|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Drahna piórko na gzymsie
Dołączył: 01 Lis 2005 Posty: 867 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 20:31, 01 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
marconi1000 napisał: | (...)mężczyźni raczej reagują na podniecające ich cechy płci odmiennej nieco inaczej, i to w sposób bardziej zróżnicowany(...) |
Jak?
Sztywnieją?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
marconi1000 antyrankingowiec nr 1
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 368 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 21:28, 01 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Drahna... myślę, że najbardziej miarodajne w tym względzie byłyby obserwacje kobiet, które - jak wiadomo - są bardzo spostrzegawcze. Sądzę, że Twoje przypuszczenia co do sztywnienia, przynajmniej częściowego, mogą być prawdziwe.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
evra Gość
|
Wysłany: Wto 14:44, 03 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: | Zawsze twierdziłem , ze najeść się mozna i chlebem.. szybko i do bolu przepełnionego żoładka.
Ale żeby poczuć finezję smaku trzeba usiąść w znajomej i sprawdzonej restauracji, gdzie ma się swój stolik i gdzie znasz każdą plamkę na ścianie.
A że kusza inne lokale, gdzie ponoć dają jeść jeszce lepiej... ano kusza.. tylko nigdy nie masz pewności czy wyjdziesz z nich z usmiechem rozanielonego lenistwa, czy z ostra niestrawnoscia. |
aha, moze tylko, tak od siebie dodam, ze to nie
ta "niepewnosc" powinna decydowac. |
|
Powrót do góry |
|
|
marconi1000 antyrankingowiec nr 1
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 368 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 17:19, 03 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
evra napisał: | aha, moze tylko, tak od siebie dodam, ze to nie
ta "niepewnosc" powinna decydowac. |
a co powinno decydować? tylko apetyt na nieznany smakołyk?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
evra Gość
|
Wysłany: Wto 19:28, 03 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
jeszcze raz...
nie, nie apetyt, ale szacunek, dla samego siebie,
a co za tym idzie - dla partnera.
i jesli moge prosic Cie Marconi - nie cytuj mnie,
za pomoca funkcji dostepnej na tym forum. |
|
Powrót do góry |
|
|
marconi1000 antyrankingowiec nr 1
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 368 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 22:44, 03 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
To pytanie było oczywiście z mojej strony prowokacyjne - przepraszam...
A co do cytowania przy pomocy automatycznej funkcji - jest ono rzeczywiście nieeleganckim "pójściem na łatwiznę". Przyrzekam spełnić Twoje życzenie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
evra Gość
|
|
Powrót do góry |
|
|
marconi1000 antyrankingowiec nr 1
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 368 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 12:16, 04 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Co do tej literki "a", - mnie też to razi, ale w daleko szerszym kontekscie, a mianowicie, że jest to jeden drobny przykład opanowywania i kaleczenia języka polskiego przez niezliczone anglicyzmy, które jakoś nikogo nie rażą, nawet tych ludzi ze środowisk, których jednym z głównych głoszonych haseł jest zachowywanie tożsamości narodowej, tradycji historycznych, a którzy zapominają, że te wartości dotyczą także języka ojczystego. W jęz. angielskim (a programy komp. powstają właśnie w nim) - który osobiście uważam za dość prymitywny w porównaniu z innymi - nie istnieje przecież zróżnicowanie nazwisk wg płci.
A demonstrowanie znajomości angielskiego niektórzy snobi uważają za nobilitację (m.in. np. przez umieszczanie tekstów w stopkach na forum ). Może przyjdzie jeszcze czas na zmianę, podobnie jak po okresie zaborów zaczęto eliminować wiele germanizmów i rusycyzmów z języka polskiego.
To takie moje uwagi na marginesie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Drahna piórko na gzymsie
Dołączył: 01 Lis 2005 Posty: 867 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 13:54, 04 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Margines marginesem, ale link, który zamieściła evra był właściwszym miejscem do zamieszczenia powyzszej wypowiedzi marconi.
To też tak na marginesie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
marconi1000 antyrankingowiec nr 1
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 368 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 22:37, 04 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Biję się w piersi... Sz.Pani Moderator!
marc...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
franek kimono woźny na kartoflisku
Dołączył: 19 Paź 2006 Posty: 1672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 178 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 12:33, 05 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Wracając do bardziej ekscytujących rzeczy niż literka "a" (przynajmniej dla mnie ).
Nie zgadzam się z osobami, które uważają, że miłość+dobra wzajemna znajomość, czyli satysfakcjonujący seks, gwarantują wieczne motyle w brzuchu i dobre j....przez całe życie.
Małpi rozum na bezdechu raczej (pod wieloma względami na szczęście) sie kończy po kilku latach związku nawet jak seks jak bardzo bardzo ekscytujący w sensie fizycznym i emocjonalnym. No chyba, że ludzie szukają coraz silniejszych wrażeń, jak pisze Pasztet.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Paj Gość
|
Wysłany: Czw 14:03, 05 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
franek kimono napisał: | Wracając do bardziej ekscytujących rzeczy niż literka "a" (przynajmniej dla mnie ).
Nie zgadzam się z osobami, które uważają, że miłość+dobra wzajemna znajomość, czyli satysfakcjonujący seks, gwarantują wieczne motyle w brzuchu i dobre j....przez całe życie.
Małpi rozum na bezdechu raczej (pod wieloma względami na szczęście) sie kończy po kilku latach związku nawet jak seks jak bardzo bardzo ekscytujący w sensie fizycznym i emocjonalnym. No chyba, że ludzie szukają coraz silniejszych wrażeń, jak pisze Pasztet. |
Jak będę miała...100 lat, to powiem, czy to prawda, że brak motyli. |
|
Powrót do góry |
|
|
Sabina maszynista z Melbourne
Dołączył: 28 Wrz 2005 Posty: 2122 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 102 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 14:12, 05 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Jak będziesz miała 100 lat, to już nie motyle, a mole. I to nie w brzuchu, ale w szafie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kasztanka Gość
|
Wysłany: Pią 16:37, 06 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: | aha, moze tylko, tak od siebie dodam, ze to nie
ta "niepewnosc" powinna decydowac. |
A ja tak od siebie (i co z tego, ze prowokacyjnie ) dodam, ze nic nikomu do niczego co o czym decyduje.
Kazdego kreci co innego, nieprawdaz? |
|
Powrót do góry |
|
|
evra Gość
|
Wysłany: Pią 18:19, 06 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
prawdaz.
kwestia zasad.
(dzieki za "cytat" ) |
|
Powrót do góry |
|
|
Pasztet Gość
|
Wysłany: Pon 12:31, 09 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
niebieski napisał: | Pytasz Pasztet co zrobić ze swoim fiutkiem? |
Dalej sie ten topik potoczyl w rytm tej (sorry niebieski, to nic osobistego, ale jesli nie trybisz, to nie probuj wmawiac) jakze uroczo naiwnej insynuacji.
Wiec topik obok nieco inaczej, ale o tym samym. W tym juz mi sie nie chce, bo tu wszyscy swieci skupili sie na dupie, a nie istocie sprawy. |
|
Powrót do góry |
|
|
Kasztanka Gość
|
Wysłany: Pon 14:28, 09 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Mnie tez sie nie chce, tyle ze na tamtym topiku.
Zamordowalam z premedytacja motylka.
I co?
I Gucio.
Tez mozna. |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 14:34, 09 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Kasztanka napisał: |
Zamordowalam z premedytacja motylka.
|
Nie chcę prorokować Kasztanko, ale Ciebie to w końcu jakieś Towarzystwo Przyjaciół Zwierząt dopadnie!!!
Najpierw przeczytałam "motyka" i zastanawiałam się kogo chcesz motyką uśmiercić????
Inna sprawa, że mój biorytm dzisiaj to chyba - 350.
To już sobie jednak pojadę.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pasztet maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lip 2011 Posty: 4878 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 524 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 19:58, 13 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Temat wydał mi się ciekawy, więc zastąpię mailo w archeologii
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati. criatura na końcu czasu
Dołączył: 16 Cze 2008 Posty: 8185 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1207 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 9:50, 14 Sie 2012 Temat postu: Re: Droga bez odwrotu |
|
|
Pasztet napisał: | (...)Dogrzebywania sie do coraz bardziej dzikich instynktow. Byc moze dlatego zdradzamy, ze prostota zwyklego jebanka jest ekscytujaca tylko z nowymi partner(k)ami, ale dla nich, z kolei, niedostepny jest swiat wyrafinowanych [link widoczny dla zalogowanych] wymagajacych bezgranicznego zaufania i nieskrepowania, naturalny dla dlugoletnich partnerow.
(...) |
A może to nie ma nic wspólnego z temperaturą w związku. Znam ludzi w których małżeństwie, aż kipi, co nie zabija u niego potrzeby innych doznań.
Jesteśmy składową wielu różnych emocji i większość ludzi na różnych etapach życia ma szczęście je przeżywać. Potem z czasem, kiedy etapy nam się zmieniają, zmienia się też zawartość modułów przeżywanych emocji i uczuć.
Każdy etap to inny moduł zawierający inne emocje. Długoletni związek ma to do siebie, że niesie inne emocje, niż przygodny seks gdzieś w międzyczasie. Taki przygodny seks jest tożsamy z tym, co przeżywamy na samym początku kolejnych związków. „Motyle, ekscytacja, chęć podobania się, chęć sprawdzenia, chęć imponowania ..Wcale nie musi być braków w związku, żeby chcieć seksu z innymi. Raczej być może pojawia się tęsknota do tego innego zestawu emocji, który jest bądź co bądź bardzo fajny. Stały związek niesie poczucie stabilizacji, bezpieczeństwa, stałość, pewność, wręcz obleśną bliskość – obleśną myślę w tym sensie, że znamy już wszystkie swoje bąki i inne smrody i jesteśmy z nimi za pan brat. Kocha się tę drugą osobę i tęskni do niej, więc jedno nie wyklucza drugiego. Przygodny seks to emocje związane z jakimś zachłystywaniem się, z tym, co mają w oczach i jak reagują na Ciebie wszystkie te przygodne kochanki, z uniesieniami, z podładowaniem sobie swojego ego. To nagła ekscytacja, to fajerwerki i wybuchy wulkaniczne. Stały związek to jednostajnie płynąca rzeka, która czasem gdzieś meandruje, spada wodospadem, rozbija się o skały, ale generalnie jej tor jest przewidywalny. Czy prowadzi to do nudy? Tak, jeśli się na to pozwala samemu szukając adrenaliny poza związkiem i zostawiając tę nudę samą sobie. Ona nie zniknie, jeśli nic nie zrobimy, ona się może jedynie pogłębić.
Zasady, normy społeczne i umowy między ludźmi mówią, że będąc w stałym związku należy być wiernym, lojalnym i w pełni oddanym tylko tej jednej osobie i nie skakać w chaszcze, jednak umowy te nie pozbawiają nas tego, co nazwałeś ‘instynkt’. Głosy natury. Kwestia jest w tym, na ile człowiek trzyma się, bo chce się trzymać, przysięgi złożonej żonie/mężowi, na ile chęć bycia lojalnym i wiernym jest silniejsza od chęci bycia porwanym przez instynkt i pragnienie poczucia znowu emocji z etapu przeddługozwiązkowego. Ludzkie wybory, całkiem świadome.
Droga do odwrotu zawsze jest, to zależy tylko od ludzi jaką decyzję podejmą - tylko, że na skutek impulsywnych, tych odwołujących się do instynktu decyzji może być dość ciasna, żeby wykonać ten zwrot. Trzeba się wtedy zawziąć i odkręcić na raz.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mati. dnia Sob 14:42, 25 Sie 2012, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|