po 30-tce

Jayin

Ale to źle, że "tak Słońce chciało"?

Oczywiście, że od wszystkiego można się uzależnić i przedawkować. Nawet od internetu

Ale są produkty, których zawartość oraz kontekst zażywania (społeczny, psychiczny itd.) są potencjalnie dużo bardziej "uzależniające". Kwestie zdrowotne - to druga sprawa. Do nich zalicza się m.in. właśnie dopalacze.

"Co to są dopalacze? To produkty zawierające substancje psychoaktywne nie znajdujące się na liście substancji zakazanych w ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii. Dopalacze wywołują u spożywającej je osoby efekt narkotyczny, zbliżony do zdelegalizowanych substancji – producenci starają się jak najwierniej oddać działanie narkotyków. Problem kontroli produkcji dopalaczy jest znany zarówno w Stanach Zjednoczonych, krajach Unii Europejskiej, jak i w Polsce.

Jak działają dopalacze?

Skład chemiczny dopalaczy ulega ciągłej zmianie w celu ominięcia zakazów antynarkotykowych. Wraz z wejściem ustawy zabraniającej obrotu konkretną substancją psychoaktywną, producenci zamieniają ją na jej analog, czyli substancję, która ma bardzo podobne działanie, a jeszcze nie została zakazana. W Stanach Zjednoczonych, Australii i Nowej Zelandii rozszerzono definicję nielegalnych substancji psychotropowych, dzięki czemu taki proceder jest niemożliwy. Kolejnym problemem prawnym w Polsce jest fakt, że produkty oficjalnie nieprzeznaczone do spożycia nie podlegają kontroli Państwowej Inspekcji Farmaceutycznej, co skwapliwie zostało wykorzystane przed producentów, rozprowadzających dopalacze jako np. produkty kolekcjonerskie.

Warto pamiętać, że rzadko zdarza się, aby na opakowaniu umieszczono pełną listę substancji psychoaktywnych zawartych w danym produkcie. Według badań, potencjalnych substancji psychoaktywnych jest ponad 12 tysięcy.

Działanie dopalaczy opiera się na substancjach psychoaktywnych, które wywołują różne efekty zbliżone do działania narkotyków. Wyróżnia się trzy grupy dopalaczy:

susze i kadzidełka (tzw. „spice”) pochodzenia najczęściej roślinnego, których działanie jest zbliżone do marihuany lub opium, a zażywa się je za pomocą spalania ich w fajkach lub skrętach, w ich składzie znajdować się może także kofeina, wanilina, THC, eugenol;
tzw. „party pills”, czyli tabletki, lub proszek pochodzenia głównie syntetycznego, będące mieszanką halucynogenów, stymulantów, opioidów, empatogenów lub dysocjantów, ich działanie ma być pobudzające i poprawiające nastrój, a także wspomagające przy braku energii, tabletka ecstasy była dawniej party pill, obecnie jest zakazana;
środki syntetyczne w formie między innymi małych pigułek lub znaczków do lizania, w składzie których jest tylko jedna substancja.
Dopalacze – skutki uboczne

Działanie dopalaczy i potencjalne skutki uboczne są nadal badane. Problemem jest ciągle zmieniający się skład dostępnych dopalaczy, jednak powszechnie uważa się, że jednym z zagrożeń związanych z tymi substancjami jest uzależnienie od dopalaczy.

Dopalacze do niedawna były legalnie dostępne jako produkty kolekcjonerskie, nie do spożycia. Ze względu na ominięcie przepisów substancje psychoaktywne stały się dostępne dla ludzi, mimo iż ich szkodliwość nie została nawet przebadana. Obecnie obrót dopalaczami stał się zabroniony, dzięki czemu ich dostępność została znacznie utrudniona. Warto pamiętać, że niewinnie wyglądające tabletki mogą prowadzić do utraty zdrowia, a nawet życia.

Bibliografia:

Vetulani J. MÓZG: fascynacje, problemy, tajemnice, Homini, Kraków 2011, ISBN 978-83-61568-37-7
Król M., Panasiuk L., Szponar E., Ostre zatrucia (Praktyka Lekarza Rodzinnego), Wydawnictwo Lekarskie PZWL, Warszawa 2009, ISBN 978-83-200-3862-0
Szukalski B. NARKOTYKI - kompendium wiedzy o środkach uzależniających, Instytut Psychiatrii i Neurologii, Warszawa 2005, ISBN 83-85705-73-2
Wanat W. Narkotyki i narkomania, Iskry, Warszawa 2006, ISBN 83-244-0009-5

Poldek

EMES

Dopalacze zdrowe na ewno nie były/ ale co ważne były legalne

To że tusk zamknął to już po pierwszych dniach było widać że to sztuczna nagonka byłą i dym z niczego. Dlaczego za to tylko jeden Kalisz zadał pytanie - kto stworzył dopalacze ?Bo nie stworzył ich gostek który tam bóg wie czym jeździł i bóg wie ile miał kasy jak to media pisały , tylko rząd je stworzył swoją debilną decyzją pozbawioną całkowitego przyszłościowego myślenia (nie pierwszą zresztą) wprowadzając karanie każdego bez wyjątku za posiadanie najmniejszej nawet ilości konopii.

Jemands

Z tym ostatnim twierdzeniem bym się nie zgodził.
Ma taka koncepcja równie mało sensu co bajania piosenkarki Kory, że jak ludzie palą marihuanę to nigdy nie sięgają po alkohol.
Empiria i statystyki przeczą temu brutalnie.

Podobnie z dopalaczami, ruchy prokonopne próbowały na tej walce z dopalaczami upiec swoją pieczeń, w typowy dla siebie irracjonalny sposób.

A wszystko sprowadza się do tego, że tak naprawdę żyjemy w kraju, gdzie ledwo dyszący system opieki zdrowotnej i ubezpieczeń absolutnie nie jest w stanie udźwignąć żadnych dodatkowych pomysłów w stylu legalizacji narkotyków.
Mówię to z pełną świadomością, że żadnych wojen z narkotykami się nie wygrywa i nie wygra, bo przecież tak właśnie one działają, by nie można ich było pokonać.
Możemy więc sobie mówić, że to super, że ktoś się truje na własną odpowiedzialność i wyraża w ten sposób swoją wolność.
Niechże sobie wyraża, tylko potem faktycznie wszystkie wynikające z tego problemy spadają na resztę społeczeństwa i to głównie finansowo.
Najbardziej sensowny wydaje mi się pomysł jak ten kopenhaski. Dać ludziom, którzy tego chcą całą dzielnicę i niech tam sobie żyją po swojemu, nikt nie powinien im się do tego wtrącać.
Niby ghetto ale całkiem dobrowolne, kto chce wchodzi, kto chce wychodzi.

EMES

No pewnie lepiej robić przestepce z kogoś kto woli sobie zapalić od czasu do czasu zamiast wypić.

Zupełnie zapomniałem że już się skończyły u nas w kraju problemy związane z alkoholem wciąż LEGALNYM , począwszy od tych obciążających finansowo resztę społeczeństwa, o których mówisz , (jak: demolki i rozboje, izby wytrzeźwień, długotrwałe leczenia alkoholików i ich ofiar również psychicznie, krótkotrwałe jak złamania, pobicia, gwałty itp.), a skończywszy na spierdolonych życiach ich rodzin. Alkohol wybawieniem narodu.

Jemands

Ależ to jasne, że nie.
Tylko chodzi o zmianę optyki.
Mamy gigantyczny problem z alkoholem a chcemy dokładać sobie kolejne problemy zamiast rozwiązać ten.
Polski alkoholizm zamiata się pod dywan, bo i tak nikt nie ma pomysłu jak się do tego dobrać, to jest robota na dekady a u nas nikt nie myśli takimi kategoriami.
I to samo z trawą.
Jeśli coś jest szkodliwe, a nikt nie wmówi mi, że wdychanie dymów jest dla ludzkich płuc czymś naturalnym i pożądanym, to należy się zastanowić jak sprawić by ludzie jednak sobie nie szkodzili.
I nie da się posługiwać argumentacją, że jedno jest bardziej szkodliwe a drugie mniej, bo to trochę tak jakby zaprzestać leczenia zapalenia oskrzeli bo jest mniej szkodliwe od zapalenia opon mózgowych. Jedno i drugie raczej winno się porównywać ze stanem zdrowia a nie ze sobą nawzaejam.
Im gdy wszyscy są zdrowsi a zapewne i trzeźwiejsi, tym lepiej dla ogółu.
To oczywiście moja prywatna opinia [cool].
Ale to temat na długą dyskusję a ja na dzisiaj nie mam już na nią siły.
Przy innej okazji, chętniej.
post scriptum : nie jestem abstynentem więc musżę bić się w piersi trochę masochistycznie.

EMES

A ja poza jakimś piwkiem od czasu do czasu w sumie jestem, . I nie chodzi mi tutaj o legalizacje trawy, tylko o przepis który mundrzy wymyślili zdaje się w 92im i któy to spowodował zejście do jeszcze większych podziemi marihuany a co za tym idzie spowodował wypłynięcie takich kwiatków jak dopalacze. Jest to czysta hipokryja jakich u nas wiele, i to w prawie każdej dziedzinie niestety.

Poldek

Wszyscy wiedza ze alkohol szkodzi i papierosy szkodza i narkotyki szkodza...
Pytanie do Emesa:
Skoro poslugujesz sie argumentem, ze alko i tyton sa nielegalne a szkodza tak samo - albo nawet bardziej niz "skret" - to rozumiem, ze zgodzisz sie na ich delegalizacje?