po 30-tce

STALKER · Wysłany: Nie 22:44, 01 Mar 2009 Temat postu:

Masz rację Niebieski , wytnij wszystko .

stara_reklama · Gość

yapp · Wysłany: Nie 22:55, 01 Mar 2009 Temat postu:

animavilis · Gość

Aproxymat · Wysłany: Nie 23:08, 01 Mar 2009 Temat postu:

Dobrze, słuchajcie, opór jest zbyt duży i raczej nigdzie mój plan nie przejdzie. Czekam na inne propozycje. Proszę nie odchodzić od tematu, tylko, najlepiej w krótkich punktach wyrazić swoje oczekiwania
1. Administracja? jeśli tak to kto i na jakiej zasadzie?
2. Moderacja? jeśli tak to kto i na jakiej zasadzie?
Ja się podporządkuję.

yapp · Wysłany: Nie 23:10, 01 Mar 2009 Temat postu:

animavilis · Gość

Administracja - jak dotychczas, na zasadach jak dotychczas.
Moderacja - brak.
Ostrzeżenia [i ew. bany] - głosowane przez "kolegium forum" [kolegium: 5 do 10 losowo wybranych osób na czas określony, później wymiana].

stara_reklama · Gość

AliAs99 · Gość

Idę spać, ale zanim to zrobię, niech to szlag, chyba jeszcze coś napiszę.

Właściwie to już było nieco spokojniej. Już byli powołani admini: panowie niebieski i Maniutek, którzy zobowiązali się jakiś porządek na forum zaprowadzić. Podobno zapadły też jakieś inne i bardziej szczegółowe ustalenia, poza publicznym forum.
No więc wczoraj było na forum nawet dosyć wesoło, a na dodatek panowie jupiter i yapp rozmawiali ze sobą tak, jak na dżentelmenów przystało. Wydawało się, że idzie do normalności.
Było poukładane i wiadomo było, jak sprawy wyglądają. No ale dzisiaj pan Aproxymat złożył nową propozycję. Że jednak pozostaje naczelnym administratorem od konfliktów, zaś niebieski i Maniutek zostają odsunięci od administrowania. Będą co najwyżej uczestniczyć w podjęciu decyzji, gdy Aproxymat sobie nie poradzi.

Co ja o tym myślę?
Najogólniej rzecz ujmując, nie podoba mi się.

Po pierwsze dlatego, że nie powinno się każdego nowego dnia zgłaszać kolejnej propozycji, raz ustanawiając kogoś adminem, a zaraz potem go odsuwając.

Po drugie dlatego, że pan Aproxymat (o czym już wcześniej pisałem) nie jest dobrym administratorem od konfliktów. Jest świetnym organizatorem, serdecznym przyjacielem dla wielu tutaj i nie przez przypadek jest bardzo lubiany. Ale w trudnych chwilach traci głowę, staje się bezradny, nie potrafi szybko i zdecydowanie podjąć decyzji.
(przy okazji - zgłosiłem dziś prośbę o udzielenie ostrzeżenia - nie dostałem odpowiedzi, ani tak, ani nie, lecz znów wymijającą).

Po trzecie nie podoba mi się, że powstało drugie forum i sposób, w jaki to się stało. Oraz to, że zaproszone zostały tam tylko wybrane nicki, zaś adres forum nie został upubliczniony. A już najbardziej nie podoba mi się to, że pan Aproxymat widzi nadal sens istnienia i prowadzenia dwóch for - tego drugiego, jako azylu dla niektórych użytkowników pierwszego forum.

Po czwarte, nie podoba mi się, że wiele spraw ważnych dla forum rozgrywa się niepublicznie. Ze zgrozą przeczytałem o setkach wiadomości prywatnych i dziesiątkach e-maili.

No i tyle moich uwag względem manifestu z pierwszego postu w tym topiku.

Yo` Mama · Wysłany: Pon 0:47, 02 Mar 2009 Temat postu:

Ja tam uważam, że wszyscy uczestnicy tego forum, z czystego szacunku, sympatii dla Apro i w dbałości o stan Jego ducha, powinni dbać o przyzwoity i kulturalny poziom wypowiedzi.
Świadomość, że jakimś zdaniem zmuszm Go do moderowania - spędziłaby mi sen z powiek.

Dla tego do Apro:
1. Szkoda starego forum, ma swoją historię (etap pionierski..

), swoje duchy (jaras

) i swój klimat; kameralny ale swój. Przyciąga. (określonych ludzi). Masz w tym ogromny udział. Jesteś, jak to ktoś już dzis napisał, spoiwem. Nie musisz być nikim więcej. Musisz tylko być.

2. I.. (moderowanie) masz racje - zostaw to innym. Może warto zrobić ankiete wyborczą w sprawie moderatrów (punkt B z Twojego 'stylu moderacji' , bo reszta jest wg mnie OK)

i do (niektórych) Pozostałych:
Do roboty.. jeśli chcecie coś zmienić zacznijcie od siebie. Najprościej siedzieć na tyłku i wymagać, żeby "samo się zrobiło dobrze". Jeśli Apro sam przyznał że nie ma predyspozycji do moderowania (znaczy - ma za dobre serce, a za to Go przeciez kochamy

) to trzeba wybrać kogoś, kto jest w tym dobry. O ile pamiętem, Apro nie pierwszy raz prosił o pomoc w zakresie moderki. Nadmiar chętnych uniemożliwił wybór ?

(sam bym się zgłosił, ale jestem forumowiczem "aktywnym inaczej"

)

pzdr

Yo` Mama · Wysłany: Pon 1:06, 02 Mar 2009 Temat postu:

Kewa · Wysłany: Pon 8:14, 02 Mar 2009 Temat postu:

Aproxymat · Wysłany: Pon 8:26, 02 Mar 2009 Temat postu:

Dobra, kolejne podejście. Ciągle coś wymyślam i ciągle coś tłumaczę.

Najsampierw nieporozumienie w kwestii Nudziarza i Niebieskiego. Moje niezręczne sformułowanie użyte w poście i nadmiar dobrych chęci doprowadziły do kolejnego zamieszania.
1. W mojej koncepcji nie chodziło o to, by "rękami Nudziarza i Niebieskiego" Apro załatwiał różne nieczyste sprawy, bo sam chce zostać "czysty". A już tym bardziej o robienie z nich moich marionetek. Dokładnie odwrotna była moja intencja: obaj byliby "nadaprami", jeśli Apro z czymś nie poradziłby sobie, korzystając ze swych umiejętności i dobrej woli, mogliby w pełni niezależnie od niego podejmować co do wspomnianych konfliktów decyzje, których także ja nie mógłbym podważyć.
Podkreślam "niezależnie ode mnie". To oznacza, że równie dobrze mogliby powiedzieć: "Apro, histeryzujesz, w tym momencie nie ma powodu by kogokolwiek karać", jak i "Apro, po co w ogóle się bawisz w mediacje, dajemy bana obu stronom i po zabawie", wreszcie po to byliby obaj panowie, żebym ja nie przekroczył jakiejś granicy, bo sam siebie nie mogę w żaden sposób ostrzec ani zabanować.
Przepraszam, że napisałem to niejasno i bez konsultacji, ale byłem jak zwykle pełen dobrych intencji, co mnie zaślepiło.
Obaj przestali być adminami z własnej woli, nie zaś pod moim przymusem, Ali.
W tej chwili znów nie ma chętnych do adminowania (oj, ciężki to kawałek chleba).

2. Może zrobimy jeszcze inaczej, skoro tamten pomysł wydaje się zły.
Wprowadzamy na tym dziale listę osób ostrzeżonych i ewentualnie zabanowanych. Lista wchodziłaby w życie za czyny popełnione, powiedzmy od dziś od godziny 19.30. Co nie znaczy, że nagle do tej godziny wszyscy mają się sobie rzucić do gardeł.
Każde ostrzeżenie byłoby zdejmowane dopiero na publiczny wniosek 5 osób, zarejestrowanych przed udzieleniem ostrzeżenia. Ban po trzech ostrzeżeniach niezdjętych, mógłby być usunięty dopiero na wniosek 15 osób (zarejestrowanych przed udzieleniem pierwszego z ostrzeżeń).
Takie podejście ma swoje słabe strony, np. w postaci montowania jakichś koalicji ("wiecie, ja mu/jej zaraz dowalę, a wy zagłosujecie, żeby mi zdjąć ostrzeżenie), ale mam nadzieję, że WRESZCIE wszyscy dorosną do tego, żeby trochę ostudzić emocje.

Teraz już zupełnie konkretnie:
Jupi - grałeś z nami w Mafię, w kosza, pisałeś na Ohydzie, wszystko było przecież ok. Nakręcanie się atakiem na Yappa (którego to ataku nikt nie popiera, bo choć Yapp ma swoją specyficzną pozę, to nie jest ona zasadniczo groźna dla nikogo, w każdym razie, jeśli miałby nią kogoś straszyć, to nikt się tym, poza Tobą, nie przestraszył), a potem zupełnie bezsensownym na Kinga, którego uznałeś za kogoś innego i wywlekanie prehistorycznych urazów z o2 czy Spejsa - doprowadziło do ogólnego popsucia atmosfery, co podkreśliło wielu użytkowników.
Generalnie należy Ci się za to ostrzeżenie już teraz, ale mam nadzieję, że jeszcze uda Ci się wrócić w krótkim czasie do siebie samego SPRZED ponad tygodnia.

Animo i Stalowy - tak jak pisał Niebieski, tak i ja Was prywatnie bardzo cenię. Oboje wystąpiliście razem w "Hamlecie", dlaczego nie moglibyście znowu odrzucić te zaczepki? Czujecie się oboje pokrzywdzeni i zaatakowani, a z takiego nastawienia strasznie trudno się wycofać.

PS
I jeszcze muszę wyjaśnić moją niechęć do banowania, choć pisałem o tym dawno temu, to jak widzę większość o przyczynach nie wie i nie pamięta. Obserwowałem różne fora, w wielu wypadkach przekonałem się, że ban prowadzi u zabanowanego do utwierdzenia się w przekonaniu o słuszności własnych poglądów. Tak się tworzy męczenników, którzy potem epatują tym męczeństwem w całej sieci. Spotykałem zresztą takich niejednokrotnie, choć nie tu, więc nigdy nie chciałem takich tu produkować. I nie ma tu nic do rzeczy moja osobista sympatia do kogokolwiek.

PS2

Drugi admin (albo więcej) MUSI BYĆ. Bo może jak wyjdę z pracy wpadnę pod tramwaj?

PS3
Jeśli uda mi się doprowadzić do pojednania, obiecuję, wezmę urlop, wyjadę do ciepłych krajów i może wreszcie odpocznę.

bobro · Wysłany: Pon 8:36, 02 Mar 2009 Temat postu:

tak, potwierdzam, były ustalenia na pw i stołka się nie trzymam, ale mogę w każdej chwili na niego wrócić, o ile będę na nim siedział według starych zasad;
stare zasady to takie, że nadal mam gdzieś takie sprawy:

Aproxymat · Wysłany: Pon 8:38, 02 Mar 2009 Temat postu:

Kewa · Wysłany: Pon 8:39, 02 Mar 2009 Temat postu:

Z tym tramwajem to przegiąłeś [-X po 19:30 wnioskowałabym o upomnienie.
To jest już jakaś koncepcja.