po 30-tce

Tina · Wysłany: Pon 8:38, 04 Mar 2013 Temat postu: sytuacja gospodarcza w Polsce

no wlasnie , jak to jest w Polsce.

ciagle slysze narzekania, wszyscy sie ciagle o wszystko kloca, bo zle, bieda i ogolnie to dramat. ja rozumiem, ze nedza w Polsce istnieje, ale i w USA i w Niemczech itd. istnieje bieda, na ulicach sa bezdomni, zebrzacy itd.
wiec nie chodzi mi tu o skrajne przypadki.

przyjezdzajac do Polski widze ludzi dobrze ubranych, majacych coraz lepsze samochody, domy, ze o wyposazeniu wnetrza mieszkan nie wspomne. coraz wiecej Polakow stac na urlopy w egzotycznych krajach.

Polsce udalo sie ominac swiatowy kryzys finansowy, no i mamy ciagly wzrost gospodarczy.
no to jak to jest? czy Polska, to kraj przyszlosci?

uwaga: napisalam - przyszlosci, a nie terazniejszosci!

Kilo OK · Wysłany: Pon 8:56, 04 Mar 2013 Temat postu:

By dożyć przyszłości, trzeba przeżyć teraźniejszość.

A sytuacja gospodarcza?
Masz w dziale Po 30-stce, w wątku o zwolnieniach....

Tina · Wysłany: Pon 9:01, 04 Mar 2013 Temat postu:

przeczytalam, ale to samo dzieje sie w Niemczech: coraz wiecej ludzi pracuje na umowe zlecenie, a stala prace jest coraz trudniej dostac.
redukcja pracownikow ma za cel zatrudnienie innych, ktorzy pracuja dwa razy wiecej za dwa razy mniej.

czyli: nihil novi.

Kilo OK · Wysłany: Pon 9:08, 04 Mar 2013 Temat postu:

Czyli i w RP jest kryzys, pomimo zapewnień TVN.

Kewa · Wysłany: Pon 13:21, 04 Mar 2013 Temat postu:

Kilo jako zagorzały widz TVN pewnie zauważył, ze tam również mówią o spowolnieniu gospodarczym.

Ron · Wysłany: Pon 13:56, 04 Mar 2013 Temat postu: Re: sytuacja gospodarcza w Polsce

Pasztet · Wysłany: Pon 14:58, 04 Mar 2013 Temat postu: Re: sytuacja gospodarcza w Polsce

Pasztet · Wysłany: Pon 15:05, 04 Mar 2013 Temat postu:

Średnia długość życia wzrosła przez ostatnie 20 lat o 6 lat zarówno dla kobiet jak i mężczyzn. To też jest jeden z mierników poziomu życia (i poziomu opieki zdrowotnej, na którą z ulubieniem się narzeka).
Dla kobiet osiągnęła podobną wartość jak w Niemczech, mężczyźni ciągle umierają młodziej, ale to wynika z 'higieny życia' bardziej niż z innych przyczyn. Wystarczy przejrzeć statystyki przyczyn zgonów wśród mężczyzn.

Kewa · Wysłany: Pon 15:28, 04 Mar 2013 Temat postu:

Ale coś takiego jak spowolnienie gospodarcze jest, czy go nie ma?
Na osiedlu mamy taką małą galerię i od początku roku wszystkie sklepiki znajdujące się na piętrze zamknęły swoje punkty. Podobnie obserwuję we Wrocławiu. Nie tylko nie otwiera się nowych galerii, ale nawet ogranicza asortyment. Zakłady pracy redukują personel i zamrażają wydatki, zwłaszcza na szkolenia. Przyzwyczailiśmy się od intensywnego wzrostu, zatem nie jest wcale tak kolorowo obecnie.

Pasztet · Wysłany: Pon 15:42, 04 Mar 2013 Temat postu:

To akurat efekt zmian w strukturze handlu detalicznego. Zjawisko od kilku lat przyśpiesza. Tradycyjne sklepy pełnią coraz częściej jedynie funkcję 'showroomu', czy też bardziej swojsko 'macalni'. Przychodzi klient do macalni, przymierza ciuchy, buty, czy ogląda i wybiera mikser albo odtwarzacz DVD. Po czym wraca do domu, wchodzi do netu i zamawia konkretny towar z najtańszej oferty. Tradycyjny sklep nie ma szans w takiej konkurencji, bo czynsze, pracownicy sklepu itp.
Mamy bardzo świadomych konsumentów

PS. Za kilka lat kłopoty będą miały kina, jeśli firmy dystrybucyjne się złamią i zaczną oferować nowości kinowe w necie w systemie Pay-Per-View równocześnie z wyświetlaniem ich w kinach. W UK można oglądać nowości za 5 funciaków, a polskie zamiłowanie do telewizorów sprawia, że rodacy mają w domach coraz więcej dobrych odbiorników. Od tego już tylko krok do zaoferowania takich usług.
Net wycina...

nudziarz · Wysłany: Pon 19:48, 04 Mar 2013 Temat postu:

Kewa · Wysłany: Pon 19:54, 04 Mar 2013 Temat postu:

Oczywiście zgadzając się w kwestii sklepów internetowych nie mogę się oprzeć wrażeniu, że dopadło nas takie "przedkryzysie". To znaczy nie tylko ja mam takie wrażenie, ale podczas testu z ekonomi w telewizyjnej jedynce padły podobne informacje. Zwalniamy i to jest fakt. Ten i kolejny rok do tłustych ma nie należeć.

Pasztet · Wysłany: Pon 20:19, 04 Mar 2013 Temat postu:

Zwalniamy. A jednocześnie błyskawicznie rosną oszczędności, co oznacza, że po prostu wstrzymujemy się z kupowaniem straszeni kryzysem. A jeśli nie będziemy kupować, to realny kryzys stanie się faktem.

Kilo OK · Wysłany: Pon 20:20, 04 Mar 2013 Temat postu:

A łączycie to z nieudacznikiem za sterami kraju.

Czy?
GRODZKA!

Kewa · Wysłany: Pon 20:26, 04 Mar 2013 Temat postu:

Pasztet · Wysłany: Pon 20:30, 04 Mar 2013 Temat postu:

Kilo OK · Wysłany: Pon 20:38, 04 Mar 2013 Temat postu:

Pasztet · Wysłany: Pon 20:45, 04 Mar 2013 Temat postu:

Kilo OK · Wysłany: Pon 20:52, 04 Mar 2013 Temat postu:

W sytuacji kryzysu, mielicie młynki modlitewne homoseksualizmu i akceptacji transseksualizmu. Wystarczy zerknąć na ilość postów.
O kryzysie w RP wiadomo od początku zeszłego roku, ale media zaklinały rzeczywistość... więc wracajmy do związków partnerskich i Grodzkiej jako marszałka, jeszcze okaże sie ze kochany premier to ignorant.

Ron · Wysłany: Pon 21:32, 04 Mar 2013 Temat postu:

Spokojnie Czcigodni Koledzy. Zaklinanie rzeczywistości ma finansowy sens, bo gospodarka działa na zasadzie sprzężeń zwrotnych. Z drugiej strony napędzanie gospodarki wyłącznie zaklinaniem rzeczywistośc i długami to samobójcze szaleństwo. Wydaje mi się, że obecnie mamy szczęście (koszmar?) momentu prawdy. Biliona zł długu już żadne czary mary nie ukryją. Jeśli gospodarka jest naprawdę silna i przetrwa moment prawdy to sa dla nas szanse jeśli nie na rozwój to przynajmniej na stagnację. Natomiast jeśli gospodarka ruszy w dół to będzie w tym kierunku nabierać prędkośći. Wszystko będzie jasne najdalej za pół roku. Nie kłóćmy się, zachowajmy cierpliwość przez kilka miesięcy i będziemy o wiele bliżej prawdy. Think

? Choć już gwałtowny wzrost bezrobocia straszy.