Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
animavilis Gość
|
Wysłany: Czw 20:05, 14 Wrz 2017 Temat postu: |
|
|
Wiszę nad dzbankami. Kupiłam trochę lepszych herbat i chociaż mam bardzo ładny i elegancki serwis do herbaty (po prababci), jest on, jak na mój gust, nazbyt tradycyjny. Zapragnęłam kompletu nowoczesnego.
Wiszę więc porażona mnogością imbryczków, dzbanuszków i czajniczków. Co za dylemat! |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pią 10:10, 15 Wrz 2017 Temat postu: |
|
|
Wiszę nad rzepą
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
letnisztorm Tunrida Storm
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 14847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2172 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:36, 15 Wrz 2017 Temat postu: |
|
|
Wiszę w zadumie nad śmiercią.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 21:32, 15 Wrz 2017 Temat postu: |
|
|
Wszyscy wiszą, to ja też się użalę. Od 5 godzin wiszę oplątany 60 metrami drogiego przewodu i osaczony różnymi płytkami przyłączeniowymi wkrętami, "oczkami" itd, z gorącą lutownicą w ręce i "różnymi takimi" w drugiej, mając nadzieję, że z tego powstanie działająca antena...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Sob 16:13, 16 Wrz 2017 Temat postu: |
|
|
Znowu wiszę nad rzepą w dodatku trudno pakowalną
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 16:29, 16 Wrz 2017 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | Znowu wiszę nad rzepą w dodatku trudno pakowalną |
...- A nie można ujednolicić opakowań rzepy i zmieniać tylko nazwy i daty pakowania?
...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Nie 15:43, 17 Wrz 2017 Temat postu: |
|
|
Wiszę nad "organizerami do szuflady", chwilowo poniechawszy zakupu dzbanuszka i nieskora do zadumy nad niczym.
(wiszenie z gorącą lutownicą wydaje się być nad wyraz ryzykowne) |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 11:53, 18 Wrz 2017 Temat postu: |
|
|
A ja nadal wiszę nad 60 metrami... itd... Jest gorzej... Teraz jest to już nie tylko lutownica! Doszło jeszcze ryzyko związane z wykorzystaniem pistoletu do kleju na gorąco...
animavilis napisał: | Wiszę nad "organizerami do szuflady", chwilowo poniechawszy zakupu dzbanuszka i nieskora do zadumy nad niczym.
(wiszenie z gorącą lutownicą wydaje się być nad wyraz ryzykowne) |
(Organizery do szuflady pozwalają zwiększyć ład, ale odbierają radość ze znalezienia czegoś... "Ambiwalentna" rzecz...)
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Wto 11:59, 19 Wrz 2017 Temat postu: |
|
|
Wiszę nad rzepą z lekko wstrząśniętym pniem mózgu i poczuciem winy. Złamałam teściowej kość udową.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 13:06, 19 Wrz 2017 Temat postu: |
|
|
Umyślnie - nie daj Boże?
(Nie dopuszczam myśli, że mogło to być ewentualnie działanie podświadome...)
Ooops - przepraszam - głupie żarty.... Czy to wszystko zrobiłaś teściowej i sobie używając do tego samochodu?
Wyzdrowienia wszystkim poszkodowanym.
A ja wiszę nad obliczaniem, cięciem, klejeniem, znowu obliczaniem oraz sprawdzaniem, czy teoria pokrywa się z praktyką. Jeśli tak, to jutro zamierzam wisieć na dachu...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Formalny dnia Wto 13:16, 19 Wrz 2017, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Wto 14:07, 19 Wrz 2017 Temat postu: |
|
|
Mama jest od czterech lat w Domu Seniora. Jest wyjątkowo ciepłą, bezkonfliktową i nadzwyczaj cierpliwą osobą. Żyje w swoim własnym świecie, kontaktuje ale dosyć słabo, ma ograniczone możliwości poruszania się ( kilkanaście kroków przy balkoniku) i choruje na wszystko, co możliwe. Byłam u niej w niedzielę z bratową. Miliony razy wcześniej udawało nam się bezpiecznie doprowadzić ją do pokoju i usadzić na krześle. Tym razem straciła równowagę. Próbowałam ją złapać, ale 100 kilo żywej wagi niestety nie było łapalne. Trochę ten upadek zamortyzowałam ale sama walnęłam głową w krawędź szafy i straciłam przytomność krwawiąc z nosa jak zarzynane prosie. Obie wylądowałyśmy na Sorze- Mama ze złamaną kością udową a ja z tym wstrząśniętym pniem mózgu.
Generalnie wiem, że to był wypadek, ale jest mi ohydnie.
Teściowa jest już po operacji. Wszystkie dolegliwości znosi z uśmiechem i cały czas dopytuje się o to, jak ja się czuję. Kiedy jej powiedziałyśmy, że po raz czwarty będzie musiała się uczyć chodzić z całkowitym spokojem poinformowała nas: "bułka z masłem"
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 14:13, 19 Wrz 2017 Temat postu: |
|
|
To wspaniałe uczucie czytać takie opisy teściowej, odbiegające od najczęściej krzywdzących, standardowych standardowych opinii.
Obu paniom życzę szybkiego dojścia do pełnej formy z takim wspaniałym podejściem do życia...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Wto 14:38, 19 Wrz 2017 Temat postu: |
|
|
HMMM. Powiem szczerze, że swoją teściową pokochałam dosyć późno. Może nie żyłyśmy ze sobą jak pies z kotem ale jedynie poprawnie i mocno na dystans. Mama wyjątkowo złagodniała właśnie przez te swoje liczne choróbska i chyba dopiero wtedy zaczęłyśmy się rzeczywiście lubić.
Jednakowoż zawsze lepiej późno niż wcale.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Czw 5:02, 21 Wrz 2017 Temat postu: |
|
|
Nie, nie, nie! Nie zgadzam się na starość, niedołężność i łamanie kości!
Seeni, przykro mi.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
letnisztorm Tunrida Storm
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 14847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2172 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 7:13, 21 Wrz 2017 Temat postu: |
|
|
Dziadek też złamał kość udową.
97 lat, człapał sobie do ubikacji a ja go zagadnęłam, nawet nie wiem jak to się stało że się przewrócił. Po operacji zmarł, już po pogrzebie, a mnie też ohydnie, bo gdyby może nie ja to by się nie przewrócił
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Czw 7:58, 21 Wrz 2017 Temat postu: |
|
|
Złamania kości udowej czy kości miednicy w starszym wieku, zwłaszcza u osób otyłych, to bardzo poważna sprawa, ale to pewnie wszyscy wiemy. Pocieszające jest pogodne i stoickie nastawienie Teściowej. Jak to mówią, "wobec woli życia pacjenta, lekarz jest bezdradny".
Wiszę zdrowia życząc obu poszkodowanym.
P.S. nie macie sobie czego zarzucać (choć rozumiem ten żal, to "gdyby...") - to starość i zniedołężnie, nie da się nad wszystkim, stale, zachować kontroli.
Ostatnio zmieniony przez animavilis dnia Czw 8:03, 21 Wrz 2017, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Czw 16:36, 21 Wrz 2017 Temat postu: |
|
|
Wiszę z Ojcem Mateuszem
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 18:15, 21 Wrz 2017 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: | Złamania kości udowej czy kości miednicy w starszym wieku, zwłaszcza u osób otyłych, to bardzo poważna sprawa, ale to pewnie wszyscy wiemy. Pocieszające jest pogodne i stoickie nastawienie Teściowej. Jak to mówią, "wobec woli życia pacjenta, lekarz jest bezdradny".
Wiszę zdrowia życząc obu poszkodowanym.
P.S. nie macie sobie czego zarzucać (choć rozumiem ten żal, to "gdyby...") - to starość i zniedołężnie, nie da się nad wszystkim, stale, zachować kontroli. |
Mój dziadek mając 82 lata związywał but opierając stopę na kuchennym krześle. Krzesło odjechało, dziadek upadł i złamał rękę nad nadgarstkiem. Przychodnia, prześwietlenie, gips... Za trzy tygodnie do kontroli...
Tymczasem po dwóch tygodniach dziadek doszedł do wniosku, że gips przeszkadza np. w jeździe na rowerze. Wziął duże nożyce krawieckie, i zdjął sobie gips. Na to miejsce zawinął kilka warstw "przedwojennego" bandaża elastycznego smarując przedtem rękę grubo kremem Nivea. Rodzina syczała... Po trzech tygodniach poszedłem z dziadkiem do kontroli - sam nie chciał. Lekarz zrobił wielkie oczy i spytał : kiedy pan zdjął gips?!?!?! Odpowiedź: tydzień temu. Potem zaraz zostało zarządzone na "cito" prześwietlenie...
Kości były praktycznie zrośnięte - minimalnie przesunięte - lekarz zwołał pozostałych lekarzy z przychodni żeby pokazać im zdjęcie rentgenowskie...
I teraz pointa:
Lekarz: panie D. ! Nie wiem jak to się stało, kości prawie zrośnięte, udało się panu, ja nie rozumiem nadal jak, ale z pana strony było to wyjątkowo nierozsądne.
Mój dziadek ze spokojem: Bo to panie doktorze, są na niebie i Ziemi rzeczy o których się nawet lekarzom nie śniło. Poza tym, w moich latach mogę się zawsze tłumaczyć zdziecinnieniem i postępować nierozsądnie. I niech pan sam przyzna - starość to same plusy...
Niech połamani i walnięci w pień mózgu - w każdym wieku, nie przejmują się drobiazgami i zdrowieją... )))
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Pią 3:00, 22 Wrz 2017 Temat postu: |
|
|
Wiszę prawie, k...a, jesiennie, ale się nie poddaję.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Pią 14:15, 22 Wrz 2017 Temat postu: |
|
|
Wiszę lekko zaniepokojona. Niewykluczone, że w swojej ośmioletniej bytności na Allegro dałam się drugi raz naciąć. Gdyby moje podejrzenia miały się potwierdzić, nie będzie to istotna strata dla kieszeni, ale jaka ujma na honorze! Koszmar. Nikt nie chce być frajerem. Wiszę zatem zaniepokojona, ale jednak w nadziei na niebycie frajerem (czy tam, powiedzmy, z wiarą w ludzi).
Ostatnio zmieniony przez animavilis dnia Pią 14:16, 22 Wrz 2017, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
|