po 30-tce

hachiko · Gość

a jeszcze jedno z innej parafii
[link widoczny dla zalogowanych]
Słuchałam audycji w trójce na ten temat, gdzie autora zastanawia i szlag trafia , dlaczego do tej pory nie skazano winnych i kolejne sprawy zostały umorzone. Nikt nie został pociągnięty do należytej odpowiedzialności z wyjątkiem groteskowego wyroku dla sanitariusza- jelenia. Ponoć jeden z gości oprawców żyje sobie całkiem spokojnie we Włoszech.

Formalny

Wystarczy nawet przeciętny poziom inteligencji żeby zacząć zastanawiać się nad tym co i dlaczego jest aktualnie hitem polityki rządzących nagłaśnianym w miejsce pojawiających się coraz wyraźniej informacji o problemach...
Pierwsze, podstawowe pytanie: dlaczego ta sprawa wypłynęła właśnie w tym momencie? Przecież przez te lata niezależnie od opcji politycznej będącej przy władzy, IPN był zawsze najbardziej bliski skrajnej prawicy. Książka Gontarczyka i Cenckiewcza (wtd IPN 2008 r.) nie powstała w wyniku objawienia lecz na podstawie dokumentów IPN... Powstaje więc pytanie, dlaczego żaden z rządów - w tym PiS w rządzący w latach 2005 - 2007 nie uruchomił tematu? Przecież IPN działa od stycznia 1999 roku! Charakterystyczne jest to, że "dziwnym trafem" ukazały się te rewelacje współbieżnie z atakami na "Magdalenkę" i po kolei na wszystkich, którzy rozstali się z Porozumieniem Centrum nie chcąc mieć nic wspólnego z finansowymi przekrętami, które do dzisiaj dziwnym trafem są zamiatane pod dywan.
Następne pytanie - oczywiste: dlaczego wszyscy przyboczni małego (pod każdym względem) nad prezydenta powtarzają zabawnie identyczny tekst, który ma przekonać że wszystko co było przed PiSem to efekt spisku komuny, której aparatczycy sterowali cały czas Polską do czasu wstąpienia na tron nad prezydenta i jego świętej ekipy? Tylko idioci to kupują (jak widać, nie brak ich).
W tym samym czasie brak jakichkolwiek reakcji PiSu na powszechnie pojawiające się informacje o byłych aktywnych członkach PZPR i aparatu "wymiaru sprawiedliwości" aktualnie zajmujących eksponowane stanowiska. Choćby znany prokurator z czasów PRL Stanisław Piotrowicz, wyjątkowo aktywnie oskarżający działaczy niepodległościowych jest teraz jednym z ulubionych krzykliwych "żołnierzy" Kaczyńskiego.
Osobny temat to sprawa samych dokumentów, które "przypadkowo" i "niespodziewanie" wypłynęły właśnie teraz. Prezes IPN cały czas z uporem i uczciwie powtarza, że autentyczne nie znaczy, że dokumenty są prawdziwe. - "To jest inna kwestia. Musimy pamiętać, że jeżeli mówimy o dokumentach źródłowych to mamy różne warstwy - dokument autentyczny nie zawsze zawiera prawdziwe informacje, trzeba je czasem weryfikować."
Pytań nasuwa się wiele - większość retorycznych...

Nigdy nie przepadałem za Lechem Wałęsą, ale zawsze doceniałem i niezmiennie doceniam jego rolę ikony ruchu, który doprowadził do powstania demokratycznego państwa jakim stała się Polska. Nawet gdyby materiały z lat 1970 - 76 okazały się mniej lub bardziej prawdziwe, nie zmieni to w najmniejszym stopniu opinii o tym czego Lech Wałęsa dokonał w przeciwieństwie do politycznych karzełków, które były w tym czasie nikim a teraz są w pierwszej linii "budowniczych demokracji" w stylu kaczyzmu...
To też charakterystyczne, że ci, którzy obecnie demontują wszelkie elementy demokracji w Polsce atakują jednocześnie to wszystko i tych wszystkich, którzy tę demokrację budowali.

hachiko · Gość

hachiko · Gość

letnisztorm

Zorro się bardzo denerwuje jak go pytam gdzie można można coś znaleźć.

Leon

Formalny

hachiko · Gość

Tak mówił czy może to teoria spiskowa?

Formalny

Zorro

Letni Sztormiaczku nie ściemniaj.
Zawsze Ci odpowiadam.
Co do tej sprawy to może posłuchaj co maja do powiedzenia ludzie z kręgów Gadowskiego , Gmyza, Parola, Gargas i wielu innych niezależnych śledczych dziennikarzy ''z tej strony''.

Wcześniej podałem link do wczorajszych wiadomości. Myślę że cała sprawa ma oczywisty charakter i opinia Gadowskiego w tej sprawie jest bezcenna.

Zorro

[link widoczny dla zalogowanych]

letnisztorm

Opinie i dziennikarze ok. sądziłam że gdzieś są wypowiedzi kogoś kompetentnego kto miał w ręce te dokumenty.

Kewa

Na zestawienie zasług Kiszczakowej z zasługami Walęsy, to nawet... żaden z kabaretów by się nie porwał. Paranoja totalna.
Tymczasem Krystyna Pawłowicz i kretyn Zerro się nie zawahają:
[link widoczny dla zalogowanych]

Zorro

Klewa już pisałaem. Chcesz być wiarygodna nie cytuj ścierwa.
Wyskakujesz z Lisem?

Ne bez jaj...

bosska

Kewa

I jeszcze takie coś znaleźli w szafie Kiszczaka: [link widoczny dla zalogowanych]

Leon

Zorro

Ślina ścieka Wam po twarzach a wy że deszczyk.

Sama Matka Historia napluła Wam w twarze kochane lemingi...

A fe...

Zorro

Swoja drogą:

Wyszkowski w rozmowie z Super Expressem zapytany został, czy Instytut Pamięci Narodowej zwiódł ws. dokumentów Kiszczaka. Przypomnijmy, że wdowa po komunistycznym generale zgłosiła się do Instytutu po raz pierwszy na przełomie stycznia i lutego, podczas gdy do spotkania doszło dopiero 16 lutego.

– IPN jest tworem układu postkomunistycznego, o którym mówiłem na początku. Jego celem było zakłamanie rzeczywistości. Instytut stoi na straży kłamstwa i ochrony agentury postkomunistycznej – stwierdził. W ocenie Wyszkowskiego, "działanie prezesa, do którego przychodzi Kiszczakowa i mówi, że chce oddać dokumenty, a Kamiński przyjmuje ją dopiero wtedy, gdy ona wymusza na nim spotkanie, jest niedopuszczalne".

– Prezes IPN powinien złożyć dymisję. Moim zdaniem, Kamińskiego PO wybrała na prezesa tylko dlatego, że zagwarantował dalszą ochronę układu – skwitował.