że na rozliczeniu podatkowym zasadza się kwestia ucierpienia innych podatników ("my za to zapłacimy"), to czy, poza tym, coś jeszcze powoduje, że patrzycie na tę ustawę niechętnie?
Teraz Gowin wychodzi z inicjatywą projektu ustawy o "wspólnym pożyciu", która pomagałaby w usuwaniu tych barier, których istnienie tak często podnoszą osoby żyjące w nieformalnych związkach: uzyskiwania informacji na temat zdrowia partnera, prawo do pochówku, dziedziczenie (w części przewidzianej dla osób niespokrewnionych). Może taka propozycja byłaby wystarczająca? (choć, zapewne, nie dla homoseksualistów).

letnisztorm

Nie wiem czy to kwestia " my za to zapłacimy" czy raczej "oni za to nie zapłacą " . Ale. Zauważyłaś na pewno że projekt PO proponował zmiany w ordynacji podatkowej polegające na zwiększeniu możliwości prowadzenia egzekucji z "majątku dorobkowego" po zarejestrowaniu związku łatwiej po prostu będzie zdefiniować ten majątek i poszerzyć obszar egzekucji.

I wiele innych zmian, które wcale wcale nie powodują zwiększenia uprawnień tylko zwiększenie odpowiedzialności partnera, za partnera.

Moim skromnym zdaniem konieczność uregulowania tych kwestii istnieje, widać to po ilości propozycji zmian w różnych ustawach. Po prostu stosując je w życiu powstają problemy z rozwiązywaniem kwestii związanych z osobami w nieformalnych związkach.

Kewa