|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
FRIDA Gość
|
Wysłany: Nie 14:04, 15 Kwi 2012 Temat postu: Ciało a osoba |
|
|
Tęsknimy za ciałem, czy za osobą? Wielu odpowie, że przecież to jedność. Niby tak. I prawdą jest, że jednak na ogół tęsknimy za jednym i drugim. Ale przecież, wielokrotnie, tęsknota dotyczyła jedynie kształtów, spojrzenia i innych aspektów fizyczności, a osoba, osobowość, gdzieś się zatopiła w tym wszystkim, rozpłynęła i nie za bardzo ją pamiętamy, przywołując we wspomnieniach zupełnie coś innego. Za czym tęsknicie? |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Nie 15:41, 15 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
To się chyba nie da rozdzielić. Jeżeli tęsknimy za bliską osobą- tęsknimy całościowo. Kochamy przecież i za sposób bycia i za pieprzyk pod lewym okiem, za to, że rano zwyczajowo przynosi nam kawę i za ciepło dłoni.
Pamiętam jak kiedyś po miesięcznej nieobecności męża wyciągałam sezonowe letnie ciuchy, prałam je i prasowałam. Poryczałam się wtedy nad tą nieszczęsną deską do prasowania, bo tshirt męża, mimo długiego nienoszenia i wyprania tak strasznie nim pachniał
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
FRIDA Gość
|
Wysłany: Nie 16:03, 15 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | To się chyba nie da rozdzielić. |
Uwierz, Seeni, że sporo osób posiada umiejętność rozdzielenia tych dwóch spraw. Nie chcę, rozdzielać tutaj ta płeć męską i żeńską, nawiązując do tego, która płeć ma większą łatwość takiego rozdzielania, bo to raczej kwestia indywidualna, dotycząca konkretnej osoby, nie zaś płci. Ale z rozdzieleniem - osobowości, osoby od ciała, aspektu fizyczności wielu nie ma większego problemu, co niewątpliwie może wydawać się dziwne, a raczej bezwzględne. Jednak prawdziwe. |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Nie 16:19, 15 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Tzn- ja prawdopodobnie potrafiłabym rozdzielić, gdybym nie była emocjonalnie związana. Jak lekko tęsknię za kolegą z pracy, którego dawno nie widziłam to raczej ciało w ogóle nie przychodzi mi do głowy tylko wspólny papieros, w trakcie którego omawiamy wszystkie wady generalicji. Podobnie tęsknię za "wyjechaną " koleżanką. Ale, po prawdzie to w ogóle nie jest tęsknota tylko raczej nostalgiczne wspomnienie raz na jakiś czas. Za swoimi córkami, kiedy wyjeżdżają tęsknię nawet opuszkmi palców, całą sobą i za wszystkim: za tym jak się wymądrzają, jak pachną im włosy myte szamponem truskawkowym, jak się śmieją i za tym jak jedna jest rozważna a druga nieustraszona.
Emocje nie pozwalają mi rozdzielić ciała ( smaku, zapachu, wyglądu) od osoby. Jedno wiąże się z drugim. Z osobą którą kocham i za którą tęsknię kojarzy mi się wszystko- obcy ludzie, obce zapachy, czyjś gest ( bo podobny)
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Nie 16:20, 15 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
(...) mechanizm - pamięci, która nie jest przecież ani zupełnie obcym mi schowkiem doskonale biernym, pustką pojemną, biurkiem duszy, z mnóstwem szpar i skrytek, ani mną. Nie jest mną, bo przedstawia samoswoją siłę, nie w tych samych miejscach akurat łapczywą, nie w tych samych wyczuloną lub obojętną, co ja - niejednego przecież nie utrwaliła z tego, co bardzo bym chciał zapamiętać, i na odwrót, wieleż to razy utrwalała to, na czym mi najmniej zależało.
(S. Lem, Wysoki zamek)
Tęsknię za wyobrażaniem tego, co zostało w mojej pamięci, wypaczone przez czas i przeze mnie. Z biegiem lat coraz mniej dokładnie pamiętam zarówno twarze, głosy, dotyk, jak i to, z jakimi osobami (osobowościami) dane mi się było zetknąć. Pozostają odczucia, wrażenia, atmosfera, klimat, pojęcia niekonkretne i niepełne, zniekształcone przez moje chęci, jak chcę tę osobę zapamiętać, jaką chcę ją wspominać - nie jaką była "naprawdę". |
|
Powrót do góry |
|
|
paj maszynista z Melbourne
Dołączył: 16 Lis 2008 Posty: 3593 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1171 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:32, 15 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Ta tęsknota jest dosłownie bolesna fizycznie.
Bo z jednej strony czas pozwala zapomniec, pozwala zacierac w pamięci.
A jednak tęsknię i rozpoznaję, gdy ktoś ma podobny kształt głowy.
Porównuję kroki, podobne odnajduje.
Tak..
Kroki.
Sposób poruszania.
Za tym tęsknię.
Aby zobaczyc kroki.
Jednak tylko z daleka. Jak miękko się porusza, jakby od niechcenia, niby leniwie, nieporadnie, ale to tylko taka gra ciała.
Bo z bliska nie chcę.
I wtedy w takich pragnieniach oddzielam psychikę, osobę od jej fizyczności.
Psychika, duch tej osoby..niedościgniony, nieuchwytny.
I dobrze.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
FRIDA Gość
|
Wysłany: Nie 16:35, 15 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Ze zwierzeń, wspomnień kolegi:
" Nawet jej nie lubiłem, po prostu nie znałem jej, nie wiedziałem jakie ma poglądy, zainteresowania, tęskniłem natomiast za jej ciałem, cierpiałem z tęsknoty, kiedy długo się nie pojawiała, snułem kolejne marzenia i fantazje o jej cielesności"
|
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 17:17, 15 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Tak naprawdę w pewnym wieku ciała znikają ze wspomnień. Jak nie byłyby wspaniałe i jak nie kusiły kiedyś.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
FRIDA Gość
|
Wysłany: Nie 17:28, 15 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: | Tak naprawdę w pewnym wieku ciała znikają ze wspomnień. Jak nie byłyby wspaniałe i jak nie kusiły kiedyś. |
Może tak zupełnie nie znikają. A 80-letni dziadek, oglądający się z uśmiechem za dużo młodszą kobietą?
Raczej w pewnym wieku, co innego ma znaczenie, pojawiają się nieco inne problemy, dylematy, tematy. |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 17:48, 15 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Pisałem o wspomieniach Frido. O kobietach, które kiedyś budziły we mnie prawdziwe emocje. .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
W2 maszynista z Melbourne
Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 2544 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 89 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 17:52, 15 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Jeżeli wyjedzie nam zona na krótko, to tęsknimy za ciałem. Jeśli na dłużej, to też za ciałem. Jeśli żona porzuci, to za osobą, bo ciało znajdziemy inne.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
illunga Procyon Lotor
Dołączył: 06 Lip 2006 Posty: 8282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 473 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Ankh-Morpork Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 17:59, 15 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
To chyba jednak jest rozdzielne: ciało i osoba.Tęsknota wiąże się z brakiem, z potrzebą zaspokojenia jakiegoś pragnienia. Jeśli Jaś cudnie całuje, a mamy do czynienia z partaczem w tej kwestii, to tęsknie wzdychamy za Jasiem. A jeśli Staś świetnie zna się na filmach, a my właśnie oglądamy coś fantastycznego, to mamy ochotę zadzwonić do Stasia. Co innego jeśli isnieje Miś, który jest świetny w obu tych kwestiach. Wtedy koniecznie trzeba za niego wyjść
Żartuję. Ale trochę.
Tęsknota taka prawdziwa, wiąże się z zaangażowaniem emocjonalnym. Mój chłopak z czasów studenckich na drugim roku wyjechał do Kanady. Na zawsze jak się okazało póżniej. Przez rok widziałam jego sylwetkę w osobach na ulicy, słyszałam jego słowa wypowiadane przez obcych ludzi, budziłam się mając wrażenie, że coś do mnie mówi. Totalna paranoja.
Można i tak.
A może tęsknimy nie za osobą, nie za ciałem, ale za tymi emocjami, które dany człowiek, jego gesty, słowa, spojrzenia w nas wywołuje?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Nie 18:01, 15 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Wy jakoś inaczej to ciało rozumiecie. W sensie seksualnym, poniekąd.
Dla mnie ciało to jakiś tam konglomerat: zapach ( moja babcia przykładowo pachniała drożdżówką), faktura ( pierwsze włosy dziecka) kształt, zagłębienie w obojczyku itd. Myśląc o kimś czuję jego zapach, pamiętam jak zachowywała się skóra pod dotykiem i widzę to zagłebienie.
Post został pochwalony 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Nie 18:03, 15 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
O właśnie- Ill trafiła w sedno. Tęsknimy za tym czymś, co wzbudzał w nas ten konkretny człowiek.
Dlatego prawdziwa tęsknota dotyczy całości.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
W2 maszynista z Melbourne
Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 2544 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 89 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 18:08, 15 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | O właśnie- Ill trafiła w sedno. Tęsknimy za tym czymś, co wzbudzał w nas ten konkretny człowiek.
Dlatego prawdziwa tęsknota dotyczy całości. |
Tęsknota jest wypadkową sumy wielu czynników i może do nich należeć na przykład wygodne życie z tą osobą.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
FRIDA Gość
|
Wysłany: Nie 18:15, 15 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: |
Dlatego prawdziwa tęsknota dotyczy całości. |
Z tą tęsknotą za całością, jakoś nie mogę się zgodzić. Oczywiście, są tacy, którzy tak niewątpliwie mają i tęsknią za całokształtem danej osoby. Wszystko jest też podyktowane - charakterem, istotą relacji, którą mieliśmy z daną osobą. Często, dana osoba, przyciąga nas, ze względu na jakiś konkretny aspekt swojej osobowości, konkretną cechę, która budzi w nas ową emocjonalność i tym samym wywołuje tęsknotę. Jeśli więc tęsknota dotyczy konkretnej cechy - albo fizycznej, albo wewnętrznej, nie jest tym samym tęsknotą za całością. Świetnie, pisze o tym W2, dokonując rozłożenia na czynniki pierwsze.
Ostatnio zmieniony przez FRIDA dnia Nie 18:19, 15 Kwi 2012, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
W2 maszynista z Melbourne
Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 2544 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 89 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 18:21, 15 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
FRIDA napisał: | Świetnie, pisze o tym W2, dokonując rozłożenia na czynniki pierwsze. |
Dziękuję, ale trochę tak humorystycznie podszedłem do tematu. Poważnie, to nie wiem, czy można rozłożyć związek dwojga ludzi na czynniki pierwsze. Uważam, że wszystkie czynniki odgrywają rolę i jeśli zabraknie jednego, nie będzie za czym tęsknić.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
hachiko Gość
|
Wysłany: Nie 19:35, 15 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Hmm...tęskniłam za konkretnym człowiekiem, zwyczajnie za to,że był. Wspominałam tak długo,że w końcu się zmęczyłam. |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati. criatura na końcu czasu
Dołączył: 16 Cze 2008 Posty: 8185 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1207 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 8:38, 17 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Tak dawno nie tęskniłam, że nie pamiętam nawet co dokładnie czuję, kiedy tęsknię.
Nie pamiętam bólu, łez, osłabienia, smutku, raczej nostalgię, zawieszenie, czasami spokój i radość na myśl, że już niedługo... Jakoś specjalnie do nikogo nie tęsknię (bo nie mam kiedy) a to, co odczuwam od czasu do czasu ciężko nazwać tęsknotą, bo to są raczej melancholijne odjazdy we wspomnienia.. nad zdjęciami, przy jakiejś konkretnej muzyce i gdy jakiś 'znajomy zapach minie mnie gdzieś, w przelocie, przy sklepowej kasie', impulsy, bodźce, drobiazgi z zewnątrz. Wspomnienia sytuacji, zdarzeń, przygód, dobrych emocji, które przydarzyły się albo tylko mi za sprawą mojego działania, albo za sprawą obecności innych. Lubię wspominać uśmiechy, śmiechy i spojrzenia. Niektóre są takie, że mam je w oczach nawet po wielu latach..
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
szb maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Lip 2006 Posty: 4496 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1206 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 13:12, 17 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Zależy kto jaką osobą jest. Jeżeli tęsknisz za buckstarem albo ciepłym głosem radiowca to znaczy, że nie za ciałem, chociaż to tchawica jego z krwi i kości wydaje takie dźwięki, a klawiatura na świat wydaje smakowite łożyska owoce (bleeee). Nieważne.
Najgorzej chyba tęsknić za kimś kto jest miły w oglądaniu, dotykaniu, przebywaniu, a zarazem w opowiadaniu, mówieniu, gestykulowaniu.
Czyli taki zestaw tip-top. Czyli no ... ja tylko, że przecież równie dobrze mogę tutaj wypisywać brednie.
a np. jak ktoś chadza na prostytutki to przecież nie tęskni za jej recytacjami Kazimierza-Przerwy_Tetmajera, tylko za namacalną w świecie wszem waginą i innymi gruczołami.
I zgadzam się z Hach&Ko, że można się takimi wpominkami niekiedy zamęczyć. Ale, że co? Że miłość? Że tęsknota za ukochanym?
Lepiej tęsknić za skradzionym samochodem. Tego bym nie przeżył.
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|