po 30-tce

[oto_ja]

Dawaj cały tekst. Poczytamy, zobaczymy, ocenimy

[kufa]

Trzydzieści lat minęło, starość za uchem czyha,
A my, w miękkich papuciach, o różnych doby porach,
Po prawej coś do picia, po lewej pełna micha,
Grzejemy starcze tyłki przy naszych monitorach .

Trzydzieści lat minęło, już coraz bliżej stówki.
Od dreptania po świecie szlag trafił nam zelówki.
Niejeden z nas wyłysiał prąc przez życie radośnie
teraz przed kompem czeka aż mu co nieco odrośnie.

I jak tu bez zelówek przemierzać życia drogi?
Jednemu rosną włosy, drugiemu rosną rogi.
Trzeciemu zaś odciski, taka tam starcza skaza.
My wszystko zwyciężymy - bo taka z nas zaraza!

Trzydzieści lat minęło, zmarniały paniom cipki,
Niemrawo broni racji swych zliniałych panów sfora,
Nie dla nas już i lwy by, i rybki, nawet grzybki,
Szukamy ujścia żądz swych przed pustką monitora!

A kiedy przed Majestat nas wezwą i zbanują
I te z łysa etolą i zleniwionych panów
.................................

[oto_ja]

jeden wers do bani - reszta może być

[letnisztorm]

[oto_ja]

Mnie też się podoba poza tym wersem, no

[animavilis]

[Kewa]

Ooo, kufa dobre
Ciachnąć końcówkę, ciachnąć!
ŚiB też pięknie. Gdybyśmy bazowali na melodiach już znanych, to nie byłoby chociaż problemów z kompozycją.

Aaaa i
szprotki jedzą dewotki, a paprykarze kałamarze

[lulka]

[lulka]

A kiedy przed Majestat nas wezwą i zbanują
I te z łysą etolą i wyliniałych panów
W róż skarpety Admini nas wezmą i zakują
dewotki co jedzą szprotki, klony i aprofanów.

Ps. Poprawiłam według sugestii, ale tego paprykarza to się nijak już nie dało wcisnąć.

[Aproxymat]

Zamiast profanów lepiej byłoby aprofanów. Ale to dodałoby kolejną sylabę i rytm by padł.

[Kewa]

Może być tak: nas: szprotki, dewotki i ze Szczecina aprofanów.

[lulka]

Poprawiłam.

[Aproxymat]

Teraz oczywiście poprosimy pomysłodawcę (nie mnie!) na PW, żeby zorientował się jak z muzyką, a potem oczywiście poszuka się ochotników do odśpiewania.

[animavilis]

Pierwszy już dał głos

[Seeni]

Jeeezu- mówię Wam wolelibyście tego nie słyszeć.
Ja wszystko spiewam na tę samą melodię

[animavilis]

No właśnie tego nie da się zaśpiewać inaczej, jak na jedno kopyto

[Arth]

Tekst i linie melodyczna jest nieistotna. Ważne by się dało śpiewać a capella akompaniując waleniem kuflem w stół.

[Aproxymat]

Dzięki temu nie będzie różnic w interpretacjach.

[kufa]

Wena mnie dziś nie nadepnął, niestety.
Już się widzę w samych różowych skarpetach z puszką paprykarza w ręce.

[Seeni]

Hymnu nie da rady spiewać w pojedynkę. To osłabia moc. Zbiorowo trzeba. To może się spotkamy?