po 30-tce

Kilo OK · Wysłany: Pią 18:36, 23 Mar 2012 Temat postu:

Znów przeczytałaś jak typowy leming?
Pobieżnie i bez zastanowienia?

Nie doczytałaś? Likwidator sprzedał majątek za ponad 1mln zł i dopiero po upublicznieniu coś tam wpłacił ZUS?

Kewa · Wysłany: Pią 19:26, 23 Mar 2012 Temat postu:

Czegoś chyba nie rozumiesz. Jeszcze raz: "Pani Iwona przez 30 lat prowadziła firmę IVETT produkującą odzież. Zatrudniała ponad 60 pracowników. W 2010 r. w wyniku kryzysu gospodarczego popadła w długi. Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych w Tomaszowie Mazowieckim zalegała z platnościami składek. Łącznie z odsetkami na początek 2010 r. zobowiązanie wyniosło ok. 270 tys zł. Wartość firmy wyceniano wówczas na ok. 10 mln zł."
Zalegała ze składkami, czy nie zalegała?

Kilo OK · Wysłany: Pią 20:16, 23 Mar 2012 Temat postu:

I oczywiście cipek pominął ten kawałek:

Kewa · Wysłany: Pią 20:50, 23 Mar 2012 Temat postu:

Ale to już jest nieuczciwość syndyka i kilka innych niedociągnięć. Eh, może zanim pochylisz się nad sprawą wydaj werdykt: wina Tuska!

maciejka · Wysłany: Pią 21:07, 23 Mar 2012 Temat postu:

Komornik, Syndyk masy upadłościowej...
Nie ma co drzeć kotów, Państwo w Państwie... co już dawno zostało dowiedzione

Kilo OK · Wysłany: Pią 21:09, 23 Mar 2012 Temat postu:

Ależ nie.
Już pisałem, Tusk nie kieruje naszą administracją, więc nieczewo nie winowat.
Tusk jest tylko kopaczem piły, przelatywaczem z Gdańska do Warszawy, przeciwnikiem swych własnych decyzji (ACTA).

A błędy, zaniechania i bałagan odpowiadają.... krasnoludki motywowane przez Jara.

Zaprzeczysz?

Kewa · Wysłany: Pią 22:10, 23 Mar 2012 Temat postu:

Pochodzenie O-Ren Ishii · Wysłany: Sob 23:51, 24 Mar 2012 Temat postu:

Poldek · Wysłany: Nie 9:28, 25 Mar 2012 Temat postu:

Kilo OK · Wysłany: Nie 10:06, 25 Mar 2012 Temat postu:

oczywiście cipek pominął ten kawałek:

Poldek · Wysłany: Nie 17:39, 25 Mar 2012 Temat postu:

tyle pisania zeby swiatlo zgaslo..

nie chce mi sie powtarzac:
poczytaj sobie o obowiazkach wynikajacych z ukladu ratalnego w ZUS i dowiesz sie ze ZUS mial obowiazek postapic tak, jak postapil.
To, co robi syndyk jst sprawa syndyka a nie zusu, wiec rzepa jak zwykle klamie, nadajac tytul sugerujacy wine zusu.
a jesli chodzi o znajomosc branzy odziezowej, to bys sie kurwa chlopaku, zdziwil. Oprocz tego, ze moglbym ci podac nr telefonu do tej pani ale chyba by sobie tego nie zyczyla.

edit: literowki

Kilo OK · Wysłany: Nie 18:20, 25 Mar 2012 Temat postu:

Cipek, czemu pominąłeś ostatni cytat z Rzepy?
Think

Szkoda roztrząsać pierdoły jak bierzące zobowiązanie wobec ZUS, i US.
Nie?

To może udzielisz mi korepetycji z rynku odzieżowego.

Seeni · Wysłany: Nie 18:57, 25 Mar 2012 Temat postu:

Poldek ma racje z tą upadłością. Z artykułu z Rzepy, nie wynika też wcale, że toczyło się postępowanie układowe. Pani Iwona sama próbowała dogadać się z Zusem. Jeżeli upadłość ogłoszono w 2010 r. a potem była jeszcze II instancja to postępowanie tak naprawdę rozpoczęło swój bieg pewnie w 2011. Trudno się dziwić, że nie doszło do zaspokojenia wierzycieli. Co do zasady wierzyciele najpierw zgłaszają swoje wierzytelności i maja na to określony czas. Póżniej sporządzana jest lista wierzytelności, do której oczywiście może zgłosić sprzeciw każdy z wierzycieli. Wypłata- według kategorii zaspokojenia może nastąpić dopiero po zatwierdzeniu planu podziału ( rzecz jasna plan podziału również może być skarżony). Są takie upadłości, gdzie do zaspokojenia pierwszych wierzycieli dochodzi po latach. W międzyczasie wypłacane są jedynie zaległe wynagrodzenia pracowników i pokrywane bieżące wydatki upadłości. Do tych należy między innymi wynagrodzenie syndyka wypłacane zatwierdzanymi przez sędziego komisarza zaliczkami oraz wynagrodzenie osób, które upadłość obok syndyka prowadzą: księgowość, prawnik, który kieruje do sądu sprawy zaległych należności przysługujacych masie, obsługa biura. Te koszty muszą być pokrywane na bieżąco, bo nikt przecież przez kilka lat nie będzie pracował za darmo.
Generalnie artykuł zawiera szereg nieścisłości a jego lektura prowadzi do prostego wniosku, że jego autor albo w ogóle nie pokusił się zajrzeć do przepisów,dając pierwszeństwo taniej sensacji albo tradycyjnie niczego z nich nie zrozumiał.

Kilo OK · Wysłany: Nie 19:01, 25 Mar 2012 Temat postu:

Seeni a wątek cytowany Nie 11:06, 25 Mar 2012
??

Seeni · Wysłany: Nie 19:26, 25 Mar 2012 Temat postu:

Ale, że 24.600 zetów zaliczki na wynagrodzenie dla Syndyka, czy sprzedaż portek za zeta od sztuki. Wynagradzanie dla Syndyka ustanawiane jest postanowieniem sądu. Zaliczki bodajże przyznaje sędzia komisarz. Ja nie wiem ile pani Syndyk prowadziła tą upadłość zanim dostała zaliczkę. To, że postanowienie o ogłoszeniu upadłości było skarżone, nie oznacza, że nie trzeba było podjąć działań zmierzających chociazby do zabezpieczenia majątku ( np banalne zatrudnienie stróża, który pilnuje, żeby całego dobrodziejstwa nikt nie rozkradł, podpisanie umów z energą, z wodociągami, konserwacja maszyn z linii produkcyjnej, ubezpieczenie itp), czy innych czynności ( sporządzenie bilansu otwarcia, inwentaryzacji majątku, jego wyceny, rozwiązanie umów z pracownikami, wypłata ewentualnych zaległych wynagrodzeń, sporządzenie listy należności i wszczęcie spraw sądowych w celu ich odzyskania itd, itp, etc). Jak Ona powiedzmy w kwietniu 2010 została syndykiem a wypłata zaliczki była po ponownym rozpoznaniu sprawy to generalnie jak przypuszczam wypłata nastapiła po roku. 24.600 dzielone na 12 to jest coś koło dwójeczki za miesiąc. Brutto. Czyli chyba niespecjalnie wielkie pieniądze. Portki pewno możnaby wycenić na więcej- ale czy ktoś by je kupił.? Nie wiem z czego były szyte, jak farbowane, czy zalegając w magazynach( za przechowywanie też trzeba płacić) nie straciłyby np koloru, nie wyszły z mody itd.Może lepiej je było sprzedać na pniu za zeta niż nie sprzedać ich wcale.
Nie wiem. Nie widziałam tej upadłości, tych spodni, tej księgowej, biura syndyka więc trudno mi oceniać gospodarność czy jej brak. Wiem jedynie, że ja mam prawo tego nie wiedzieć a Pan redaktor zarzucając komuś niegospodarność powinien rzecz zbadać wnikliwie.

Kilo OK · Wysłany: Śro 7:41, 28 Mar 2012 Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

"Działania ZUS, które doprowadziły do upadku firmy zatrudniającej 60 osób, były przedwczesne – komentowali eksperci w programie "Państwo w państwie". Sprawę opisała "Rz"

Wstrząsające i niewłaściwe. Nie można stawiać w stan bankructwa wartej 10 mln zł firmy dla paru złotych – tak poseł PO Adam Szejnfeld, były wiceminister gospodarki ocenił w niedzielę w programie "Państwo w Państwie" na antenie Polsatu upadek firmy Ivett z Rawy Mazowieckiej. Historię kobiety, której firma została postawiona w stan likwidacji na wniosek ZUS, bo zalegała tej instytucji z płatnościami składek (270 tys. zł), a 60 osób straciło źródło utrzymania – w piątek opisała "Rz".

Jak ujawniła "Rz" – choć od ogłoszenia upadłości minęły prawie dwa lata, na pieniądzach z likwidacji firmy pożywił się głównie syndyk. Dopiero niedawno zaczął on wpłacać pierwsze kwoty do ZUS. A analiza ekonomiczna całej sprawy wskazuje, że wniosek o likwidację firmy, jaki złożył ZUS, był bezzasadny.

– Mamy do czynienia ze strzelaniem z armaty do wróbla. ZUS był zabezpieczony hipoteką gruntu wartego 2,5 mln złotych, mógł poprzez egzekucję spieniężyć to zabezpieczenie i pokryć zaległości – zarzuca senator Grzegorz Wojciechowski (PiS), który zajmuje się sprawą. Krytycznie ocenił też działania sądu – ten ogłosił upadłość, nawet nie wysłuchując stanowiska właścicielki firmy.

Adam Szejnfeld dodał, że ZUS powinien dołożyć starań, by ratować firmę i miejsca pracy. – Od tego jest na przykład ugoda. Ze strony ZUS dobrej woli nie było – oceniał.

Przedstawiciele ZUS przekonywali, że nie mają sobie w tej sprawie nic do zarzucenia."

Kilo OK · Wysłany: Sob 13:05, 31 Mar 2012 Temat postu:

Ale że co?
Cisza?
Brak komentarzy?

Blue_Light_Colorz_PDT_02

Jaka szkoda.

a teraz z innej beczki:

Tylko w Polsce takie cuda na Euro. Sejm uchwalił ustawę umożliwiającą otwarcie niewykończonych dróg.

Cudo nie Gluś?

Poldek · Wysłany: Sob 21:59, 31 Mar 2012 Temat postu:

Kilo OK

Znaczy się, dla Ciebie ikona PO pieprzy od rzeczy?
TAK
NIE
Jaro to wariat

[zaznacz poprawną odpowiedz]

???

Poldek