po 30-tce

Seeni · Wysłany: Nie 16:47, 22 Mar 2015 Temat postu:

Wiszę zdruzgotana postawą Muchy Not talking

Starość nie jest śmieszna, jest żenująca.
Bożesz Ty mój- dotarło do mnie z siłą wodospadu, że jednak jest kategoria rzeczy, których już mi nie wypada. Żegnajcie nie tylko neonowo różowe kurteczki, ale także bluzy z hero local, spódniczki za udo, buty w panterkę, skakanie w gumę i imprezy w kubach nocnych. Dla ohydnych staruszek worek pokutny, różaniec alternatywnie 7536 odcinek Mody na sukces i dansingi w senatoriach.
Wiszę z myślami samobójczymi i pomarszczoną szyją. placz

flykiller · Gość

Ależ moja postawa wynika z czystej empatii! nie ma przy tym znaczenia, że zamiast w styl dzidzi-próchno (neonowe kurteczki) celuję w styl zbuntowanej nastolatki-próchno (miedziane kolczyki i bransolety, oliwkowa wojskowa kurtka i czarna tunika), bo to ciągle ten sam bal karnawałowy

Zaprawdę, zaprawdę, z każdym rokiem bardziej mi bliska maksyma Oskara W.: tragedią starości nie jest to, że człowiek się starzeje, lecz to, że pozostaje młodym.

e> wiszę spróchniała, oczywiście.

Seeni · Wysłany: Nie 19:38, 22 Mar 2015 Temat postu:

Ale Ty jesteś dużo młodsza Not talking

Ty w ogóle jeszcze nie wiesz, co to starość

nudziarz · Wysłany: Nie 19:53, 22 Mar 2015 Temat postu:

Oj przestańcie małolaty!
Śliczne i kochane jestescie i tyle !

To powiedziałem ja - nudziarz

melpomena · Wysłany: Śro 4:46, 25 Mar 2015 Temat postu:

Teraz ja. Albo Ja - jak piszą narcyzy z manią wielkości.... A co, wiosna, mogę narcystycznie.

nudziarz · Wysłany: Śro 21:05, 25 Mar 2015 Temat postu:

Seeni · Wysłany: Pią 22:20, 27 Mar 2015 Temat postu:

Zmienili w Przetwórni sposób pakowania rzepy i wiszę niezdecydowana, czy tak jest lepiej czy gorzej.
Jak na razie, nową technologię stosujemy od tygodnia i musze powiedzieć, ze nie zdarzyło mi się wejść na linię produkcyjną później niż o 7.15 rano a zejść wcześniej niż o 18-stej. Nadal też wieczorami pakuję chałupniczo w domu.
Ale pakowanie jest jakby mniej nudne Think

I zdaje się, że jutro będę sobie mogła zrobić wolne na mycie okien.

paj · Wysłany: Wto 16:17, 31 Mar 2015 Temat postu:

Seeni, ratujesz moje obolale serce, leczysz ma wiosenna depresje, ratujesz przed rzuceniem sie do WIsly w Berlinie. Dziekuje.

jasny gwint · Wysłany: Wto 18:56, 31 Mar 2015 Temat postu:

https://www.youtube.com/watch?v=wRNf-iusDCU

paj · Wysłany: Wto 20:15, 31 Mar 2015 Temat postu:

nudziarz

Seeni

E tam, toż można spacerkiem udać się na pobliską stację benzynową.
Mam WOLNE Angel

Nareszcie będę mgła zmienić pościel, pomyć szkła, wyszorować kafelki, oddać się produkcji pisanek, wypiec tonę mięs, ciast i zetrzeć chrzan na pięć litrów ćwikły i wyprać wiernego Psa.
Wiszę podekscytowana i bez rzepy

nudziarz

Żebyś w tym podekscytowaniu się nie zakałapućkała...

psa się nie wyżyma !!

Formalny

Seeni

Mojego lekko się wyżyma. Znaczy wyżyma mu się firanki. Następnie wciera się w niego jedwab naturalny i suszy suszarką jednocześnie wyczesując. Godzina roboty jak nic.
Dzisiaj dokupiłam do porcelanowych zielonych jaj jaja białe z zielonym i biało-srebrnym kwiatkiem. Bardzo się pięknie te jaja prezentują na moim kuchennym oknie.
Wiszę nastrojona świątecznie, tym bardziej, że uległam również zakupowi świeczek - stojących baranków z kretyńsko słodkimi pyszczkami.
Nie wiem dlaczego ale wyjątkowo pasują do jajek Think

flykiller · Gość

Mojego żółwia osusza się ręcznikiem. Szczególnie starannie łapki i szyję, aby nie nabawił się grzybicy. Grzybicę u żółwia byłoby wyleczyć bardzo trudno.
Wiszę absolutnie nie w świątecznym nastroju. Za jedyny świąteczny element w domu można uznać tulipany z Biedronki

Seeni

Wiszę nieświątecznie z ładunkiem serów z Holandii.
Potem powiszę z awarią wodociągów, a potem być może będę świętować

flykiller · Gość

wiszę zrozpaczona wizją powrotu do pracy oraz brakiem odzieżowej koncepcji na jutro