Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
animavilis Gość
|
Wysłany: Pią 22:16, 23 Gru 2016 Temat postu: |
|
|
To jest takie narzędzie tortur zamiast tradycyjnego fotela do biurka, mające korzystnie oddziaływać na kręgosłup. Niewykluczone więc, że z czasem będę wisieć w klęku siedzącym albo siadzie klęczącym. |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Sob 8:51, 24 Gru 2016 Temat postu: |
|
|
Czyli jednak na kolanach? Jak najważniejsi w kraju
Też rozważałam kiedyś zakup takiego mebla. Daj znać, czy się sprawdza.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 20:30, 24 Gru 2016 Temat postu: |
|
|
Idealny sprzęt do pracy. Niby siedzisz , kiedy szef wchodzi... a jednak.....
Awans gwarantowany
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Nie 11:01, 25 Gru 2016 Temat postu: |
|
|
Nie przemyślałam tych wszystkich innych korzystnych aspektów korzystania z klękosiadu. Jesteście niezawodni!
[wiszę spasiona] |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Nie 2:33, 01 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
[wiszę starsza o rok, czyli, zasadniczo, bez entuzjazmu i bez fajerwerków] |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Śro 20:23, 04 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
[wiszę w siadzie klęczącym] |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Czw 13:26, 05 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
w siadzie klęczącym, starsza o rok, no, obraz nędzy i rozpaczy
Tylko zrzucić!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Czw 20:44, 05 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
[wiszę w siadzie klęczącym, starsza o rok i zrzucona!] |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Pią 11:27, 06 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
Czyli jednak niezłomna
Albo raczej: niezrzutna.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pią 11:51, 06 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
Wiszę tradycyjnie z rzepą.
Za oknem prawdziwa zima. Śniegu po kolana i cały czas sypie.
Wisze i rozważam, czy iść na przyjęcie nalewkowe, czy nie. O ile środki komunikacji odmówią posłuszeństwa musiałabym wracać 14 kilosów przez zaspy pieszo.
Iść, czy nie iść?????
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Pią 13:07, 06 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
Iść, ale bliżej
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pią 13:39, 06 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
Ale przyjęcie jest w Sopocie....
Właśnie przed chwila przyjechała do nas niejaka Agnieszka, celem wspólnego z Małą rozkminiania macierzy. No i twierdzi, że główne drogi są przejezdne, autobusy śmigają, SKM i PKM również.
A- ha i podobno wieczorem mają być tylko słabe opady a teraz w ogóle nie pada.
Mam pigwówkę.
To iść, czy nie iść.
Alternatywa jest rzepa
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Pią 13:46, 06 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: |
Alternatywa jest rzepa |
Hehehe. Czym jest?? |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 16:18, 06 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: |
To iść, czy nie iść.
|
Zdecydowanie nie iść.
Siedzieć na tyłku, narzekac na pogodę, na odległośc i w ogole na wszystko
Wiesz kiedy dopada nas starość ?
.
.
.
.
No własnie...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez nudziarz dnia Pią 16:21, 06 Sty 2017, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Sob 18:00, 07 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
Poszłam
Nie padało, więc udało mi się wrócić bez przygód.
To nie starość. Mieszkam w takim miejscu, że przy zamieciach i zawiejach prawdopodobieństwo, że trzeba będzie iść na piechotę jest znaczne. Cztery lata temu zmuszona byłam wracając z pracy porzucić samochód na poboczu a następnie przedzierać się przez zaspy przez blisko trzy godziny( normalnie to jest pół godzinny kawałek)
Od tamtej pory mam uraz.
Ps. Na wszelki wypadek miałam ze soba termosik z herbatka z nalewką
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pią 18:16, 10 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Znowu zima. Dzisiaj w ramach przerwy w chałupniczym pakowaniu rzepy poszłam na spacer z Psem i wyszły na nas cztery młode dziki. Z wyglądu całkiem dzikie. Pies oszalał ze szczęścia, ale jako że na wczorajszym spacerze zwarł się kłami z innym psem i otrzymał bolesny wgryz w kark, tylko szczekał zamiast zaganiać- co ma w zwyczaju. Jak przypuszczam to nas uratowało, bo zaraz za dzikami wyszła Mama dzik.
Pies natychmiast przestał szczekać i obydwoje zamarliśmy. Pani Dzik spojrzała na nas ze wstrętem, potem na swoje dziki z czułością i oddaliła się niespiesznym truchtem. Pies udawał, że nic się nie stało ale był nieswój i po powrocie do domu zaległ w klatce i ciężko wzdychał.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
sir Francis Drake maszynista z Melbourne
Dołączył: 01 Wrz 2015 Posty: 8190 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 20:11, 10 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | Znowu zima. Dzisiaj w ramach przerwy w chałupniczym pakowaniu rzepy poszłam na spacer z Psem i wyszły na nas cztery młode dziki. Z wyglądu całkiem dzikie. Pies oszalał ze szczęścia, ale jako że na wczorajszym spacerze zwarł się kłami z innym psem i otrzymał bolesny wgryz w kark, tylko szczekał zamiast zaganiać- co ma w zwyczaju. Jak przypuszczam to nas uratowało, bo zaraz za dzikami wyszła Mama dzik.
Pies natychmiast przestał szczekać i obydwoje zamarliśmy. Pani Dzik spojrzała na nas ze wstrętem, potem na swoje dziki z czułością i oddaliła się niespiesznym truchtem. Pies udawał, że nic się nie stało ale był nieswój i po powrocie do domu zaległ w klatce i ciężko wzdychał. |
nastepny raz bierz ze soba jakas strzelbe, bo taki dzik to by Was pozamialal...
chyba to byl jakis niebardzo-dziki dzik, ew groznie wygladaliscie razem z psem
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Czw 7:59, 23 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Wiszę pączkując. Czy ta gałąź (ups, grzęda) to wytrzyma(?) |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Czw 8:43, 23 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Jeszcze nie pączkowałam, ale coś mi mówi, że nie wytrwam, nie wytrwam...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
letnisztorm Tunrida Storm
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 14847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2172 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 11:37, 23 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
U mnie się nie zapowiada na pączkowanie ale kto wie może ktoś mnie zaskoczy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|