po 30-tce

l · Wysłany: Sob 22:34, 01 Mar 2014 Temat postu:

nie!

wystarczy wieksza autonomia.

Kilo OK · Wysłany: Sob 22:36, 01 Mar 2014 Temat postu:

bawisz sie w polityke ze nie nazywasz rzeczy po imieniu

l · Wysłany: Sob 22:40, 01 Mar 2014 Temat postu:

niby gdzie?

putin postapi, tak , jak mowie
i dlatego musi miec za soba media, lub chocby czesc
----> 3:33
http://www.youtube.com/watch?v=jdTiTO8mVoM

Kilo OK · Wysłany: Sob 23:07, 01 Mar 2014 Temat postu:

a wieksza autonomia to nie zaleznosc od Moskwy

??

czy ja rozmawiam z Chlopakiem z nizin?

Pochodzenie O-Ren Ishii · Wysłany: Sob 23:12, 01 Mar 2014 Temat postu:

Kilo OK · Wysłany: Sob 23:24, 01 Mar 2014 Temat postu:

Przeczysz sobie, jak osiagniesz wewnetrzy konsensus (moze byc przy pomocy lekarza) kliknij.

P.S.
Bezrozumne ogladanie TVN-u poglebia schorzenie.
Maly test:
Putin w/s Ukrainy jest zly/dobry
Putin w?s 10.04 jest zly/dobry

konbimuj po rek , kombinuj

Jayin · Wysłany: Sob 23:34, 01 Mar 2014 Temat postu:

Kilo OK · Wysłany: Sob 23:53, 01 Mar 2014 Temat postu:

jayn
piszesz jako Po rek, jestes jego rzecznikiem/siostra/zona/mozgiem ??

chcesz pogadac odpowiedz na powyzsze pytanie, za Po rka

Jayin · Wysłany: Sob 23:58, 01 Mar 2014 Temat postu:

Kilo, co ty masz dziś za dzień? Anty-PORI-owy? I wszędzie widzisz jego klony? Opanujżesz się. I nauczyłbyś się w końcu pisać prawidłowo mój nick. Wstyd po tylu latach.

Odpowiem na pytanie, jesli ty mi powiesz, dla kogo Putin ma być dobry, albo zły - w sprawie Ukrainy. Bo na razie pytasz o coś w stylu: "Jak szybko potrafi jechać samochód". I nie wykręcaj kota ogonem znowu, próbując zmienić temat na poszukiwanie klonów czyichś.

Jayin · Wysłany: Nie 0:00, 02 Mar 2014 Temat postu:

"Po Obamie Putin rozmawiał telefonicznie z sekretarzem generalnym ONZ Ban Ki-moonem. Jak podaje strona rosyjska Putin powiedział, że w przypadku eskalacji przemocy wobec rosyjskojęzycznej ludności, Rosja nie będzie w stanie trzymać się z daleka."

Czyli teoretycznie "wystarczyłoby", gdyby przydarzyła się agresja w kierunku rosyjskojęzycznej ludności, żeby Rosja "miała prawo moralne" do podjecia kroków militarnych. Cienka granica między realną agresją, a prowokacją. Oby nie poszło o to drugie.

Kilo OK · Wysłany: Nie 0:10, 02 Mar 2014 Temat postu:

przepraszam, lekko (powiedzmy) przecenilem cie
poszukaj hasel opisujacych dwojmyslenie, jesli juz wcinasz sie za po rusia
chyba zrozumiale
czyli nieniejszym spadam do Hogo fogo Homolkow

LampionyZeStarychSloikow · Wysłany: Nie 2:16, 02 Mar 2014 Temat postu:

anmario · Wysłany: Nie 3:33, 02 Mar 2014 Temat postu:

Budżet NATO to około tysiąc miliardów, budżet sił zbrojnych Rosji około osiemdziesiąt. Jakie asy? Zgrane blotki. Rosja przy potędze NATO to marny pyłek. Nie wiadomo czy śmiać się czy płakać. Zachód (czyli i my, stwierdzam to z dumą) nie popuści, pobierali nauki od samego Hitlera. Wojsk pewnie nie wyślemy, po co? Wystarczy dozbroić Ukrainę a Ukraińcy rozniosą ruskich na strzępy. Przy okazji i tych, którzy są w ich kraju piątą kolumną, niestety.

Szkoda ludzi, ale jeżeli Putin nie odpuści zginą ich miliony. Ale to, że będzie wtedy i po nim i po Rosji, to pewne jak amen w pacierzu.

Neonek · Wysłany: Nie 7:45, 02 Mar 2014 Temat postu:

No chyba że włączą się do tego konflikt jak niejaki premier POlszewickiego państwa Donald Tusk, który w chwili kiedy wojska obcego mocarstwa mają zgodę na interwenecję zbrojną i stoją u granic Ukrainy, część ich już panoszy się na Krymie twierdzi że będzie apelował.

Apelowanie i dobry bajer to jedyne co potrafią POlszewickie matoły.
Rękę Putinowską się wg Rządu Lemingów całuje a nie ją kąsa.

Jayin · Wysłany: Nie 10:32, 02 Mar 2014 Temat postu:

NATO aktualnie nie ma chyba zamiaru ingerowac na Ukrainie. "Nie mozemy pomoc Ukrainie, musimy ochronic granice Sojuszu", wiec padnie propozycja rozmieszczenia siłN NATO na granicy pol.-ukr.

Wojna ros.-ukr. nie jest w interesie Putina. (gospodarka, oligarchowie) Pokaz sily, owszem.

Jayin · Wysłany: Nie 10:34, 02 Mar 2014 Temat postu:

NATO aktualnie nie ma chyba zamiaru ingerowac na Ukrainie. "Nie mozemy pomoc Ukrainie, musimy ochronic granice Sojuszu", wiec panie propozycja rozmieszczenia siłN NATO na granicy pol.-ukr.

Wojna ros.-ukr. nie jest w interesie Putina. (gospodarka, oligarchowie) Pokaz sily, owszem.

Pasztet · Wysłany: Nie 10:48, 02 Mar 2014 Temat postu:

Liczenie czołgów, czy porównywanie budżetów to myślenie archaiczne.

Najistotniejsze jest to, że wszystkie pieniądze Rosji i wszystkie majątki Rosjan są na Zachodzie. Wystarczy kilka skoordynowanych ruchów i Rosja jest nędzarzem. Może ewentualnie w rewanżu zakręcić kurki z ropą i gazem, ale wtedy nastąpi błyskawiczny krach całego państwa. Zachód sobie jakoś poradzi - zima się kończy, ,a poza tym USA mogą zdjąć blokadę na eksport gazu. No i nagle się też okaże, że jest mnóstwo pozamrażanych technologii pozyskiwania energii, które leżały w szufladach blokowane przez lobby węglowodorowe.

flykiller · Gość

Kilo OK · Wysłany: Nie 11:26, 02 Mar 2014 Temat postu:

Taaaak, tylko w Tok Fm zapomnieli ze pograzona w kryzysie EU nie pozwoli sobie na utrate Rosyjskiego rynku.
I "zlapal kozak tatarzyna, za tatarzyn za leb trzyma".

P.S.
Jak wczesniej zachod nie chcial umierac za Gdansk, tak dzis nie bedzie umieral za Krym, tym bardziej ze ostatnia olimpiada pozostawiala w swiadomosci socjalistycznego wyborcy ze Krym jest rosyjski.

Czyli mzna sobie pogadac, a Putin osiagnie co chcial, przy biernej postawie teczowej Brukseli.

P.S. II
Niestety dla nas to swietej pamieci Lech kaczynski mial racje.

Pasztet · Wysłany: Nie 11:48, 02 Mar 2014 Temat postu:

Ów mityczny 'rynek rosyjski' to niezbyt istotna bździna w handlu zagranicznym Zachodu (rozumianego szerzej jako UE + NAFTA). Oczywiście część firm poniosłaby straty, ale z łatwością mogłyby by być zrekompensowane ze skonfiskowanych aktywów rosyjskich.
Wystarczy spojrzeć na liczby - z nich wynika, że bez Zachodu Rosja natychmiast bankrutuje, a Zachód bez Rosji ewentualnie dostanie niewielkiej i przejściowej niestrawności.

Jeśli Putin chciałby użyć broni jądrowej, to by oznaczało, że jest jeszcze większym pojebem niż koreański Kim. Ale nie w tym rzecz. Rzecz w tym, czy Zachód okaże determinację i zagrozi krachem rosyjskiej gospodarce. I będzie konsekwentnie realizować taki scenariusz. Co nie jest takie pewne i to nie ze względu chwilowe zamieszanie na rynkach surowców, a ze względu na pozaoficjalne wpływy Rosji wśród europejskich polityków, a które polegają na posiadaniu haków - od dowodów na łapówkarstwo, aż po filmy ze scenami intymnymi nobliwych panów z nieletnimi dziewczynkami lub chłopcami.