po 30-tce

letnisztorm

Jasne, to fascynujące.

Tylko w moim przykładzie nie numerowałam przepisów tylko wyliczałam precedensy bez określania wg. czasu powstania. Nie mam mocy nadawania numeracji przepisom. Jeżeli będzie to pomocne to wyobraź sobie zamiast numeków kwiauszki albo misie.

l

letnisztorm

No to jak nie ma to teraz określam, o tamtym możesz zapomnieć. Wcześniejszy jest ten z niebieskimi psami. Czyli chronologicznie nr 1 , jeżeli jako zasadę przyjmniemy że zaczynamy wyliczenie od najstarszego.

Pasi ?

( Bo gdyb przyjąć zasadę że numerujemy kolejno od najwcześniejszego to 1 by był dalmatyńczyk. )

Seeni

Rany, doprawdy fascynująca jest ta dyskusja o numeracji ( w szczególności hierarchia ważności poszczególnych przepisów w zależności od kolejnego numerka) ale czy moglibyśmy nie wkurzać Muchy i pogadać o związkach partnerskich???

Druk 552
[link widoczny dla zalogowanych]

Druk 555
[link widoczny dla zalogowanych]
( zasadniczo tutaj druki od 552 do 555 ale sami sobie wyszukajcie)

druk 825- PO
[link widoczny dla zalogowanych]

letnisztorm

Wybacz Mucho poniosło mnie w otchłań absurdu'

Czytałam rano projekt PO . Angel

Takie mam uwagi do tego porównywania małżeństwa do związków.

1. Małżeństwo to nie umowa tylko zdarzenie przy udziale dwóch świadków dla którego ważność niezbędne jest złożenie przysięgi przed osobą która reprezentuje państwo.
2. Związek to umowa, którą się rejestruje.
3. Ważnym elementem zawarcia małżeństwa jest przysięga, która daleko wykracza poza zakres stosunków materialnych. Sankcją niedochowania przysięgi małżeńskiej może być orzeczenie rozwodu z winy strony która jej nie dochowała.
4. Związek partnerski jest instytucją regulującą stosunki majątkowe, osoby które się na to decydują nie muszą się zaklinać i czarować.
5. W przypadku rozwodu niezbędny i decydujący jest udział osoby trzeciej, państwa reprezentowanego przez sąd.
6. O rozwiązaniu związku decydują sami zainteresowani.

W związku z tym uważam, że związek partnerski nie jest rezygnacją z "wolności" tylko świadomą decyzja dwojga ludzi o wspólnym życiu bez składania przysięgi i "obarczania" państwa w przypadku niepowodzenia postępowaniem rozwodowym.

Dla kogo to ? Dla młodych, którzy chcą się sprawdzić przed ślubem, dla starszych po ciężkim rozwodzie, którzy nie chcą już przez to przechodzić a poznali kogoś i chcą egzystować razem bez mianowania kogoś konkubiną albo konkubentem, dla tych którzy uważają że liczą się czyny a nie puste słowa przysięgi.

edit: użycie numerków jest zupełnie przypadkowe Blue_Light_Colorz_PDT_37

l

a jaki te projekty maja sens?`albo cel?

Seeni

l

Seeni

flykiller · Gość

Czy ja się dobrze doczytałam, że w tym projektach nie było mowy o wspólnym rozliczeniu podatkowym? czy może to jest gdzieś w tych zmianach do ustaw? (nie mam siły tego czytać).

l

Seeni

Natura to była jak się zwierze waliło pałką, następnie posługując tą samą pałką zjadało odganiając( pałką) współbratymców.
Teraz trochę za późno na naturę. No chyba, żeby przenieśc się do Amazonii, którą podobnież do tej pory zamieszkuje ponad 60 plemion nie znających cywilizacji. Ale jak podejrzewam Think

- również mają swoje prawa.

nudziarz

jesli zone tez pałką .. i do jaskini... to zaczynam tęskić na Naturą Angel