|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Juli* sobą być i więcej nic
Dołączył: 11 Kwi 2006 Posty: 7997 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
|
Powrót do góry |
|
|
karpieniec złocisty światłość bijąca zza zakrętu
Dołączył: 05 Lip 2012 Posty: 908 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 20:40, 04 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Z własną żoną/mężem to absolutnie nie to samo...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Juli* sobą być i więcej nic
Dołączył: 11 Kwi 2006 Posty: 7997 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:41, 04 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Dlaczego tak uważasz ? Czy będąc w związku już nie powinniśmy się starać i dodawać trochę pikanterii ?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Juli* dnia Pią 20:41, 04 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
karpieniec złocisty światłość bijąca zza zakrętu
Dołączył: 05 Lip 2012 Posty: 908 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 20:46, 04 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Juli* napisał: | Dlaczego tak uważasz ? Czy będąc w związku już nie powinniśmy się starać i dodawać trochę pikanterii ? |
Co innego się starać, a co innego flirtować - przynajmniej w moim odczuciu. Ktoś już powiedział, że flirt jest owiany nutą tajemniczości, niepewności. Jakoś sobie po prostu nie wyobrażam takich zachowań po 20 latach małżeństwa. Rutyna będzie obecna w mniejszym lub większym stopniu. Co innego w łóżku: niekiedy dopiero po latach można się idealnie dopasować, przełamać bariery, nauczyć się tej drugiej osoby.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Juli* sobą być i więcej nic
Dołączył: 11 Kwi 2006 Posty: 7997 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:51, 04 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Poniekąd masz rację, ale flirt może odegrać znaczną rolę, by nas odciągnąć trochę od monotonii i rutyny. Choćby w strefie intymnej. Taka słowna i nie tylko gra wstępna, która może się później zamienić w coś, co odświeży nasze kontakty międzyludzkie. W stosunku do kogoś, kogo się zna i kocha nie powinno być barier. Prędzej w kierunku kogoś nieznajomego. Może to odebrać jako coś niestosownego, wyśmiać nas, ba nawet poniżyć.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
karpieniec złocisty światłość bijąca zza zakrętu
Dołączył: 05 Lip 2012 Posty: 908 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 20:56, 04 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Masz rację jako kobieta. Chciałabyś być nieustannie adorowana przez własnego partnera. Oczywiście istnieją tacy, choć ja akurat się do nich nie zaliczam. To znaczy nie do Twoich partnerów, ale do partnerów w ogóle
Jakoś trudno przychodzą mi miłe słowa i gesty po kilu latach znajomości. W takim przypadku przemawiam raczej czynami
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Juli* sobą być i więcej nic
Dołączył: 11 Kwi 2006 Posty: 7997 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:04, 04 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
karpieniec złocisty napisał: | Masz rację jako kobieta. Chciałabyś być nieustannie adorowana przez własnego partnera. Oczywiście istnieją tacy, choć ja akurat się do nich nie zaliczam. To znaczy nie do Twoich partnerów, ale do partnerów w ogóle
Jakoś trudno przychodzą mi miłe słowa i gesty po kilu latach znajomości. W takim przypadku przemawiam raczej czynami |
Wiesz co wbrew pozorom, to panowie potrzebują więcej słodkich słów, by móc stroszyć piórka. Trochę już żyję na tym świecie i wiem, co piszę. Nie ma to jak połaskotanie czy rozbudzenie męskiego ego.
Ale oczywiście rozumiem, że mogą być wyjątki.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 21:07, 04 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
karpieniec złocisty napisał: | Masz rację jako kobieta. Chciałabyś być nieustannie adorowana przez własnego partnera. Oczywiście istnieją tacy, choć ja akurat się do nich nie zaliczam |
Z całym szacunkiem i sympatia ...
Potrafisz napisac post nie zawierający słowa " JA" ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
karpieniec złocisty światłość bijąca zza zakrętu
Dołączył: 05 Lip 2012 Posty: 908 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 21:09, 04 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: |
Z całym szacunkiem i sympatia ...
Potrafisz napisac post nie zawierający słowa " JA" ? |
Nie. Jestem megalomanem, zadufanym w sobie Narcyzem i co tam jeszcze kto sobie dopowie.
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Juli* sobą być i więcej nic
Dołączył: 11 Kwi 2006 Posty: 7997 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:10, 04 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Mnie to nie przeszkadza. Mam tylko nadzieję, że to On
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
szb maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Lip 2006 Posty: 4496 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1206 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 13:33, 05 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
flykiller napisał: | szb napisał: | szczere komplementy nie istnieją. |
nudziarz napisał: |
Komplement, w swojej idei, opiera się na mniejszym lub wiekszym - powiedzmy - przerysowaniu rzeczywistosci.
|
Co też mówicie?
Jak to nie istnieją szczere komplementy? Jaka kreacja i przerysowanie?
Jeśli kogoś lubię, jeśli widzę go w ładnym ubraniu, które jest ładne samo w sobie, które mnie się podoba i w którym ta osoba też mi się podoba i mówię jej o tym (z intencją sprawienia przyjemności, gdyż wygląd tej osoby także sprawił mi estetyczną przyjemność), to jakże ten komplement - będący wszakże z mojej strony stwierdzeniem faktu - miałby być nieszczery i odkształcający rzeczywistość? |
mówisz tak, bo świadomie bądź mniej oczekujesz czegoś w zamian.
i nie musi to być komplement zwrotny a choćby uśmiech albo chęć poprowadzenia rozmowy w odpowiednim tonie i kierunku(?)_
co więcej, uważam, że te tak zwane komplementy są ściśle uzależnione od samopoczucia, fazy księżyca i ilości seksu w ciągu miesiąca. (i chciałbym żeby to były żarty, ale tak nie jest)
!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Sob 16:48, 05 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
szb napisał: |
mówisz tak, bo świadomie bądź mniej oczekujesz czegoś w zamian.
i nie musi to być komplement zwrotny a choćby uśmiech albo chęć poprowadzenia rozmowy w odpowiednim tonie i kierunku(?)_
co więcej, uważam, że te tak zwane komplementy są ściśle uzależnione od samopoczucia, fazy księżyca i ilości seksu w ciągu miesiąca. (i chciałbym żeby to były żarty, ale tak nie jest)
! |
Nie! Zwykle niczego nie oczekuję! Czasem mam wręcz ochotę zaserwowania komplementu zupełnie obcej osobie, by dać wyraz swojemu zachwytowi. Jako że, np. bardzo cenię długie włosy i lubię srebrną biżuterię, niekiedy aż mnie korci, aby jakiejś obcej kobiecie (a nawet długowłosemu mężczyźnie) na ulicy powiedzieć, jakie ma wspaniałe włosy albo jaką fajną, oryginalną biżuterię i naprawdę nie jest to kwestia oczekiwań na miłą reakcję ze strony tej osoby, lecz coś w rodzaju przymusu wyartykułowania swojego zachwytu. Jeśli coś mnie powstrzymuje, to raczej to, że spodziewam się reakcji w stylu "wariatka? lesba? podrywa mnie?"
Pamiętam, jak kilka lat temu, gdy istotnie mój owal twarzy był nienaganny i regularny, jakaś kobieta "zastrzeliła" mnie komplementem na ten temat i chociaż było mi miło i podziękowałam jej za ten niespodziewany przypływ bezpośredniości, przyjęłam go jednak z pewną podejrzliwości.
Aha, tak, też uważam, że komplementy są uzależnione od samopoczucia. W fazie życzliwości dla świata jestem o niebo bardziej skłonna uzewnętrzniać moją życzliwość i rozciągać ją na innych.
Ostatnio zmieniony przez flykiller dnia Sob 16:49, 05 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
szb maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Lip 2006 Posty: 4496 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1206 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 17:04, 05 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Ale wiesz, możecie tak mieć. Ja nie przeczę. Im więcej takich komplemenciarzy tym świat będzie miększy i piękniejszy. Tym ludzie przestaną się zastanawiać czy wyjść w płaszczu czy w palcie. (a może jedno i drugie wyszło z mody?).
a co jeślita druga osoba sobie myśli: kurde, a jak z nowu ją spotkam?
a co będzie jak tym razem mnie nie skomplementuje? to będzie oznaczało, że dziś wyglądam gorzej, jak fleja. nie tak szykownie jak wtedy. nie stać mnie już na jej komplementy!!
ale zostawmy to. bo znając życie akurat ten przypadek się Ciebie nie tyczy. cóż, długoterminowe komplementy mogą doprowadzić do gorszego samopoczucia.
ale Twoje, zostaje zaspokojone z każdym wyartykułowanym (o ile nie jebłem się w pisowni) komplementem. ok! ok! nie mam nic przeciwko. tylko, że widzę to komplementowanie jako wypełnienie ubytku u dentysty. kwestia co uzupełniasz w danej chwili?
(jane, przecież to wszyskto piszę przez pryzmat swojej osoby)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez szb dnia Sob 17:05, 05 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
hachiko Gość
|
Wysłany: Sob 20:22, 05 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Chyba nie rozumiem, Szamilu.
Jeśli jesteś pod wrażeniem czegoś, kogoś czy nie zachwycasz się?
Przecież pisząc o obejrzanych filmach wyrażasz swoje odczucia, więc prawienie komplementów, o ile są szczere, nie jest czymś niestosownym.
|
|
Powrót do góry |
|
|
szb maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Lip 2006 Posty: 4496 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1206 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 20:42, 05 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
mogę stanąć koło nowego Audii i się nim zachwycać, pisać o nim na forum, mówić do niego, głaskać, komplementować.
ale wiem, że on nic nie będzie chciał w zamian. i sam nie będę czuł zobowiązania w późniejszej rozmowie czy w innej chwili, żeby poszukać kolejnego komplementu.
z filmem tak samo.
ale kiedy komplementuję człowieka to wiem, że to uruchamia już proces emocji. coś co z pewnością powoduje, że uchodzi coś ze mnie i napawa komplementowanego, który to z pewnością będzie się czuł zobowiązany (teraz, czy przy kolejnym spotkaniu) do chociażby miłego zachowania, czasu spędzenia.
obawiam się, że to się może źle skończyć Hachiczko.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
hachiko Gość
|
Wysłany: Sob 20:55, 05 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Aha. Czyli w ten deseń.
Audi jednak się odezwie w momencie pustego baku chociażby
Tak jesteśmy zaprogramowani, myślę. W przeciwnym razie nie mielibyśmy do czynienia z osobą żywą lecz z robotem, kalkulacją i wtedy też byłoby źle mając przekonanie o niewdzięczności czy oziębłości.
Brak zobowiązań, dedukuję, kryje się za powściągliwością i dystansem.
Oj, ciężko.
Hachiczko zginęła na wojnie, teraz jest Haczens. |
|
Powrót do góry |
|
|
szb maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Lip 2006 Posty: 4496 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1206 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 21:00, 05 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Haczens. Oczywiście. Nawet nie będę próbował tego skomplementować!
wracając do tematyki filmowej nawet:
jakież emocje targają widzem, kiedy syn mówi po raz pierszwy w życiu do spadającego w otchałań ojca, że go kocha, czy że "zawsze podziwiał jego kapelusz"
gdyby mu to mówił codziennie to mógłby to być równie dobrze film niemy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
hachiko Gość
|
Wysłany: Sob 21:14, 05 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Zgoda,ale patrz jak temu ojcu lżej się przenosi do bram niebios lub na koniec wzrasta ciśnienie do trzystu, gdy okazuje się,że to nie kapelusz był, a zwykły beret z antenką To jest dopiero rozpacz.
U niektórych jest tak- widzą po spojrzeniu partnera, gestach, czynach,że są im bliscy,ale ta jakaś szatańska cecha domaga się słów dla całokształtu,a innym wystarczy trwanie, obecnośc lub sporadyczna odezwa z trasy życia, telegram czy co.
I tak jesteśmy zaangażowani snując plany wszelkiego kalibru
Na razie |
|
Powrót do góry |
|
|
Juli* sobą być i więcej nic
Dołączył: 11 Kwi 2006 Posty: 7997 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:06, 09 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
A to artykuł, który pojawił się dziś na jednym z portali ( Interia)
"Dlaczego faceci flirtują z innymi kobietami "
[link widoczny dla zalogowanych]
"Mają u boku wspaniałą partnerkę, czego więc szukają w przelotnych flirtach i pożądliwych spojrzeniach? Dlaczego facet ogląda się za innymi kobietami gdy ma już swoją? Dlaczego jak się pokłócą to idą na podryw? Mszczą się? Chcą sobie coś udowodnić? Szukają adoracji? Skąd to zachowanie tak wielu facetów?"
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Juli* sobą być i więcej nic
Dołączył: 11 Kwi 2006 Posty: 7997 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:11, 09 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
"Są wreszcie i tacy, którzy szukają potwierdzenia męskości w otoczeniu, a dokładniej w kobietach. Wciąż zabiegają o względy kobiet, lubią czuć się adorowani, pożądani. Ilość i jakość kontaktów z kobietami kształtuje ich poczucie własnej wartości. Niekiedy zdarza się zatem, iż nawet jeśli mężczyzna ma u swego boku oddaną partnerkę, to i tak szuka potwierdzenia swojej męskości poza związkiem. Zazwyczaj te poszukiwania są niegroźne i ograniczają się do flirtu czy jednorazowych spotkań."
Powyższy fragment wyjaśnia małe co nieco.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|