|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
letnisztorm Tunrida Storm
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 14847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2172 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:39, 29 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Uwaga ogłaszam zapisy na pielgrzymkę do Częstochowy :
- dla mężatek , w podzięce za dobrych mężów,
- dla panienek , w intencji złapania takiego j.w.
( dla zainteresowanych: o Kraków też możemy zahaczyć )
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Rita_Sznuropatwa Marek Aureliusz
Dołączył: 28 Lip 2010 Posty: 43 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:42, 29 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Tak..wiekszośc tak. Nawet jeśli przed slubem nie nosiły chustki na głowie, po slubie, nawet jeśli z własnego wyboru...chustka na głowę,dywanik i wypowiedzenie szahady.
Nie mówie to o kobietach w burkach, bo to już inna kategoria. Podobnie jak Chasydki.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
slepa i brzydka madonna z wielkim cycem
Dołączył: 10 Cze 2006 Posty: 10000 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 964 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Vondervotteimittiss
|
Wysłany: Pią 6:26, 30 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Kewa napisał: | bardzo lubię jak wydajesz nasze ciężko zarobione pieniądze Jak tu go nie kochać ? |
Ty szczesciaro... czekam z utesknieniem na taki tekst
letnisztorm napisał: |
2. Kawa - jest ( sprawdziłam przed chwilą ) |
jak sie o godz. 20:06 oznajmia takie cos, to chyba po prostu sprawdzilas stany zaopatrzenia w chacie bo gdyby mnie ktos na wieczor podal kawe do lozka, to bym oslupiala
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
letnisztorm Tunrida Storm
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 14847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2172 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 6:45, 30 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Nie no to było koło osiemnastej i nie do łózka tylko przed komp i nie kawa tylko golonka
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
slepa i brzydka madonna z wielkim cycem
Dołączył: 10 Cze 2006 Posty: 10000 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 964 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Vondervotteimittiss
|
Wysłany: Pią 6:47, 30 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
letnisztorm napisał: | Nie no to było koło osiemnastej i nie do łózka tylko przed komp i nie kawa tylko golonka |
i co jeszcze? moze losos... w pomaranczach?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
letnisztorm Tunrida Storm
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 14847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2172 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 6:47, 30 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Perfekt napisał: | ja nie ukrywałem że jestem żonaty natomiast córka żyje w wolnym związku i nie mam nic przeciwko temu dla wielu tu piszących ważne jest szczęście a tym szczęściem jest mąż nie ważne jaki ale poświęcony, dawno temu ludzie ustalili żeby takie sytuacje nazywać hipokryzją ja nazywam to zakłamaniem no cóż muzułmanki też podobno są szczęśliwe.Jak zauważyłem te najszczęśliwsze istoty na ziemi od rana do wieczora siedzą w necie widocznie ich Och i Achy kręcą lody na boku, ale cóż szczęście ma różny wymiar |
Jak byś przestał kreować się na wielkiego złośliwca to może zauważył byś że nie wszystkie związki wyglądają tak jak ten, który podajesz powyżej za przykład .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati. criatura na końcu czasu
Dołączył: 16 Cze 2008 Posty: 8185 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1207 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 7:46, 30 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Rita_Sznuropatwa napisał: | Co innych skłania?
-Wzgledy ekonomiczne
-Co ludzie powiedza
-Dziecko w drodze
-Niepewność..wielu osobom, które do małżeństwa dążą - 3/4 to Kobiety - zalezy na "papierku"..aby poczuć sie pewniej.
Bo 7 na 10 już po rozwodzie i małe fo-pa;-) że wywołuje to mój śmiech? tak, chociaż to nawet nie jest smieszna to jest tragikomiczne.Że dorosli ludzie,którym juz razem nie po drodze, zaniedbali swój zwiazek - bo ..nagle okazało sie , iz "sprzeczność chrakterów"czy cuś)..że owi ludzie nie umieją sie rozstać jak na dorosłych przystało, ze w sądzie wyciągają naintymnijsze sprawy z ich pozycia, tylko po to by bardzij pogrązyć drugą strone.szanuje natomist ludzi, którzy rozstaja sie kulturalnie.podaja sobei ręce i już...the end.
argument - mój - przeciwko instytucji małżeństwa? Tak długo jak jest nam razem dobrze i chcemy razem być...jesteśmy..ale gdy - nagle, lub pod wpływem okolicznosci - juz nam po drodzie razem nie będzie - każde znas pójdzie swoją ściezką. Zaufanie do siebie nawzajem..zapewnia nam/mi tzw. "pewność" |
I tak można chodzić swoimi ścieżkami do końca życia, by wreszcie w poczuciu całkowitej wolności umrzeć samotnie.
W mojej ocenie małżeństwo nieraz przyczyniło się do tego, że ludzie po różnych bojach nauczyli się żyć razem w spokoju i żyją tak do końca swoich dni. Bo się nie poddali, bo trudniej odejść, kiedy masz w świadomości cały burdel jaki Cię czeka w związku z rozwodem. Czasami odejście wynika z chwili słabości, z kłótni, z hormonów.. a potem nie ma odwrotu. W małżeństwie, choćby z uwagi na całe to formalne zamieszanie, jest niejako z urzędu dany Ci czas do zastanowienia się jeszcze, porozmawiania, ochłonięcia. Jesteś niejako przymuszona, masz czas, który musisz jakoś wykorzystać. I budzi się w końcu w ludziach poczucie, że trzeba zawalczyć, a nie po prostu odejść, bo nagle nie po drodze, że coś nas połączyło i może warto to odkopać, odświeżyć, odnaleźć się na nowo.. Małżeństwo to odwaga i odpowiedzialność, to wyzwanie. Nikt nie mówił, że jest łatwo. Ludzie są mało odpowiedzialni, często niedojrzali (i nie ma ich co za to winić). Mam wrażenie, że dla niektórych właśnie małżeństwo jest stworzone dla ich dobra.
A co do powodów, które podałaś, to zasadniczo i takie istnieją. Pokutuje w nas głęboko jeszcze jakaś aura, która całe to małżeńskie zamieszanie gloryfikuje. Z drugiej strony widzę w tym jakąś tęsknotę do nowego startu, który następuje 'z fanfarami'. W białej, czystej sukience z wiankiem na głowie.. od zera, od nowa, niemal dziewiczo.
Mój kolejny ślub wezmę na ukwieconej majem łące. Pod wielką, szumiącą brzozą. Przy akompaniamencie saksofonu i skrzypiec..
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
slepa i brzydka madonna z wielkim cycem
Dołączył: 10 Cze 2006 Posty: 10000 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 964 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Vondervotteimittiss
|
Wysłany: Pią 8:22, 30 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
teoretycznie mialam byc mezatka juz dwa razy.. za drugim razem padla propozycja pojscia do UC ze swiadkami "z ulicy". okazalo sie jednak, ze potajemny slub, aby uniknac jakiejkolwiek szopki, bylby zbyt wielkim ciosem dla PM i calosc spalila na panewce.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Rita_Sznuropatwa Marek Aureliusz
Dołączył: 28 Lip 2010 Posty: 43 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 8:31, 30 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Nuuuu argument pt"burdel zwiazany z rozwodem" to ogromne "za" ratowaniem zwiazku..czasmi nie ma czego ratowaći wtedy lepiej jest po prostu sie rozstać.
Zdrugiej strony unikanie małżeństwa nie może być odbierane jako uciekanie od odpowiedzilnosci.Broń B.
niech każdy zyje tak jak mu si epodoba, wg własnych przekonań, upodobań i ...w zgodzie z sumieniem.
pozdrawiam piatkowo)
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Pią 8:41, 30 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Dlaczego unikanie małżeństwa nie może być postrzegane jako obawa przed odpowiedzialnością, skoro w części przypadków tak właśnie jest? |
|
Powrót do góry |
|
|
Spokojny mroczna supernowa
Dołączył: 02 Kwi 2010 Posty: 888 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 8:49, 30 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
letnisztorm napisał: |
Jak byś przestał kreować się na wielkiego złośliwca to może zauważył byś że nie wszystkie związki wyglądają tak jak ten, który podajesz powyżej za przykład . |
Nie jestem złośliwcem a już napewno nie wielkim po prostu drażniła mnie ta Wasza idylla nie dopuszcająca normalności a już napewno nie dopuszczająca odmiennośc charakteru ,każdy zwiążek jakkolwiek by go nie nazwać jest inny i każdy na swój sposób szukający szczęścia tak się jedna złożyło ze tarfiłem do nieba,nie pamiętam która z Was napisała że z mojego pisania wynika iż w moim związku nie dzieje się dobrze, otóż nie jest źle ale jest również proza jest sraczka są ciche dni są dni piękne jest po prostu normalnie ,mamy troje dzieci żona i ja pracujemy jest stres są dni bez sensu szare są dni słoneczne piękne ,niestety Wasza Dulszczyzna nie pozwalala Wam o tym mówić ani pisać. wszyskto w skowronkach przypominam że to wszystko w temacie "Aby mieć udany związek" niestety wypaczyłyście temat przechodząc do licytacji która z Was ma najlepiej,ja mam normalnie i wcale nie zabiegam o miejsce wśród gwiazd,próbowałem to Wam przekazać niestety okrzyknęłiście mnie heterykiem lamiącym konwenanse
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Spokojny dnia Pią 8:53, 30 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Rita_Sznuropatwa Marek Aureliusz
Dołączył: 28 Lip 2010 Posty: 43 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 8:54, 30 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Nieprawda, nie zgodze sie z takim stawianiem sprawy.Czy uważasz,ze zycie na tzw. Kocią łapę jest nieodpowiedzilne? jest zabawą ?poza tym znam wiele par małzeńskich...kompletnie nieodpowiedzilnych za siebie, zwiazek czy...o zgrozo dzieci z tego związku.
to takie przedmiotowe stawianie sprawy.jak wyjdę za maż to będę bardziej odpwiedzilana? automatycznie?
nie...
nie odwróciłam sie na piecie gdy mój Partner był chory, przez 3 lata walczyliśmy razem z tym paskudztwem. Gdzie tu brak odpwoiedzilności?Nie chciałam sie zapuszczac w osobite przyklady, bo nie w tym rzecz, nuu ale innego nie znajduje teraz.
Znam małzeństwo, w którym gdy maż zdał sobie sprawę, iz depresja zony jest głęboka i wymaga długiego leczenia...oprócz tego iz w terapii nie uczestniczył..to jeszcze po dwóch miesiacach wyprowadził sie z domu - tłumacząc tym, iz sie "dusi" teraz mieszka tu, obok..z nową , młodszą partnerką..zona nadal w depresji....Sama widzisz, ilu ludzi tyle przypadków i nie ma tu do rzeczy czy jest sie po ślubie czy nie..Jest sie odpowedzialnym lub nie..)))Stare zydowski przysłowie mówi - do miłości i porzyczania pieniedzy...zmusic nie można...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Spokojny mroczna supernowa
Dołączył: 02 Kwi 2010 Posty: 888 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 8:55, 30 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
slepa i brzydka napisał: | teoretycznie mialam byc mezatka juz dwa razy.. za drugim razem padla propozycja pojscia do UC ze swiadkami "z ulicy". okazalo sie jednak, ze potajemny slub, aby uniknac jakiejkolwiek szopki, bylby zbyt wielkim ciosem dla PM i calosc spalila na panewce. |
Coś podobnego!!! no i jest Druga która nie ma meżą stojącego nad pralką i nadsuchującego czy w kuchni nie kipi zupa
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Rita_Sznuropatwa Marek Aureliusz
Dołączył: 28 Lip 2010 Posty: 43 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 8:58, 30 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Perfect, cium:-)
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
. kaprys polnego konika
Dołączył: 22 Wrz 2008 Posty: 789 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 327 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 8:59, 30 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Mati napisał: | Rita_Sznuropatwa napisał: | A te "szczęśliwe małżeństwa", które wokół siebie mam..hahahahah...7 na 10 jest już po rozwodzie. |
Osobiście, nie widzę w tym nic śmiesznego.
|
Osobiście również nie widzę w tym nic śmiesznego, ale dlatego, że to typowa manipulacja danymi dla wzmocnienia tezy - fakty są zupełnie inne:
2008 - liczba zawartych małżeństw: 257 tys., liczba rozwodów 66tys. .., to jakieś 26%
2009 - liczba zawartych małżeństw: 256 tys. , liczba rozwodów 72tys..., czyli jakieś 28%
.., poza tym zawsze pozostaje pytanie jak koreluje ze sobą zawarcie związku i jego rozpad? kohabitacja też nie musi trwać do grobowej deski.., przypuszczam, że gdybyśmy mieli dostęp do takich danych, to okazałoby się, że procentowo liczba rozstań w wolnych związkach jest podobna (jeśli nie większa).
Interpretacja tego, że liczba rozwodów wzrasta, wcale nie musi być jednoznaczna, ponieważ polityka państwa, wspiera osoby samotnie wychowujące dzieci, co powoduje, że wiele małżeństw decyduje się na rozwód fikcyjny, tylko po to, by uzyskać zasiłki..
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Spokojny mroczna supernowa
Dołączył: 02 Kwi 2010 Posty: 888 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 9:00, 30 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Rita_Sznuropatwa napisał: | Perfect, cium:-) |
No to cium cokolwiek to oznacza
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Rita_Sznuropatwa Marek Aureliusz
Dołączył: 28 Lip 2010 Posty: 43 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 9:09, 30 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
oczywiscie, ze nie jest śmieszna ta sytacja z rozwodami..szczególnie dla tych rozwodzacych sie..
Jak czytam słowo"manipulacja " to dostaję gesiej skórki..a jak jeszcze zarzucajacy manipulację podpiera sie liczbami to wiem, iz konstruktywna dyskusja zakończona.Dane bardzo łatwo przytoczyć..ale dane mają to do siebie..iz są z róznych żródeł rózne.
samych rozwodów nie ma pewnie"duzo" - czyzby???, bo to droga zabawa. ale jest bardzo duzo nieudanych małżeństw, które zyja w toskycznej atmosferze, bo brak funduszy -a czasami odwagi na rozwód, jest presja rodziny i srodowiska..
argument o rozwodach - bo świadczenia dla smaotnych są wieksze - wiesz co? tzreba mieć rzeczywisćie bardzo szczególny stosunek do sakramentó by sie dla paru srebrników rozwodzic. za 5 lat polityka rodzinna państw a to zmieni i co? ponowny ślub?
prosze Cie, bez takich....
cium?? ot wyraz sympatii
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
. kaprys polnego konika
Dołączył: 22 Wrz 2008 Posty: 789 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 327 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 9:15, 30 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Rita_Sznuropatwa napisał: | oczywiscie, ze nie jest śmieszna ta sytacja z rozwodami..szczególnie dla tych rozwodzacych sie..
Jak czytam słowo"manipulacja " to dostaję gesiej skórki..a jak jeszcze zarzucajacy manipulację podpiera sie liczbami to wiem, iz konstruktywna dyskusja zakończona.Dane bardzo łatwo przytoczyć..ale dane mają to do siebie..iz są z róznych żródeł rózne.
|
.., czyli uważasz, że konstruktywna dyskusja powinna opierać się na stereotypach? Podałem dane GUS, więc chyba wiarygodne..
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Rita_Sznuropatwa Marek Aureliusz
Dołączył: 28 Lip 2010 Posty: 43 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 9:20, 30 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
czym jest stereotyp? w tej konkretnej dyskusji?
czy podział małżenstwo - bee
konkubinat - cacy?
NIE po stokroć.
dane? suche liczby? one nic o tym temaci enie mówią. to tylko matematyczne wyliczenia.statystyka. o uczuciachi temperaturze w TYCH zwiażkach nic nie mówi.
aczkolwiek dziekuję za taki element naszej dyskusji. Kazdy głos jest wazny)))))))
pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Spokojny mroczna supernowa
Dołączył: 02 Kwi 2010 Posty: 888 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 9:25, 30 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
ono napisał: |
.., czyli uważasz, że konstruktywna dyskusja powinna opierać się na stereotypach? Podałem dane GUS, więc chyba wiarygodne.. |
Oczywiście że wiarygodne nie uwaględniaja one jednak małżeństw fikcyjnych gdzi stary wyszedł po papierosy i juz drugi rok do domu
nie może drogi odnaleźć są również małżeństwa o których GUS milczy w których małżonków łączy jedynie nienawiść niestety ze względów kulturowych jak i rodzinnych nadal małżeństwo trwa i trwać będzie tak długo aż jeden drugiego nie zaźre
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|