po 30-tce

Juli* · Wysłany: Śro 22:03, 09 Mar 2011 Temat postu:

Dziś o dziwo podoba mi się Jego chrapanie. Jest jakieś wyjątkowo zabawne

bea777 · Wysłany: Śro 22:51, 09 Mar 2011 Temat postu:

Juli* · Wysłany: Śro 22:58, 09 Mar 2011 Temat postu:

Szymon Krusz · Wysłany: Pon 21:45, 14 Mar 2011 Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

animavilis · Gość

Tylko 237 przyczyn!
Doprawdy, posądzanie kobiet o taki brak motywacji i wyobraźni im uwłacza!

Kewa · Wysłany: Wto 10:33, 15 Mar 2011 Temat postu:

"Chciałam wygrać zakład"?

Pierwsze słyszę.

Szymon Krusz · Wysłany: Wto 18:26, 15 Mar 2011 Temat postu:

Szymon Krusz · Wysłany: Wto 18:28, 15 Mar 2011 Temat postu:

"chciałam zaliczyć biedniejszego ode mnie"
jakoś żadna nie złożyła propozycji.

Juli* · Wysłany: Wto 19:21, 15 Mar 2011 Temat postu:

Widocznie na pierwszy rzut oka widać, że tak nie jest

Mati. · Wysłany: Śro 13:58, 16 Mar 2011 Temat postu:

animavilis · Gość

Mati. · Wysłany: Śro 14:14, 16 Mar 2011 Temat postu:

Jeszcze kilka genialnych informacji na temat własnie przygodnego seksu..

Louise, która jest menedżerką baru umówiła się już za pośrednictwem internetu z... 200 mężczyznami. Średnio sypia z jednym nowym facetem co pięć dni. Raz przespała się z trzema jednego dnia. Zapytana, dlaczego to robi, tłumaczy, że najbardziej pociąga ją dreszczyk emocji związany z tym, że sypia z kimś, kogo zupełnie nie zna:
Nie potrafię wyjaśnić tego podniecenia, kiedy spotykam kogoś po raz pierwszy i wiem, że za kilka godzin będziemy zdzierać z siebie ubranie. To uzależniające. Wiele kobiet na pewno nazwałoby mnie dziwką, ale nie jestem nią. Nie biorę za to pieniędzy. To seks na moich warunkach.

Bardzo tęskniłam za seksem. Zaczęliśmy pić wino i flirtować ze sobą - wiedziałam, że wylądujemy w łóżku. Kiedy rano wstałam i zaczęłam się ubierać, dałam mu tylko buziaka i nie martwiłam się, czy jeszcze do mnie zadzwoni. To było bardzo orzeźwiające.
Po gorącej nocy spędzonej z byłym Louise postanowiła poszukać kolejnych kochanków w sieci. Weszła na stronę z randkami dla dorosłych, na której spotkała innych facetów gotowych na seks bez zobowiązań.

Nie znam wielu powodów - to pewno przez ten wiek - ale dwa podstawowe to po prostu przyjemność i ... przyjemność obopólna.
Niezbyt skomplikowana filozofia, ale jak widać można traktować też seks mniej wzniośle.. jako środek płatniczy, trofeum, element przetargowy, kupon na zakupy, przy odrobinie szczęścia bilet do teatru..

Anima!!! z przyzwyczajenia to kobiety zwykle głowa boli

animavilis · Gość

Jakoś w ogóle do mnie nie przemawia to sypianie na "ilość". Co to za dreszczyk emocji, skoro się ląduje z kimś obcym w łóżku raz na 5 dni? Raz na rok, to rozumiem, a tak - chleb powszedni.
Poza tym, nie mogłabym się chyba pozbyć obaw, że więcej obcych facetów, to:
większe ryzyko złapania jakiejś choroby,
większe ryzyko trafienia na seksualnego świra,
większe ryzyko zajścia w ciążę,
większe ryzyko kompletnie nietrafionych stosunków (pewnie co drugi z nich okazuje się niechlujny i nieporadny...)

Mati. · Wysłany: Śro 14:42, 16 Mar 2011 Temat postu:

to ja mam kilka kontrargumentów..

- większa szansa posmakowania słodkiego owocu z drzewa poznania złego i dobrego - stąd dreszczyk emocji
- większa szansa przeżycia czegoś wyjątkowego
- większa szansa poczucia bliskości i ciepła
- większa szansa doświadczania coraz to nowych emocji
- większa szansa na odjechaną przygodę
- większa szansa na pozbycie się napięcia.. lepsze takie niż spotkanie z własną ręką..
- większa szansa na zmiany

a w temacie ilości.. czytałam jakiś czas temu książkę polskiej kobiety świata biznesu, która opisywała swoje niezwykle bogate doświadczenia. Książka mocna. Doświadczenia solidne. Wspomnienia słodkie.

animavilis · Gość

Nic z tego nie wydaje mi się warte kiły, ciąży i zakończenia życia z krawatem zadzierzgniętym na szyi Tongue out (1)

No, a ta bliskość i ciepło z facetem, który jest traktowany instrumentalnie i sam mnie tak traktuje, to w ogóle trochę naciągane...

Mati. · Wysłany: Śro 14:53, 16 Mar 2011 Temat postu:

animavilis · Gość

Możliwe. Jeśli to komuś odpowiada, czemu nie.
Ale kiedy myślę o sobie, to pomijając już całą tę sferę związaną ze zdrowym rozsądkiem, która, jak sądzę, nie miałaby większego znaczenia, gdybym rzeczywiście miała chęć na takie eskapady, nie wyobrażam sobie, a właściwie nie czuję, tej właśnie chęci.
Tzn. pożądanie musiałaby we mnie wzbudzić konkretna osoba, a nie - sytuacja i ekscytacja z nią związana. A ja nie spotykam na swojej drodze, raz na pięć dni, mężczyzn, którzy byliby w stanie wywołać we mnie erotyczną ekscytację. Ostatnią taką zupełnie obcą osobę, która wywołała we mnie potencjalną "chęć", spotkałam w 2005 r. Częstotliwość spotykania erotycznie interesujących obiektów jest więc u mnie niska, sama sytuacja przygodnego seksu zaś - zdecydowanie niewystarczająca.

rosegreta · Gość

od seksu tez mozna sie uzależnić, i pewnie to nie bliskość, czy te pierdoły tzn powody wymieniane, to uzależnienie, nałóg, z którego leczą.
Seksoholizm to już nie przyjemność, nie bliskosc, nie milość a uzależnienie.
I jak każdy nałóg może mieć działanie destrukcyjne, niszczące.

Szymon Krusz · Wysłany: Śro 22:52, 16 Mar 2011 Temat postu:

bobro · Wysłany: Czw 11:44, 17 Mar 2011 Temat postu: